Witam

Mam problem. Zalegam dla ZUS'u kwotę ok 6tyś zł od dłuższego czasu ale
narazie nie stać mnie na spłacenie mnie. Dotyczy to ZUS w Poznaniu.
Mieszkalem tam z zona przez jakiś czas ale aby uniknąc nekania przez
komornika skarmowego wyprowadzilismy się w inne miejsce aby można bylo
normalnie zyc i uzbierac na zadłuzenie gdyz komornik w poznaniu chcial nam
brac wszystko bo tylko mielismy, nawet zelazko. W zeszlym tygodniu po ok 2
latach okazalo się iż dotarl w miejsce zameldowania zony komornik skarbowy z
miejscowego regionu i wypytywal sie o zone. Tesc powiedzial iz zona jest tam
faktycznie zameldowana ale nie przebywa od dluzszego czasu a on nie wie
gdzie ona teraz jest. Komornik powiedzial iz w tym przypadku nie pozostaje
mu zglosic to na prokuratre i policje aby oni sie tym zajeli gdyz to juz
zbyt dlugo trwa. Czy ma on do tego takie podstawy prawne czy tez mogla to
byc z jego strony sagrywka psychologiczna aby zastraszyc tesciow a zarazem
nas ?? Prosze o pomoc.

Krzyszt@f