Znajomi prosili mnie o napisanie posta.
Jest taki problem:
jest osiedle domków jednorodzinnych.
Jeden gość co wieczór zaczyna palić w piecu jakiś syf. Nie wiem czy to guma
jest czy śmieci. W każdym razie całe osiedle jest spowite dymem. Rozmowa z
sąsiadem nie ma sensu bo nic nie daje.
Kilku sąsiadów zwracało mu uwagę. Poprostu wysłuchuje grzecznie co ludzie
mają mu do powiedzenia i dalej robi swoje.

Interesuje mnie najskuteczniejsza droga prawna, żeby sprawę załatwić.
Wg mojej wiedzy powinno się zrobić tak:
- jedno pismo polecone z prośbą o rozwiązanie problemu i podpisami sąsiadów
- drugie pismo z ostrzeżeniem o opoinformowaniu odpowiednich instytucji i
podjęciu środków prawnych (jakich?)
- pismo do gminy (?)
- posmo do "ochrony środowiska"(?)
- zawiadomienie policji (notatka?)
- sąd.

Poprostu gość jak nie dostanie kary do zapłacenia to będzie tak w
nieskończoność wysłuchiwał skarg i dalej robił swoje. A żyć podobno się nie
da (brudne firany, zatrute powietrze, nie mówiąc o suszącym się praniu i
otwartych oknach).

Z góry dzięki za pomoc.