Spółdzielnia zleciła jakiejś firmie wymianę wodomierzy w całym bloku. Firma
wyznaczyła jakiś termin na wymianę m.in. w moim lokalu i było to ok.
miesiąc temu. Cały dzień musiałem siedzieć w domu, no bo nie wiadomo kiedy
przyjdą, a mieli być w godzinach 7 - 19 - więc cały dzień zmarnowany. Teraz
wyznaczyli termin dodatkowy dla lokali, w których jeszcze nie dokonano
wymiany (m.in. mojego). Znów cały dzień musiałem dziś siedzieć w domu i
znów nikt się nie pojawił. Zadzwoniłem do tej firmy i niemiły pan
powiedział, że skoro tak, to pewnie wyznaczą kolejny termin, a potem
kolejny i tak do skutku. Tymczasem ja nie mam wcale ochoty spędzać całego
dnia w domu bo być może przyjdzie jaśnie pan hydraulik wymienić wodomierz,
jak również (co ważniejsze) nie bardzo mi się uśmiecha kolejny (trzeci już)
dzień wolny od pracy, bo oznacza to dla mnie wymierne straty finansowe.
Jeden dzień mogłem jeszcze przeboleć, dziś - drugi dzień - jestem już mocno
wkurzony, natomiast trzeciego dnia tracić nie chcę.

Czy spółdzielnia ma jakiś prawny sposób na zmuszenie mnie do wpuszczenia
tego pieprzonego hydraulika i czy naprawdę muszę warować jak pies każdego
dnia kiedy oni powiedzą?!

I osobne pytanie, z czego wynika wymóg wymiany wodomierzy co dwa lata?

--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/ut639hjhlpft.1ctinezr
o...@4...net
*scream* napisał(-a):

[...]

> Czy spółdzielnia ma jakiś prawny sposób na zmuszenie mnie do
> wpuszczenia
> tego pieprzonego hydraulika i czy naprawdę muszę warować jak pies
> każdego
> dnia kiedy oni powiedzą?!

Przytomny jesteś? Ja nawet za pierwszym razem nie czekałbym na jaśnie
wielmożnego hydraulika, tylko kazał przychodzić tyle razy, aż by mnie
zastał. Kiedyś byłem w podobnej sytuacji, tyle że wspólnota zafundowała
wymianę w całym bloku zaworów do grzejników CO. A ciśnienie było takie,
że musieli wymienić wszystkim w całym bloku. Nie szło się z nimi
dogadać, żeby przyli wtedy kiedy mi pasuje, bo wyjeżdżałem na urlop, a
po powrocie to po nich już nawet smrodu by nie było. Powiedziałem, że w
takim razie w ogóle ich u mnie nie wymienią. Byli za pół godziny, jak
skończyli właśnie "obrabiane" mieszkanie.

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
--ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P

do góry

Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:ut639hjhlpft.1ctinezro9y41.dlg@40tude.net...

> Czy spółdzielnia ma jakiś prawny sposób na zmuszenie mnie do wpuszczenia
> tego pieprzonego hydraulika i czy naprawdę muszę warować jak pies każdego
> dnia kiedy oni powiedzą?!

Co najwyżej zaczną naliczać Ci wodę ryczałtem. Natomiast oczywiście
przedstawiona porzez Ciebie sytuacja jest jakimś kretynizmem i napsiałbym
do spółdzielni pismo, by wskazali jakiś sensowny przedział zcasu,w którym
chcą to robić. No przecież mneij więcej wiadomo, ile trwa wymiana w jednym
mieszkaniu, więc moim zdanie spokojnie dałoby się pookreślać z dokłądnością
do kilku godzin ramki dla określonej klatki, czy piętra.
>
> I osobne pytanie, z czego wynika wymóg wymiany wodomierzy co dwa lata?
>

Z terminu ich legalizacji.

do góry

scream wrote:
>
> I osobne pytanie, z czego wynika wymóg wymiany wodomierzy co dwa lata?
>

z legalizacji tegoż, która zapewne wygasła. Nie wiem dlaczego dwa.
Bo z tego co wiem wodomierze dostają legalizacji na 5 lat.

do góry

W dniu 2010-07-30 20:55, scream pisze:
cały dzień musiałem siedzieć w domu, no bo nie wiadomo kiedy

dobre, masz cierpliwość i sporo wolnego czasu, urlopu za dużo:))

do góry

Robert Tomasik wrote:
>
> Z terminu ich legalizacji.

2 lata? Nigdy nie miałem wodomierzy na 2 lata.

do góry

Dnia Fri, 30 Jul 2010 21:18:48 +0200, Jawi napisał(a):

> dobre, masz cierpliwość i sporo wolnego czasu, urlopu za dużo:))

urlopu już nie mam :) ale mogę od czasu do czasu zostac w domu.

--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:i2v915$8ob$13@inews.gazeta.pl...
> Robert Tomasik wrote:
>>
>> Z terminu ich legalizacji.
>
> 2 lata? Nigdy nie miałem wodomierzy na 2 lata.

No i co z tego wynika? W domach wodomierze mają legalizacje na 2 lata.
Najlepiej, by ktoś mieszkajacy w mieszkaniu i czytający tę grupę sprawdził
moją hipotezę poprzez sprawdzenie legalizacji swojego wodomierza.
Podejrzewam, ze wszędzie będzie taka sama.

do góry

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i2va99$si$1@inews.gaz
eta.pl
*Robert Tomasik* napisał(-a):

> No i co z tego wynika? W domach wodomierze mają legalizacje na 2 lata.
> Najlepiej, by ktoś mieszkajacy w mieszkaniu i czytający tę grupę
> sprawdził
> moją hipotezę poprzez sprawdzenie legalizacji swojego wodomierza.
> Podejrzewam, ze wszędzie będzie taka sama.

Nie dalej jak wczoraj wymieniałem u siebie. Cytuję za kartą gwarancyjną:
"Według aktualnie obowiązujących przepisów, legalizacja wodomierza jest
ważna przez okres 5 lat". I na tyle jest jego gwarancja (moje - 2 pkt
warunków gwarancji). Wodomierz mieszkaniowy ZENNER POLSKA JS 2,5 130

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
--ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P

do góry

Użytkownik "Big Jack" <a...@b...zz> napisał w wiadomości
news:4c532e30$1@news.home.net.pl...
>W wiadomości
> news://news-archive.icm.edu.pl/i2va99$si$1@inews.gaz
eta.pl
> *Robert Tomasik* napisał(-a):
>
>> No i co z tego wynika? W domach wodomierze mają legalizacje na 2 lata.
>> Najlepiej, by ktoś mieszkajacy w mieszkaniu i czytający tę grupę
>> sprawdził
>> moją hipotezę poprzez sprawdzenie legalizacji swojego wodomierza.
>> Podejrzewam, ze wszędzie będzie taka sama.
>
> Nie dalej jak wczoraj wymieniałem u siebie. Cytuję za kartą gwarancyjną:
> "Według aktualnie obowiązujących przepisów, legalizacja wodomierza jest
> ważna przez okres 5 lat". I na tyle jest jego gwarancja (moje - 2 pkt
> warunków gwarancji). Wodomierz mieszkaniowy ZENNER POLSKA JS 2,5 130

Zatem wymiana co dwa lata jest po prostu niegospodarnością. W skali
większej spółdzielni może się załapać nawet na kodeks karny. Pasowałoby ich
o to zapytać.

do góry