-
11. Data: 2009-08-17 10:39:28
Temat: Re: Zgubiłem dokument - co robić?
Od: "zielony666" <z...@g...pl>
Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał(a):
> zielony666 pisze:
>
>
> > Nie, nie był to dowód osobisty, a paszport :-) Rzeczywiście, mogłem o tym
> > napisać na początku, jednakże nie wiedziałem, że to tak bardzo istotne.
> > Czy mógłbyś mi napisać jak teraz wygląda moja sprawa?
>
>
> Wygląda podobnie, z tym że nie masz obowiązku wyrabiania nowego
> paszportu. A jak już go będziesz chciał w przyszłości, to za wyrobienie
> zapłacisz ekstrastawkę.
>
> art. 36
> 1. Osoba, która utraciła dokument paszportowy lub której dokument
> paszportowy uległ zniszczeniu, jest obowiązana niezwłocznie zawiadomić o
> tym organ paszportowy.
>
>
Przytoczyłeś, że zgodnie z prawem w razie zaginięcia paszportu mam obowiązek
niezwłocznego zawiadomienia organu paszportowego. wombi sugeruje, że
powinienem dokument także zastrzec. Boję się i jednego, i drugiego. Otóż od
chwili zaginięcia minęło około dwóch miesięcy. Czas ten poświęcałem na
regularne sprawdzanie mieszkania, w nadziei że dokument gdzieś się po prostu
zawieruszył. Tak naprawdę dopiero od kilku dni mam niemal stuprocentową
pewność, że w mieszkaniu mojego dokumentu już nie znajdę. Mam w związku z tym
pytanie:
- Czy mogą mi grozić jakieś konsekwencje za tak późne zgłoszenie?
Pozdrowienia!
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2009-08-17 10:40:22
Temat: Re: Zgubiłem dokument - co robić?
Od: Mark <t...@a...w.pl>
Dnia Sun, 16 Aug 2009 19:53:07 +0000 (UTC), zielony666 napisał(a):
> Zgubiłem dokument - co robić?
> Prawdopodobnie w którymś z urzędów - może na Poczcie - zgubiłem, a właściwie
> zostawiłem u pracownicy jeden z dokumentów, którym się posługiwałem. To mój
> pierwszy tego typu przypadek. Nie wiem co robić. Co proponujecie?
Na dzien dobry powinienes zaczac sie martwic. A nastepnie w te pedy do
odpowiedniego urzedu, abys mial pisemne potwierdzenie ze w takim to a takim
okresie nie byles posiadaczem juz tego dokumentu.
Kopia takiego dokumentu moze byc dla Ciebie nieoceniona s wytuacji gdy
bedziesz zmuszony udowadniac wszem i wobec ze nie jeste wielbladem, jak sie
okaze ze dokument ktos "znalazl" i sobie go odpowiednio wykorzystal.
Brzmi niewiarygodnie? Tez bym tak sadzil gdybym nie widzial na wlasne oczy
przykladu ze skradzionym DO mojego ojca. Umowa w Plusie na bardzo drogi
telefon, z najwyzszym abonamentem, jakis zestaw TV sat, inne drobiazgi, a
potem wez czlowieku odkrecaj.
--
Mark
-
13. Data: 2009-08-17 10:41:04
Temat: Re: Zgubiłem dokument - co robić?
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
zielony666 pisze:
> - Czy mogą mi grozić jakieś konsekwencje za tak późne zgłoszenie?
W praktyce nie - zawsze możesz mówić, że zorientowałeś się o
zagubieniu dokumentu właśnie przedwczoraj.
--
Liwiusz
-
14. Data: 2009-08-17 10:43:14
Temat: Re: Zgubiłem dokument - co robić?
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Mark pisze:
> Dnia Sun, 16 Aug 2009 19:53:07 +0000 (UTC), zielony666 napisał(a):
>
>> Zgubiłem dokument - co robić?
>> Prawdopodobnie w którymś z urzędów - może na Poczcie - zgubiłem, a właściwie
>> zostawiłem u pracownicy jeden z dokumentów, którym się posługiwałem. To mój
>> pierwszy tego typu przypadek. Nie wiem co robić. Co proponujecie?
