-
11. Data: 2007-06-19 15:49:31
Temat: Re: Znaki towarowe Adidas, Nike itd jak to właściwie jest?
Od: "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl>
demicron dość niespodziewanie napisał(a):
> Dnia Mon, 18 Jun 2007 19:01:33 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
>
>>> Na wszystkie pytania: Bez zezwolenia nie.
>>
>> Dość radykalne zdanie, aczkolwiek moim zdaniem pozostające w
>> sprzeczności z treścią art. 156 prawa własności przemysłowej.
>>
> Art. 156. 1 "Prawo ochronne na znak towarowy nie daje uprawnionemu
> prawa zakazywania używania przez inne osoby w obrocie:
> ...
> 3) zarejestrowanego oznaczenia lub oznaczenia podobnego, jeżeli
> jest to konieczne dla wskazania przeznaczenia towaru,..."
>
> Rodzi się tylko jedno pytanie: czy koniecznie trzeba się posługiwać
> znakiem Nike, aby wskazać przeznaczenie butów?
>
> Jednak patrząc na to rozsądnie, chyba muszę Ci przyznać racj,e
A ja się nie zgodzę. Zacytowany przez Ciebie przepis stosuje sie np. do
cześci zamiennych, a nie do towarów gotowych. Natomiast wywieszanie loga
producenta jest IMHO posługiwaniem sie znakiem w celu reklamy, a wiec jak
najbardziej objęte wyłącznoscią
Co do tych sklepów z butami - ja też znam trochę sprawę z praktyki, po
prostu pelnomocnikom tych firm nie każda sprawe chce sie wytaczać. Maja dość
spraw z podrobkami, więc jesli sklep sprzedaje oryginalne wyroby, to machają
ręką. Ale gdyby im się nudziło, to moim zdaneim zakaz używania znaku w
formie reklamy wywalczyłoby się przed sądem
--
Roman Rumpel GG 9429617 Skype: Rumpel.Roman
"kiedy zażywam żeń-szeń, to pamiętam, gdzie położyłem Viagrę"
C Hollywood Homicide
www.ip.biz.pl
-
12. Data: 2007-06-19 17:49:05
Temat: Re: Znaki towarowe Adidas, Nike itd jak to właściwie jest?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:f58tu5$b4k$1@inews.gazeta.pl...
> Co do tych sklepów z butami - ja też znam trochę sprawę z praktyki, po
> prostu pełnomocnikom tych firm nie każda sprawe chce sie wytaczać. Maja
> dość spraw z podrobkami, więc jesli sklep sprzedaje oryginalne wyroby, to
> machają ręką. Ale gdyby im się nudziło, to moim zdaneim zakaz używania
> znaku w formie reklamy wywalczyłoby się przed sądem
Z tego co sie orientuję, to nie masz racji. Sklepy sprzedające towary
różnych producentów - oryginalne - zaopatrują się poza sieciami
dystrybucyjnymi w Polsce. W konsekwencji mają trochę tańszy towar. Są w
stanie wygenerować o wiele większe "straty" polskiemu przedstawicielowi,
niż sklep z podróbkami. Klient kupujący podróbki i tak by nie kupił
oryginału, bo za drogi.
-
13. Data: 2007-06-25 19:04:52
Temat: WYROK SADU NAWYZSZEGO W TAKIEJ SPRAWIE
Od: "Mariusz" <m...@o...eu>
Wygdląda na to, że możesz używać tych znaków. Musisz tylko robić to tak,
żeby nie udawać sklepu firmowego danej marki:
WYROK
z dnia 27 października 2004 r.
III CK 410/03
Zgodnie z zasadą wyczerpania praw, pierwsze legalne wprowadzenie do obrotu
oznaczonego znakiem towarowym produktu przez osobę uprawnioną, to jest
podmiot prawa z rejestracji albo osobę przez nią upoważnioną, powoduje
wygaśnięcie uprawnienia do ponownego wprowadzania towaru do obrotu. Oznacza
to, że uprawniony ze znaku towarowego nie może się sprzeciwić dalszemu
wprowadzaniu do obrotu towarów oznaczonych tym znakiem, o ile oczywiście
następuje to legalnie.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Iwona Koper (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)
SSN Gerard Bieniek
Protokolant Bożena Kowalska
w sprawie z powództwa Fiat S.p.A. z siedzibą w Turynie i Fiat Auto S.p.A. z
siedzibą w Turynie
przeciwko Sławomirowi B.
