eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawobezkarna ucieczka z miejsca wypadku ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2008-07-03 13:42:05
    Temat: bezkarna ucieczka z miejsca wypadku ?
    Od: "DS" <o...@g...pl>

    Winna wypadku tylko potrącona
    Kobieta wtargnęła na jezdnię na czerwonym świetle, wprost pod nadjeżdżającą
    skodę. Odrzuciło ją kilkadziesiąt metrów, w ciężkim stanie trafiła do
    szpitala.


    Nie wypieram się swojej winy, bo paliło się czerwone światło dla pieszych,
    chciałam zdążyć na autobus - mówi Małgorzata Wawrzyniak. - Ale kierowca
    jechał po pijanemu i uciekł... Kierowca zbiegł nie udzielając pomocy. Wrócił
    po godzinie, alkomat wykazał w organizmie 0,3 promila alkoholu. Prokurator
    umorzył postępowanie.

    - Prokurator umorzył postępowanie w sprawie tego wypadku - mówi Małgorzata
    Wawrzyniak. O kulach i z pomocą konkubenta dotarła do naszej redakcji.
    Pokazała pismo z prokuratury.

    Nie wypiera się winy, potwierdza, że paliło się czerwone światło dla
    pieszych. Spieszyła się na autobus, który stał po drugiej stronie ulicy.

    - Wydawało mi się, że zdążę, samochód widziałam daleko - mówi. - Później już
    nic nie pamiętam. Spędziłam miesiąc w szpitalu, tydzień byłam nieprzytomna.
    Miałam dużo złamań kości, zmiażdżoną miednicę, pęknięta czaszkę. Mam śrubę w
    biodrze, kolana nie czuję do dziś. Mam zawroty głowy, częste omdlenia.

    Nie rozumieją decyzji

    - Owszem, zawiniła, ale ten kierowca jechał po pijanemu, uciekł z miejsca
    wypadku, nie udzielił pomocy, nie zadzwonił po pogotowie - mówi oburzony
    Jerzy Kolec, konkubent. - To nie jest łamanie przepisów kodeksu drogowego?
    Przecież też powinien odpowiedzieć? To jakiś absurd, proszę tylko przeczytać.

    Wskazuje nam kuriozalny jego zdaniem fragment uzasadnienia: "W ustalonym
    stanie faktycznym stwierdzić należy, iż kierujący samochodem marki skoda nie
    naruszył zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, czego skutkiem byłoby
    spowodowanie przedmiotowego wypadku. Co, prawda stwierdzono u niego
    nieznaczne stężenie alkoholu we krwi, jednakże nie można przyjąć, że taka
    niewielka ilość alkoholu wpłynęła na zachowanie w takim stopniu, iż było to
    przyczyną zdarzenia&#8221;.



    Zdaniem eksperta
    Włodzimierz Łyczywek, adwokat
    - W tej sytuacji każdy biegły przyjmie, że to, czy kierowca był czy nie był
    pijany, nie ma znaczenia. Sprawcą wypadku była bowiem kobieta, która nagle
    wkroczyła na jezdnię.
    Pozostaje kwestia jazdy w stanie po spożyciu alkoholu. Jeśli w chwili
    zdarzenia kierowca miał 0,3 promila, to godzinę wcześniej nie miał powyżej
    0,5 promila. Biegli przyjmują bowiem spalanie alkoholu w ciągu godziny na
    poziomie 0,1 - 0,2 promila. Tu więc też nie ma występku.
    Ale kierowca pozostawił kobietę w sytuacji zagrożenia życia. A to już jest
    przestępstwo. Zgodnie z art. 162 kodeksu karnego: "Kto człowiekowi
    znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośredniemu niebezpieczeństwu utraty
    życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej
    udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty
    życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia
    wolności do lat 3&#8221;.
    Nawet jeśli jesteśmy tylko świadkami wypadku, i nie udzielimy pomocy w
    sytuacji zagrożenia życia czy zdrowia jego uczestników, popełniamy
    przestępstwo.Prokurator nie komentuje


    Marcin Lorenc z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie nie chciał komentować tego
    postanowienia przed uprawomocnieniem się decyzji.

