eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWymeldowanie wspolmalzonka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 11. Data: 2007-07-18 13:14:56
    Temat: Re: Wymeldowanie wspolmalzonka
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Krzysiek wrote:

    > ja może dorzucę kilka swoich zdań
    > przede wszystkim jeżeli jesteś właścicielką mieszkania, tylko i wyłącznie
    > ty, to w mojej ocenie twoja zgoda jest potrzebna do każdego zameldowania;

    Twoja ocena wynika z kompletnej nieznajomości przepisów.


  • 12. Data: 2007-07-18 13:20:52
    Temat: Re: Wymeldowanie wspolmalzonka
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Krzysiek" <k...@p...onet.pl> wrote in message
    news:f7krb5$cb3$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > ja może dorzucę kilka swoich zdań
    > przede wszystkim jeżeli jesteś właścicielką mieszkania, tylko i wyłącznie
    > ty, to w mojej ocenie twoja zgoda jest potrzebna do każdego zameldowania;
    > mąż, mimo że jest członkiem spółdzielni, nie jest właścicielem lokalu,
    > więc konsekwentnie nie może on bez twojej zgody kogoś dodatkowo sobie
    > zameldować; zawsze ta sprawa należy do właściciela lokalu;

    bzdury.


  • 13. Data: 2007-07-18 13:21:10
    Temat: Re: Wymeldowanie wspolmalzonka
    Od: Jacek_P <W...@c...edu.pl>

    Przemysław Płaskowicki <p...@p...name> napisal:
    > Dla porządku: nie jest potrzebna zgoda. Jest potrzebne potwierdzenie
    > pobytu w lokalu dokonane przez właściciela lub inny podmiot dysponujący
    > tytułem prawnym do lokalu. [Art. 9 ust. 2a ustawy o ewidencji ludności i
    > dowodach osobistych.]

    Mam pytanie: czym potwierdzenie lub odmowa potwierdzenia pobytu
    rozni sie od zgody lub braku zgody? Poza odmiennoscia nazwy,
    oczywiscie.
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 14. Data: 2007-07-18 13:49:27
    Temat: Re: Wymeldowanie wspolmalzonka
    Od: Liwiusz <l...@p...onet.pl>

    Jacek_P pisze:
    > Przemysław Płaskowicki <p...@p...name> napisal:
    >> Dla porządku: nie jest potrzebna zgoda. Jest potrzebne potwierdzenie
    >> pobytu w lokalu dokonane przez właściciela lub inny podmiot dysponujący
    >> tytułem prawnym do lokalu. [Art. 9 ust. 2a ustawy o ewidencji ludności i
    >> dowodach osobistych.]
    >
    > Mam pytanie: czym potwierdzenie lub odmowa potwierdzenia pobytu
    > rozni sie od zgody lub braku zgody? Poza odmiennoscia nazwy,
    > oczywiscie.



    Tym, że w przepisach nie ma mowy o zgodzie, tylko o potwierdzeniu.
    Zgoda oznacza możliwość braku zgody, a tutaj najemca/właściciel ma
    obowiązek potwierdzić, choćby nie zgadzał się na to, aby osoba meldowana
    mieszkała w jego mieszkaniu. Ale skoro mieszka, to ma potwierdzić. Jak
    nie potwierdzi ("nie da zgody") to popełnia wykroczenie/przestępstwo
    (nie pamiętam).

    A dlaczego na tej grupie nie lubi się używać słowa zgoda w tej sytuacji?

    Sięgając do archiwum muszę stwierdzić, że wiele dyskusji na ten temat
    kończyło się błędnym wnioskiem, jakoby osoba chcąca się zameldować może
    to zrobić nawet bez wiedzy właściciela/najemcy. Podkreślano przy tym
    wielokrotnie, że zgoda właściciela nie jest wymagana. Również wiele
    postów typu "chce się zameldować, ale nie mam zgody...", albo "czy mogę
    zameldować się bez zgody..." dawało odpowiedzi, że można zameldować się
    bez względu na zachowanie osoby posiadającej tytuł do lokalu.

    Nie jest to jednak prawda. Co do zasady grupowicze mają rację - zgoda
    nie jest potrzebna. Ale potrzebne jest potwierdzenie, co w praktyce
    oznacza wyrażenie zgody.

    I dlatego też tutaj tak bardzo podkreśla się, że jest to tylko
    potwierdzenie, a nie zgoda, mimo że w_praktyce_ niczym się to nie różni.
    Po prostu po wielu dyskusjach na grupie, w których ustalono, że zgoda
    jest niekonieczna, i teraz aby nie mieć wrażenia udzielania błędnych
    odpowiedzi tak bardzo zwraca się uwagę, aby to bardzo ważne słowo
    zastąpić innym, choć właściwie to samo znaczącym - aby wilk był syty i
    owca cała :)

    Na przykład Jolanta Pers w pierwszych postach tego wątku pisała:

    >Ależ nawet oni sami nie są do tego potrzebni, jeśli ktoś tam
    zamieszka, >to
    >sam będzie mógł się zameldować. Natomiast oni nie mogą zameldować
    >kogoś, kto
    >tam nie mieszka, to wykroczenie.

