In article <1...@n...onet.pl>, p...@o...pl wrote:
> Moze nie jestem specjalista elektrykiem, ale dla mnie poprostu jest to
> jednoznaczne.

Dobrze. Skoro jest to tak jednoznaczne to nie trać czasu na pisanie na listę
tylko wal w ciemno do sądu.

> Zreszta sprawdzilem jedna rzecz, pozyczylem miernik elektryczny i probowke.
> Sprawdzilem w gniazdku probowka w ktorym otworze jest prad i w ten otwor
> wsadzilem jeden kabel miernika, drugi przytknalem do sruby ktora przykrecony
> jest ekran zaslaniajacy rury w lazience i wykazalo mi 234V pradu zmiennego.
> Podobnie zrobilem dotykajac drugi przewod miernika do framugi - tak samo.
> Poszedlem do pokoju i podobna operacje wykonalem w gniazdku gdzie podlaczony byl
> komputer, z tym ze drugi kabel dotknalem do grzejnika - tam tez bylo napiecie
> 234V

Mozesz przybliżyć czego to dowodzi i co w tym sensacyjnego?

--
Marcin

do góry

>Dobrze. Skoro jest to tak jednoznaczne to nie trać czasu na pisanie na listę
> tylko wal w ciemno do sądu.

Opisalem sprawe, spodzielnia zawinila poniewaz zle zabezpieczyla.
Ale to oni moga napisac wszytko, a ja mam tylko slowa...
Przeciez wiadomo nie od dzis ze sady wierza w 'papier' a dopiero pozniej
opieraja sie na slowach...

> Mozesz przybliżyć czego to dowodzi i co w tym sensacyjnego?

Czemu uwazasz ze jest cos w tym sensacyjnego?
Ja opisalem co zauwazylem...
Wytlumaczono mi ze jesli robotnicy mieli zepsuta maszyne, zalozyli bezpiecznik z
grubym drutem, i wiercili w czyms co jest uziemnione - to do momentu kiedy nie
wystrzelil bezpiecznik na tablicy glownej (kilka klatek dalej) - w sieci
pojawilo sie 230V na przewodzie na ktorym powinno byc 230V i drugie 230V na
przewodzie na ktorym jest "0" najprosciej liczac 230+230=460V

Krzysztof

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

p...@o...pl wrote:
>
> Czemu uwazasz ze jest cos w tym sensacyjnego?
> Ja opisalem co zauwazylem...
> Wytlumaczono mi ze jesli robotnicy mieli zepsuta maszyne, zalozyli bezpiecznik z
> grubym drutem, i wiercili w czyms co jest uziemnione - to do momentu kiedy nie
> wystrzelil bezpiecznik na tablicy glownej (kilka klatek dalej) - w sieci
> pojawilo sie 230V na przewodzie na ktorym powinno byc 230V i drugie 230V na
> przewodzie na ktorym jest "0" najprosciej liczac 230+230=460V
>
1. Zle ci wytłumaczono.
2. Co do twoich obliczeń. A wiesz ile wynosi pierwiastek z -1 ?

--
Krzysztof 'Asmodeusz' Wachnik
GG: 2418919
JID: asmodeusz (na) jabber.org

do góry

> 2. Co do twoich obliczeń. A wiesz ile wynosi pierwiastek z -1 ?

j

;-))
--
Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/

do góry

A co ma piernik do wiatraka?
Nie jestem elektrykiem tylko muzykiem z zawodu.
Ale jeszcze raz zapytam specjalistow, co sie stanie jesli do urzadzenia
elektrycznego (komputer, telewizor) podlaczysz 230V i w miejsce tego przewodu
gdzie jest 0V podlaczysz drugie 230V!?
Czy nic sie nie stanie?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> elektrycznego (komputer, telewizor) podlaczysz 230V i w miejsce tego przewodu
> gdzie jest 0V podlaczysz drugie 230V!?
> Czy nic sie nie stanie?

Wszystko zalezy od tego co uznajesz za "drugie 230V".

Majac trzy fazy ...
Miedzy faza a "Zerem" jest 230V napiecia.
Miedzy dwoma fazami jest 230V * 3^-2 = 398 V.

Jesli wiec z obu stron podlaczysz ta sama faze, to raczej nic sie nie
stanie. Jesli jednak podlaczysz to miedzy dwie rozne fazy to sprzet
najprawdopodobniej od razu szlag trafi.

--
Krzysiek, Krakow

do góry

Użytkownik <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1243.000007fd.4164f7aa@newsgate.onet.pl...
> Wytlumaczono mi ze jesli robotnicy mieli zepsuta maszyne, zalozyli
bezpiecznik z
> grubym drutem, i wiercili w czyms co jest uziemnione - to do momentu kiedy
nie
> wystrzelil bezpiecznik na tablicy glownej (kilka klatek dalej) - w sieci
> pojawilo sie 230V na przewodzie na ktorym powinno byc 230V i drugie 230V
na
> przewodzie na ktorym jest "0" najprosciej liczac 230+230=460V

ROTFL Wiesz co to jest napięcie, które właśnie mierzy się w Voltach...
Jest to różnica potencjałów pomiędzy punktem odniesienia (w tym przypadku
przewodem zerowym) a przewodem fazowym (źródłem). Tak więc nawet gdyby było
tak jak napisałeś, to napięcie wynosiło by 0V a nie 460V. Ponieważ był to
prąd przemienny, można ewentualnie uwzględnić przesunięcie fazowe, ale z
Twoim pojęciem na temat energii elektrycznej, to blado Cię widzę w sądzie.

do góry

Dnia 8 paź o godzinie 04:46, na pl.soc.prawo, Marcin Wasilewski
napisał(a):


>> Wytlumaczono mi ze jesli robotnicy mieli zepsuta maszyne, zalozyli
> bezpiecznik z
>> grubym drutem, i wiercili w czyms co jest uziemnione - to do momentu kiedy
> nie
>> wystrzelil bezpiecznik na tablicy glownej (kilka klatek dalej) - w sieci
>> pojawilo sie 230V na przewodzie na ktorym powinno byc 230V i drugie 230V
> na
>> przewodzie na ktorym jest "0" najprosciej liczac 230+230=460V
>
> ROTFL Wiesz co to jest napięcie, które właśnie mierzy się w Voltach...
> Jest to różnica potencjałów pomiędzy punktem odniesienia (w tym przypadku
> przewodem zerowym) a przewodem fazowym (źródłem). Tak więc nawet gdyby było
> tak jak napisałeś, to napięcie wynosiło by 0V a nie 460V. Ponieważ był to
> prąd przemienny, można ewentualnie uwzględnić przesunięcie fazowe, ale z
> Twoim pojęciem na temat energii elektrycznej, to blado Cię widzę w sądzie.


Uważaj na kręgosłup bo możesz wylądować na wózku ;)
Jednostką napięcia od zawsze jest volt :)
Ponadto KrzysiekPP już wyjaśnił że międzyfazowe napięcie ma wartość ~400V


--
Pozdro... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf

do góry

Nawet w chwili kiedy urzadzenie jest uziemnione?

To w takim razie pytanie czemu dotykajac np. obudowy komputera i kaloryfera
lekko 'kopie' prad!?

Krzysztof

ps. rozumiem, ze na razie mam sie upierac przy tym ze spoldzielnia zle
zabezpieczyla instalacje i to oni odpowiadaja za awarie i zniszczenie!?



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

p...@o...pl wrote:

> To w takim razie pytanie czemu dotykajac np. obudowy komputera i kaloryfera
> lekko 'kopie' prad!?

Serio? To masz złe uziemienie...

do góry