-
31. Data: 2006-09-05 15:18:22
Temat: Re: Wyrok za krytykę urzędnika [źródło: onet.pl]
Od: MiKeyCo <m...@w...pl>
stern napisał(a):
>>http://wiadomosci.onet.pl/1379751,11,item.html
> ciekawa sprawa, bo SN stwierdził, że takie działanie nie nosi znamion
> znieważenia.
Dzięki za sygnaturę, bo właśnie jej szukałem a m.in. miałem to
orzeczenie na myśli.
> Ale pan sprawca chyba się nie odwołał, choć szanse miał spore, więc
> krytyka sądu jest nie na miejscu.
Tu się nie zgodzę. Krytyka jest na miejscu ze względów społecznych, a
środki odwoławcze nie przysługują.
--
pzdr, MiKeyCo
-
32. Data: 2006-09-05 15:23:12
Temat: Re: Wyrok za krytykę urzędnika [źródło: onet.pl]
Od: stern <s...@0...pl>
MiKeyCo napisał(a):
>> Ale pan sprawca chyba się nie odwołał, choć szanse miał spore, więc
>> krytyka sądu jest nie na miejscu.
>
> Tu się nie zgodzę. Krytyka jest na miejscu ze względów społecznych, a
> środki odwoławcze nie przysługują.
wybacz, ale to jest piep****.
Co to znaczy: "krytyka ze względów społecznych".
Krytykowac sąd bo tak wolno?
Mógł się koleś odwołać, nie zrobił tego i sprawa zamknięta. Negatywne
słowa pod adresem sądu w sytuacji, gdy sam oskarżony pogodził się z
wyrokiem jest debilizmem.
ale to w zasadzie min. spr. rozpoczął, wiec czemu się dziwić.
--
http://bdp.e-wro.com GG: 4494911
-
33. Data: 2006-09-05 16:47:25
Temat: Re: Wyrok za krytykę urzędnika [źródło: onet.pl]
Od: MiKeyCo <m...@w...pl>
stern napisał(a):
> Krytykowac sąd bo tak wolno?
Bo trzeba. Jak każdą władzę za chybione posunięcia.
> Mógł się koleś odwołać, nie zrobił tego i sprawa zamknięta.
Na jego podejściu, przyczyn niepodania danych i względach
środowiskowych mi w ogóle nie zależy. Można się domyślać, że miał w tym
interes, by zapłacić grzywnę i sprawę zagłaskać na śmierć.
> Negatywne
> słowa pod adresem sądu w sytuacji, gdy sam oskarżony pogodził się z
> wyrokiem jest debilizmem.
Dla mnie 'debilizmem' (jak to ująłeś) jest całkowita legimityzacja
jakiejkolwiek władzy bez względu na proweniencje, odpowiedzialność czy
decyzje. Żadna nie dziąła w oderwaniu od otoczenia i społeczeństwa (w
domyśle demokratycznego) któremu służy. Samemu podałeś orzeczenie SN z
którym jest sprzeczny wydany wyrok.
Zrzucanie odpowiedzialności na tego mężczyznę, bo "się nie odwołał" jest
co najmniej infantylizmem. On odwołuje się w swoim interesie, jeśli nie
zrobił tego to albo nie chciał albo nie mógł. Można ubolewać, ale de
facto nic nam do tego dopóki nie będzie systemu precedensowego. Za to
ogólna praktyka sądów (szczególnie sprzeczna z orzecznictwem SN) już
może interesować wszystkich i niekoniecznie istotne są dane i apelacja
tego prawnika z Olsztyna. I z tej racji przytoczona była np. wypowiedź
p. GK z Fundacji Batorego.
--
pzdr, MiKeyCo
-
34. Data: 2006-09-05 16:54:50
Temat: Re: Wyrok za krytykę urzędnika [źródło: onet.pl]
Od: MiKeyCo <m...@w...pl>
MiKeyCo napisał(a):
> (...) by zapłacić grzywnę (...).
(...) by zwrócić koszty i zaplacić nawiązkę (...)
--
pzdr, MiKeyCo
-
35. Data: 2006-09-05 22:31:46
Temat: Re: Wyrok za krytykę urzędnika [źródło: onet.pl]
Od: poreba <d...@p...com>
Dnia Tue, 05 Sep 2006 17:23:12 +0200, stern napisał(a):
>>> Ale pan sprawca chyba się nie odwołał, choć szanse miał spore, więc
>>> krytyka sądu jest nie na miejscu.
>> Tu się nie zgodzę. Krytyka jest na miejscu ...
> Mógł się koleś odwołać, nie zrobił tego i sprawa zamknięta.
Skoro jakiekolwiek dyskusje o ustaleniach taką wrzwę budzą podpowiedzcie
jak, Waszym zdaniem, sąd przeprowadził badanie prawdziwości oświadczeń
olsztyniaka o niewyparzonym piórze? Dyplomy i zaświadczenia wystarczyły?
