eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWznowienie postępowania administracyjnego wg starej czy nowej ustawy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 11. Data: 2006-02-13 22:17:21
    Temat: Re: Wznowienie postępowania administracyjnego wg starej czy nowej ustawy?
    Od: Michał Wilk <m...@o...pl>

    > To był wyrok w innej, podobnej sprawie, ale CK nie omieszkała
    > przypomnieć go teraz w piśmie do WSA.
    > W tej sprawie wyroku jeszcze nie było. Sprawa czeka na
    > wyznaczenie rozprawy już rok. Moim zdaniem trochę to już za
    > długo, ale czy coś mogę zrobić?

    Oczywiscie. Przysluguje Ci skarga na przewleklosc postepowania, wlasciwy
    jest NSA. Co mozesz uzyskac to do 10 tys. PLN odszkodowania i zlecenie
    podjęcia przez WSA odpowiednich czynności

    Pozdrawiam,
    Michal


  • 12. Data: 2006-02-13 22:21:41
    Temat: Re: Wznowienie postępowania administracyjnego wg starej czy nowej ustawy?
    Od: Michał Wilk <m...@o...pl>

    > Chodzi oczywiście o to, kto ma rozpatrywać kolejne skargi.
    > Po decyzji pierwszej instancji, sprawa wraca do Centralnej
    > Komisji w celu ponownego rozpatrzenia sprawy. To wynika z ustawy.
    > Potem już tylko pozostaje skarga na decyzję w sądzie
    > administracyjnym, co jest wyraźnie wynika z pouczeń, które są
    > przy każdej decyzji ostatecznej.
    > Prezes Rady Ministrów na całej tej drodze nie może jakoś znaleźć
    > miejsca dla siebie.

    Jest organem naczelnym i organem nadzoru. To, ze nie ma do niego srodkow
    odwolawczych od decyzji CK, to akurat inna sprawa

    Pozdrawiam,
    Michal


  • 13. Data: 2006-02-13 22:50:24
    Temat: Re: Wznowienie postępowania administracyjnego wg starej czy nowej ustawy?
    Od: Michał Wilk <m...@o...pl>

    > No właśnie problem w tym, że zgodnie z ustawą o szkolnictwie
    > wyższym, CK ma uprawnienia do kończenia postępowań
    > niezakończonych przed 1 września 2005. W stosunku do postępowań
    > zakończonych, takiego prawa nie ma.
    > Postępowanie o którym mowa zostało zakończone przed 1 września
    > 2005. Nowe prawo nie daje więc Centralnej Komisji uprawnień do
    > przeprowadzenia nowego postępowania.

    Ale jednak w okreslonych sytuacjach nadal prowadzi takie postepowania (jesli
    ograniczy kompetencje Rady), wiec nie mozna powiedziec, ze tego typu sprawy
    przestaly lezec w gestii CK. Jednak mozna przyjac i inne stanowisko - ze
    skoro nie jest wladna rozstrzygac w postepowaniach o zatwierdzenie uchwaly
    Rady jednostki, to takie postepowanie - jako bezprzedmiotowe - po uchyleniu
    przez Sad, powinno zostac umorzone. A Ty powinienes postarac sie jeszcze raz
    o nadanie tytulu, oczywiscie juz bez udzialu CK

    > Chciałbym wiedzieć dlaczego organ, który zawinił ma być
    > traktowany lepiej niż pokrzywdzona strona.

    Dlaczego ma byc lepiej traktowany?

    > Nie dość, że będzie wydawał po raz kolejny decyzję we własnej
    > możnaby rzec sprawie - nie może się przyznać, że popełnił błąd,

    Alez musi! Inaczej skarga na niewykonanie wyroku. Gdzie to gorsze
    traktowanie skarzacego?

    > Gdyby habilitant chciał, to by zrobił nową habilitację wg nowego
    > prawa w ciągu najbliższych trzech miesięcy, a nie może, bo stara
    > sprawa w toku.

