-
1. Data: 2003-03-22 11:33:02
Temat: alkoholizm i prawo ubezwlasnowolnienia?
Od: "Demona" <v...@o...pl>
Chcialam sie dowiedziec, co mozna zrobic w sytuacji, kiedy dwoje rodzicow
pije i nie jest do konca swiadomych, ze sa alkoholikami. Probowali
obiecywac, ze sie poprawia, ale sytuacja sie nie zmienila zbytnio i
chcialabym w tej sprawie jakos interweniowac z rodzina. Dochodzi do aktow
przemocy, zadluzenia i niepozalatwiane sprawy, a przy tym nadszarpywanie
imienia calej rodziny. Nie mamy pojecia, jak sie z tego wyrwac, jak pomoc
tym dwojgu. Wiem, ze nie beda chcieli zgodzic sie dobrowolnie na badania, bo
wstyd i takie tam.
Prosze o rade
--
Demona
-----
"Kobieca dusza jest strefa erogenna"
Raquel Welch
-
2. Data: 2003-03-22 15:41:18
Temat: Re: alkoholizm i prawo ubezwlasnowolnienia?
Od: huski <h...@p...onet.pl>
"Demona" <v...@o...pl> pisze w news:b5hhlg$ngp$1@atlantis.news.tpi.pl:
> Prosze o rade
>
ja przed podejmowaniem krokow "prawnych" radzilbym CI jeszcze jakies
poradni poszukac, wszystko oczywiscie anonimowo. A tak nawiasem mowiac,
jestes pelnoletnia ?
--
huski
h...@i...pl
-
3. Data: 2003-03-22 15:45:02
Temat: Re: alkoholizm i prawo ubezwlasnowolnienia?
Od: "Demona" <v...@o...pl>
> ja przed podejmowaniem krokow "prawnych" radzilbym CI jeszcze jakies
> poradni poszukac, wszystko oczywiscie anonimowo. A tak nawiasem mowiac,
> jestes pelnoletnia ?
>
> --
> huski
> h...@i...pl
Tak, jestem pelnoletnia. A co do poradni, to co mi przyjdzie z tego, ze sie
znajdzie poradnie i nawet lekarzy, kiedy oni nie beda chcieli isc i sie
leczyc?
Demona
-
4. Data: 2003-03-22 20:01:51
Temat: Re: alkoholizm i prawo ubezwlasnowolnienia?
Od: huski <h...@p...onet.pl>
Demona w So 22 mar 2003 04:45:02p napisala nastepujace slowa :
> Tak, jestem pelnoletnia. A co do poradni, to co mi przyjdzie z tego,
> ze sie znajdzie poradnie i nawet lekarzy, kiedy oni nie beda chcieli
> isc i sie leczyc?
>
Zgadzam sie z Toba, ze sytuacja nie jest latwa. W kazdym razie zawsze jest
szansa, ze moze ktos przemowi im do rozsadku moze jakas dalsza rodzina sie
zainteresuje narobi "wstydu" i wezma sie za siebie. Nie z wlasnego
doswiadczenia ale z "opowiesci rodzinnych" moge Ci powiedziec, ze wlasnie
pomoc ze strony krenych okozala sie bardzo efektywna. W kazdym razie
wracaja do tematu. Kilka postow temu byl poruszany troche podobny watek. Z
tego co pamietam to jezeli nie ukonczylas 26 lat a uczysz sie to rodzice sa
winni lozyc jakies pieniadze na Twoje utrzymanie.
--
huski
h...@i...pl
-
5. Data: 2003-03-22 22:16:49
Temat: Re: alkoholizm i prawo ubezwlasnowolnienia?
Od: "Sandra" <J...@w...pl>
Użytkownik huski <h...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:X...@2...180.128.20...
. Z
> tego co pamietam to jezeli nie ukonczylas 26 lat a uczysz sie to rodzice
sa
> winni lozyc jakies pieniadze na Twoje utrzymanie.
zawsze mnie ponosi te 26 lat:-) możesz podac art. wymieniający ten wiek???
Sandra
-
6. Data: 2003-03-22 22:28:16
Temat: Re: alkoholizm i prawo ubezwlasnowolnienia?
Od: "Sandra" <J...@w...pl>
Użytkownik Demona <v...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b5i0dv$fi$...@a...news.tpi.pl...