Przecież potwierdzają jedynie kwalifikacje/kompetencje formalne.
Powoływali biegłego do przeegzaminowania urzędnika? Jak myślicie?
Ja spotkałem kiedyś urzędniczkę, która twierdziła, że na druczku
meldunkowym muszę mieć notarialnie poświadczony podpis właściciela
posesji. I najpierw muszę się zameldować, dopiero potem ona mnie wymelduje
- takie są przepisy. Co by to było gdybym na nią napisał skargę do jej
zwierzchnika z użyciem słowa "ignorantka" miast wykrzyczenia temuż, że
zatrudnia głupią krowę nie znającą się na materii w krórej działa
zmuszającą mnie do 4-go z rzędu przyjazdu z odległości 120km.
--
pozdro
poreba
-
36. Data: 2006-09-06 04:07:44
Temat: Re: Wyrok za krytykę urzędnika [źródło: onet.pl]
Od: stern <s...@0...pl>
poreba napisał(a):
> Ja spotkałem kiedyś urzędniczkę, która twierdziła, że na druczku
> meldunkowym muszę mieć notarialnie poświadczony podpis właściciela
> posesji. I najpierw muszę się zameldować, dopiero potem ona mnie wymelduje
> - takie są przepisy. Co by to było gdybym na nią napisał skargę do jej
> zwierzchnika z użyciem słowa "ignorantka" miast wykrzyczenia temuż, że
> zatrudnia głupią krowę nie znającą się na materii w krórej działa
> zmuszającą mnie do 4-go z rzędu przyjazdu z odległości 120km.
a czy Twój wybuch agresji byłby celowy?
rozumiem, ze w Polsce źle się dzieje, ale naród się strasznie agresywny
zrobił
--
http://bdp.e-wro.com GG: 4494911
-
37. Data: 2006-09-06 06:55:58
Temat: Re: Wyrok za krytykę urzędnika [źródło: onet.pl]
Od: Piotrek Roczniak <p...@r...net>
Dnia 05.09.2006 Troll Przemek R. <p...@t...gazeta.
pl> napisal/a:
[...]
> Chodzi o stwierdzenie ze to co robi to ignorancja.
Przemku, ignorancji nie można robić. Ignorancja może być powodem jakiś
działań. Czyżbyś nie znał znaczenia słów, których starasz się używać?
--
Piotrek
[...] Czytanie prla to jak paranoja na zamowienie [...]
patashnik 2006.07.24
-
38. Data: 2006-09-06 08:41:16
Temat: Re: Wyrok za krytykę urzędnika [źródło: onet.pl]
Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
In article <edjtud$r2t$1@atlantis.news.tpi.pl>, stern <s...@0...pl>
wrote:
> Obawiam się, że w mojej naturze nie leży robienie z siebie ofiary,
> niezależnie od tego czy mam rację, czy nie.
>
Można i tak. Ja wakczę do końca (chyba że ktoś mi wykaże, że nie mam
racji) - a jeśli nie mogę wygrać, to przynajmniej minimalizuję straty.
--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
-
39. Data: 2006-09-06 08:50:54
Temat: Re: Wyrok za krytykę urzędnika [źródło: onet.pl]
Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
In article <edk062$491$1@atlantis.news.tpi.pl>,
Johnson <j...@n...pl> wrote:
> A jak myślisz co jest lepszym niusem dla dziennikarza?
>
Znam różnych dziennikarzy. Takich, którzy nie stwarzają afer na potrzeby
nakładu/oglądalności, jest (wbrew pozorom) wielu.
> "Sąd ogłosił wyrok tajnie" - w domyśle wstydził się i ukrywał z tak
> głupim wyrokiem;
> czy też:
> "Sąd zgodnie z obowiązującą procedurą wskazał zasadnicze powody
> rozstrzygnięcia z wyłączeniem jawności"
Przesadzasz, to drugie jest nie do czytania. Ale "sąd ogłosił wyrok
tajnie" a "sąd ogłosił wyrok za zamkniętymi drzwiami" to zupełnie inny
kaliber. Zastosowanie pierwszego zamiast drugiego to albo świadome
przekłamanie, albo braki warsztatowe.
--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
-
40. Data: 2006-09-06 08:53:30
Temat: Re: Wyrok za krytykę urzędnika [źródło: onet.pl]
Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
In article <edk09u$8cq$1@atlantis.news.tpi.pl>, stern <s...@0...pl>
wrote:
> *Sądy Kapturowe:*
> tajny wyrok sądu chroniący urzędnika
>
> - brzmi jeszcze lepiej.
>
Pewnie tak (albo podobnie) będzie w "Fakcie".
> cholercia może by dziennikarzem zostać? ;)
>
Ty lepiej zostań przy prawie (o ile się dobrze domyślam). Kwalifikacji
też można nie mieć, a bezkarność większa ;)
--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.