    Dlatego calkiem zasadne wydaje mi sie umorzenie postepowania po uchyleniu
    decyzji

    > A istnieje coś takiego jak rozwiązanie uchwały?
    > Uchwała to uchwała. Może być nieprawomocna, lecz nowa ustawa
    > mówi: "uchwała o nadaniu stopnia staje się prawomocna ....", przy
    > czym nie ma tu mowy, że nie dotyczy to nieprawomocnych uchwał
    > podjętych wcześniej. Uchwała nieprawomocna to też uchwała,
    > dlatego może stać się prawomocna, a nowa ustawa mówi, że się
    > staje.

    No wlasnie nie jestem przekonany czy tak jest. Ustawa mowi, ze postepowania
    niezakonczone, rozstrzygane sa na podstawie znowelizowanych przepisow -
    mozna by to zinterpretowac, ze WSA uchylajac decyzje, zobowiaze organ do
    umorzenia postepowania, jednoczesnie nadajac walor prawomocnosci uchwale
    Rady. A mozna i tak, ze postepowanie bedzie dalej prowadzil organ, a WSA po
    uchyleniu decyzji "da mu szanse" naprawienia razacego naruszenia prawa,
    ktorego dopuscil sie przy orzekaniu.

    Nic wiecej nie moge powiedziec, czekaj na wynik postepowania, przy okazji
    moze sprobuj skargi do NSA na przewleklosc. Jesli nienadanie Ci tytulu
    spowodowalo szkode majatkowa (a podejrzewam ze wiaze sie to z utraconymi
    zarobkami) moze wywalczysz odszkodowanie przy okazji?

    > W sekcjach jeszcze tam jakoś mogą się podzielić (kto to sprawdzi,
    > skoro to utajniają?), ale decyzję końcową podejmuje Prezydium i
    > musi to podjąć -zgodnie z regulaminem CK - w stałym składzie, w
    > każdej z instancji, tym samym.

    To ten regulamin chyba kwalifikuje sie do uchylenia, skoro jest niezgodny z
    kpa

    Pozdrawiam,
    Michal


  • 14. Data: 2006-02-14 07:28:11
    Temat: Re: Wznowienie postępowania administracyjnego wg starej czy nowej ustawy?
    Od: "J.A." <l...@p...com>

    Mon, 13 Feb 2006 23:50:24 +0100, na pl.soc.prawo, Michał Wilk
    napisał(a):

    >> No właśnie problem w tym, że zgodnie z ustawą o szkolnictwie
    >> wyższym, CK ma uprawnienia do kończenia postępowań
    >> niezakończonych przed 1 września 2005. W stosunku do postępowań
    >> zakończonych, takiego prawa nie ma.
    >> Postępowanie o którym mowa zostało zakończone przed 1 września
    >> 2005. Nowe prawo nie daje więc Centralnej Komisji uprawnień do
    >> przeprowadzenia nowego postępowania.
    >
    > Ale jednak w okreslonych sytuacjach nadal prowadzi takie postepowania (jesli
    > ograniczy kompetencje Rady),

    Nie bardzo rozumiem, co masz na nyśli.
    CK nie może ot tak sobie zadecydować w jednej sprawie, że
    ogranicza właściwości Rady. Takie ograniczenie byłoby związana ze
    stwierdzeniem, że Rada ma ograniczone kompetencje do nadawania
    stopnia w ogóle i byłoby zupełnie nową sprawą, bo sprawą oceny
    całej działalności i składu Rady, a nie oceny pojedynczej
    habilitacji. Takie ograniczenie kompetencji odbywa się inną drogą
    i niezależnie. To już byłaby bardzo poważna sprawa i nie mogłaby
    być związana tylko ze sprawą jednej uchwały.
    Póki więc CK kompetencji nie odebrała, to po 1 września 2005 nie
    ma już nic do gadania. Uchwała Rady jest prawomocna i tyle.

    > wiec nie mozna powiedziec, ze tego typu sprawy
    > przestaly lezec w gestii CK. Jednak mozna przyjac i inne stanowisko - ze
    > skoro nie jest wladna rozstrzygac w postepowaniach o zatwierdzenie uchwaly
    > Rady jednostki, to takie postepowanie - jako bezprzedmiotowe - po uchyleniu
    > przez Sad, powinno zostac umorzone. A Ty powinienes postarac sie jeszcze raz
    > o nadanie tytulu, oczywiscie juz bez udzialu CK


    No ale przed którym sądem, skoro jak twierdzisz, administracyjny
    nie jest od tego. A jeżeli jest, to dlaczego nie moze stwierdzić
    tego, skoro ma okazję, a wniosek padł?