    - Strony mogą przecież się odwołać - wyjaśnił.

    Do wypadku doszło 6 marca br., o godz. 8.30 rano, na skrzyżowaniu ulic
    Asfaltowej i Cisowej w Policach. Kierowca skody fabia, 50-letni Piotr Cz.
    jechał ul. Asfaltową z góry, w kierunku centrum. Miał zielone światło.
    Potrącił kobietę, która wtargnęła na jezdnię i odjechał. Wrócił na miejsce
    wypadku po godzinie. Policji tłumaczył, że spieszył się z dzieckiem do
    przedszkola, dlatego się nie zatrzymał. Po godzinie od zdarzenia alkomat
    wykazał u niego 0,3 promila.


    To nie jest zabronione


    - Kodeks nie mówi nic o sytuacji, kiedy rannym jest sprawca wypadku, a zbiega
    poszkodowany, który nie doznał obrażeń - mówi mł. asp. Grzegorz Grodziński z
    Sekcji Dochodzeniowo-Śledczej KPP w Policach. - Choć brzmi to absurdalnie,
    to, że kierowca skody odjechał z miejsca wypadku, w zaistniałych
    okolicznościach nie jest czynem zabronionym. Odpowie on jedynie za jazdę po
    pijanemu. Skierujemy sprawę do Sądu Grodzkiego, jak tylko otrzymamy
    wspomnianą decyzje prokuratury.

    Prokurator zatrzymał kierowcy skody prawo jazdy.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2008-07-03 14:03:04
    Temat: Re: bezkarna ucieczka z miejsca wypadku ?
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "DS" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:g4ikvd$a47$1@inews.gazeta.pl...

    ale o co chodzi?
    przeciez to ze umozyli postepowanie w sprawie spowodowania wypadku nie
    oznacza, ze nie dostanie pajady za jazde w stanie wskazujacym i ze nie toczy
    sie postepowanie w sprawie ucieczki z miejsca wypadku i nieudzielenia
    pomocy, szczegolnie ze prawko mu zatrzymali


  • 3. Data: 2008-07-03 14:07:39
    Temat: Re: bezkarna ucieczka z miejsca wypadku ?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    szerszen pisze:
    >
    > Użytkownik "DS" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:g4ikvd$a47$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > ale o co chodzi?
    > przeciez to ze umozyli postepowanie w sprawie spowodowania wypadku nie
    > oznacza, ze nie dostanie pajady za jazde w stanie wskazujacym i ze nie
    > toczy sie postepowanie w sprawie ucieczki z miejsca wypadku i
    > nieudzielenia pomocy, szczegolnie ze prawko mu zatrzymali


    Sezon ogórkowy, "zabójcze" afrykańskie upały itp. ;)


    --
    Dziś potęga gospodarcza Chin sprawia, że amerykańskie kazania o
    moralności i prawach człowieka brzmią głupawo. Za 10 lat przestaną mieć
    jakiekolwiek znaczenie, a za 20 - będą śmiechu warte. Wówczas Chińczycy
    będą straszyć Amerykanów, że jeśli ci nie poprawią warunków bytowych w
    slumsach Detroit, Harlemu czy Los Angeles, Pekin wycofa klauzulę
    najwyższego uprzywilejowania w handlu z USA - Richard Nixon, 1994


  • 4. Data: 2008-07-03 14:24:56
    Temat: Re: bezkarna ucieczka z miejsca wypadku ?
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>



