witam, mam pytanie

mialem dzis jazdy, na kursie, zostawilem w samochodzie telefon, po
powrocie do domu zorientowalem sie, ze go nie mam, tylko zostal w
samochodzie, zadzwonilem na moj numer, odebral moj instruktor,
powiedzial, ze zostawi mi telefon w firmie, u sekretarki, to przyjade i
go odbiore, pojechalem tam, a sekretarka powiedziala, ze ona juz tego
telefonu nie ma, ze dala go jakiemus kolesiowi, ktory po niego
przyszedl, istnieje podejrzenie, ze ktos slyszal, jak instruktor dawal
sekretarce telefon i powiedzial, ze ktos ma po niego przyjechac, ktos
mnie ubiegl, czy da sie cos w tej sprawie zrobic, jesli telefon sie nie
znajdzie ? czy sekretarka za niego odpowiada ? powiedziala, ze nie
spytala nawet o nazwisko osoby, ktora odbierala ten telefon, bo to nie
jest jej obowiazek i nie moge miec do niej pretensji, co mam robic,
pomozcie, przeciez nie zgubilem tego telefonu w sali wykladowej, zeby
ktos mogl go zabrac, tylko osobiscie instruktor przekazal go (przy
wlascicielu osrodka, ktory juz wie o sprawie) sekretarce, z gory dzieki
za odpowiedzi !

pozdrawiam