    Sam nawet idąc tropem tego typu rad chciałem się zameldować w
    urzędzie. Ale niestety się nie dało. Taka odpowiedź - bez komentarza o
    potwierdzeniu - jest błędna. Prawidłowa jest taka, że potwierdzenie (w
    praktyce oznaczające zgodę) jest wymagane. Ale zostało to wyjaśnione
    dopiero w dalszych postach, a w niektórych wątkach nie zostało to
    wyjaśnione wcale.


    --
    Pozdrawiam!
    Liwiusz
    www.liwiusz.republika.pl




  • 15. Data: 2007-07-18 14:55:03
    Temat: Re: Wymeldowanie wspolmalzonka
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 18 Jul 2007, Jacek_P wrote:

    > Mam pytanie: czym potwierdzenie lub odmowa potwierdzenia pobytu
    > rozni sie od zgody lub braku zgody?

    Jak złożysz na policję doniesienie, że w czasie (Twojego) pobytu
    za granicą ktoś Ci się wlamał do mieszkania i tam zamieszkał, to
    skądinąd "potwierdzasz pobyt" a jak sądzę w 99,98% przypadków nie
    wiąże się to z wyrażeniem zgody :]

    pzdr, Gotfryd


  • 16. Data: 2007-07-18 15:21:50
    Temat: Re: Wymeldowanie wspolmalzonka
    Od: Przemysław Płaskowicki <p...@p...name>

    On 2007-07-18 15:49, Liwiusz wrote:
    > >Ależ nawet oni sami nie są do tego potrzebni, jeśli ktoś tam
    > zamieszka, >to
    > >sam będzie mógł się zameldować. Natomiast oni nie mogą zameldować
    > >kogoś, kto
    > >tam nie mieszka, to wykroczenie.
    >
    > Sam nawet idąc tropem tego typu rad chciałem się zameldować w
    > urzędzie. Ale niestety się nie dało. Taka odpowiedź - bez komentarza o
    > potwierdzeniu - jest błędna. Prawidłowa jest taka, że potwierdzenie (w
    > praktyce oznaczające zgodę) jest wymagane. Ale zostało to wyjaśnione
    > dopiero w dalszych postach, a w niektórych wątkach nie zostało to
    > wyjaśnione wcale.

    To, że urzędnicy sie nie zgodzili niczego nie udowadnia.
    Mieszkam w mieście wojewódzkim i na początku roku przemeldowywałem
    siebie i moją siostrę przebywającą za granicą. Znajomość prawa
    administracyjnego wśród urzędników jest bardzo niewielka. Podczas
    załatwiania zorientowałem się, że:
    1. aby pełnomocnictwo było ważne musi mieć "co najmniej dwie pieczątki";
    1a. w postępowaniu administracyjnym istnieje możliwość doręczania
    zagranicznego (wbrew art. 31 i 34 kpa);
    2. można przy pomocy pełnomocnictwa wymeldować się w trybie czynności
    materialno-technicznej (wbrew treści art. 9 ust. 1 ustawy o ewidencji
    ludności);
    3. podpis na formularzu potwierdzającym pobyt musi być złożony w
    obecności pracownika (mimo że nie ma takiego obowiązku w ustawie ani w
    rozporządzeniu, a i z samego formularza wynika, że podpis może być
    złożony kiedy indziej [skoro przy podpisie jest data potwierdzenia];
    4. mimo że nie podlegam obowiązkowi wojskowemu (bo mam odpowiednią
    kategorię zdrowia), to i tak muszę przedstawić książeczkę wojskową i
    pani urzędniczka uparcie wpisuje do książeczki adnotacje o zameldowaniu
    [aż się boję co by było gdybym książeczkę wyrzucił -- jako nie
    podlegający obowiązkowi nie muszę jej przechowywać];
    5. pani urzędniczka sama z siebie dopisuje do formularza moją
    przynależność do WKU [mimo że nie przynależę do żadnego WKU] i wykreśla
    termin ważności tzw. zielonego dowodu osobistego [który wpisałem zgodnie
    z art. 2 ust. 1 ustawy z 20 sierpnia 1997 o zmianie ustawy o ewidencji
    ludności i dowodach osobistych oraz o działalności gospodarczej], mimo
    że w końcu to ja jestem podpisany na formularzu i ja odpowiadam za jego
    treść (chociażby pod kątem art. 272 kk).

