> > W obecno?ci mojej koleżanki taksówkarki ksi?dz proboszcz obraził mnie,
> > mówi?c o mnie "czubek".

Po czym ów Kaczmarek własnaym staraniem i na swój koszt udowodnił, że...
ksi?dz miał rację.

> > Gdy przyszedłem do księdza, potraktowałem złożenie dokumentu jako
czynno?ć
> > czysto urzędnicz?. Zwracałem się do księdza per "pan"

A nie do?ć, że czubek to jeszcze cham niewychowany.