-
1. Data: 2005-07-13 13:22:35
Temat: Zwrot uszkodzonego w czasie transportu towaru kupionego w sklepie internetowym
Od: Robert Grabowski <g...@e...pl>
Witam!
Kupiłem w sklepie internetowym zlewozmywak granitowy. Dziś zlew przyniósł kurier.
Za przesyłkę
zapłaciłem (bez tego nie mogłem otworzyć pudła) i otworzyłem ją w obecności kuriera.
Okazało, że
towar jest uszkodzony. Zlew był pęknięty na całej długości. W sumie, to mało
powiedziane, jest w
zasadzie przełamany na pół. Spisaliśmy protokół uszkodzenia i kurier kazał reklamować
przesyłkę w
centrali i sobie poszedł.
W między czasie zadzwoniłem do sprzedawcy. Sprzedawca poinformował mnie, że
przesyłkę
ubezpieczył, dobrze towar zabezpieczył i oznaczył. Z tym się zgadzam, bo faktycznie
było to zrobione
dobrze. Jednocześnie zasugerował, że powinnienem we własnym zakresie dochodzić zwrotu
pieniędzy od
firmy kurierskiej tym bardziej, że przesyłka była uszkodzona.
Z tego powodu, że zlewozmywak jest mi potrzebny już, a nie za dwa tygodnie, to
nie mam czasu na
walkę z firmę kursierską i fimą ubezpieczeniową. Czy mogę odesłać towar sprzedawcy i
żądać zwrotu
pieniążków? Wiem, że mam 10 dni na zwrot o ile towar nie był używany i nie jest
uszkodzony. A jak
jest w tym przypadku, gdy on był uszkodzony w momencie jego otrzymania? Mam na to
dowód w postaci
protokołu uszkodzenia. Na stronie tego sklepu jest wyraźnie zaznaczone, że towar mogę
zwrócić w
ciągu 10 dni.
Nie chciałbym walczyć ze sprzedawcą, bo wg. mnie jest w porządku. Nie unika
kontaktu, stara się
pomóc, ale mimo to chciałbym skorzystać z moim praw, o ile takie posiadam. Wg.
informacji zawartych
na stronie (link poniżej) prawo do zwrotu mi przysługuje.
http://www.poradaprawna.pl/index_pytania.php?co=pozy
cja&id=21020&Session=30521d2d23e4bd4a6e3bdcd5e09984b
f
pozdrawiam
Robert
-
2. Data: 2005-07-13 13:32:01
Temat: Re: Zwrot uszkodzonego w czasie transportu towaru kupionego w sklepie internetowym
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Robert Grabowski wrote:
> W między czasie zadzwoniłem do sprzedawcy. Sprzedawca poinformował
> mnie, że przesyłkę ubezpieczył, dobrze towar zabezpieczył i oznaczył. Z
> tym się zgadzam, bo faktycznie było to zrobione dobrze. Jednocześnie
> zasugerował, że powinnienem we własnym zakresie dochodzić zwrotu
> pieniędzy od firmy kurierskiej tym bardziej, że przesyłka była uszkodzona.
Zasadniczo 544KC mówi, że towar jest wydany (o ile nie ustalono inaczej)
w chwili dostarczenia przewoźnikowi, a wg. 548KC w tym momencie
wszystkie korzyści i 'bóle głowy' przechodzą na kupującego - czyli
odszkodowanie przewoźnik powinen zapłacić bezpośrednio Tobie.
I powinien je wypłacić bez dyskusji i od ręki - w końcu kasę za
ubezpieczenie zainkasował.
W razie odmowy zrób awanturę i zagroź opublikowaniem informacji, jaka to
firma kurierska bierze kasę na ubezpieczenie przesyłki, a potem nie chce
tego ubezpieczenia realizować - może to ich zmobilizuje.
PS: ponoć zdrobnienia 'pieniążki' używają wyłącznie bardzo pazerne osoby ;-P
--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)
-
3. Data: 2005-07-13 13:41:37
Temat: Re: uzupełnienie
Od: Robert Grabowski <g...@e...pl>
Robert Grabowski wrote:
[...]
> W między czasie zadzwoniłem do sprzedawcy. Sprzedawca poinformował
> mnie, że przesyłkę ubezpieczył, dobrze towar zabezpieczył i oznaczył. Z
> tym się zgadzam, bo faktycznie było to zrobione dobrze. Jednocześnie
> zasugerował, że powinnienem we własnym zakresie dochodzić zwrotu
> pieniędzy od firmy kurierskiej tym bardziej, że przesyłka była uszkodzona.
>
Sorki, ubezpieczona, a nie uszkodzona. Boję się, że jeżeli sama przesyłka nie była
uszkodzona
(karton wyglądał znośnie) ubezpieczyciel może powiedzieć, że zlew był uszkodzony
jeszcze przed
wysłaniem i nie zwróci mi pieniędzy.
pozdrawiam
Robert
-
4. Data: 2005-07-13 13:59:36
Temat: Re: Zwrot uszkodzonego w czasie transportu towaru kupionego w sklepie internetowym
Od: Robert Grabowski <g...@e...pl>
/Andrzej Lawa wrote:
> Robert Grabowski wrote:
>
> Zasadniczo 544KC mówi, że towar jest wydany (o ile nie ustalono inaczej)
> w chwili dostarczenia przewoźnikowi, a wg. 548KC w tym momencie
> wszystkie korzyści i 'bóle głowy' przechodzą na kupującego - czyli
> odszkodowanie przewoźnik powinen zapłacić bezpośrednio Tobie.
>
Dzięki za wyjaśnienie. Ale czy wziąłeś pod uwagę, że był to zakup nie w siedzibie
sprzedawcy?
Tylko, że przewoźnik towaru nie widział. Przesyłka dotarła bez śladów uzkodzenia. W
takim wypadku
kto jest winien, że zlew jest uszkodzony? Żeby się na koniec nie okazało, że to ja
dostanę po
żebrach i nie będę miał ani pieniędzy, ani zlewu.
> I powinien je wypłacić bez dyskusji i od ręki - w końcu kasę za
> ubezpieczenie zainkasował.
>
> W razie odmowy zrób awanturę i zagroź opublikowaniem informacji, jaka to
> firma kurierska bierze kasę na ubezpieczenie przesyłki, a potem nie chce
> tego ubezpieczenia realizować - może to ich zmobilizuje.
>
> PS: ponoć zdrobnienia 'pieniążki' używają wyłącznie bardzo pazerne osoby
> ;-P
>
Chodzi o 799 zł. W takim wypadku też byś był pazerny :)
pozdrawiam
Robert