eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZnaki towarowe Adidas, Nike itd jak to właściwie jest?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 11. Data: 2007-06-19 15:49:31
    Temat: Re: Znaki towarowe Adidas, Nike itd jak to właściwie jest?
    Od: "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl>

    demicron dość niespodziewanie napisał(a):
    > Dnia Mon, 18 Jun 2007 19:01:33 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
    >
    >>> Na wszystkie pytania: Bez zezwolenia nie.
    >>
    >> Dość radykalne zdanie, aczkolwiek moim zdaniem pozostające w
    >> sprzeczności z treścią art. 156 prawa własności przemysłowej.
    >>
    > Art. 156. 1 "Prawo ochronne na znak towarowy nie daje uprawnionemu
    > prawa zakazywania używania przez inne osoby w obrocie:
    > ...
    > 3) zarejestrowanego oznaczenia lub oznaczenia podobnego, jeżeli
    > jest to konieczne dla wskazania przeznaczenia towaru,..."
    >
    > Rodzi się tylko jedno pytanie: czy koniecznie trzeba się posługiwać
    > znakiem Nike, aby wskazać przeznaczenie butów?
    >
    > Jednak patrząc na to rozsądnie, chyba muszę Ci przyznać racj,e

    A ja się nie zgodzę. Zacytowany przez Ciebie przepis stosuje sie np. do
    cześci zamiennych, a nie do towarów gotowych. Natomiast wywieszanie loga
    producenta jest IMHO posługiwaniem sie znakiem w celu reklamy, a wiec jak
    najbardziej objęte wyłącznoscią

    Co do tych sklepów z butami - ja też znam trochę sprawę z praktyki, po
    prostu pelnomocnikom tych firm nie każda sprawe chce sie wytaczać. Maja dość
    spraw z podrobkami, więc jesli sklep sprzedaje oryginalne wyroby, to machają
    ręką. Ale gdyby im się nudziło, to moim zdaneim zakaz używania znaku w
    formie reklamy wywalczyłoby się przed sądem


    --
    Roman Rumpel GG 9429617 Skype: Rumpel.Roman
    "kiedy zażywam żeń-szeń, to pamiętam, gdzie położyłem Viagrę"
    C Hollywood Homicide
    www.ip.biz.pl


  • 12. Data: 2007-06-19 17:49:05
    Temat: Re: Znaki towarowe Adidas, Nike itd jak to właściwie jest?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:f58tu5$b4k$1@inews.gazeta.pl...

    > Co do tych sklepów z butami - ja też znam trochę sprawę z praktyki, po
    > prostu pełnomocnikom tych firm nie każda sprawe chce sie wytaczać. Maja
    > dość spraw z podrobkami, więc jesli sklep sprzedaje oryginalne wyroby, to
    > machają ręką. Ale gdyby im się nudziło, to moim zdaneim zakaz używania
    > znaku w formie reklamy wywalczyłoby się przed sądem

    Z tego co sie orientuję, to nie masz racji. Sklepy sprzedające towary
    różnych producentów - oryginalne - zaopatrują się poza sieciami
    dystrybucyjnymi w Polsce. W konsekwencji mają trochę tańszy towar. Są w
    stanie wygenerować o wiele większe "straty" polskiemu przedstawicielowi,
    niż sklep z podróbkami. Klient kupujący podróbki i tak by nie kupił
    oryginału, bo za drogi.


  • 13. Data: 2007-06-25 19:04:52
    Temat: WYROK SADU NAWYZSZEGO W TAKIEJ SPRAWIE
    Od: "Mariusz" <m...@o...eu>

    Wygdląda na to, że możesz używać tych znaków. Musisz tylko robić to tak,
    żeby nie udawać sklepu firmowego danej marki:
    WYROK

    z dnia 27 października 2004 r.

