Witam
Mialem zamiar kupic spoldzielcze prawo wlasnosci mieszkania, zadzwonilem do
spoldzielni popytac o potencjalnego sprzedawce - okazuje sie, ze w
spodzielni nie figuruje on jako wlasciciel i nie zalatwil jeszcze spraw
zwiazanych ze spadkiem.

Czy moze byc wiecej spatkobiercow o ktorych spoldzielnia ma prawo nie
wiedziec?
Jakie papiery z sadu musialby mi przedstawic sprzedawca zebym mial pewnosc,
ze jest jedynym spatkobierca(postanowienie sadowe wystarczy)?
Jakie papiery powinny byc ze spoldzielni?
Czy notariusz ma obowiazek kontrolowac taka transakcje juz na etapie umowy
przedwstepnej?
Jakie niespodzianki jeszcze moga mnie spotkac?

Dziekuje i pozdrawiam
T.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/