o zakazanie używania znaków towarowych i zadośćuczynienie,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 27 października 2004 r.,
kasacji pozwanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 12 marca 2003 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w pkt 2 i 3 i w tym zakresie przekazuje sprawę
Sądowi Apelacyjnemu w Krakowie do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu
Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 28 marca 2002 r. Sąd Okręgowy - Sąd Gospodarczy w Krakowie,
uwzględniając powództwo Fiat S.p.A. w Turynie i Fiat Auto S.p.A. w Turynie
zakazał pozwanemu Sławomirowi B.używania znaków towarowych "FIAT', "ALFA
ROMEO' i "LANCIA' na budynkach centrali prowadzonej działalności
gospodarczej, na budynkach oddziałów i przedstawicielstw oraz punktów
serwisu samochodowego i w działalności reklamowej, nakazał opublikowanie w
terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku w ogólnopolskich dziennikach
"Gazeta Wyborcza" i "Rzeczpospolita" oświadczenia o treści "Sławomir B.,
prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą "Euro Moto Fan" z siedzibą w
Krakowie, informuje konsumentów, że oddziały i przedstawicielstwa "Euro Moto
Fan" nie są autoryzowanymi punktami sprzedaży części zamiennych do
samochodów marki Fiat, Lancia i Alfa Romeo. W związku z powyższym Sławomir
B. pragnie przeprosić firmy Fiat S.p.A w Turynie i Fiat Auto S.p.A. w
Turynie oraz klientów tych firm za ewentualne zaistniałe pomyłki" i
upoważnił powodowe spółki do opublikowania tego oświadczenia na koszt
powoda, na wypadek uchylenia się przez niego od tego obowiązku. Z dokonanych
ustaleń wynika, że powodowe spółki prowadza działalność polegającą w
szczególności na produkcji i sprzedaży samochodów oraz części zamiennych.
Spółkom tym przysługuje wynikające z rejestracji prawo do znaków towarowych
słownych i słowno - graficznych FIAT, ALFA ROMEO i LANCIA. Autoryzowane
przez powódki punkty sprzedaży i serwisu oznaczane są nazwą punktu sprzedaży
oraz znakami słowno - graficznymi FIAT, ALFA ROMEO i LANCIA, umieszczonymi w
linii poziomej nad wejściem do punktu sprzedaży, a ponadto znaki te
umieszczone są w witrynach i na odrębnym postumencie przed wejściem do
budynku.
Pozwany od 1991 r. prowadzi działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży
części zamiennych do samochodów Fiat, Alfa Romeo i Lancia, nie jest przy tym
sprzedawcą autoryzowanym. W przeważającej mierze sprzedaje części
nieoryginalne, nieautoryzowane i nie oznaczone znakami powódek, tańsze od
oryginału o 25 - 40%, tylko część asortymentu stanowią części zamienne
kupione od autoryzowanych sprzedawców. Punkty sprzedaży i punkty serwisowe
prowadzone przez pozwanego oznaczane są nazwą "Euro Moto Fan" nad wejściem
do budynku, oraz umieszczonymi w jednej linii poziomej obok lub poniżej tej
nazwy znakami FIAT, ALFA ROMEO i LANCIA. W reklamach pozwany określa się
jako "generalny importer i dystrybutor części zamiennych do samochodów
włoskich". Sposób posługiwania się przez pozwanego znakami towarowymi
przysługującymi powódkom wprowadza niektórych klientów w błąd co do
pochodzenia części zamiennych, zwłaszcza, że w punktach sprzedaży części te
nie są eksponowane odrębnie od innych towarów, a także co do tego, że
pozwany jest autoryzowanym importerem i dystrybutorem tych części.
W tym stanie faktycznym, w ocenie Sądu Okręgowego, zastosowanie mają
przepisy ustawy o znakach towarowych, zgodnie bowiem z art. 315 ust. 2
ustawy - Prawo własności przemysłowej, do stosunków powstałych przed jej
wejściem w życie stosuje się przepisy dotychczasowe. Sąd Okręgowy uznał, że
posługiwanie się przez pozwanego znakami towarowymi powodów wykraczało poza
informacyjne użycie znaku, a sposób ich eksponowania sugerował powiązania
handlowe z powódkami. Użycie znaków towarowych słowno - graficznych także w
reklamach, oraz sposób ich eksponowania, mogło stworzyć błędne przekonanie,
że pozwany jest autoryzowanym dilerem części zamiennych, co uzasadnia
twierdzenie o naruszeniu przez niego art. 20 ust. 1 i 2 uzt. Ponadto,
działalność pozwanego jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, wykorzystuje
bowiem renomę powódek, co stanowi także czyn nieuczciwej konkurencji w
rozumieniu art. 10 ust. 1 i art. 3 uznk.