    III CK 410/03

    Zgodnie z zasadą wyczerpania praw, pierwsze legalne wprowadzenie do obrotu
    oznaczonego znakiem towarowym produktu przez osobę uprawnioną, to jest
    podmiot prawa z rejestracji albo osobę przez nią upoważnioną, powoduje
    wygaśnięcie uprawnienia do ponownego wprowadzania towaru do obrotu. Oznacza
    to, że uprawniony ze znaku towarowego nie może się sprzeciwić dalszemu
    wprowadzaniu do obrotu towarów oznaczonych tym znakiem, o ile oczywiście
    następuje to legalnie.

    Sąd Najwyższy w składzie :

    SSN Iwona Koper (przewodniczący)

    SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)

    SSN Gerard Bieniek

    Protokolant Bożena Kowalska

    w sprawie z powództwa Fiat S.p.A. z siedzibą w Turynie i Fiat Auto S.p.A. z
    siedzibą w Turynie

    przeciwko Sławomirowi B.

    o zakazanie używania znaków towarowych i zadośćuczynienie,

    po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 27 października 2004 r.,

    kasacji pozwanego

    od wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 12 marca 2003 r.,

    uchyla zaskarżony wyrok w pkt 2 i 3 i w tym zakresie przekazuje sprawę
    Sądowi Apelacyjnemu w Krakowie do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu
    Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.

    UZASADNIENIE

    Wyrokiem z dnia 28 marca 2002 r. Sąd Okręgowy - Sąd Gospodarczy w Krakowie,
    uwzględniając powództwo Fiat S.p.A. w Turynie i Fiat Auto S.p.A. w Turynie
    zakazał pozwanemu Sławomirowi B.używania znaków towarowych "FIAT', "ALFA
    ROMEO' i "LANCIA' na budynkach centrali prowadzonej działalności
    gospodarczej, na budynkach oddziałów i przedstawicielstw oraz punktów
    serwisu samochodowego i w działalności reklamowej, nakazał opublikowanie w
    terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku w ogólnopolskich dziennikach
    "Gazeta Wyborcza" i "Rzeczpospolita" oświadczenia o treści "Sławomir B.,
    prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą "Euro Moto Fan" z siedzibą w
    Krakowie, informuje konsumentów, że oddziały i przedstawicielstwa "Euro Moto
    Fan" nie są autoryzowanymi punktami sprzedaży części zamiennych do
    samochodów marki Fiat, Lancia i Alfa Romeo. W związku z powyższym Sławomir
    B. pragnie przeprosić firmy Fiat S.p.A w Turynie i Fiat Auto S.p.A. w
    Turynie oraz klientów tych firm za ewentualne zaistniałe pomyłki" i
    upoważnił powodowe spółki do opublikowania tego oświadczenia na koszt
    powoda, na wypadek uchylenia się przez niego od tego obowiązku. Z dokonanych
    ustaleń wynika, że powodowe spółki prowadza działalność polegającą w
    szczególności na produkcji i sprzedaży samochodów oraz części zamiennych.
    Spółkom tym przysługuje wynikające z rejestracji prawo do znaków towarowych
    słownych i słowno - graficznych FIAT, ALFA ROMEO i LANCIA. Autoryzowane
    przez powódki punkty sprzedaży i serwisu oznaczane są nazwą punktu sprzedaży
    oraz znakami słowno - graficznymi FIAT, ALFA ROMEO i LANCIA, umieszczonymi w
    linii poziomej nad wejściem do punktu sprzedaży, a ponadto znaki te
    umieszczone są w witrynach i na odrębnym postumencie przed wejściem do
    budynku.

    Pozwany od 1991 r. prowadzi działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży
    części zamiennych do samochodów Fiat, Alfa Romeo i Lancia, nie jest przy tym
    sprzedawcą autoryzowanym. W przeważającej mierze sprzedaje części
    nieoryginalne, nieautoryzowane i nie oznaczone znakami powódek, tańsze od
    oryginału o 25 - 40%, tylko część asortymentu stanowią części zamienne
    kupione od autoryzowanych sprzedawców. Punkty sprzedaży i punkty serwisowe
    prowadzone przez pozwanego oznaczane są nazwą "Euro Moto Fan" nad wejściem
    do budynku, oraz umieszczonymi w jednej linii poziomej obok lub poniżej tej
    nazwy znakami FIAT, ALFA ROMEO i LANCIA. W reklamach pozwany określa się
    jako "generalny importer i dystrybutor części zamiennych do samochodów
    włoskich". Sposób posługiwania się przez pozwanego znakami towarowymi
    przysługującymi powódkom wprowadza niektórych klientów w błąd co do
    pochodzenia części zamiennych, zwłaszcza, że w punktach sprzedaży części te
    nie są eksponowane odrębnie od innych towarów, a także co do tego, że
    pozwany jest autoryzowanym importerem i dystrybutorem tych części.

