eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Znalazł się pieszy!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 541

  • 141. Data: 2023-08-31 20:01:56
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 31 Aug 2023 19:21:12 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 31.08.2023 o 19:15, J.F pisze:
    >> W pierwszej częsci nic nie mówią o zamknięciu mostu ...
    >> ale w drugiej widać, ze drogowcy zostawili pas do jazdy prosto.
    >> Da sie tam pojechac "prawie prosto", czy to ambitniejszego skretu
    >> wymaga? Na oko tylko niedużego.
    >
    > Oficjalnie na tyle niedużego, że pieszy ani przez chwilę nie był na
    > pasie przeznaczonym do jazdy na wprost - więc jak chciał jechać na
    > wprost to pieszy nie wymusił, a jak chciał skręcać to i tak by się
    > rozjebał bo jadąc złoty dwadzieścia to by mu ten skręt i tak wyszedł jak
    > wyszedł:P

    Nie wiadomo, Hołka trzeba spytać :-)


    >> Kolejna sprawa to slady na jezdni i chodniku od 6:30.
    >> Śladów zarzucania opon to ja tam nie widzę, ale pewnie są,
    >> natomiast te żółtawe linie na chodniku ... to slady po samochodzie,
    >> czy farba policjantow/biegłych, dla podkreślenia innych śladów?
    >
    > To drugie.
    >
    >> Bo tak jakbym tam widzial waskie linie/rysy między tymi szerszymi ...
    >> ale co by to mogło zostawic?
    >
    > Felgi?

    Ale co - opony stracil? Nie stracil, sa na wraku.
    Uszkodził na tyle, ze juz cos drapało?
    Czy jednak kreda biegłych?

    J.

    P.S.
    https://www.se.pl/krakow/przelomowe-informacje-po-wy
    padku-syna-sylwii-peretti-piec-kluczowych-pytan-aa-V
    53v-sbzM-LZ6r.html

    "Zostały też przeprowadzone oględziny pojazdu z użyciem psa
    tropiącego. "

    Narkotykow szukali?

    https://wiadomosci.radiozet.pl/polska/nowe-informacj
    e-ws-wypadku-syna-peretti-sledczy-uzyli-psa-tropiace
    go
    "Prokuratura Okręgowa w Krakowie uzyskała opinię dotyczącą stanu
    technicznego pojazdu uczestniczącego w przedmiotowym wypadku.
    Zostały przeprowadzone dodatkowe oględziny z udziałem psa tropiącego.
    Uzyskano również opinię z badań toksykologicznych ofiar -- powiedział
    prok. Andrzej Kwaśniewski."

    Ogledziny pojazdu, czy ogledziny miejsca, a pies pieszego szukał?
    :-)

    "Wykonaliśmy obliczenia poglądowe dla prędkości jazdy samochodu
    renault około 100 km/h, aby przekonać się, czy dla takiej prędkości
    możliwe było pokonanie skrzyżowania i wjazd na most Dębnicki z taką
    prędkością. Jak widać, możliwe jest pokonanie tego odcinka drogi z
    prędkością ok. 100 km/h, natomiast oczywiście wymagałoby to bardzo
    precyzyjnego prowadzenia pojazdu i maksymalnego skupienia uwagi"

    J.