Na skutek apelacji pozwanego Sąd Apelacyjny w Krakowie wyrokiem z dnia 12
marca 2003 r. zmienił powyższy wyrok w ten tylko sposób, że oddalił
powództwo w części dotyczącej słownych znaków towarowych, w pozostałym
zakresie apelację oddalił i zniósł wzajemnie koszty postępowania
apelacyjnego. Sąd ten podzielił dokonane w sprawie ustalenia i uznał, że
sposób użycia znaków przez pozwanego stwarzał ryzyko konfuzji co do
pochodzenia towarów. W ocenie tego Sądu jednak całkowity zakaz posługiwania
się tymi znakami, a zwłaszcza znakami towarowymi słownymi, uniemożliwia
korzystanie z nich nawet w zakresie dozwolonej działalności informacyjnej, w
tej zatem części wyrok Sądu pierwszej instancji podlegał zmianie.
Wykorzystywanie natomiast znaków towarowych słowno - graficznych nie jest, w
ocenie Sądu Apelacyjnego, niezbędne do informacji o oferowanych towarach.
Wyrok powyższy w części oddalającej apelację zaskarżył pozwany kasacją,
opartą na pierwszej podstawie kasacyjnej, określonej w art. 3932 pkt 1
k.p.c. Zarzucając naruszenie art. 19 uzt oraz art. 10 i 18 ust. 1 pkt 3
uznk, wnosił o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania.
Strona powodowa wnosiła o oddalenie kasacji i zasądzenie kosztów
postępowania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Trzeba zwrócić przede wszystkim uwagę, że kasacja oparta została wyłącznie
na pierwszej podstawie kasacyjnej. Oznacza to, że ustalony w sprawie stan
faktyczny jest dla Sądu Najwyższego wiążący (art. 39311 § 1 k.p.c.), zatem
bezskuteczne są wszystkie te zarzuty, podnoszone w kasacji, które polemizują
z dokonanymi ustaleniami. Nie może w tej sytuacji budzić wątpliwości, że
kontrola prawidłowości stosowania i wykładni prawa materialnego może być
dokonana na podstawie ustalonego stanu faktycznego. Za przesądzone trzeba
więc uznać, że sposób posługiwania się przez skarżącego słowno- graficznymi
znakami towarowymi, do których prawa przysługują powódkom, wprowadzał
niektórych klientów w błąd co do pochodzenia towarów sprzedawanych w
punktach sprzedaży i punktach obsługi serwisowej prowadzonych przez
pozwanego oraz co do jego związków handlowych z powodowymi spółkami.
Podobnie, nie może być obecnie kwestionowane ustalenie, że większość
sprzedawanych części zamiennych nie pochodziła od powódek, ani
autoryzowanych przez nie dilerów, a także, że części oryginalne, oznaczone
znakami towarowymi powódek, nie były odrębnie eksponowane, lecz umieszczone
w punktach sprzedaży pozwanego razem z innymi częściami.
Należy też wskazać, że na obecnym etapie postępowania spór ogranicza się do
prawa używania przez skarżącego znaków słowno - graficznych, bowiem w części
dotyczącej znaków słownych wyrok, jako niezaskarżony przez stronę powodową,
uprawomocnił się.
Po tych wstępnych uwagach, rozważając zarzuty skarżącego, wskazać należy na
następujące kwestie.
Skarżący zarzucał w kasacji naruszenie art. 19 uzt przez orzeczenie
całkowitego zakazu używania słowno - graficznych znaków towarowych, także
dla wypełniania przez nie funkcji informacyjnej, chociaż taki zakaz wykracza
poza zakres ochrony wynikający z rejestracji znaku towarowego, a także przez
uznanie, że używanie takich znaków narusza prawa powódek, chociaż nie ma
bezprawności z uwagi na wyczerpanie praw do znaku. Nie może budzić
wątpliwości, że funkcja znaku towarowego nie sprowadza się wyłącznie do
odróżniania towarów pochodzących od określonego producenta od towarów
pochodzących od innego producenta. Funkcja odróżniająca jest funkcją
podstawową, ale nie jedyną. Znaki towarowe pełnią także funkcje informacyjne
i reklamowe. Jak wynika z materiału dowodowego, pozwany używa znaków
towarowych powódek w dwóch celach: po pierwsze - dla reklamy i informacji o
sprzedaży oryginalnych części zamiennych, pochodzących od powódek, po
drugie - dla reklamy i informacji o tym, do jakich samochodów części te są
przeznaczone. Ocena, czy i w jakim zakresie pozwany jest uprawniony do
używania znaków w tych celach, nie może być dokonana bez uwzględnienia
kwestii tzw. wyczerpania prawa z rejestracji znaku towarowego. W
przeciwieństwie do ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. - Prawo własności
przemysłowej (tekst jedn. Dz. U. 2003 r., nr 119, poz. 1117 ze zm.), która w
art. 155 ust. 2 reguluje tę kwestię, ustawa o znakach towarowych nie mówiła
nic o ograniczeniu praw wynikających z rejestracji znaku towarowego z uwagi
na wyczerpanie prawa. Doktryna wykształciła termin "wyczerpanie praw" dla
uzasadnienia potrzeby zapewnienia swobody cyrkulacji towarów na rynku.
