*piotr'ek* pisze:
>> To znaczy mieć tam swoje główne miejsce pobytu, centralny punkt, do
>> którego się powraca.
>
> No to trzeba by niektórym wpisać 2 albo 3 miejsca zameldowania.

Nie. Albo jedno - albo żadne.

do góry

> Nie. Albo jedno - albo żadne.

No i przestępstwo (wg tych martwych przepisów) będzie jak gościowi się zamieszka w
jednym z miejsc zamieszkania za długo o jeden dzień - niby mieszka u siebie, a ktoś
by mu chciał karę dowalić za nic.

*piotr'ek*

do góry

*piotr'ek* wrote:
>> Nie. Albo jedno - albo żadne.
>
> No i przestępstwo (wg tych martwych przepisów) będzie jak gościowi się zamieszka w
jednym z miejsc zamieszkania za długo o jeden dzień - niby mieszka u siebie, a ktoś
by mu chciał karę dowalić za nic.
>

zdefiniuj "o jeden dzień za długo".

do góry

> zdefiniuj "o jeden dzień za długo".

Tak z nudów pytasz?
"Osoba, która przebywa w określonej miejscowości pod tym samym adresem dłużej niż
trzy doby, jest obowiązana zameldować się na pobyt stały lub czasowy najpóźniej przed
upływem czwartej doby, licząc od dnia przybycia."

Czyli pier*olenie kotka przy pomocy młotka... o 25:59 do urzędasów pójdę, bo o 0:01
będę winny!!! No ale to już problem Tow.Gierka.

*piotr'ek*

do góry

*piotr'ek* wrote:
>> zdefiniuj "o jeden dzień za długo".
>
> Tak z nudów pytasz?
> "Osoba, która przebywa w określonej miejscowości pod tym samym adresem dłużej niż
trzy doby, jest obowiązana zameldować się na pobyt stały lub czasowy najpóźniej przed
upływem czwartej doby, licząc od dnia przybycia."
>
> Czyli pier*olenie kotka przy pomocy młotka... o 25:59 do urzędasów pójdę, bo o 0:01
będę winny!!! No ale to już problem Tow.Gierka.
>


Najwyraźniej nigdy nie doczytałeś tej ustawy do końca skroo takie bzdety
piszesz.

do góry

*piotr'ek* pisze:
>> Nie. Albo jedno - albo żadne.
>
> No i przestępstwo (wg tych martwych przepisów) będzie jak
> gościowi się zamieszka w jednym z miejsc zamieszkania za
> długo o jeden dzień - niby mieszka u siebie, a ktoś by mu
> chciał karę dowalić za nic.

Primo: wykroczenie jeśli już, ignorancie.

Secundo: prawo jest prawo - podatki też musisz płacić, nawet jak
mieszkasz na swojej ziemi.

Tertio: nie "o jeden dzień" - przepisy określają jak szybko trzeba się
zameldować po wprowadzeniu się do miejsca stałego pobytu, natomiast już
co się kwalifikuje na stały pobyt to już sprawa uznaniowa. Lepszym
kryterium będzie np. gdzie przychodzą wszystkie twoje rachunki (lub ich
większość).

do góry

Andrzej Lawa wrote:
> *piotr'ek* pisze:
>>> Nie. Albo jedno - albo żadne.
>>
>> No i przestępstwo (wg tych martwych przepisów) będzie jak
>> gościowi się zamieszka w jednym z miejsc zamieszkania za
>> długo o jeden dzień - niby mieszka u siebie, a ktoś by mu
>> chciał karę dowalić za nic.
>
> Primo: wykroczenie jeśli już, ignorancie.
>
> Secundo: prawo jest prawo - podatki też musisz płacić, nawet jak
> mieszkasz na swojej ziemi.
>
> Tertio: nie "o jeden dzień" - przepisy określają jak szybko trzeba się
> zameldować po wprowadzeniu się do miejsca stałego pobytu, natomiast już
> co się kwalifikuje na stały pobyt to już sprawa uznaniowa. Lepszym
> kryterium będzie np. gdzie przychodzą wszystkie twoje rachunki (lub ich
> większość).

dorzucę do tego okolice par 20, gdzie wyraźnie jest napisane kiedy
jeszcze nie trzeba sie meldowac

po za tym, co za problem, to sie robi raz i po bólu.
Chyba, że sierota chce sie meldowac i wymeldowywac za kazdym razem jak
przekreca klucz w zamku. Jak ktoś lubi czemu nie.

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4atip5-kum.ln1@ncc1701.lechistan.com...

> Tertio: nie "o jeden dzień" - przepisy określają jak szybko trzeba się
> zameldować po wprowadzeniu się do miejsca stałego pobytu, natomiast już co
> się kwalifikuje na stały pobyt to już sprawa uznaniowa. Lepszym kryterium
> będzie np. gdzie przychodzą wszystkie twoje rachunki (lub ich większość).

a jesli ktos nie ma miejsca stalego pobytu, jesli w kazdej swojej
"lokalizacji" przebywa po 3-4 dni a rachunki przychodza do jego ksiegowej?
:)

cale szczescie ze ten durny przepis ma wreszcie zdechnac

do góry

szerszen pisze:

> a jesli ktos nie ma miejsca stalego pobytu, jesli w kazdej swojej
> "lokalizacji" przebywa po 3-4 dni a rachunki przychodza do jego
> ksiegowej? :)

To się nie melduje i jest wolny ;)

> cale szczescie ze ten durny przepis ma wreszcie zdechnac

Zniknąć może lepiej nie...

Zgadzam się, że w obecnej formie przepis jest nieco bez sensu.

ALE uważam, że konieczne jest oficjalne zadeklarowanie, gdzie z danym
obywatelem państwo lub inny obywatel w sprawie oficjalnej może się tak
czy inaczej skontaktować i dostarczenie tam korespondencji będzie
uważane za skuteczne - i jeśli autor deklaracji nie będzie jej stamtąd
odbierał, to jego strata.

do góry