  • 142. Data: 2023-08-31 20:02:11
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 31 Aug 2023 19:16:43 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 31.08.2023 o 18:37, J.F pisze:
    >> Ale jesli musial skrecic w lewo, i chciał sciac zakret/efektownym
    >> poślizgiem pojechac, to mu juz pieszy stał na drodze.
    >> I mozna by sie tu dopatrzec, jak wczesniej wprowadza auto w poślizg,
    >> potem omija/ratuje pieszego, a potem juz musi sie ratowac i nie
    >> wyszlo. No coż - miasto to nie miejsce na rajdy.
    >>
    >> Ale Ockham podpowiada, ze zwyczajnie wpadł w poslizg po pijaku, i
    >> pieszy tu zadnej roli nie odegrał :-)
    >
    > Cokolwiek nie zamierzał to już na początku mu plan w pisdu poszedł, bo
    > przecież nie zamierzał od początku pierdolnąć w pachołki tak że mu lampę
    > zgasiły. Więc cały jego rzekomy plan poszedł się jebać już na samym
    > początku zanim pieszy na cokolwiek wpłynął. Po prostu był najebany
    > (pewnie też wciągane było, bo jednak żeby pojechać tak przy dwóch
    > promili to bez białego raczej nie pójdzie) i zapierdalał.
    >
    > A wszelkie pierdolenie o winie pieszego rozbijają się już na samym
    > początku - obrońca zapyta czy prokurator i wysoki sąd uważają iż
    > całkowicie niemożliwe jest że wypadek wynikał po prostu z tego że
    > kieroca był najebany i jechał z prędkością autostradową, pomijając już
    > remont. Jeśli jest to możliwe to nie da się klientowi udowodnić winy,
    > koszty zastępstwa według norm przypisanych proszę zwrócić na konto,
    > uprzejmie dziękuję i do widzenia.
    >
    > Przypomnę że kulsonom którzy zamęczyli stachowiaka nie dało się
    > przypisać winy, gdyż nie dało się absolutnie wykluczyć, że tydzień temu
    > wciągnął amfę, przez tydzień nic mu od tego nie było i nagle wizoł i
    > umarł akurat jak go razili paralizatorem i udusili.

    Tak jest.

    Ale prokuratura walczy.
    https://moto.pl/MotoPL/7,88389,30139442,sprawca-wypa
    dku-na-ul-sokratesa-siedzi-w-wiezieniu-prokuratura.h
    tml

    "Prokuratura nie zgadza się jednak z prawomocnym wyrokiem i chce jego
    kasacji, by kierowca odpowiadał nie za wypadek, a za zabójstwo."

    A nie, to nie ta sprawa, tu nie prowadzil policjant, wiec Ziobrotura
    walczy..

    Ktos walczyl, ale tez nieskutecznie
    https://www.wroclaw.pl/dla-mieszkanca/igor-stachowia
    k-sprawa-smierci-na-komisariacie-trzemeska-wyrok-sad
    u-najwwyzszego


    J.


  • 143. Data: 2023-08-31 20:05:37
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 31.08.2023 o 15:13, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 31.08.2023 o 10:28, Kviat pisze:
    >>>>> Ale mozna spojrzec na Niemcy - pierwszenstwo pieszego ograniczone,
    >>>>> na wiekszosci przejsc swiatla, a takich bez swiateł to bardzo mało ...
    >>>>> wiec pieszy przechodzi bez przejscia i ochrony nie ma.
    >>>> Twierdzisz, że w Niemczech kierowcy mogą bezkarnie rozjechać
    >>>> pieszego poza przejściem?
    >>> Nie, ale w Niemczech piesi nie włażą pod koła pojazdów - nawet tych
    >>> przekraczających prędkość. I już nie o przepisy chodzi, a rozsądek.
    >> Twierdzisz, że tylko Polacy mieszkający w Polsce włażą pod koła
    >> pojazdów, a jak mieszkają w Niemczech, to już nie włażą?
    >> Że w Niemczech mieszkają sami rozsądni Niemcy, a Polacy (i cała
    >> reszta...) ich rozsądkiem zaraża się po przekroczeniu granicy?
    >
    > Byłeś kiedykolwiek w Niemczech?

    W tym roku, tylko w samych Niemczech, przejechałem ok. 2000 km - wiem
    dokładnie, bo rejestruję sobie tankowania w aplikacji w smyrofonie (przy
    okazji... polecam miasteczko Dinkelsbühl, przepiękne miejsce). W tym
    roku zahaczyłem jeszcze o Gibraltar (straszny korek był tam na granicy,
    a na zewnątrz ze 40 stopni...) i kawałek (a ściślej: mały kawałek)
    Portugalii, tak tylko żeby zaliczyć portugalską ośmiornicę.
    Przez Francję zwykle tylko przelatuję po autostradach, bo nie lubię
    Francji (ale to z innych powodów niż drogi i piesi), ale czasem gdzieś
    zjadę zobaczyć coś ciekawego, np. Carcassonne.
    Nie chcesz wiedzieć ile kilometrów zrobiłem w Niemczech w poprzednich
    latach...
    Tak więc źle trafiłeś, jestem fanem Bawarii. (i Hiszpanii...)

