-
271. Data: 2024-04-10 06:44:39
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 10.04.2024 o 01:16, Kviat pisze:
> Inaczej - para wodna, woda i lód, to nie są mieszaniny czegoś w różnych
> proporcjach. To cały czas ta sama substancja.
Ale nikt nie twierdzi inaczej - przecież że coś nie wyszło z
chromosomami nie powoduje że to nie jest człowiek. Ani jak lód zawiera
pęcherzyki powietrza to nie jest parą. Ani tym bardziej jak jakiś
student stwierdzi że ten kawalek lodu identyfikuje się jako plazma.
To jeszcze inaczej - w alfabecie morsa mamy kropki i kreski. Różne ich
kombinacje dają określone litery. Coś poszło nie tak i odczytana została
kombinacja która nie określa żadnej litery. Stworzyłeś właśnie nową
literę czy to błąd w transmisji?
> Dla ludzi z uprzedzeniami słowo "zaburzenie" (w tym kontekście) jest
> pejoratywne, a dla normalnych, to zwykłe słowo oznaczające odbieganie od
> normy - bez osobistych i emocjonalnych konotacji.
No i? Nie o tym jest dyskusja. Niektórych obraża słowo murzyn. A na
przykład "naukowcy"z WHO uznali że określenie mapa grypa jest
niepoprawne bo się kojarzy z murzynami - no kurwa to ja jestem pojebany,
czy ktoś kto takie rzeczy wymyśla.
To że komuś się kojarzy że innym się na pewno kojarzy nie zmienia tego,
że go co opisałeś to są po prostu zaburzenia. I nie - nie powinno się
zmieniać nauki bo są jacyś ludzie z uprzedzeniami - raz że to bez sensu,
dwa że niejako te uprzedzenia potwierdza trzy że zaraz dojdziesz do
"afrodziur" w kosmosie.
To może choroby też zaczniemy określać jako nieskończoną ilość zdrowia.
Wszak na przykład manie syfa to żaden powód do dumy i ktoś może być do
tego uprzedzony. Co dalej - odmowa do stosunku z taką osobą to mowa
nienawiści?
> Dopóki mieści się w ramach (od-do) _uznawanych_ za normę, nazywamy taką
> osobowość (budowę ciała) "normalną", a resztę zaburzoną (albo nazywamy
> mężczyzną i kobietą, a resztę zaburzoną).
Dość rozsądna koncepcja!
> Z tego nijak nie wynika, że istnieje tylko jedna osobowość.
> Albo tylko dwie płcie.
> Są samce "alfa" i samice "alfa", a pomiędzy nimi całe spektrum
> różnorodności - z uwzględnieniem osobowości jak i cech biologicznych
To teraz samiec beta to oddzielna płeć?
> Normą jest mężczyzna i kobieta, tu oczywiście zgoda, ale niby jak to
> powoduje zniknięcie osób, których sklasyfikować do normy się nie da?
A kto ci takich bzdur naopowiadał? Bo chyba z niewłaściwą osobą dyskutujesz.
> "W sytuacji gdy wszystkie kryteria są jednoznaczne, możliwe jest
> dokładne stwierdzenie czy dana osoba jest kobietą czy mężczyzną. Jednak
> dla każdego wymienionego wyżej kryterium mogą występować transpozycje".
>
> Czyli jakiej płci są ludzie, dla którego nie jest możliwe takie
> jednoznaczne określenie?
Wychodzi na to że jest to "transpozycja (płci)".
> Ten cały bełkot o istnieniu pierdyliarda płci, to tylko bełkot,
W końcu...
> Wynika tylko i wyłącznie z kompletnego niezrozumienia problemu.
> To całe spektrum pomiędzy, nazywane dla uproszczenia "trzecią płcią",
Dla uproszczenia czego? Tej nieskończeniej ilości płci - patrz twoja
wypowiedź akapit wyżej:P
> to
> - jak nazwa wskazuje - całe spektrum. Ani jedna "trzecia płeć", ani 1000
> konkretnych innych płci.
No jak trzecia, to jednak jedna... Zaczynasz gonić w piętkę;)
>>> Wystarczy, że jednemu wyrośnie trzecia i będzie prawdziwe.
