-
21. Data: 2010-06-09 11:43:29
Temat: Re: Zakup używanego samochodu a zatajenie jego stanu
Od: mleko <m...@m...ml>
On 2010-06-09 13:36, spp wrote:
>
> http://www.abc.com.pl/serwis/du/2003/1134.htm
Wzór książki obiektu budowlanego, no i jak to ma sie do rzeczywistosci?
>
> o przeglądach tutaj:
>
> http://www.pinb.poznan.pl/index.php/interpretacje-pr
zepisainmenu-23/21-sposealizacji-obowipzkowych-kontr
oli-stanu-technicznego-obiektudowlanych
Ciezko znalezc dom czy tez mieszkanie przekraczajace 2000m^2
-
22. Data: 2010-06-09 11:51:35
Temat: Re: Zakup używanego samochodu a zatajenie jego stanu
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2010-06-09 13:13, Użytkownik Ariusz napisał:
> A jakby wprowadzić gwarancję na używane samochody sprzedawane przez
> handlarzy - w końcu prowadzą oni w pewnym sensie działalność
> gospodarczą. Chyba u sąsiadów z zachodu tak jest
Nie wiem jak teraz ale kiedyś handlarz sprzedając sprowadzony
pojazd nie sprzedawał jako strona transakcji tylko udawał
nieistniejącego pośrednika i pisał umowę między kupującym
a poprzednim właścicielem.
Zdejmowało to z niego problem cła, podatku i ewentualnych
roszczeń za stan pojazdu.
Pozdrawiam
-
23. Data: 2010-06-09 11:54:56
Temat: Re: Zakup używanego samochodu a zatajenie jego stanu
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2010-06-09 13:43, mleko pisze:
> Wzór książki obiektu budowlanego, no i jak to ma sie do rzeczywistosci?
Tak samo jak Wielka Książka Serwisowa. :)
> Ciezko znalezc dom czy tez mieszkanie przekraczajace 2000m^2
Ale nic nie stoi na przeszkodzie obciąć ze dwa zera w ustawie - to tylko
dwa głosowania w Sejmie, jedno w Senacie i jeden podpis.
Początek został zrobiony. :)
--
spp
-
24. Data: 2010-06-09 11:55:08
Temat: Re: Zakup używanego samochodu a zatajenie jego stanu
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
cyklista napisał(a):
> Wystarczy że ludzie zaczną kupować samochody wycieniając je na podstawie
> solidnie sprawdzonego stanu technicznego, a nie jak do tej pory rocznika
> i przebiegu.
Taa, i w ogóle to tablice rejestracyjne oraz dowody rejestracyjne to
zamach na wolność. Spalmy je w ramach protestu, zaraz po tym jak
potniemy nożyczkami pasy bezpieczeństwa ;P
j.
--
bing jest fajny ale nie widać z niego do Apteki na Solnym...
-
25. Data: 2010-06-09 12:07:04
Temat: Re: Zakup używanego samochodu a zatajenie jego stanu
Od: cyklista <c...@k...pl>
Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
> cyklista pisze:
>
>> Wystarczy że ludzie zaczną kupować samochody wycieniając je na podstawie
>> solidnie sprawdzonego stanu technicznego, a nie jak do tej pory rocznika
>> i przebiegu.
>
> Och, jakie to proste. Jak się jest profesjonalnym mechanikiem
> samochodowym i detektywem na pół etatu.
Dlaczego ludzie tak łatwo i chętnie ryzykują 5-50 tys kupując towar
ryzykowny bez pomocy profesjonalisty? Jak tak robią to i żadne książki
ich przed tym nie uchronią ani nie zabezpieczą
>
> A i wtedy niektórych kantów nie wykryjesz bez rozebrania samochodu na
> kawałki.
A książka serwisowa i inne papiery magicznie takie wady ujawniają?
-
26. Data: 2010-06-09 12:08:00
Temat: Re: Zakup używanego samochodu a zatajenie jego stanu
Od: cyklista <c...@k...pl>
Użytkownik januszek napisał:
> cyklista napisał(a):
>
>> Wystarczy że ludzie zaczną kupować samochody wycieniając je na podstawie
>> solidnie sprawdzonego stanu technicznego, a nie jak do tej pory rocznika
>> i przebiegu.
>
> Taa, i w ogóle to tablice rejestracyjne oraz dowody rejestracyjne to
> zamach na wolność. Spalmy je w ramach protestu, zaraz po tym jak
> potniemy nożyczkami pasy bezpieczeństwa ;P
>
> j.
>
Jaki to ma związek ze zdrowym rozsądkiem i kupowaniem towaru wartego x
tyś bez dokładnego sprawdzenia?
