-
1. Data: 2007-07-13 15:46:47
Temat: adhezyjne pozew prokuratora a pokrzywdzonego
Od: p...@g...com
Witam
Krótko o sytuacji, usiłowanie rozboju, pobicie, złamany nos,
poniesione koszty i te czysto finansowe i szeroko rozumiane moralne.
Napastnik siedzi w areszcie śledczym, ma już akt oskarżenia, ja
występuje w sprawie jako oskarżyciel posiłkowy i miałem okazję
przejrzeć akta. W czym rzecz? Co prawda kopia pozwu jeszcze do mnie
nie dotarła, ale w moim imieniu z powództwem adhezyjnym wystąpił
prokurator. Nie kontaktował się ze mną, więc w pozwie nie ma mowy o
kosztach finansowych, czy moralnych, jest tylko krótkie i suche
określenie krzywdy fizycznej. Chce 10 tys złotych za doznaną krzywdę i
jednocześnie powołuje się na wyrok sądu najwyższego (SN II KK 54/05),
w którym mowa o trudności określenia w sposób matematyczny,
zadościuczynienia i sugeruje, że w przedmiotowej sprawie sprawiedliwa
kwota to 5 tysięcy (nie do końca to rozumiem , bo z jednej strony chce
10 tyś a z drugiej sugeruje, ze wystarczy 5)
W czym rzecz? Sam miałem zamiar złożyć taki pozew i już nie wiem, czy
zdać się na prokuratora i popierać jego pozew, bez tragizowania i
dokładnego opisywania tzw. krzywd moralnych, bez podawania
wygórowanych sum a z liczeniem na to, że prokurator wie z autopsji,
ile zwyczajowo przyznaje się poszkodowanemu w tego typie spraw, jeśli
powództwo zostanie w ogóle rozpoznane.
W swoim pozwie chciałem umieścić oczywiście wszelkiego rodzaju koszty
bezpośrednie poparte w sumie nie tak znacznymi rachunkami, ale
najbardziej zależało mi na pełnym opisie tzw. strat moralnych, choć
zdaje sobie sprawę, choćby po obejrzeniu pozwu prokuratury, że za tego
typu straty mogę wiele żądać, ale sąd je żądania urealni, nie
liczyłem, więc na ogromne kwoty, ile na możliwość wypowiedzenia się, z
lekka nadzieją na kilka tysięcy złotych, z których byłbym bardzo
zadowolony.
Czy jest sens składania pozwu równoległego? Jak to zostanie odebrane
przez sąd i prokuratora? Czy ich nie ,,zdenerwuję". Co z kosztami
procesowymi? Podkreślam, że jestem realistą i wiem, że choćbym napisał
najbardziej płomienny pozew to nie będzie miało wpływu na sumę, a
,,płomienność" może być dla sądu nudna i pretensjonalna, bo z takimi
przypadkami ma do czynienia, co chwilę. Co zrobi sąd mając a aktach
pozew adhezyjny prokuratora działajającego w imieniu pokrzywdzonego i
pokrzywdzonego, który wie, że ktoś już złożył w jego imieniu wniosek?
Składać własny? A może po prostu popierać wniosek prokuratora i w
tych ramach prosić o głos i to co miałem napisać zwięźle powiedzieć o
aspektach krzywdy nie tylko fizycznej ale i moralnej, a przy okazji
wspomnieć też o kilku rachunkach.
Proszę o poradę i pozdrawiam
-
2. Data: 2007-07-13 16:31:38
Temat: Re: adhezyjne pozew prokuratora a pokrzywdzonego
Od: stern <s...@n...to>
Świadomy znaczenia swych słów i odpowiedzialności przed prawem Fri, 13 Jul
2007 08:46:47 -0700, perzan zeznał(a):
> Witam
>
> w moim imieniu z powództwem adhezyjnym wystąpił
> prokurator.
> Proszę o poradę i pozdrawiam
a ja bym proponował zamiast pozwu, złożyć wniosek z art. 46 kk odsyłam do
lektury kodeksu karnego).
Bo pozew można pozostawić bez rozpoznania, a wnioskiem sąd się zająć musi.
-
3. Data: 2007-07-14 14:37:31
Temat: Re: adhezyjne pozew prokuratora a pokrzywdzonego
Od: "Cezar" <c...@i...pl>
Primo "a". Prokurator nie kontaktowal sie w sprawie tego pozwu - regulamin
prokuratorski nakazuje to zrobic ?
Promo "b". Ja bym sobie specjalnej nadziei na pieniadze nie robil. Sad
pewnie i zasadzi, ale najczesciej jes tak, ze nie ma z czego sciagnac tej
kasy potem. Bezrobotny, czesto na utrzymaniu rodzicow, grosza przy duszy nie
ma i jeszcze siedzi.
Cezar
-
4. Data: 2007-07-18 20:33:32
Temat: Re: adhezyjne pozew prokuratora a pokrzywdzonego
Od: "Bzyko" <m...@o...pl>
wygórowanych sum a z liczeniem na to, że prokurator wie z autopsji,
ile zwyczajowo przyznaje się poszkodowanemu w tego typie spraw, jeśli
powództwo zostanie w ogóle rozpoznane.
tego typie spraw ... panie prawnik ... heh...