>
> Na dzien dobry powinienes zaczac sie martwic. A nastepnie w te pedy do
> odpowiedniego urzedu, abys mial pisemne potwierdzenie ze w takim to a takim
> okresie nie byles posiadaczem juz tego dokumentu.
> Kopia takiego dokumentu moze byc dla Ciebie nieoceniona s wytuacji gdy
> bedziesz zmuszony udowadniac wszem i wobec ze nie jeste wielbladem, jak sie
> okaze ze dokument ktos "znalazl" i sobie go odpowiednio wykorzystal.
> Brzmi niewiarygodnie? Tez bym tak sadzil gdybym nie widzial na wlasne oczy
> przykladu ze skradzionym DO mojego ojca. Umowa w Plusie na bardzo drogi
> telefon, z najwyzszym abonamentem, jakis zestaw TV sat, inne drobiazgi, a
> potem wez czlowieku odkrecaj.
Nieważne, czy dokument jest zgubiony, czy nie. Ważne jest, czy podpis
pod umową jest fałszywy, czy podrobiony. Jeśli jest prawdziwy, to umowa
jest ważna, nawet jeśli zgłosiłoby się utratę dokumentu. Jeśli jest
fałszywy - umowa jest nieważna, pomimo braku zgłoszenia.
Tym samym fakt zgłoszenia lub nie utraty dokumentu nie zmienia faktu,
że i tak trzeba będzie udowodnić że się nie jest wielbłądem - poprzez
wykazanie, że podpis pod umową nie pochodzi od danej osoby.
--
Liwiusz
-
15. Data: 2009-08-17 11:10:25
Temat: Re: Zgubiłem dokument - co robić?
Od: r...@m...com
> Mark pisze:
> > Dnia Sun, 16 Aug 2009 19:53:07 +0000 (UTC), zielony666 napisał(a):
> >
> >> Zgubiłem dokument - co robić?
> >> Prawdopodobnie w którymś z urzędów - może na Poczcie - zgubiłem, a
właściwie
> >> zostawiłem u pracownicy jeden z dokumentów, którym się posługiwałem. To
mój
> >> pierwszy tego typu przypadek. Nie wiem co robić. Co proponujecie?
> >
> > Na dzien dobry powinienes zaczac sie martwic. A nastepnie w te pedy do
> > odpowiedniego urzedu, abys mial pisemne potwierdzenie ze w takim to a takim
> > okresie nie byles posiadaczem juz tego dokumentu.
> > Kopia takiego dokumentu moze byc dla Ciebie nieoceniona s wytuacji gdy
> > bedziesz zmuszony udowadniac wszem i wobec ze nie jeste wielbladem, jak sie
> > okaze ze dokument ktos "znalazl" i sobie go odpowiednio wykorzystal.
> > Brzmi niewiarygodnie? Tez bym tak sadzil gdybym nie widzial na wlasne oczy
> > przykladu ze skradzionym DO mojego ojca. Umowa w Plusie na bardzo drogi
> > telefon, z najwyzszym abonamentem, jakis zestaw TV sat, inne drobiazgi, a
> > potem wez czlowieku odkrecaj.
>
>
> Nieważne, czy dokument jest zgubiony, czy nie. Ważne jest, czy podpis
> pod umową jest fałszywy, czy podrobiony. Jeśli jest prawdziwy, to umowa
> jest ważna, nawet jeśli zgłosiłoby się utratę dokumentu. Jeśli jest
> fałszywy - umowa jest nieważna, pomimo braku zgłoszenia.
>
> Tym samym fakt zgłoszenia lub nie utraty dokumentu nie zmienia faktu,
> że i tak trzeba będzie udowodnić że się nie jest wielbłądem - poprzez
> wykazanie, że podpis pod umową nie pochodzi od danej osoby.
to wykaże biegły grafolog
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
16. Data: 2009-08-17 11:19:57
Temat: Re: Zgubiłem dokument - co robić?