    Można zaobserwować pewną prawidłowość polegającą na tym, że urzędnicy
    wykonując czynności z zakresu prawa administracyjnego kierują się nie
    obowiązującym prawem, ale swoim wyobrażeniem o tym jak owo prawo wygląda
    i jak było robione zawsze do tej pory.


    --
    Przemysław Płaskowicki
    I'm smarter than the average bear! (Yogi Bear)


  • 17. Data: 2007-07-18 15:52:36
    Temat: Re: Wymeldowanie wspolmalzonka
    Od: Jacek_P <W...@c...edu.pl>

    Liwiusz <l...@p...onet.pl> napisal:
    [ ciach ]

    Dziekuje za klarowne wyjasnienie. Czyli mamy
    "zgode", ktora w ujeciu urzedniczym jest "poswiadczeniem".

    A teraz pozwolisz, ze zadam hipotetyczne pytanie o sytuacje:

    Jest osoba A mieszkajaca bez meldunku w mieszkaniu nalezacym
    do osoby B. Osoba A miala przebywac krotko, ale odmawia
    wyprowadzenia sie. Osoba B pod jej nieobecnosc wymienia zamki
    i de facto osobie A "wystawia walizki" (taka dzika eksmisja).

    Osoba A zaczyna dzialania: policja, sad itd. Osoba B
    oswiadcza, ze osoba A byla z wizyta, wpadla na dwa dni,
    opuscila juz lokal i nie mieszkala w tym lokalu.
    Czy ktokolwiek moze silowo wprowadzic osobe A do lokalu
    wbrew woli wlasciciela?
    Czy taki wariant odzyskania kontroli nad lokalem jest
    skuteczny dla osoby B? Nie pytam o poprawnosc prawna,
    ale o skutecznosc 8^)
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 18. Data: 2007-07-18 18:51:17
    Temat: Re: Wymeldowanie wspolmalzonka
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:f7krfd$cnq$1@nemesis.news.tpi.pl Krzysiek
    <k...@p...onet.pl> pisze:

    > dodatkowo, bo zapomniałem - wlaściciel ma nie tylko prawo zameldować
    > każdego kto z nim w lokalu mieszka, ale obowiązek ustawowy; to jest też
    > ważne
    Ważne jest przede wszystkim podanie podstawy prawnej swoich twierdzeń.

    --
    Jotte


  • 19. Data: 2007-07-18 20:35:42
    Temat: Re: Wymeldowanie wspolmalzonka
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Jacek_P" <W...@c...edu.pl> wrote in message
    news:f7ld04$kkg$2@srv.cyf-kr.edu.pl...
    > Liwiusz <l...@p...onet.pl> napisal:

    > Czy ktokolwiek moze silowo wprowadzic osobe A do lokalu
    > wbrew woli wlasciciela?

    Tak, komornik na podstawie wyroku sądu.
    Problem leży w tym, aby sąd uwierzył osobie A, że tam mieszkała, a nie
    osobie B, że przyjechała z wizytą na dwa dni.
    Jak uwierzy, to nie dość, że A się wprowadzi, to B odpowie jeszcze za
    naruszenie miru domowego plus niech się modli, żeby A do wyroku sądu nie
    pomieszkiwał w hotelu, bo mu za to też zapłaci.




  • 20. Data: 2007-07-18 21:35:07
    Temat: Re: Wymeldowanie wspolmalzonka
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:f7l420$6s7$1@inews.gazeta.pl witek
    <w...@g...pl.invalid> pisze:

    >> ja może dorzucę kilka swoich zdań
    >> przede wszystkim jeżeli jesteś właścicielką mieszkania, tylko i
    >> wyłącznie ty, to w mojej ocenie twoja zgoda jest potrzebna do każdego
    >> zameldowania; mąż, mimo że jest członkiem spółdzielni, nie jest
    >> właścicielem lokalu, więc konsekwentnie nie może on bez twojej zgody
    >> kogoś dodatkowo sobie zameldować; zawsze ta sprawa należy do
    >> właściciela lokalu;
    > bzdury.
    Przemyśl tę opinię.
    Wygłosił ja osobnik, który opiera się
    <cit>(news:f7i7od$b1q$1@atlantis.news.tpi.pl).
    wyłacznie na kp, orzecznictwie, doktrynie i swojej długoletniej wiedzy
    prawniczej
    </cit>
    oraz który jest
    <cit>(news:f7ib2a$ltg$1@nemesis.news.tpi.pl)
    swego pewien na 100%, bo jestem praktykiem :) i bazuje w tym
    zakresie na doktrynie i orzecznictwie
    </cit>
    I ty chcesz takiemu zaprzeczać???

    --
    Jotte

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1