    >> Gdyby habilitant chciał, to by zrobił nową habilitację wg nowego
    >> prawa w ciągu najbliższych trzech miesięcy, a nie może, bo stara
    >> sprawa w toku.
    >
    > Dlatego calkiem zasadne wydaje mi sie umorzenie postepowania po uchyleniu
    > decyzji


    Też się zastanawiam nad tym. Tyle, że w moim zupełnie
    nieprawniczym mózgu, uwłacza to elementarnemu poczuciu
    sprawiedliwości. Skoro habilitacja była dobra i jest to
    stwierdzone przez przeważającą większość recenzentów, to czy to
    sprawiedliwie zmuszać pokrzywdzoną stronę do nowej pracy i
    upokorzeń, tylko po to, żeby ten, kto zawinił miał spokój?
    Kto tu ma ponosić konsekwencje swoich poczynań?

    >> A istnieje coś takiego jak rozwiązanie uchwały?
    >> Uchwała to uchwała. Może być nieprawomocna, lecz nowa ustawa
    >> mówi: "uchwała o nadaniu stopnia staje się prawomocna ....", przy
    >> czym nie ma tu mowy, że nie dotyczy to nieprawomocnych uchwał
    >> podjętych wcześniej. Uchwała nieprawomocna to też uchwała,
    >> dlatego może stać się prawomocna, a nowa ustawa mówi, że się
    >> staje.
    >
    > No wlasnie nie jestem przekonany czy tak jest. Ustawa mowi, ze postepowania
    > niezakonczone, rozstrzygane sa na podstawie znowelizowanych przepisow -
    > mozna by to zinterpretowac, ze WSA uchylajac decyzje, zobowiaze organ do
    > umorzenia postepowania, jednoczesnie nadajac walor prawomocnosci uchwale
    > Rady.

    To by czyniło moim zdaniem zadość sprawiedliwości.
    A jeżeli sąd może to uczynić, to pytanie dlaczego by tego nie
    miał uczynić, skoro to jest bardziej korzystne dla strony.

    Widzę tu jeszcze jeden punkt.
    Chodzi o to, że postępowanie zostało zamknięte przed 1 września
    2005. W wypadku wzruszenia decyzji, postępowanie wznowione
    zostałoby po 1 września 2005. Czy można w tej sytuacji uznać, że
    przed 1 września 2005 postępowanie zostało jednak zamknięte i
    warunek ustawy spełniony?

    Nie jestem prawnikiem, tylko językoznawcą, dlatego podchodzę do
    sprawy pewnie trochę inaczej niż prawnicy, i zauważam, że nowa
    ustawa nie mówi o 'wzruszeniu decyzji' tylko o 'postępowaniu
    niezakończonym'. Moje myślenie, zgodnie z ustawą idzie więc po
    linii czy postępowanie zostało zamknięte, czy nie zostało i jak
    to interpretować, bo od tego zależy jak rozumieć to sformułowanie
    ustawy.

    > A mozna i tak, ze postepowanie bedzie dalej prowadzil organ, a WSA po
    > uchyleniu decyzji "da mu szanse" naprawienia razacego naruszenia prawa,
    > ktorego dopuscil sie przy orzekaniu.

    Ale to prowadzi do kolejnych strat pokrzywdzonej strony - zarówno
    naukowych, bo nie może prowadzić samodzielnej pracy, jak i
    materialnych, bo zarobki doktora i dra habilitowanego nie są
    takie same. Więc to pogłębiłobytylko krzywdę strony
    pokrzywdzonej.

    > Nic wiecej nie moge powiedziec, czekaj na wynik postepowania, przy okazji
    > moze sprobuj skargi do NSA na przewleklosc.

    A są jakieś terminy, których WSA jest zobowiązana przestrzegać?
    Poza tym sędzia jest tylko człowiekiem.
    Mało kto lubi, gdy ktoś mu podstakuje i może to mieć jednak
    jakieś odbicie w wyroku.