> Tak, jestem pelnoletnia. A co do poradni, to co mi przyjdzie z tego, ze
sie
> znajdzie poradnie i nawet lekarzy, kiedy oni nie beda chcieli isc i sie
> leczyc?
można pokusic sie w ostatecznosci o leczenie stacjonarne ...
Sandra
-
7. Data: 2003-03-22 23:01:36
Temat: Re: alkoholizm i prawo ubezwlasnowolnienia?
Od: huski <h...@p...onet.pl>
Sandra w So 22 mar 2003 11:16:49p napisala nastepujace slowa :
> zawsze mnie ponosi te 26 lat:-) możesz podac art. wymieniający ten
> wiek???
>
hmm, najlepiej jakbys poszukala w archwium, jak nie znajdziesz to postram
sie jutrzo przejrzec i podeslac Ci posta z tym ale to jakos wieczorkiem
--
huski
h...@i...pl
-
8. Data: 2003-03-22 23:10:00
Temat: Re: alkoholizm i prawo ubezwlasnowolnienia?
Od: "Sandra" <J...@w...pl>
Użytkownik huski <h...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:X...@2...180.128.20...
> hmm, najlepiej jakbys poszukala w archwium, jak nie znajdziesz to postram
> sie jutrzo przejrzec i podeslac Ci posta z tym ale to jakos wieczorkiem
mysle ,ze byłby to stracony czas nie chcę szukać przepisu,który nie istnieje
ale może się myle więc cierpliwie poczekam ...
Sandra
-
9. Data: 2003-03-24 09:50:01
Temat: Re: alkoholizm i prawo ubezwlasnowolnienia?
Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl>
Użytkownik "Demona" <v...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b5i0dv$fi$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > ja przed podejmowaniem krokow "prawnych" radzilbym CI jeszcze jakies
> > poradni poszukac, wszystko oczywiscie anonimowo. A tak nawiasem mowiac,
> > jestes pelnoletnia ?
> >
> > --
> > huski
> > h...@i...pl
>
> Tak, jestem pelnoletnia. A co do poradni, to co mi przyjdzie z tego, ze
sie
> znajdzie poradnie i nawet lekarzy, kiedy oni nie beda chcieli isc i sie
> leczyc?
> Demona
Idz do poradni.. Idz..
Przede wszystkim pomoga TOBIE.
To nie latwo zdac sobie sprawy z tego, ze sie jest alkoholikiem,
nielatwo tez corce uswiadomic sobi tego do konca i powiedziec na glos.
Moja mama jest alkoholiczka...
A jeszce trudniej powiedziec to mamie -
Mamo -jestes alkoholiczką musisz wybrac.. wodka albo dzieci..
Ubezwoasnowlnic rodziciw to ne takie prote (psychiznie)...
O tym, ze jeszcze nie jestes "pogodzona z faktami" siwadczyc zdaje sie to
iz uwazasz ze pijacy rodzice "przynosza wstyd rodzinie".. tu nie o wstyd
chodzi,
bo alkoholik wstydu nie ma...a rodzna nic nieporadzi..bez jego wspolpracy.
To tylko na amerykanskich filmach jest tak ladnie, ze
zbierze sie gromadka ludzi, powiedza alkoholikowi - kochamy cie... i
zalatwione.
Boguslaw
-
10. Data: 2003-03-24 13:18:05
Temat: Re: alkoholizm i prawo ubezwlasnowolnienia?
Od: "Demona" <v...@o...pl>
> Przede wszystkim pomoga TOBIE.
>
> To nie latwo zdac sobie sprawy z tego, ze sie jest alkoholikiem,
> nielatwo tez corce uswiadomic sobi tego do konca i powiedziec na glos.
mi nie trzeba pomagac - ja juz dawno sobie uswiadomilam
> Ubezwoasnowlnic rodziciw to ne takie prote (psychiznie)...
ja nie mowie, ze to MA BYC proste ani ze JEST latwe
> O tym, ze jeszcze nie jestes "pogodzona z faktami" siwadczyc zdaje sie to
> iz uwazasz ze pijacy rodzice "przynosza wstyd rodzinie".. tu nie o wstyd
coz, nie wiem, czy mozna uzyc takiego sformulowania "pogodzenie sie". A z
"faktami" "pogodzilam sie" juz dawno, co do wstydu, to mowie o ogolnie
rodzinie, bo ja sobie nie biore zbytnio do serca tego, jak oni s o b i e
niszcza zycie
Demona