>>
>> Tak średnio - "człowiek posiada trzy ręce" - prawda czy fałsz?
>
> Jeżeli istnieje taki człowiek - prawda.
W takim razie podręczniki do anatomii kłamią:P
> Z faktami się nie dyskutuje.
Ale napisałeś do autorów podręczników do anatomii że się mylą?
>> Zgoda. Natomiast nie zmienia to faktu że u człowieka wyróżniamy 4
>> kończyny a nie dowolną ich ilość. Tyle i aż tyle.
>
> Czyli jak się urodzi z trzecią, to już nie jest człowiekiem... bo u
> człowieka wyróżniamy tylko 4 kończyny?
No właśnie - co się stanie jak robotnikowi w tartaku rękę upierdoli...
Czy trzeba zdmieniać podręczniki anatomii bo inaczej nie jest
człowiekiem? Czy dalej ma prawa wyborcze, paszport, co z jego
mieszkaniem? Trzeba natychmiast zmienić że człowiek ma dowolną ilość rąk!
> https://www.edziecko.pl/rodzice/7,79361,29726094,dzi
ecko-urodzilo-sie-z-trzecia-reka-na-plecach-byla-kro
tsza.html
Pisz natychmiast do autorów podręczników od anatomii, że się mylili!
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
272. Data: 2024-04-10 06:56:24
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 10.04.2024 o 02:34, Marcin Debowski pisze:
>> Ale dobra - pobawie sie w dzejefa - kiedyś nauka wyróżniała dwie płcie,
>> teraz się z tym nie zgadza - kiedy się myliła - wtedy czy teraz?:P
>
> Czy myśmy tego nie tak dawno tu nie przerabiali? Generalnie problem MZ
> tkwi w postrzeganiu wszystkiego w kategoriach zerojedynkowych. Koloru
> oczu nie nazwiesz zaburzeniem, a są i takie populacyjnie na poziomie
> 2-3% (zielony, szary). Są też warianty pośrednie. Wiele cech ma pewną
> gradację. Z fizyczną ręką tak się nie da, ale ze sprawnością rąk jak
> najbardziej (mniej lub bardziej dominująca). Tak samo jest i z
> orientacją. Co z tego, że ktoś ma penisa i nie ma piersi, jeśli w dużym
> stopniu pociągają taką osobę trzeciorzędowe cechy męskie? A w tych
> cechach, ich manifestacji też przecież występuje gradacja. No to trzeba
> by wyłącznie na poziomie genetycznym czy chromosomalnym.
To nie było pytanie do ciebie, a ty nie udzieliłeś odpowiedzi na
pytanie. Pytanie miało drugie dno - czy nauka może się mylić;) Uważaj,
żebyś nie został szurem;)
> Natomiast całe zamieszanie jest z narzucaniem innym jakiś społecznych
> konstruktów poprawnościowych i jak już to tu widziałbym problem.
Dokładnie. A przerabianie nauki pod oczekiwania co bardziej hałaśliwych
grup pachnie łysenkizmem. Wczoraj zlikwidowali razy, dziś dodamy płcie,
jutro okaże się, że cokolwiek po czym mozna identyfikować człowieka (a
co za tym idzie go dyskryminować nie istnieje.
> Tyle,
> że to też nie jest MZ wina osób, które mają tą tożsamość płciową mniej w
> pozycji skrajnej (żeńska - męska) niż większość populacji. To jest
> problem stworzony przez na ogół zupełnie binarne osoby, które uważają,
> że tak tamtym osobom pomagają.
I tak i nie. Jak już pisałem pracuję w dużej "lewicującej" organizacji i
na przykład niepełnosprawni mają swoje przedstawicielwo w sensie komórki
do spraw niepełnosprawnych - etatowej - zajmują się tylko wyszukiwaniem
problemów osób niepełnosprawnych. Więc doszli ostatnio do wniosku, że
toalety dla niepełnosprawnych są... dyskryminujące. Znaczy ich
określenie dla niepełnosprawnych, bo sugeruje że to ktoś kto nie jest w
pełni sprawny. I zmieniono na "dostępne". Przy okazji ktoś strolował
samą nazwę i zmienili komórkę ds osób niepełnosprawnych na ds osób z
niepełnosprawościami. Poważnie. Teraz jest imba, bo nieninarni chcą
swoich toalet a odpowiedziano im że przecież są te "dostępne".