    Użytkownik "DS" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:g4ikvd$a47$1@inews.gazeta.pl...
    > Winna wypadku tylko potrącona
    > Kobieta wtargnęła na jezdnię na czerwonym świetle, wprost pod nadjeżdżającą
    > skodę. Odrzuciło ją kilkadziesiąt metrów, w ciężkim stanie trafiła do
    > szpitala.
    >
    >
    > Nie wypieram się swojej winy, bo paliło się czerwone światło dla pieszych,
    > chciałam zdążyć na autobus - mówi Małgorzata Wawrzyniak. - Ale kierowca
    > jechał po pijanemu i uciekł... Kierowca zbiegł nie udzielając pomocy. Wrócił
    > po godzinie, alkomat wykazał w organizmie 0,3 promila alkoholu. Prokurator
    > umorzył postępowanie.
    >
    > - Prokurator umorzył postępowanie w sprawie tego wypadku - mówi Małgorzata
    > Wawrzyniak. O kulach i z pomocą konkubenta dotarła do naszej redakcji.
    > Pokazała pismo z prokuratury.
    >
    > Nie wypiera się winy, potwierdza, że paliło się czerwone światło dla
    > pieszych. Spieszyła się na autobus, który stał po drugiej stronie ulicy.
    >
    > - Wydawało mi się, że zdążę, samochód widziałam daleko - mówi. - Później już
    > nic nie pamiętam. Spędziłam miesiąc w szpitalu, tydzień byłam nieprzytomna.
    > Miałam dużo złamań kości, zmiażdżoną miednicę, pęknięta czaszkę. Mam śrubę w
    > biodrze, kolana nie czuję do dziś. Mam zawroty głowy, częste omdlenia.
    >
    > Nie rozumieją decyzji
    >
    > - Owszem, zawiniła, ale ten kierowca jechał po pijanemu, uciekł z miejsca
    > wypadku, nie udzielił pomocy, nie zadzwonił po pogotowie - mówi oburzony
    > Jerzy Kolec, konkubent. - To nie jest łamanie przepisów kodeksu drogowego?
    > Przecież też powinien odpowiedzieć? To jakiś absurd, proszę tylko przeczytać.
    >
    > Wskazuje nam kuriozalny jego zdaniem fragment uzasadnienia: "W ustalonym
    > stanie faktycznym stwierdzić należy, iż kierujący samochodem marki skoda nie
    > naruszył zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, czego skutkiem byłoby
    > spowodowanie przedmiotowego wypadku. Co, prawda stwierdzono u niego
    > nieznaczne stężenie alkoholu we krwi, jednakże nie można przyjąć, że taka
    > niewielka ilość alkoholu wpłynęła na zachowanie w takim stopniu, iż było to
    > przyczyną zdarzenia&#8221;.

    Przecież kierowca mógł wypić po tym zdarzeniu. Czemu od razu zakładają, że
    jechał pijany? Przechodzi na czerwonym świetle i jeszcze narzeka.


  • 5. Data: 2008-07-03 14:58:25
    Temat: Re: bezkarna ucieczka z miejsca wypadku ?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    DS pisze:

    > Nie wypieram się swojej winy, bo paliło się czerwone światło dla pieszych,
    > chciałam zdążyć na autobus - mówi Małgorzata Wawrzyniak. - Ale kierowca

    "Ale"? Jakie "ale"? "A u was biją Murzynów"?

    > jechał po pijanemu i uciekł... Kierowca zbiegł nie udzielając pomocy. Wrócił

    Ale to nie on był sprawcą - poszkodowany zdaje się ma prawo zbiec z
    miejsca zdarzenia ;)

    > po godzinie, alkomat wykazał w organizmie 0,3 promila alkoholu. Prokurator
    > umorzył postępowanie.

    I prawidłowo: nie ma dowodu na to, że miał te promile kiedy siedział za
    kierownicą.

    [ciach]

    > - Wydawało mi się, że zdążę, samochód widziałam daleko - mówi. - Później już
    > nic nie pamiętam. Spędziłam miesiąc w szpitalu, tydzień byłam nieprzytomna.
    > Miałam dużo złamań kości, zmiażdżoną miednicę, pęknięta czaszkę. Mam śrubę w
    > biodrze, kolana nie czuję do dziś. Mam zawroty głowy, częste omdlenia.
    >
    > Nie rozumieją decyzji

    Bo są głupi.

    [ciach]

    > przestępstwo. Zgodnie z art. 162 kodeksu karnego: "Kto człowiekowi
    > znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośredniemu niebezpieczeństwu utraty
    > życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej
    > udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty
    > życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia
    > wolności do lat 3&#8221;.
    > Nawet jeśli jesteśmy tylko świadkami wypadku, i nie udzielimy pomocy w
    > sytuacji zagrożenia życia czy zdrowia jego uczestników, popełniamy
    > przestępstwo.Prokurator nie komentuje

    A jak ma skomentować? W takiej sytuacji jakby tak dosłownie rozumieć ten
    zapis to powinie ścigać każdą osobę w okolicy, która nie udzieliła pomocy.