-
27. Data: 2010-06-09 12:13:16
Temat: Re: Zakup używanego samochodu a zatajenie jego stanu
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
cyklista napisał(a):
[...]
> Jaki to ma związek ze zdrowym rozsądkiem i kupowaniem towaru wartego x
> tyś bez dokładnego sprawdzenia?
Ano taki, że to jest grupa dyskusyjna o prawie a nie o filozofii.
Dlatego rozwiązanie polegające na notyfikacji przebiegu w czasie
wykonywania badaniach technicznego pojazdu pasuje tu bardziej niż
rozważania o zdrowym rozsądku... ;)
j.
ps. na czasie:
http://www.pb.pl/a/2010/06/09/MSWiA_nie_bedzie_mozna
_sprawdzic_czy_pojazd_jest_krad
--
bing jest fajny ale nie widać z niego do Apteki na Solnym...
-
28. Data: 2010-06-09 12:19:31
Temat: Re: Zakup używanego samochodu a zatajenie jego stanu
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
cyklista pisze:
>> Och, jakie to proste. Jak się jest profesjonalnym mechanikiem
>> samochodowym i detektywem na pół etatu.
>
> Dlaczego ludzie tak łatwo i chętnie ryzykują 5-50 tys kupując towar
> ryzykowny bez pomocy profesjonalisty? Jak tak robią to i żadne książki
> ich przed tym nie uchronią ani nie zabezpieczą
Tia, kilkanaście ofert na terenie kraju do sprawdzenia - i będziesz
jakiegoś zaufanego i kompetentnego fachowca miał zawsze pod ręką?
>> A i wtedy niektórych kantów nie wykryjesz bez rozebrania samochodu na
>> kawałki.
>
> A książka serwisowa i inne papiery magicznie takie wady ujawniają?
Na pewno utrudniają kanty. A rejestrowanie przebiegu podczas badań
technicznych - które i tak są obowiązkowe - to nie jest wielki dodatkowy
problem.
Swoją szosą takie "książki serwisowe" proponują z własnej inicjatywy
niektóre sieci warsztatów.
-
29. Data: 2010-06-09 12:23:00
Temat: Re: Zakup używanego samochodu a zatajenie jego stanu
Od: cyklista <c...@k...pl>
Użytkownik januszek napisał:
> cyklista napisał(a):
>
> [...]
>
>> Jaki to ma związek ze zdrowym rozsądkiem i kupowaniem towaru wartego x
>> tyś bez dokładnego sprawdzenia?
>
> Ano taki, że to jest grupa dyskusyjna o prawie a nie o filozofii.
> Dlatego rozwiązanie polegające na notyfikacji przebiegu w czasie
> wykonywania badaniach technicznego pojazdu pasuje tu bardziej niż
> rozważania o zdrowym rozsądku... ;)
>
> j.
>
Do grupy o prawie bardziej pasuje jego upraszczanie a nie tworzenie
nowych tworów i papierkologi służącej tylko i wyłącznie kolejnym
urzędnikom i lepszemu mamieniu nabywcy.
-
30. Data: 2010-06-09 12:34:06
Temat: Re: Zakup używanego samochodu a zatajenie jego stanu
Od: mleko <m...@m...ml>
On 2010-06-09 14:19, Andrzej Lawa wrote:
> cyklista pisze:
>
> Tia, kilkanaście ofert na terenie kraju do sprawdzenia - i będziesz
> jakiegoś zaufanego i kompetentnego fachowca miał zawsze pod ręką?
Proste, masz fachowca pod reka, masz czas aby sprawdzic te kilkanascie
ofert na terenie kraju, umiesz liczyc i wychodzi ci, ze sie jednak
oplaca, to jezdzisz, szukasz i sprawdzasz. Nie stac cie na posiwecenie
czasu, na fachowca, na poszukiwania, to odpuszczasz i zamiast uzywki
klasy "C", kupujesz nowe klasy "A". Chcesz miec cos lepszego, to
zamiast, nowego klasy "A", przegladasz komisy na Zachodzie dajace
gwarancje i zamiast "igly" klasy "C", nowego klasy"A", kupujesz tam (lub
w Polsce, nie okazje) uzywke klasy "B", ktorego cena moze byc wyzsza niz
zakup okazji u nas klasy "C".
Tylko ze taka klasa "A", czy tez "B" nie bedzie ladnie prezentowac sie
przed sasiadem, wiec lepiej kupic okazje klasy "C" za male pieniadze, a
pozniej narzekac gdzie sie da, jak tylko sasiad nie slyszy.