NIepełnosprawni nie wyglądają na zachwyconych i nawet pojawiły się głosy
że wpuszczanie niebinarnych do ich kibli to dyskrymianacja, a w zasadzie
zemsta z a ich aktywność. I teraz wszyscy na siebie drą mordy:P
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
273. Data: 2024-04-10 10:33:51
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Tue, 9 Apr 2024 17:17:15 +0200, nadir napisał(a):
> Żadna
> z wyimaginowanych płci, choćby skały srały, nie rozmnoży się, jeżeli nie
> jest płci męskiej lub żeńskiej.
https://naukowy.blog.polityka.pl/2019/03/29/groza-he
rmafrodytycznego-slimaka/
Lepiej nie czytaj tego kolegom.
> A że ktoś chce nazywać się ONO lub uważa się za jednorożca,
Z czym masz problem?
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: gtracz64[NA]gmail.com
"Demokracja kończy się wtedy, kiedy rząd zauważy, że może przekupić ludzi
za ich własne pieniądze"
Alexis de Tocqueville
https://sites.google.com/view/gtracz
-
274. Data: 2024-04-10 10:40:21
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Tue, 9 Apr 2024 18:43:56 +0200, Shrek napisał(a):
> istnieją trzy kolory podstawowe ze zmieszania których możemy
> teoretycznie uzyskać każdy kolor (oprócz białego bodajże, który jednakże
> z jakiegoś powodu kolorem podstawowym nie jest)
R: 255, G: 255, B: 255
#FFFFFF
Jak dla mnie wzorcowo biały.
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: gtracz64[NA]gmail.com
"Przez stulecia Kościół święty był ofiarą prześladowań, z wolna
pomnażających szeregi bohaterów, którzy wiarę chrześcijańską pieczętowali
własną krwią; ale dzisiaj piekło wspiera straszniejszy jeszcze oręż przeciw
Kościołowi, zdradliwy, banalny i szkodliwy: złowrogą maszynę drukarską."
przedmowa do Indeksu Ksiąg Zakazanych z 1564 roku
https://sites.google.com/view/gtracz
-
275. Data: 2024-04-10 13:17:02
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: alojzy nieborak <g...@g...com>
W dniu 2024-04-10 o 01:16, Kviat pisze:
> Ramy tej normy są zawarte w tych punktach:
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Płeć
1-7 zaburzenia fizyczne
8 kwestia uznania przez społeczeństwo
9-10 zaburzenia w głowie
> W dokumentach wpisywać 37,658% kobieta i 62,342% mężczyna?
Lewica znosi granice więc niech lewica coś zaproponuje:)
Chłop w indiach który ciachnął se jajka nie staje się Onem czy kobietą,
to po prostu chłop bez jajek:) Po naszemu kastrat.
Prawdopodobnie nie ma dzieci z 3 ręką, to coś jak 3 ręka tylko wygląda
na 3 rękę, nie ma funkcji 3 ręki bo się nie rusza się.
-
276. Data: 2024-04-10 13:22:01
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 10.04.2024 o 06:44, Shrek pisze:
> W dniu 10.04.2024 o 01:16, Kviat pisze:
> To jeszcze inaczej - w alfabecie morsa mamy kropki i kreski. Różne ich
> kombinacje dają określone litery. Coś poszło nie tak i odczytana została
> kombinacja która nie określa żadnej litery. Stworzyłeś właśnie nową
> literę czy to błąd w transmisji?
To oznacza, że istnieje kombinacja, która nie należy do zbioru liter.
Nie jest kombinacją, którą nazwaliśmy literą "A", ani kombinacją którą
nazwaliśmy literą "B" itd.
Ale istnieje.
Możemy ją wymazać gumką i udawać, że nigdy jej nie było i problem z głowy.
Z ludźmi też tak mamy zrobić?
Jeśli nie, to taką kombinację jakoś trzeba nazwać.
Jeśli nie "A", jeśli nie "B" itd...
Jeśli nie płeć męska, jeśli nie płeć żeńska...