    > Jesli nienadanie Ci tytulu
    > spowodowalo szkode majatkowa (a podejrzewam ze wiaze sie to z utraconymi
    > zarobkami) moze wywalczysz odszkodowanie przy okazji?

    Wniosek o odszkodowanie oczywiście złożyłem, ale nie czuję się
    łowcą nagród i bardziej mnie gryzie niesprawiedliwość.

    >> W sekcjach jeszcze tam jakoś mogą się podzielić (kto to sprawdzi,
    >> skoro to utajniają?), ale decyzję końcową podejmuje Prezydium i
    >> musi to podjąć -zgodnie z regulaminem CK - w stałym składzie, w
    >> każdej z instancji, tym samym.
    >
    > To ten regulamin chyba kwalifikuje sie do uchylenia, skoro jest niezgodny z
    > kpa

    To już z kolei nie jest moja sprawa.
    Nie mam zielonego pojęcia jak to sąd może rozwiązać.

    Pozdrawiam,

    --
    J.A.


  • 15. Data: 2006-02-14 07:29:52
    Temat: Re: Wznowienie postępowania administracyjnego wg starej czy nowej ustawy?
    Od: "J.A." <l...@p...com>

    Mon, 13 Feb 2006 23:21:41 +0100, na pl.soc.prawo, Michał Wilk
    napisał(a):

    >> Chodzi oczywiście o to, kto ma rozpatrywać kolejne skargi.
    >> Po decyzji pierwszej instancji, sprawa wraca do Centralnej
    >> Komisji w celu ponownego rozpatrzenia sprawy. To wynika z ustawy.
    >> Potem już tylko pozostaje skarga na decyzję w sądzie
    >> administracyjnym, co jest wyraźnie wynika z pouczeń, które są
    >> przy każdej decyzji ostatecznej.
    >> Prezes Rady Ministrów na całej tej drodze nie może jakoś znaleźć
    >> miejsca dla siebie.
    >
    > Jest organem naczelnym i organem nadzoru. To, ze nie ma do niego srodkow
    > odwolawczych od decyzji CK, to akurat inna sprawa
    >
    > Pozdrawiam,
    > Michal


    W takim razie na czym polega rola nadzoru, skoro nie można do
    niego się odwoływać?


    --
    J.A.


  • 16. Data: 2006-03-06 22:02:11
    Temat: Re: Wznowienie postępowania administracyjnego wg starej czy nowej ustawy?
    Od: "J.A." <l...@p...com>

    W końcu znalazłem chyba odpowiedź.
    Wznowienie postępowania jest nowym postępowaniem, a to skutkuje
    tym, że powinno się odbywać na podstawie aktualnie obowiązujących
    przepisów:


    Ten problem wyjaśnia wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z
    dnia 17 listopada 2000 r. Sygnatura: I SA/Lu 689/99, Data Wydania
    Orzeczenia: 2000.11.17.

    Fragment uzasadnienia:

    "Zagadnieniem, które wymaga przypomnienia, jest kwestia
    charakteru prawnego instytucji wznowienia postępowania.
    Po wprowadzeniu sądowej kontroli decyzji administracyjnych w 1980
    r. w orzecznictwie sądowym powszechny był pogląd, iż toczy się
    jedno postępowanie administracyjne, podzielone na fazy
    obejmujące: postępowanie w trybie zwykłym, to jest instancyjnym
    /odwoławczym/ oraz niejako kontynuację tego postępowania -
    postępowanie w trybie nadzwyczajnym. Pogląd ten uległ zmianie po
    uchwale Sądu Najwyższego z dnia 19 lipca 1991 r. w sprawie III
    AZP 4/91. Przyjęto w niej, że wszczęcie postępowania w trybie
    nadzoru lub wznowienia postępowania rozpoczyna nowe postępowanie
    administracyjne w stosunku do postępowania prowadzonego w trybie
    zwykłym /instancyjnym/, a datę tego wszczęcia określa się na
    zasadzie art. 61 Kpa. Pogląd ten nie jest kwestionowany do chwili
    obecnej w orzecznictwie sądowym odnoszącym się do postępowania
    administracyjnego, uregulowanego w kodeksie postępowania
    administracyjnego (...)."




    --
    J.A.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1