    W tym stanie faktycznym, w ocenie Sądu Okręgowego, zastosowanie mają
    przepisy ustawy o znakach towarowych, zgodnie bowiem z art. 315 ust. 2
    ustawy - Prawo własności przemysłowej, do stosunków powstałych przed jej
    wejściem w życie stosuje się przepisy dotychczasowe. Sąd Okręgowy uznał, że
    posługiwanie się przez pozwanego znakami towarowymi powodów wykraczało poza
    informacyjne użycie znaku, a sposób ich eksponowania sugerował powiązania
    handlowe z powódkami. Użycie znaków towarowych słowno - graficznych także w
    reklamach, oraz sposób ich eksponowania, mogło stworzyć błędne przekonanie,
    że pozwany jest autoryzowanym dilerem części zamiennych, co uzasadnia
    twierdzenie o naruszeniu przez niego art. 20 ust. 1 i 2 uzt. Ponadto,
    działalność pozwanego jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, wykorzystuje
    bowiem renomę powódek, co stanowi także czyn nieuczciwej konkurencji w
    rozumieniu art. 10 ust. 1 i art. 3 uznk.

    Na skutek apelacji pozwanego Sąd Apelacyjny w Krakowie wyrokiem z dnia 12
    marca 2003 r. zmienił powyższy wyrok w ten tylko sposób, że oddalił
    powództwo w części dotyczącej słownych znaków towarowych, w pozostałym
    zakresie apelację oddalił i zniósł wzajemnie koszty postępowania
    apelacyjnego. Sąd ten podzielił dokonane w sprawie ustalenia i uznał, że
    sposób użycia znaków przez pozwanego stwarzał ryzyko konfuzji co do
    pochodzenia towarów. W ocenie tego Sądu jednak całkowity zakaz posługiwania
    się tymi znakami, a zwłaszcza znakami towarowymi słownymi, uniemożliwia
    korzystanie z nich nawet w zakresie dozwolonej działalności informacyjnej, w
    tej zatem części wyrok Sądu pierwszej instancji podlegał zmianie.
    Wykorzystywanie natomiast znaków towarowych słowno - graficznych nie jest, w
    ocenie Sądu Apelacyjnego, niezbędne do informacji o oferowanych towarach.

    Wyrok powyższy w części oddalającej apelację zaskarżył pozwany kasacją,
    opartą na pierwszej podstawie kasacyjnej, określonej w art. 3932 pkt 1
    k.p.c. Zarzucając naruszenie art. 19 uzt oraz art. 10 i 18 ust. 1 pkt 3
    uznk, wnosił o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do
    ponownego rozpoznania.

    Strona powodowa wnosiła o oddalenie kasacji i zasądzenie kosztów
    postępowania kasacyjnego.

    Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

    Trzeba zwrócić przede wszystkim uwagę, że kasacja oparta została wyłącznie
    na pierwszej podstawie kasacyjnej. Oznacza to, że ustalony w sprawie stan
    faktyczny jest dla Sądu Najwyższego wiążący (art. 39311 § 1 k.p.c.), zatem
    bezskuteczne są wszystkie te zarzuty, podnoszone w kasacji, które polemizują
    z dokonanymi ustaleniami. Nie może w tej sytuacji budzić wątpliwości, że
    kontrola prawidłowości stosowania i wykładni prawa materialnego może być
    dokonana na podstawie ustalonego stanu faktycznego. Za przesądzone trzeba
    więc uznać, że sposób posługiwania się przez skarżącego słowno- graficznymi
    znakami towarowymi, do których prawa przysługują powódkom, wprowadzał
    niektórych klientów w błąd co do pochodzenia towarów sprzedawanych w
    punktach sprzedaży i punktach obsługi serwisowej prowadzonych przez
    pozwanego oraz co do jego związków handlowych z powodowymi spółkami.
    Podobnie, nie może być obecnie kwestionowane ustalenie, że większość
    sprzedawanych części zamiennych nie pochodziła od powódek, ani
    autoryzowanych przez nie dilerów, a także, że części oryginalne, oznaczone
    znakami towarowymi powódek, nie były odrębnie eksponowane, lecz umieszczone
    w punktach sprzedaży pozwanego razem z innymi częściami.

    Należy też wskazać, że na obecnym etapie postępowania spór ogranicza się do
    prawa używania przez skarżącego znaków słowno - graficznych, bowiem w części
    dotyczącej znaków słownych wyrok, jako niezaskarżony przez stronę powodową,
    uprawomocnił się.

    Po tych wstępnych uwagach, rozważając zarzuty skarżącego, wskazać należy na
    następujące kwestie.

    Skarżący zarzucał w kasacji naruszenie art. 19 uzt przez orzeczenie
    całkowitego zakazu używania słowno - graficznych znaków towarowych, także
    dla wypełniania przez nie funkcji informacyjnej, chociaż taki zakaz wykracza
    poza zakres ochrony wynikający z rejestracji znaku towarowego, a także przez
    uznanie, że używanie takich znaków narusza prawa powódek, chociaż nie ma
    bezprawności z uwagi na wyczerpanie praw do znaku. Nie może budzić
    wątpliwości, że funkcja znaku towarowego nie sprowadza się wyłącznie do
    odróżniania towarów pochodzących od określonego producenta od towarów
    pochodzących od innego producenta. Funkcja odróżniająca jest funkcją
    podstawową, ale nie jedyną. Znaki towarowe pełnią także funkcje informacyjne
    i reklamowe. Jak wynika z materiału dowodowego, pozwany używa znaków
    towarowych powódek w dwóch celach: po pierwsze - dla reklamy i informacji o
    sprzedaży oryginalnych części zamiennych, pochodzących od powódek, po
    drugie - dla reklamy i informacji o tym, do jakich samochodów części te są
    przeznaczone. Ocena, czy i w jakim zakresie pozwany jest uprawniony do
    używania znaków w tych celach, nie może być dokonana bez uwzględnienia
    kwestii tzw. wyczerpania prawa z rejestracji znaku towarowego. W
    przeciwieństwie do ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. - Prawo własności
    przemysłowej (tekst jedn. Dz. U. 2003 r., nr 119, poz. 1117 ze zm.), która w
    art. 155 ust. 2 reguluje tę kwestię, ustawa o znakach towarowych nie mówiła
    nic o ograniczeniu praw wynikających z rejestracji znaku towarowego z uwagi
    na wyczerpanie prawa. Doktryna wykształciła termin "wyczerpanie praw" dla
    uzasadnienia potrzeby zapewnienia swobody cyrkulacji towarów na rynku.
    Zgodnie z zasadą wyczerpania praw, pierwsze legalne wprowadzenie do obrotu
    oznaczonego znakiem towarowym produktu przez osobę uprawnioną, to jest
    podmiot prawa z rejestracji albo osobę przez nią upoważnioną, powoduje
    wygaśnięcie uprawnienia do ponownego wprowadzania towaru do obrotu. Oznacza
    to, że uprawniony ze znaku towarowego nie może się sprzeciwić dalszemu
    wprowadzaniu do obrotu towarów oznaczonych tym znakiem, o ile oczywiście
    następuje to legalnie. W doktrynie przyjmowano również, że osoby
    wprowadzające towar oznaczony tym znakiem po raz kolejny do obrotu, mogą go
    reklamować, używając do tego celu tego znaku. Jest to bez wątpienia trafne
    stanowisko. Jeżeli bowiem legalna jest działalność polegająca na kolejnym
    wprowadzaniu na rynek towarów oznaczonych znakiem, czemu uprawniony ze znaku
    nie może się sprzeciwić, to także musi być dopuszczona możliwość
    posługiwania się znakiem w celu informowania o towarze i reklamy.
    Wyczerpanie praw z rejestracji znaku nie ogranicza się zatem do funkcji
    odróżniającej znaku, ale dotyczy także jego funkcji reklamowej i
    informacyjnej. Bez możliwości reklamy sprzedawanego towaru przy użyciu znaku
    sprzedawca byłby pozbawiony prawa podawania do publicznej informacji o nim.
    W orzecznictwie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości ta zasada
    przesądzona została kilkakrotnie, m.in. w orzeczeniu z dnia 4 listopada 1997
    r. w sprawie C-337/95, Parfums Christaian Dior BV przeciwko Evora BV, z
    zastrzeżeniem wszakże, że sposób reklamowania i informowania o towarze nie
    może szkodzić reputacji znaku chronionego rejestracją. Z orzecznictwa
    Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości wynika także, na co trafnie powołuje
    się skarżący, że wyczerpanie praw ze znaku dotyczy również takiej sytuacji,
    w której podmiot prowadzący legalnie działalność gospodarczą polegająca na
    naprawie samochodów, reklamuję tę działalność przy użyciu znaków towarowych,
    jakimi oznaczane są te samochody (orzeczenie z dnia 23 lutego 1999 r. w
    sprawie C-63/97, Bayerische Motorenwerke AG (BMW) i BMW Niederland BV
    przeciwko Ronald Karel Deenik). Jak wskazał Trybunał, bez umieszczania
    znaków w pobliżu warsztatu czy w reklamie prowadzący warsztat nie mógłby
    informować potencjalnych klientów, jakie samochody naprawia. Takie zatem
    reklamowe i informacyjne użycie cudzego znaku towarowego jest dozwolone, o
    ile jednak nie prowadzi do mylącego wrażenia o istnieniu gospodarczych
    powiązań pomiędzy uprawnionym ze znaku a używającym go w celu reklamy i
    informacji o sprzedawanych towarach czy prowadzonej działalności. Takie
    użycie znaku nie może sugerować w szczególności, że używający znaku należy
    do sieci handlowej czy usługowej zorganizowanej przez uprawnionego ze znaku.