Zgodnie z zasadą wyczerpania praw, pierwsze legalne wprowadzenie do obrotu
oznaczonego znakiem towarowym produktu przez osobę uprawnioną, to jest
podmiot prawa z rejestracji albo osobę przez nią upoważnioną, powoduje
wygaśnięcie uprawnienia do ponownego wprowadzania towaru do obrotu. Oznacza
to, że uprawniony ze znaku towarowego nie może się sprzeciwić dalszemu
wprowadzaniu do obrotu towarów oznaczonych tym znakiem, o ile oczywiście
następuje to legalnie. W doktrynie przyjmowano również, że osoby
wprowadzające towar oznaczony tym znakiem po raz kolejny do obrotu, mogą go
reklamować, używając do tego celu tego znaku. Jest to bez wątpienia trafne
stanowisko. Jeżeli bowiem legalna jest działalność polegająca na kolejnym
wprowadzaniu na rynek towarów oznaczonych znakiem, czemu uprawniony ze znaku
nie może się sprzeciwić, to także musi być dopuszczona możliwość
posługiwania się znakiem w celu informowania o towarze i reklamy.
Wyczerpanie praw z rejestracji znaku nie ogranicza się zatem do funkcji
odróżniającej znaku, ale dotyczy także jego funkcji reklamowej i
informacyjnej. Bez możliwości reklamy sprzedawanego towaru przy użyciu znaku
sprzedawca byłby pozbawiony prawa podawania do publicznej informacji o nim.
W orzecznictwie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości ta zasada
przesądzona została kilkakrotnie, m.in. w orzeczeniu z dnia 4 listopada 1997
r. w sprawie C-337/95, Parfums Christaian Dior BV przeciwko Evora BV, z
zastrzeżeniem wszakże, że sposób reklamowania i informowania o towarze nie
może szkodzić reputacji znaku chronionego rejestracją. Z orzecznictwa
Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości wynika także, na co trafnie powołuje
się skarżący, że wyczerpanie praw ze znaku dotyczy również takiej sytuacji,
w której podmiot prowadzący legalnie działalność gospodarczą polegająca na
naprawie samochodów, reklamuję tę działalność przy użyciu znaków towarowych,
jakimi oznaczane są te samochody (orzeczenie z dnia 23 lutego 1999 r. w
sprawie C-63/97, Bayerische Motorenwerke AG (BMW) i BMW Niederland BV
przeciwko Ronald Karel Deenik). Jak wskazał Trybunał, bez umieszczania
znaków w pobliżu warsztatu czy w reklamie prowadzący warsztat nie mógłby
informować potencjalnych klientów, jakie samochody naprawia. Takie zatem
reklamowe i informacyjne użycie cudzego znaku towarowego jest dozwolone, o
ile jednak nie prowadzi do mylącego wrażenia o istnieniu gospodarczych
powiązań pomiędzy uprawnionym ze znaku a używającym go w celu reklamy i
informacji o sprzedawanych towarach czy prowadzonej działalności. Takie
użycie znaku nie może sugerować w szczególności, że używający znaku należy
do sieci handlowej czy usługowej zorganizowanej przez uprawnionego ze znaku.
Jak ustalono w sprawie, pozwany używa znaków towarowych powódek zarówno w
celu informacji i reklamy wprowadzonych już przez nie na rynek części
zamiennych oznaczonych tymi znakami, jak i dla informacji i reklamy
działalności gospodarczej polegającej na sprzedaży części zamiennych do
samochodów włoskich marek. Przez posługiwanie się znakami informuje
potencjalnych klientów o tym, do jakich samochodów pasują sprzedawane przez
niego części. Takie działanie może być zatem uznane za dozwolone pod
warunkiem, że nie wprowadza klientów w błąd co do istnienia powiązań
gospodarczych i nie szkodzi reputacji znaku. Nie może być obecnie
kwestionowane, jak wskazano na wstępie, że sposób posługiwania się przez
pozwanego znakami powódek stwarza ryzyko konfuzji odnośnie do tego, że
pozwany należy do sieci handlowej i usługowej powódek. Pozwany znaki te
umieszcza na budynkach swoich punktów sprzedaży i serwisu w taki sam lub
bardzo podobny sposób, jak autoryzowani dilerzy strony powodowej. Stanowi to
nie tylko o naruszeniu praw ze znaku towarowego w rozumieniu art. 19 uzt,
ale także świadczy o wdzieraniu się w klientelę strony powodowej i
korzystaniu z jej renomy, co wypełnia dyspozycję deliktu określonego w art.