>> Dla ludzi z uprzedzeniami słowo "zaburzenie" (w tym kontekście) jest
>> pejoratywne, a dla normalnych, to zwykłe słowo oznaczające odbieganie
>> od normy - bez osobistych i emocjonalnych konotacji.
>
> No i? Nie o tym jest dyskusja.
Dokładnie o tym.
Razi cię, że ten szeroki zbiór kombinacji nieokreślających ani płci
męskiej, ani płci żeńskiej nazwano (dla uproszczenia) trzecią płcią?
To zaproponuj coś innego. Jaki problem?
> I nie - nie powinno się
> zmieniać nauki bo są jacyś ludzie z uprzedzeniami - raz że to bez sensu,
> dwa że niejako te uprzedzenia potwierdza
Twierdzisz, że istnieją tylko dwie kombinacje (dwie płcie) pomimo
istnienia też innych kombinacji.
Jeżeli to nie jest zmienianie nauki ze względu na uprzedzenia, to co to
jest?
> To może choroby też zaczniemy określać jako nieskończoną ilość zdrowia.
> Wszak na przykład manie syfa to żaden powód do dumy i ktoś może być do
> tego uprzedzony.
Nie wiem co chciałeś przez to przekazać, więc pozostawię bez komentarza.
> Co dalej - odmowa do stosunku z taką osobą to mowa
> nienawiści?
Co ma piernik do wiatraka?
Ktoś cię zmusza do wspólnego życia i seksu z osobą trans?
>> Dopóki mieści się w ramach (od-do) _uznawanych_ za normę, nazywamy
>> taką osobowość (budowę ciała) "normalną", a resztę zaburzoną (albo
>> nazywamy mężczyzną i kobietą, a resztę zaburzoną).
>
> Dość rozsądna koncepcja!
Czyli zgadzasz się, że oprócz płci męskiej i płci żeńskiej są też inne...
Rozsądnie.
Wolałbyś żeby takich ludzi określać jako zaburzony mężczyzna, albo
zaburzona kobieta? No ok...
To jeszcze zaproponuj jak określać ludzi, o których nie wiadomo (nie da
się zdecydować), czy to zaburzenie "męskości", czy "żeńskości".
Zaburzony(a) mężczyzno-kobieta? Kobieto-mężczyzna?
Heloł... niby nadal masz dwie płcie, ale jednak trzecią.
Oraz problem z nazewnictwem wynikającym z uprzedzeń.
>> Z tego nijak nie wynika, że istnieje tylko jedna osobowość.
>> Albo tylko dwie płcie.
>> Są samce "alfa" i samice "alfa", a pomiędzy nimi całe spektrum
>> różnorodności - z uwzględnieniem osobowości jak i cech biologicznych
>
> To teraz samiec beta to oddzielna płeć?
Ale zrozumiałeś, że chodziło o podkreślenie skrajności?
Bo ja zrozumiałem, że alfabet morsa to nie ludzie.
>> Normą jest mężczyzna i kobieta, tu oczywiście zgoda, ale niby jak to
>> powoduje zniknięcie osób, których sklasyfikować do normy się nie da?
>
> A kto ci takich bzdur naopowiadał? Bo chyba z niewłaściwą osobą
> dyskutujesz.
To już nie twierdzisz, że są tylko dwie płcie?
No to OK.
>> "W sytuacji gdy wszystkie kryteria są jednoznaczne, możliwe jest
>> dokładne stwierdzenie czy dana osoba jest kobietą czy mężczyzną.
>> Jednak dla każdego wymienionego wyżej kryterium mogą występować
>> transpozycje".
>>
>> Czyli jakiej płci są ludzie, dla którego nie jest możliwe takie
>> jednoznaczne określenie?
>
> Wychodzi na to że jest to "transpozycja (płci)".
Też fajnie.
Tylko dlaczego taka nazwa się nie przyjęła?
Już widzę jak tłumaczysz zagadnienie przeciętnemu pisowcowi, a on cię
pyta "a co to jest transpozycja?"
A potem ciągniesz dyskusję o pierdołach i o wszystkim innym, tylko nie o
sednie zagadnienia.
>> Ten cały bełkot o istnieniu pierdyliarda płci, to tylko bełkot,
>
> W końcu...