    Jak ustalono w sprawie, pozwany używa znaków towarowych powódek zarówno w
    celu informacji i reklamy wprowadzonych już przez nie na rynek części
    zamiennych oznaczonych tymi znakami, jak i dla informacji i reklamy
    działalności gospodarczej polegającej na sprzedaży części zamiennych do
    samochodów włoskich marek. Przez posługiwanie się znakami informuje
    potencjalnych klientów o tym, do jakich samochodów pasują sprzedawane przez
    niego części. Takie działanie może być zatem uznane za dozwolone pod
    warunkiem, że nie wprowadza klientów w błąd co do istnienia powiązań
    gospodarczych i nie szkodzi reputacji znaku. Nie może być obecnie
    kwestionowane, jak wskazano na wstępie, że sposób posługiwania się przez
    pozwanego znakami powódek stwarza ryzyko konfuzji odnośnie do tego, że
    pozwany należy do sieci handlowej i usługowej powódek. Pozwany znaki te
    umieszcza na budynkach swoich punktów sprzedaży i serwisu w taki sam lub
    bardzo podobny sposób, jak autoryzowani dilerzy strony powodowej. Stanowi to
    nie tylko o naruszeniu praw ze znaku towarowego w rozumieniu art. 19 uzt,
    ale także świadczy o wdzieraniu się w klientelę strony powodowej i
    korzystaniu z jej renomy, co wypełnia dyspozycję deliktu określonego w art.
    3 oraz 19 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej
    konkurencji (Dz. U. z 2003 r., nr 153, poz. 1503 ze zm.). Również w
    reklamach pozwany eksponuje znaki towarowe w taki sposób, że sugerują
    powiązania gospodarcze ze stroną powodową, a w punktach sprzedaży oryginalne
    części pomieszane są z częściami innych producentów, co może szkodzić
    reputacji znaku. Uznanie zatem przez Sąd Apelacyjny, że stronie powodowej
    służy ochrona prawna przed tego typu działaniami jest uzasadnione. Mimo to
    jednak zaskarżony wyrok podlega uchyleniu. Pomijając już oczywistą
    niekonsekwencję stanowiska Sądu Apelacyjnego, który uznał za dopuszczalne
    posługiwanie się słownymi znakami towarowymi powódek, a odmówił tego prawa w
    stosunku do znaków słowno - graficznych, chociaż sposób posługiwania się
    nimi jest taki sam, rozważenia wymaga, czy całkowity zakaz posługiwania się
    przez skarżącego znakami słowno - graficznymi jest uzasadniony. Należy
    przyznać rację skarżącemu gdy twierdzi, że Sąd drugiej instancji nie
    rozważył konsekwencji, jakie dla możliwości prowadzenia działalności
    gospodarczej przez pozwanego taki zakaz wywołuje. W sytuacji, w której
    działalność gospodarcza skarżącego jest legalna, wydanie orzeczenia wymaga
    wyważenia interesów obu stron. Ochrona prawa z rejestracji znaku przed
    naruszeniami nie może sięgać tak daleko, by uniemożliwiać prowadzoną
    legalnie działalność gospodarczą drugiej strony. Wyjaśnienia zatem wymaga,
    czy możliwe jest ograniczenie zakazu używania znaków słowno - graficznych w
    taki sposób, aby, eliminując ryzyko wprowadzania klientów w błąd co do
    istnienia gospodarczych powiązań między stronami i przejmowania klienteli,
    dopuścić możliwość posługiwania się nimi dla wypełnienia dozwolonej funkcji
    informacyjnej i reklamowej. Dopiero wówczas, gdyby okazało się to
    niemożliwe, orzeczenie całkowitego zakazu byłoby uzasadnione.