    Więc mam porównanie i nie ucz ojca dzieci robić.

    > Tam często w całej miejscowości nie ma
    > żadnych pasów. Możesz przechodzić wszędzie - byle ustąpić pierwszeństwa
    > pojazdom.

    No i? Co to ma do rzeczy?
    Twierdzisz, że tam piesi nie włażą na jezdnię gdy samochody jadą?
    Oczywiście, że włażą. Tyle, że tam częściej kierowcy zatrzymują się gdy
    widzą, że ktoś chce przejść - nawet gdy tam nie ma przejścia.
    Trochę inaczej jest z tym w większych miastach, trochę inaczej w
    mniejszych, czy we wioskach.
    Więc owszem, piesi tam też włażą pod koła pojazdów, ale zdecydowanie
    mniej (niż w Polsce) kierowców zapierdala po mieście/miejscowości/wiosce
    ponad dozwolony limit.
    A żeby nie było tak słodko, to poza miejscowościami potrafią całkiem
    mocno zapierdalać i samochód w rowie między wioskami (szczególnie w
    nocy) to nie taki nadzwyczajnie wyjątkowy widok.
    Nie raz obudziła mnie w nocy syrena z miejscowej Feuerwache.

    >> To masz dostosować prędkość do warunków panujących na drodze.
    >> Czego znowu nie rozumiesz?
    >
    > JA rozumiem wszystko.

    Chciałem to nawet jakoś skomentować... ale z litości tego nie zrobię :)

    >>> Wygląda na to, że kierujący dostrzegł pieszego
    >>
    >> To są tylko twoje spekulacje.
    >> Bo mi wygląda na to, że kierowca był najebany, zapierdalał, stracił
    >> panowanie i tylko przez zbieg okoliczności akurat był tam pieszy.
    >> Jakby pieszego wymazać z nagrania, to nic by się nie zmieniło.
    >
    > Na jakiej podstawie opierasz to założenie?

    Na takiej samej jakiej ty trąbienie.

    > Przy czym ja nei wykluczam,
    > ale przypominam, ze facet w ten sposób już od dawna jeździł, a to daje
    > podstawy sądzić, że dałby radę.

    A ja przypominam, że miał ponad 2 promile.
    A nawet jak byłby trzeźwy, to te "od dawna" zapierdalanie (po
    mieście...) może świadczyć nie o jego umiejętnościach, tylko szczęściu.

    Twierdzisz, że facet od dawna zapierdala najebany po mieście i do czasu
    wypadku policja go nie złapała?
    Nie wiem o czyich umiejętnościach to świadczy, ale na pewno nie policji.


    >>> Jechał zbyt szybko, by podjąć skuteczne działania.
    >> Ale on nie podjął skutecznych działań.
    >> Skutecznym działaniem byłoby bycie trzeźwym i jechanie z prawidłową
    >> prędkością.
    >
    > Mylisz przyczyny ze skutkami.


    Oczywiście... zapierdalanie i alkohol w ogóle się nie przyczyniły.
    To pewnie skutek wtargnięcia pieszego.

    Ręce opadają.

    > W tym wypadku skutecznym działaniem było
    > nierozjechanie pieszego. I to mu się udało. Tylko zabił trzech kolegów i
    > siebie. Ale pieszy żyje.

    Po pierwsze, nie wiesz czy tak nawalony, w ferworze braku kontroli nad
    samochodem, w ogóle zarejestrował istnienie tego pieszego.
    A po drugie, nawet jakby był trzeźwy, to przy tej prędkości i podczas
    rozpaczliwych prób odzyskania kontroli nad samochodem... również mógł w
    ogóle nie zarejestrować obecności pieszego.

    Tobie krzaki przeszkadzają żeby pieszego zobaczyć, to podczas próby
    odzyskania kontroli nad pojazdem z taką prędkością, to pewnie nawet
    10cio piętrowego wieżowca byś nie zarejestrował. I to na trzeźwo.