>
>> Wynika tylko i wyłącznie z kompletnego niezrozumienia problemu.
>> To całe spektrum pomiędzy, nazywane dla uproszczenia "trzecią płcią",
>
> Dla uproszczenia czego?
Przekazu.
Przekazu skomplikowanego zagadnienia przeciętnemu człowiekowi.
Co w tym takiego dziwnego?
> Tej nieskończeniej ilości płci - patrz twoja
> wypowiedź akapit wyżej:P
Dokładnie tak.
W końcu...
>> to - jak nazwa wskazuje - całe spektrum. Ani jedna "trzecia płeć", ani
>> 1000 konkretnych innych płci.
>
> No jak trzecia, to jednak jedna... Zaczynasz gonić w piętkę;)
Masz rację.
Jeśli odcinek składa się z pierdyliarda punktów, to po chuj gonić w
piętkę i nazywać odcinek odcinkiem. Każdy punkt musi mieć swoją nazwę.
Skoro początek i koniec ma swoją nazwę, to koniecznie reszta też musi.
Inaczej się nie da i już.
Istnieje też pewna granica poziomu dyskusji, po przekroczeniu której mi
się nudzi.
> No właśnie - co się stanie jak robotnikowi w tartaku rękę upierdoli...
https://www.youtube.com/watch?v=FwsUiyCmlwo
Pozdrawiam
Piotr
-
277. Data: 2024-04-10 13:33:29
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 10.04.2024 o 13:17, alojzy nieborak pisze:
> Chłop w indiach który ciachnął se jajka nie staje się Onem czy kobietą,
> to po prostu chłop bez jajek:)
No właśnie.
Da się prostackim heheszkiem udowodnić istnienie tylko dwóch płci?
Da się.
To po chuj drążyć?
Pozdrawiam
Piotr
-
278. Data: 2024-04-10 15:53:43
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: alojzy nieborak <g...@g...com>
W dniu 2024-04-09 o 17:06, alojzy nieborak pisze:
> Dwie płcie + reszta z zaburzeniami/odchyleniami/wadami.
> Przy czym zaburzeń umysłowych jest więcej niż zaburzeń
> fizycznych, przynajmniej jeśli gadamy o płci.
>
> https://img.obrazkowo.pl/images/cd602fc5895b4dc62ea9
9df67c4538f7.jpg
>
Baśniowe stwory i ich przygody.
cyt.
Typ identyfikuje się jako niezadłużony
"Interwencja". Ścigają dłużnika czy dłużniczkę? Marcin P. już dwa razy
zmienił płeć
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-12-07/inter
wencja-scigaja-dluznika-czy-dluzniczke-marcin-p-juz-
dwa-razy-zmienil-plec/
Choć i tak nie przebije kulsona który wyrobił se papiery "na świra"
wiele razy sprzedawał jedną nieruchomość, a przed sądem
"niepoczytalny/psychiczny" więc za czyn nie odpowiada:)
-
279. Data: 2024-04-10 16:16:24
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-04-10, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 10.04.2024 o 02:34, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Ale dobra - pobawie sie w dzejefa - kiedyś nauka wyróżniała dwie płcie,
>>> teraz się z tym nie zgadza - kiedy się myliła - wtedy czy teraz?:P
>>
>> Czy myśmy tego nie tak dawno tu nie przerabiali? Generalnie problem MZ
>> tkwi w postrzeganiu wszystkiego w kategoriach zerojedynkowych. Koloru
>> oczu nie nazwiesz zaburzeniem, a są i takie populacyjnie na poziomie
>> 2-3% (zielony, szary). Są też warianty pośrednie. Wiele cech ma pewną
>> gradację. Z fizyczną ręką tak się nie da, ale ze sprawnością rąk jak
>> najbardziej (mniej lub bardziej dominująca). Tak samo jest i z
>> orientacją. Co z tego, że ktoś ma penisa i nie ma piersi, jeśli w dużym
>> stopniu pociągają taką osobę trzeciorzędowe cechy męskie? A w tych
>> cechach, ich manifestacji też przecież występuje gradacja. No to trzeba
>> by wyłącznie na poziomie genetycznym czy chromosomalnym.