    Wobec powyższego Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie art.
    39313 k.p.c.

    --

    ________________________________________________
    www.obuwie-sportowe.pl
    www.obuwie-damskie.pl


    Użytkownik "kasiamach1" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:f5407k$ko$1@news.wp.pl...
    > Prowadzę sklep z butami sportowymi. Nie jestem autoryzowaną
    > przedstawicielką żadnej z marek - kupuję towar od pośredników.
    > Pytania:
    > 1. W jakim zakresie mogę używać znaków towarowych producentów moich butów
    > (logo adidas, Nike itd.)?
    > Czy mogę umieścić znak firmowy na:
    > Kasetonie zawieszonym nad sklepem?
    > Bannerze reklamowym zawieszonym przy drodze?
    > Torbach w których pakuję towar w sklepie?
    > Stronie internetowej sklepu?
    > Wizytówkach sklepu?
    >
    > 2. Jak wygląda sprawa jeśli chcę zamieścić w ww. sytuacjach zdjęcie butów,
    > które sprzedaję u siebie w sklepie z widocznym logiem producenta...?
    >
    > Podobno wraz z wejściem Polski do Unii można swobodnie zamieszczać loga
    > producentów obuwia ponieważ mogę kupować towar gdziekolwiek w Unii i
    > polskie przedstawicielstwo np. Nike nie może powołać się na brak
    > odpowiedniej umowy z nimi zezwalającej na używanie takiego znaku.
    > Słyszałam o przypadku wezwania przez firmę Nike polska sp zoo do zdjęcia
    > kasetonu z logiem Nike - sprzedawca towaru kupował buty Nike za granicą -
    > nie od polskiego przedstawicielstwa. Pomimo odmowy sprawa nie została
    > przez Nike skierowana do sądu.
    >
    > Jaki ma sens zawieranie takiego zastrzeżenia jak na tych stronach (na
    > samym dole):
    > http://www.but1.pl/ czy http://totalsport.pl/
    > ...?
    >
    > Bardzo dziękuję każdemu, kto zechce zabrać głos :)


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1