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr



  • 144. Data: 2023-08-31 20:07:36
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 31.08.2023 o 20:01, J.F pisze:


    > Nie wiadomo, Hołka trzeba spytać :-)

    A to jakiś nowy biegły obok jarka b?

    > "Wykonaliśmy obliczenia poglądowe dla prędkości jazdy samochodu
    > renault około 100 km/h, aby przekonać się, czy dla takiej prędkości
    > możliwe było pokonanie skrzyżowania i wjazd na most Dębnicki z taką
    > prędkością. Jak widać, możliwe jest pokonanie tego odcinka drogi z
    > prędkością ok. 100 km/h, natomiast oczywiście wymagałoby to bardzo
    > precyzyjnego prowadzenia pojazdu i maksymalnego skupienia uwagi"

    Tak ze dwa promile skupienia;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 145. Data: 2023-08-31 20:28:15
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 31 Aug 2023 20:07:36 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 31.08.2023 o 20:01, J.F pisze:
    >> Nie wiadomo, Hołka trzeba spytać :-)
    > A to jakiś nowy biegły obok jarka b?

    Powiem tak - znacznie lepszy, jesli potrafi zademonstrowac, jak
    przejezdza, np 120. :-)

    >> "Wykonaliśmy obliczenia poglądowe dla prędkości jazdy samochodu
    >> renault około 100 km/h, aby przekonać się, czy dla takiej prędkości
    >> możliwe było pokonanie skrzyżowania i wjazd na most Dębnicki z taką
    >> prędkością. Jak widać, możliwe jest pokonanie tego odcinka drogi z
    >> prędkością ok. 100 km/h, natomiast oczywiście wymagałoby to bardzo
    >> precyzyjnego prowadzenia pojazdu i maksymalnego skupienia uwagi"
    >
    > Tak ze dwa promile skupienia;)

    J.


  • 146. Data: 2023-08-31 20:37:09
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 31.08.2023 o 16:06, J.F pisze:
    > On Thu, 31 Aug 2023 10:28:28 +0200, Kviat wrote:
    >> W dniu 30.08.2023 o 02:23, Robert Tomasik pisze:
    >>> W dniu 30.08.2023 o 01:18, Kviat pisze:
    >>>>> Ale mozna spojrzec na Niemcy - pierwszenstwo pieszego ograniczone,
    >>>>> na wiekszosci przejsc swiatla, a takich bez swiateł to bardzo mało ...
    >>>>> wiec pieszy przechodzi bez przejscia i ochrony nie ma.
    >>>> Twierdzisz, że w Niemczech kierowcy mogą bezkarnie rozjechać pieszego
    >>>> poza przejściem?
    >>>
    >>> Nie, ale w Niemczech piesi nie włażą pod koła pojazdów - nawet tych
    >>> przekraczających prędkość. I już nie o przepisy chodzi, a rozsądek.
    >>
    >> LOL
    >> Twierdzisz, że tylko Polacy mieszkający w Polsce włażą pod koła
    >> pojazdów, a jak mieszkają w Niemczech, to już nie włażą?
    >
    > Zjawisko znane. Np tirmani, co sie w Polsce wyprzedzają po parę minut,
    > w Niemczech tego prawie nie robią.

    Niech będzie... Polacy magicznie po przekroczeniu granicy zachowują się
    tak samo grzecznie jak Niemcy.
    Ale, że wszyscy inni też? Bo wiesz, że w Niemczech mieszkają nie tylko
    Niemcy i Polacy?