3 oraz 19 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej
konkurencji (Dz. U. z 2003 r., nr 153, poz. 1503 ze zm.). Również w
reklamach pozwany eksponuje znaki towarowe w taki sposób, że sugerują
powiązania gospodarcze ze stroną powodową, a w punktach sprzedaży oryginalne
części pomieszane są z częściami innych producentów, co może szkodzić
reputacji znaku. Uznanie zatem przez Sąd Apelacyjny, że stronie powodowej
służy ochrona prawna przed tego typu działaniami jest uzasadnione. Mimo to
jednak zaskarżony wyrok podlega uchyleniu. Pomijając już oczywistą
niekonsekwencję stanowiska Sądu Apelacyjnego, który uznał za dopuszczalne
posługiwanie się słownymi znakami towarowymi powódek, a odmówił tego prawa w
stosunku do znaków słowno - graficznych, chociaż sposób posługiwania się
nimi jest taki sam, rozważenia wymaga, czy całkowity zakaz posługiwania się
przez skarżącego znakami słowno - graficznymi jest uzasadniony. Należy
przyznać rację skarżącemu gdy twierdzi, że Sąd drugiej instancji nie
rozważył konsekwencji, jakie dla możliwości prowadzenia działalności
gospodarczej przez pozwanego taki zakaz wywołuje. W sytuacji, w której
działalność gospodarcza skarżącego jest legalna, wydanie orzeczenia wymaga
wyważenia interesów obu stron. Ochrona prawa z rejestracji znaku przed
naruszeniami nie może sięgać tak daleko, by uniemożliwiać prowadzoną
legalnie działalność gospodarczą drugiej strony. Wyjaśnienia zatem wymaga,
czy możliwe jest ograniczenie zakazu używania znaków słowno - graficznych w
taki sposób, aby, eliminując ryzyko wprowadzania klientów w błąd co do
istnienia gospodarczych powiązań między stronami i przejmowania klienteli,
dopuścić możliwość posługiwania się nimi dla wypełnienia dozwolonej funkcji
informacyjnej i reklamowej. Dopiero wówczas, gdyby okazało się to
niemożliwe, orzeczenie całkowitego zakazu byłoby uzasadnione.
Wobec powyższego Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie art.
39313 k.p.c.
--
________________________________________________
www.obuwie-sportowe.pl
www.obuwie-damskie.pl
Użytkownik "kasiamach1" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f5407k$ko$1@news.wp.pl...
> Prowadzę sklep z butami sportowymi. Nie jestem autoryzowaną
> przedstawicielką żadnej z marek - kupuję towar od pośredników.
> Pytania:
> 1. W jakim zakresie mogę używać znaków towarowych producentów moich butów
> (logo adidas, Nike itd.)?
> Czy mogę umieścić znak firmowy na:
> Kasetonie zawieszonym nad sklepem?
> Bannerze reklamowym zawieszonym przy drodze?
> Torbach w których pakuję towar w sklepie?
> Stronie internetowej sklepu?
> Wizytówkach sklepu?
>
> 2. Jak wygląda sprawa jeśli chcę zamieścić w ww. sytuacjach zdjęcie butów,
> które sprzedaję u siebie w sklepie z widocznym logiem producenta...?
>
> Podobno wraz z wejściem Polski do Unii można swobodnie zamieszczać loga
> producentów obuwia ponieważ mogę kupować towar gdziekolwiek w Unii i
> polskie przedstawicielstwo np. Nike nie może powołać się na brak
> odpowiedniej umowy z nimi zezwalającej na używanie takiego znaku.
> Słyszałam o przypadku wezwania przez firmę Nike polska sp zoo do zdjęcia
> kasetonu z logiem Nike - sprzedawca towaru kupował buty Nike za granicą -
> nie od polskiego przedstawicielstwa. Pomimo odmowy sprawa nie została
> przez Nike skierowana do sądu.
>
> Jaki ma sens zawieranie takiego zastrzeżenia jak na tych stronach (na
> samym dole):
> http://www.but1.pl/ czy http://totalsport.pl/
> ...?
>
> Bardzo dziękuję każdemu, kto zechce zabrać głos :)