  • 6. Data: 2008-07-03 15:23:24
    Temat: Re: bezkarna ucieczka z miejsca wypadku ?
    Od: "Jerzy" <j...@p...onet.pl>

    Ej Panowie - kierowca skody nie był sprawcą wypadku , ale był jego
    uczestnikiem i jako taki winien udzielić pomocy oosobie poszkodowanej tym
    bardziej ze oddalił sie z miejsca wypadku . koniec - Pwinien Wezwać karetkę
    , policje itp. Za prowadzenie w stanie wskaz na 0,3 nie otrzyma nawet
    mnadatu karnego , ale za to pierwsze - może być źle





    Użytkownik "qwerty" <q...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:g4infr$4hd$1@news.onet.pl...
    >
    >
    > Użytkownik "DS" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:g4ikvd$a47$1@inews.gazeta.pl...
    >> Winna wypadku tylko potrącona
    >> Kobieta wtargnęła na jezdnię na czerwonym świetle, wprost pod
    >> nadjeżdżającą
    >> skodę. Odrzuciło ją kilkadziesiąt metrów, w ciężkim stanie trafiła do
    >> szpitala.
    >>
    >>
    >> Nie wypieram się swojej winy, bo paliło się czerwone światło dla
    >> pieszych,
    >> chciałam zdążyć na autobus - mówi Małgorzata Wawrzyniak. - Ale kierowca
    >> jechał po pijanemu i uciekł... Kierowca zbiegł nie udzielając pomocy.
    >> Wrócił
    >> po godzinie, alkomat wykazał w organizmie 0,3 promila alkoholu.
    >> Prokurator
    >> umorzył postępowanie.
    >>
    >> - Prokurator umorzył postępowanie w sprawie tego wypadku - mówi
    >> Małgorzata
    >> Wawrzyniak. O kulach i z pomocą konkubenta dotarła do naszej redakcji.
    >> Pokazała pismo z prokuratury.
    >>
    >> Nie wypiera się winy, potwierdza, że paliło się czerwone światło dla
    >> pieszych. Spieszyła się na autobus, który stał po drugiej stronie ulicy.
    >>
    >> - Wydawało mi się, że zdążę, samochód widziałam daleko - mówi. - Później
    >> już
    >> nic nie pamiętam. Spędziłam miesiąc w szpitalu, tydzień byłam
    >> nieprzytomna.
    >> Miałam dużo złamań kości, zmiażdżoną miednicę, pęknięta czaszkę. Mam
    >> śrubę w
    >> biodrze, kolana nie czuję do dziś. Mam zawroty głowy, częste omdlenia.
    >>
    >> Nie rozumieją decyzji
    >>
    >> - Owszem, zawiniła, ale ten kierowca jechał po pijanemu, uciekł z miejsca
    >> wypadku, nie udzielił pomocy, nie zadzwonił po pogotowie - mówi oburzony
    >> Jerzy Kolec, konkubent. - To nie jest łamanie przepisów kodeksu
    >> drogowego?
    >> Przecież też powinien odpowiedzieć? To jakiś absurd, proszę tylko
    >> przeczytać.
    >>
    >> Wskazuje nam kuriozalny jego zdaniem fragment uzasadnienia: "W ustalonym
    >> stanie faktycznym stwierdzić należy, iż kierujący samochodem marki skoda
    >> nie
    >> naruszył zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, czego skutkiem byłoby
    >> spowodowanie przedmiotowego wypadku. Co, prawda stwierdzono u niego
    >> nieznaczne stężenie alkoholu we krwi, jednakże nie można przyjąć, że taka
    >> niewielka ilość alkoholu wpłynęła na zachowanie w takim stopniu, iż było
    >> to
    >> przyczyną zdarzenia&#8221;.
    >
    > Przecież kierowca mógł wypić po tym zdarzeniu. Czemu od razu zakładają, że
    > jechał pijany? Przechodzi na czerwonym świetle i jeszcze narzeka.



