-
21. Data: 2006-03-29 08:24:43
Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
Od: "Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl>
In the darkest hour on Wed, 29 Mar 2006 10:05:44 +0200,
Lukasz <l...@p...onet.WYTNIJpl> screamed:
> 1). Np. w Austrii, jak zaparkowałem przez nieuwagę w niedozwolonym miejscu,
> to zaraz pięciu sąsiadów na mnie doniosło. Przyjechali panowie policjanci i
> dostałem mandat. Powiedzieli, że "od rana sąsiedzi dzwonią w sprawie tego
> samochodu". Niemcy/austriacy są dumni z takiego "kapowania". Oni o sobie
> mówią, że obywatele współpilnują porządku z policją, i że jest to
> wymiernikiem dojrzałego społeczeństwa.
I jest. Usunęli szybko zawalidrogę. W ten sposób szybko można wyeliminować
chamstwo parkujące gdziekolwiek i olewające przepisy drogowe.
> A my o nich mówimy, że są
> obrzydliwymi kapusiami. Bo są. I uważają to za normalne.
>
Coś mi się nie chce wierzyć, że uważają za normalne to, że Wy mówicie
o nich, że są obrzydliwymi kapusiami.
> 2). U nas donosicielstwo na policję jest czynem godnym potępienia i kapuś
> jest zawsze kapusiem.
>
Ale to u was. U nas jak ktoś kogoś okrada itd - zawiadamiamy o tym.
> Sam nie wiem które podejście jest lepsze. Moim zdaniem, że nasze. Jest to
> jakaś zaleta, która wynieśliśmy z komunizmu, żeby trzymać się razem, a nie
> wkapować sąsiada. A jeśli chodzi o społeczeństwo, to mamy odwazniejsze, bo
> tam od razu dzwonią na policję, a u nas jednak ludzie zwracają sobie
> nawzajem uwagę i dopiero później dzwonią na policję.
>
Komunizm trochę Ci przewartościował niektóre rzeczy. Jeśli ktoś kradłby
Ci radio z samochodu - rozumiem, że nie chciałbyś by przypadkowy świadek
powiadamiał o tym tę wstrętną brzydką Policję? Po co "donosić" na bliźniego?
> I w tym i w wielu rzeczach jesteśmy lepsi od Niemców i Austriaków.
>
Na szczęście jest was niewielu. I normalnych Polaków w to nie mieszaj.
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:226B ]
[ 10:20:28 user up 10930 days, 22:15, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]
Misfortune: The kind of fortune that never misses.
-
22. Data: 2006-03-29 09:50:09
Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>
> Ale to u was. U nas jak ktoś kogoś okrada itd - zawiadamiamy o tym.
Chyba nie zrozumiałes do końca o czym piszę. Na szczęście teraz w szkołach
uczą dzieci, jak czytać ze zrozumieniem.
Oto fragment mojego tekstu:
"(...)tam od razu dzwonią na policję, a u nas jednak ludzie zwracają sobie
nawzajem uwagę i dopiero później dzwonią na policję."
Co było odpowiedzią na:
> "Takie mamy, niestety, społeczeństwo: "niech ktoś zrobi z nią porządek."
Miałem na mysli, że tam wszyscy DO WSZYSTKIEGO wzywają policję. Nie stanałem
na przejściu dla pieszych, tylko na chodniku pod blokiem szerokim na 4
metry. Na krawężniku była namalowana biała, wytarta linia, czego nie
zauważyłem. Nikomu z tego powodu nie zrobiłem szkody. Poza tym każdy z
sąsiadów wiedział, że to moje auto i zamiast dzwonić po policję wystarczyło,
że zwróciłby mi uwagę. Może się mnie bali?
Jestem oczywiście za wzywaniem policji, czy Straży Miejskiej, ale bez
przesady. Oczywiście w przypadku kradzieży, czy włamania to wogóle nie ma o
czym dyskutować i natychmiast zawiadamia się policję.
--
Lukasz
N 50 05' 04"
E 19 53' 43"
-
23. Data: 2006-03-29 10:26:27
Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
Od: "Zbigniew B." <Z...@...co.komu.do.tego>
Dnia 29.03.2006 Lukasz <l...@p...onet.WYTNIJpl> napisał/a:
> A jeśli chodzi o społeczeństwo, to mamy odwazniejsze,
Nic podobnego.
> bo tam od razu dzwonią na policję, a u nas jednak ludzie zwracają sobie
> nawzajem uwagę i dopiero później dzwonią na policję.
Otóż nie zwracają. Większość "położy uszy po sobie" i co najwyżej coś-tam
pomruczy pod nosem, żeby sobie nie psuć tzw. "dobrosąsiedzkich stosunków".
--
pozdrowienia
Z.
-
24. Data: 2006-03-29 10:32:59
Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
Od: "Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl>
In the darkest hour on Wed, 29 Mar 2006 11:50:09 +0200,
Lukasz <l...@p...onet.WYTNIJpl> screamed:
>> Ale to u was. U nas jak ktoś kogoś okrada itd - zawiadamiamy o tym.
>
> Chyba nie zrozumiałes do końca o czym piszę. Na szczęście teraz w szkołach
> uczą dzieci, jak czytać ze zrozumieniem.
>
W sumie dobrze, że załapałeś się na te zmiany...
> Co było odpowiedzią na:
>> "Takie mamy, niestety, społeczeństwo: "niech ktoś zrobi z nią porządek."