>
> To nie było pytanie do ciebie, a ty nie udzieliłeś odpowiedzi na
> pytanie. Pytanie miało drugie dno - czy nauka może się mylić;) Uważaj,
> żebyś nie został szurem;)
MZ tego w ogóle nie ma co rozpatrywać w kategoriach nauki. To jest
kwestia pewnej umowy społecznej.
>> Natomiast całe zamieszanie jest z narzucaniem innym jakiś społecznych
>> konstruktów poprawnościowych i jak już to tu widziałbym problem.
>
> Dokładnie. A przerabianie nauki pod oczekiwania co bardziej hałaśliwych
> grup pachnie łysenkizmem. Wczoraj zlikwidowali razy, dziś dodamy płcie,
> jutro okaże się, że cokolwiek po czym mozna identyfikować człowieka (a
> co za tym idzie go dyskryminować nie istnieje.
Jak wiadomo żadnym genderowcem nie jestem, ale ponownie, MZ to jest
pewien przyjęty model.
>> Tyle,
>> że to też nie jest MZ wina osób, które mają tą tożsamość płciową mniej w
>> pozycji skrajnej (żeńska - męska) niż większość populacji. To jest
>> problem stworzony przez na ogół zupełnie binarne osoby, które uważają,
>> że tak tamtym osobom pomagają.
>
> I tak i nie. Jak już pisałem pracuję w dużej "lewicującej" organizacji i
> na przykład niepełnosprawni mają swoje przedstawicielwo w sensie komórki
> do spraw niepełnosprawnych - etatowej - zajmują się tylko wyszukiwaniem
> problemów osób niepełnosprawnych. Więc doszli ostatnio do wniosku, że
> toalety dla niepełnosprawnych są... dyskryminujące. Znaczy ich
> określenie dla niepełnosprawnych, bo sugeruje że to ktoś kto nie jest w
> pełni sprawny. I zmieniono na "dostępne". Przy okazji ktoś strolował
> samą nazwę i zmienili komórkę ds osób niepełnosprawnych na ds osób z
> niepełnosprawościami. Poważnie. Teraz jest imba, bo nieninarni chcą
> swoich toalet a odpowiedziano im że przecież są te "dostępne".
> NIepełnosprawni nie wyglądają na zachwyconych i nawet pojawiły się głosy
> że wpuszczanie niebinarnych do ich kibli to dyskrymianacja, a w zasadzie
> zemsta z a ich aktywność. I teraz wszyscy na siebie drą mordy:P
widzę to w ten sposób, ze z jednej strony nalezy edukować wszelakich
pedałożerców, z drugiej pomagać mniejszościom aby nie miały kompleksów.
Oczywiście też pomagać w fizycznych barierach przy niepełnosprawnych.
Ale tworzenie jakiegoś systemu gdzie nie wolno mowic "niepelnosprawny"
to nie jest ta droga. Taka osoba nie powinna w ogole się czymś takim
przejmować. Powinna wiedzieć, że ewentualne problemy nie mają wpływu na
jej wartość jako osoby. Mam bliskiego znajomego, który jest
homeoseksualistą i jakbym go nazwał pedałem to w ogóle nie odbrałby jako
coś negatywnego. To jest kwestia właśnie braku kompleksów. Nad tym
należy pracowac, a nie namawiać takie osoby na jakieś manifestacje
publiczne wlasnej seksualnosci lub robic nagonki, bo ktos tam komus
powiedzial on/ona zamiast ono. To są zwykłe erzace, które tworzą
fałśzywe przekonanie, że się nad jakimś problemem pracuje.
--
Marcin
-
280. Data: 2024-04-10 17:11:43
Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 10.04.2024 o 10:33, Olin pisze:
> https://naukowy.blog.polityka.pl/2019/03/29/groza-he
rmafrodytycznego-slimaka/
>
> Lepiej nie czytaj tego kolegom.
"A to w większości przypadków(jest kilka odstępstw czy chorób), w
królestwie zwierząt, możliwe jest tylko przez rozmnażanie płciowe."
Masz problemy z czytaniem czy zrozumieniem tego co czytasz?
> Z czym masz problem?
Na razie to widzę, że ty masz problem, i to nie tylko z tym, że
zakonnica może być lekarzem.