    Nabijam się z was, bo to bzdura, że Niemcy nie włażą pod (prawie) koła.
    Oczywiście, że włażą. I oczywiście, że nie wszyscy, co nie znaczy, że
    nie ma takich, którzy włażą.
    Wręcz czasem mam wrażenie, że nawet bezczelniej włażą niż w Polsce.
    A już na pewno w mniejszych miastach, czy wioskach.
    Wiele razy, odruchowo - bo trudno się tego oduczyć, łapałem jakichś
    miejscowych, z dziada pradziada rodowitych Bawarczyków, za rękę, gdy
    podczas spaceru prosto z chodnika skręcał/a na jezdnię pod samochód.
    Najpierw się dziwili i patrzyli na mnie jak na wariata o co mi chodzi
    "bo przecież samochód się zatrzyma" (i faktycznie bez problemu się
    zatrzymywali, bo nie zapierdalali po miasteczku/wiosce), a potem się do
    tego przyzwyczaiłem, bo sobie uświadomiłem, że to moje (nie
    bezpodstawne) przeniesienie paranoi z Polski.
    Co równocześnie nie oznacza, że nie trafiają się kierowcy, którzy z tego
    powodu się irytują i też potrafią zatrąbić. Trafiają, ale zdecydowanie
    rzadziej niż w Polsce.

    > A powazniej ... mniej rozsądni mogli zostac wyelimininowani,
    > podobnie mniej rozsadni imigranci.

    Ale jest sporo nowych.
    Zdziwiłbyś się jak dużo jest Ukraińców w małych miejscowościach w
    Bawarii. Polaków zresztą też, ale od razu widać, że są bardziej
    "zasiedzieli".

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


  • 147. Data: 2023-08-31 20:38:46
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 31.08.2023 o 20:28, J.F pisze:

    >>> Nie wiadomo, Hołka trzeba spytać :-)
    >> A to jakiś nowy biegły obok jarka b?
    >
    > Powiem tak - znacznie lepszy, jesli potrafi zademonstrowac, jak
    > przejezdza, np 120. :-)

    W sumie tak. Ja powiem, że w sumie to chętnie bym widział podobny
    eksperyment z udziałej jacka b - dusić do złamania grdyki i wyładować
    paralizator - zobaczymy czy dostanie delirium:P Ale żeby było
    sprawiedliwie hołek musi mieć dwa promile:P


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 148. Data: 2023-08-31 20:39:59
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 31 Aug 2023 20:05:37 +0200, Kviat wrote:
    > W dniu 31.08.2023 o 15:13, Robert Tomasik pisze:
    >> W dniu 31.08.2023 o 10:28, Kviat pisze:
    >>> Twierdzisz, że tylko Polacy mieszkający w Polsce włażą pod koła
    >>> pojazdów, a jak mieszkają w Niemczech, to już nie włażą?
    >>> Że w Niemczech mieszkają sami rozsądni Niemcy, a Polacy (i cała
    >>> reszta...) ich rozsądkiem zaraża się po przekroczeniu granicy?
    >>
    >> Byłeś kiedykolwiek w Niemczech?
    >
    > W tym roku, tylko w samych Niemczech, przejechałem ok. 2000 km - wiem
    [...]
    > Przez Francję zwykle tylko przelatuję po autostradach, bo nie lubię
    > Francji (ale to z innych powodów niż drogi i piesi),

    Przejscia potrafia miec gesto, a piesi mają pierwszenstwo :-)

    I te ronda-nie ronda :-)

    > Nie chcesz wiedzieć ile kilometrów zrobiłem w Niemczech w poprzednich
    > latach...
    > Tak więc źle trafiłeś, jestem fanem Bawarii. (i Hiszpanii...)
    >
    > Więc mam porównanie i nie ucz ojca dzieci robić.
    >
    >> Tam często w całej miejscowości nie ma
    >> żadnych pasów. Możesz przechodzić wszędzie - byle ustąpić pierwszeństwa
    >> pojazdom.
    >
    > No i? Co to ma do rzeczy?
    > Twierdzisz, że tam piesi nie włażą na jezdnię gdy samochody jadą?

    Najwyrazniej nie wchodzą, bo
    a) juz by nie żyli,
    b) cos by zrobili, zeby przechodzili bezpiecznie ... przejscia gesto?
    c) od malego wychowani, ze samochodów duzo i trzeba uwazac.

    > Oczywiście, że włażą. Tyle, że tam częściej kierowcy zatrzymują się gdy
    > widzą, że ktoś chce przejść - nawet gdy tam nie ma przejścia.

    Ale jak sie nie zatrzymają, to pieszy poczeka.