>
> Miałem na mysli, że tam wszyscy DO WSZYSTKIEGO wzywają policję. Nie stanałem
> na przejściu dla pieszych, tylko na chodniku pod blokiem szerokim na 4
> metry.
A po co użerać się z kimś, kto na zwrócenie uwagi zareaguje zapewne agresją?
Od zwracania uwagi jest Policja. Jak nie widział - to do okulisty.
> Na krawężniku była namalowana biała, wytarta linia, czego nie
> zauważyłem. Nikomu z tego powodu nie zrobiłem szkody. Poza tym każdy z
> sąsiadów wiedział, że to moje auto i zamiast dzwonić po policję wystarczyło,
> że zwróciłby mi uwagę. Może się mnie bali?
>
A może po prostu wezwali instytucję, która się tym zajmuje, bo im za to płacą?
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:228B ]
[ 12:31:41 user up 10930 days, 0:26, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]
Don't take life seriously, you'll never get out alive.
-
25. Data: 2006-03-29 11:32:07
Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
On 2006-03-29, Lukasz <l...@p...onet.WYTNIJpl> wrote:
> jakaś zaleta, która wynieśliśmy z komunizmu, żeby trzymać się razem, a nie
To się trzymajcie, ale jak będziecie chcieli mnie okraść lub nie dacie
mi w nocy spać, to ja będę trzymała z policją, nie z wami.
> wkapować sąsiada. A jeśli chodzi o społeczeństwo, to mamy odwazniejsze, bo
> tam od razu dzwonią na policję, a u nas jednak ludzie zwracają sobie
> nawzajem uwagę i dopiero później dzwonią na policję.
Chętnie poczytam o tych przypadkach, gdy to ty lub tobie zwracano
uwagę.
Renata, pod względem stosunku do policji niewypaczona komunizmem
-
26. Data: 2006-03-29 14:19:35
Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Arek" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e0c82c$suk$1@news.onet.pl...
>Z tego co wiem, to policja nie przyjeżdża po pierwszym zgłoszeniu. Zadzwonić
>musi co najmniej dwóch sąsiadów.
Może po trzech seriach z km-u?
Jednego sąsiada można olać i nie dać mu spać? Pomyślałeś jaki idiotyzm
napisałeś?
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie
skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie."
-
27. Data: 2006-03-29 15:35:18
Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
Od: Arek <g...@p...onet.pl>
> Może po trzech seriach z km-u?
> Jednego sąsiada można olać i nie dać mu spać? Pomyślałeś jaki idiotyzm
> napisałeś?
>
Może i idiotyzm, ale realny. Wiem, bo mój wujek miał takich sąsiadów i
żeby policja przyjechała to trzeba było zadzwonić i biegać po innych i
prosić żeby zrobili to samo. Policjant z góry ostrzegał, że wyśle partol
jak zadzwoni ktoś jeszcze.
-
28. Data: 2006-03-29 17:22:51
Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Arek" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e0e9d6$p8m$1@news.onet.pl...
>> Może po trzech seriach z km-u?
>> Jednego sąsiada można olać i nie dać mu spać? Pomyślałeś jaki idiotyzm
>> napisałeś?
>>
> Może i idiotyzm, ale realny. Wiem, bo mój wujek .....
....a siostra kuzynki mojej babci powiedziała w maglu mojej kuzynce....;))))
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie
skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie."
-
29. Data: 2006-03-29 18:36:29
Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
Od: "[edymon]" <m...@a...pl>
Dnia 2006-03-29 17:35 +0200, Użytkownik Arek napisał :
> Może i idiotyzm, ale realny. Wiem, bo mój wujek miał takich sąsiadów i
> żeby policja przyjechała to trzeba było zadzwonić i biegać po innych i
> prosić żeby zrobili to samo. Policjant z góry ostrzegał, że wyśle partol
> jak zadzwoni ktoś jeszcze.
To policjant zrobil go w wielkiego wała.
--
Edytka [edymon] - złodziejka telewizorów z psem w pierwszym pokoleniu
/SPRZĄTAM PO MOIM PSIE/
http://labradory.info/
-
30. Data: 2006-03-29 20:44:57
Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
Od: TLZ <t...@w...info.com.pl>
Mrika napisał(a):
> O ponad 1,5 roku mieszkam w mieszaniu (własnościowe). I ostatniej soboty
> zrobiłam Parapetówe. Sąsiadów z mojego pitera nie było, wiec nikogo innego nie
> powiedamiałam. Niestety o 2 w nocy zagoscił patrol policji w sprawie zakłócania
> ciszy nocnj. Spisano i ok. Ale dostałam od administracji pismo, które mówi że muszę
Jeżu, normalny patrol i normalna administracja, czemu wszystkie tak nie
postępują? Pani Mariko, ja bym nie 'podskakiwał" tylko złożył
samokrytykę. Sam miałem sąsiada imprezowicza, skończył na rozprawie o
pobicie patrolu, który interweniował, podczas którejś z jego imprez.
Impra była za bardzo rozbuchana. I od tej pory uważam, że w budynkach
WIELORODZINNYCH robienie imprez po 22 to NIEPOROZUMIENIE!
--
TLZ, chcesz dzwonić za grosze? Rozliczać czas połączeń sekundowo?
http://www.actio.pl/index.php?idpartner=262