  • 7. Data: 2008-07-03 15:56:40
    Temat: Re: bezkarna ucieczka z miejsca wypadku ?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote
    > Ale to nie on był sprawcą - poszkodowany zdaje się ma prawo zbiec z
    > miejsca zdarzenia ;)
    ...
    > A jak ma skomentować? W takiej sytuacji jakby tak dosłownie rozumieć ten
    > zapis to powinie ścigać każdą osobę w okolicy, która nie udzieliła pomocy.

    Nie udzielenie pomocy jest karalne tak czy siak.
    Ale całkiem możliewe, że za to i za promile toczy się odrębne postępowanie
    przeciw niemu.
    Na marginesie: Niestety tak to jest, że zawiadomien, postanowien nie wszyscy
    rozumieja. Swoja droga czasem by sie przydał jakis dodatkowy zapis (na
    pocieszenie), bo nie każdy wpadnie, że czasem umorzenie oznacza, że część
    zarzutów leci w inne sprawie, albo np. przekwalifikowano na wykroczenie itp.



  • 8. Data: 2008-07-03 18:47:55
    Temat: Re: bezkarna ucieczka z miejsca wypadku ?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Piotr [trzykoty] pisze:
    > "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote
    >> Ale to nie on był sprawcą - poszkodowany zdaje się ma prawo zbiec z
    >> miejsca zdarzenia ;)
    > ...
    >> A jak ma skomentować? W takiej sytuacji jakby tak dosłownie rozumieć ten
    >> zapis to powinie ścigać każdą osobę w okolicy, która nie udzieliła pomocy.
    >
    > Nie udzielenie pomocy jest karalne tak czy siak.

    O ile jest obiektywnie możliwe i nieszkodliwe. Jak sobie wyobrażasz
    pomoc ze strony osoby w szoku?

    > Ale całkiem możliewe, że za to i za promile toczy się odrębne postępowanie
    > przeciw niemu.

    A jak udowodnią, że je miał podczas zdarzenia? (bo zakładam, że wrócił
    jako pasażer)

    > Na marginesie: Niestety tak to jest, że zawiadomien, postanowien nie wszyscy
    > rozumieja. Swoja droga czasem by sie przydał jakis dodatkowy zapis (na
    > pocieszenie), bo nie każdy wpadnie, że czasem umorzenie oznacza, że część
    > zarzutów leci w inne sprawie, albo np. przekwalifikowano na wykroczenie itp.

    To już wyższa szkoła jazdy ;->


  • 9. Data: 2008-07-03 19:36:07
    Temat: Re: bezkarna ucieczka z miejsca wypadku ?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Andrzej Lawa pisze:

    > A jak udowodnią, że je miał podczas zdarzenia? (bo zakładam, że wrócił
    > jako pasażer)


    Można zrobić dwa lub kilka badań w pewnych odstępach czasu. Jeśli
    trend jest wzrostowy, to może sugerować, że wypicie alkoholu nastąpiło
    niedawno, możliwe że po wypadku. Jeśli trend jest spadkowy - odwrotnie.





    --
    Pozdrawiam,
    Liwiusz
    Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
    egzekucji => http://www.kwm.net.pl


  • 10. Data: 2008-07-03 19:49:41
    Temat: Re: bezkarna ucieczka z miejsca wypadku ?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>

    "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote
    >> Nie udzielenie pomocy jest karalne tak czy siak.
    >
    > O ile jest obiektywnie możliwe i nieszkodliwe. Jak sobie wyobrażasz pomoc
    > ze strony osoby w szoku?

    Tak. Ale zatrzymać się ma obowiązek. Art. 44 UPrORD. Jak nie ma możliwości
    udzielić pomocy osobiście to przynajmniej wezwać fachowe służby.
    Uciekając popełnił więc wykroczenie, a może nawet przestępstwo nie
    udzielenia pomocy. Szok czy stan psychiczny mogą conajwyżej złagodzić karę
    lub w najkorzystniejszym dlań przypadku wyłączyć odpowiedzialnośc.


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1