Użytkownik "WS" <L...@c...pl> napisał w wiadomości
news:afea43e8-ed7c-48c2-b6cc-25e8e149902e@u4g2000prn
.googlegroups.com...
> hmm...
> Moja" spoldzielnia takich numerow nie robi, podaja godziny "od-do",
> jesli sa miedzu ~10 a 16 to z zalozenia olewam i umawiam sie na
> konkretny termin, ktory mi pasuje. Jjeszcze sie nie zdazylo, zebym
> bral w tym celu urlop... i raczej nigdy nie wezme...
>
> Jedyny "problem" byl ze sprawdzaniem szczelnosci inst. gazowej na
> klatkach - pozakrecali gaz we wszystkicj mieszkaniach, zostawili tylko
> info, ze zakrecony, zeby dzwonic., nr tel.. - zadzwonilem, mily pan
> powiedzial, zebym sobie odrecil ;) na co dostal odpowiedz, ze juz
> odkrecone ;) przyszedl sprawdzic inst. w mieszkaniu po 18....

No i fajnie, ale co - bloga chcesz tutaj prowadzić?
To jest grupa o prawie a nie o Twoich przygodach.

A po jaką cholerę masz takie coś:
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
???

--
Pozdrawiam

Piotr

do góry

On 2 Sie, 00:59, "PiotRek" <b...@g...pl.invalid> wrote:

> No i fajnie, ale co - bloga chcesz tutaj prowadzić?
> To jest grupa o prawie a nie o Twoich przygodach.

Usiluje tylko wytlumaczyc autorowi tematu, ze ogloszenie spoldzielni
wywieszone na szybie/tablicy z dopiskiem typu "obecnosc obowiazkowa"
ma taka sama "moc prawna" jak napisane na papierze toaletowym i
wrzucone do kibla...


WS

do góry

scream wrote:

> I osobne pytanie, z czego wynika wymóg wymiany wodomierzy co dwa lata?

Wykręcony u ciebie wodomierz trafia do kogoś innego, a ty dostaje też po kimś
innym. Bulshit kompletny, ale od łba 40PLN.
Polsza to porypany kraj.

do góry