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
r...@m...com pisze:
>> Nieważne, czy dokument jest zgubiony, czy nie. Ważne jest, czy podpis
>> pod umową jest fałszywy, czy podrobiony. Jeśli jest prawdziwy, to umowa
>> jest ważna, nawet jeśli zgłosiłoby się utratę dokumentu. Jeśli jest
>> fałszywy - umowa jest nieważna, pomimo braku zgłoszenia.
>>
>> Tym samym fakt zgłoszenia lub nie utraty dokumentu nie zmienia faktu,
>> że i tak trzeba będzie udowodnić że się nie jest wielbłądem - poprzez
>> wykazanie, że podpis pod umową nie pochodzi od danej osoby.
>
> to wykaże biegły grafolog
Toż piszę, że aby biegły coś wykazał, musi mieć nad czym pracować. ak
ktoś ma podpis jak V, albo S, albo jakaś inna parafka, to często nie
można stwierdzić, czy pochodzi od danej osoby.
--
Liwiusz
-
17. Data: 2009-08-17 14:43:59
Temat: Re: Zgubiłem dokument - co robić?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Liwiusz wrote:
>
> Nieważne, czy dokument jest zgubiony, czy nie. Ważne jest, czy podpis
> pod umową jest fałszywy, czy podrobiony.
Nieważne jest czy dokument jest zgubiony czy skradziony, czy lezy w
kieszeniu własciciela.
Nieważne jest czy podpis jest prawdziwy czy fałszywy.
Ważne jest co przyklepie sędzia na wyroku.
-
18. Data: 2009-08-17 15:46:29
Temat: Re: Zgubiłem dokument - co robić?
Od: r...@m...com
> Toż piszę, że aby biegły coś wykazał, musi mieć nad czym pracować. ak
> ktoś ma podpis jak V, albo S, albo jakaś inna parafka, to często nie
> można stwierdzić, czy pochodzi od danej osoby.
z reguły wymaga się by podpis był pełnym nazwskiem, a czasem nawet imieniem i
nazwiskiem.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
19. Data: 2009-08-17 18:04:52
Temat: Re: Zgubiłem dokument - co robić?
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
r...@m...com pisze:
>> Toż piszę, że aby biegły coś wykazał, musi mieć nad czym pracować. ak
>> ktoś ma podpis jak V, albo S, albo jakaś inna parafka, to często nie
>> można stwierdzić, czy pochodzi od danej osoby.
>
> z reguły wymaga się by podpis był pełnym nazwskiem, a czasem nawet imieniem i
> nazwiskiem.
Z reguły w usenecie jak ktoś słyszy że wymaga się od niego podpisu
czytelnego, to wywiązuje się długa dyskusja, gdzie konkluzją jest to, że
żądający tego się nie zna i podpisem jest również to "coś", co
zainteresowany zostawia jako podpis.
--
Liwiusz
-
20. Data: 2009-08-17 20:12:56
Temat: Re: Zgubiłem dokument - co robić?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Liwiusz wrote:
> r...@m...com pisze:
>>> Toż piszę, że aby biegły coś wykazał, musi mieć nad czym pracować.
>>> ak ktoś ma podpis jak V, albo S, albo jakaś inna parafka, to często
>>> nie można stwierdzić, czy pochodzi od danej osoby.
>>
>> z reguły wymaga się by podpis był pełnym nazwskiem, a czasem nawet
>> imieniem i nazwiskiem.
>
>
> Z reguły w usenecie jak ktoś słyszy że wymaga się od niego podpisu
> czytelnego, to wywiązuje się długa dyskusja, gdzie konkluzją jest to, że
> żądający tego się nie zna i podpisem jest również to "coś", co
> zainteresowany zostawia jako podpis.
>
a dla świętego spokoju, żeby już nikt się nie mógł przyczepić obok "tego
coś" można po prostu napisać normalnym pismem imie i nazwisko. I wówczas
wszyscy będą jaknajbardziej szczęśliwi.
I podpisujący, że złożył podpis i druga strona, że ma "czytelny podpis"
obok jakiegoś krzaczka.