    > Trochę inaczej jest z tym w większych miastach, trochę inaczej w
    > mniejszych, czy we wioskach.
    > Więc owszem, piesi tam też włażą pod koła pojazdów, ale zdecydowanie
    > mniej (niż w Polsce) kierowców zapierdala po mieście/miejscowości/wiosce
    > ponad dozwolony limit.

    Blitze pracują. A dluzsze trasy robią autostradami.

    > A żeby nie było tak słodko, to poza miejscowościami potrafią całkiem
    > mocno zapierdalać i samochód w rowie między wioskami (szczególnie w
    > nocy) to nie taki nadzwyczajnie wyjątkowy widok.
    > Nie raz obudziła mnie w nocy syrena z miejscowej Feuerwache.

    IMO - poza autostradami to oni nie potrafia wyprzedzac.
    Ale w nocy moze mało zawalidróg.

    >> Przy czym ja nei wykluczam,
    >> ale przypominam, ze facet w ten sposób już od dawna jeździł, a to daje
    >> podstawy sądzić, że dałby radę.
    >
    > A ja przypominam, że miał ponad 2 promile.
    > A nawet jak byłby trzeźwy, to te "od dawna" zapierdalanie (po
    > mieście...) może świadczyć nie o jego umiejętnościach, tylko szczęściu.
    >
    > Twierdzisz, że facet od dawna zapierdala najebany po mieście i do czasu
    > wypadku policja go nie złapała?

    cos tam media piszą, ze lubiał zapierdalac, nie wiem czy po pijaku.

    > Nie wiem o czyich umiejętnościach to świadczy, ale na pewno nie policji.

    A ile razy cie zatrzymali do kontroli w Niemczech?
    A ile razy w Polsce?

    To co sie dziwisz, ze pirata nie ma komu łapać.
    Nie chcesz zapłacic za łapanie, to nie ma komu łapać :-)

    >> W tym wypadku skutecznym działaniem było
    >> nierozjechanie pieszego. I to mu się udało. Tylko zabił trzech kolegów i
    >> siebie. Ale pieszy żyje.
    >
    > Po pierwsze, nie wiesz czy tak nawalony, w ferworze braku kontroli nad
    > samochodem, w ogóle zarejestrował istnienie tego pieszego.

    No, na filmie to nawet jakby go omija.
    Ale moze to tylko przypadkowy zbieg czasu i miejsca.

    J.


  • 149. Data: 2023-08-31 21:05:59
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 30 Aug 2023 20:19:48 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 30.08.2023 o 19:07, J.F pisze:
    >> Myslisz, ze fotke rozesłali po ambasadach "tego nam trzeba"?
    > Znalezienie kogoś w ten sposób jest w praktyce niemożliwe, chyba, że
    > masz nieziemskiego farta. Prościej prześledzić monitoring, ustalić skąd
    > przyszedł i gdzie poszedł i na końcach ludzi pytać o niego.

    Dokładnie, ale pomysl - ile roboty to wymaga od policjantów.

    Czyli ... komus bardzo zależało, zeby go "złapać" ...

    J.


  • 150. Data: 2023-08-31 21:08:38
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 31 Aug 2023 19:06:22 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 31.08.2023 o 16:21, J.F pisze:
    >> Jak wszedzie są monitoringi i mozna tak sobie isc za człowiekiem.
    >> I sa odpowiedniej jakosci, i tłum nieduzy.
    > No ale to trzebaby sprawdzić i dupę ruszyć:P

    A jak ci dostawiadczenie podpowiada, ze ich tyle nie ma,
    i zgubisz szybko?

    >> A z czasem ... bedzie kamer coraz wiecej, i sie nie schowasz :-)
    >
    > Już na ogół jest - tylko trzeba przejrzeć - jak pisałem - nawet jak już
    > poproszą o zabezpieczenie to po większość nie przychodzą.

    Moze maja lepsze/wystarczające, a moze jest tych monitoringow tyle, ze
    sierżant nie wyrabia - ile zobaczy dzis, to jego, jutro bedzie miał
    nowe sprawy, a te spadną na kupkę "do umorzenia" :-)

    J.

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 30 ... 55


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1