-
11. Data: 2003-02-15 14:23:50
Temat: Re: Wyłudzenie????
Od: "pietruszek" <e...@w...go2.pl>
Użytkownik "Papik" <p...@g...w.astercity.net> napisał w
wiadomości news:slrnb4sikp.1cb.papikUSUNmnie@cocoon.acn.waw.pl.
..
> Dnia Sat, 15 Feb 2003 14:11:22 +0100, pietruszek napisał/napisała:
> > taka grupe powinien czytac kazdy kto chce byc odobrobine swiatlym
obywatelem
>
> No tak,ale on sie przyczepil do mojej odpowiedzi, ktora napisalem zupelnie
> bez sensu (pietnuje sie za to)
>
rozumiem i pietnuje sie tez ;)
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2003-02-15 15:11:59
Temat: Re: Wyłudzenie????
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
Karol wrote:
> Czy jako ignorant moge prosic o wyjasnienie:
> Rozmawialem z nie-ignorantem o tego typu sprawach, ktory stwierdzil, ze
> wierzyciel moze zlozyc wniosek do sadu nawet po okresie przedawnienia.
> I podobno sad z sam z siebie nie odrzuci tego wniosku. Dopiero dluznik musi
> wykazac, ze roszczenie wierzyciela uleglo przedawnieniu.A jak dluznik tego
> nie zrobi to jest ryzyko, ze sad wyda wyrok korzystny dla wierzyciela.
> Czy dobrze zrozumialem swojego rozmowce ?
tak
> No i jeszcze pozostaje kwestia odsetek od kwoty glownej, ktore przedawniaja
> sie stopniowo.
pozostaje
KG
-
13. Data: 2003-02-15 15:14:06
Temat: Re: Wyłudzenie????
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
b...@o...pl wrote:
>>to w końcu ile wynosi to przedawnienie 3lata czy 1rok w prawie przewozowym?
>
>
> W prawie przewozowym nie udalo mi sie znalezc okresu w jakim taka naleznosc
> ulega przedawnieniu. Jedynie w kodeksie cywilnym. Na podstawie rozmowy, ktora
> przeprowadzilem z panem z firmy kontrolerskiej wynika, ze 3 lata, lecz
> ostatecznie nie potwierdzil mi czy okres ten zapisany jest w kpc czu w PP.
prawo przewozowe:
Art. 77. 1. Z zastrzeżeniem ust. 2 oraz art. 78 roszczenia dochodzone na
podstawie ustawy lub przepisów wydanych w jej wykonaniu przedawniają się
z upływem roku.
2. Roszczenia z tytułu zwłoki w przewozie, która nie spowodowała ubytku
lub uszkodzenia przesyłki, przedawniają się z upływem 2 miesięcy od dnia
wydania przesyłki.
3. Przedawnienie biegnie dla roszczeń z tytułu:
1) utraty przesyłki - od dnia, w którym uprawniony mógł uznać przesyłkę
za utraconą,
2) ubytku, uszkodzenia lub zwłoki w dostarczeniu - od dnia wydania
przesyłki,
3) szkód nie dających się z zewnątrz zauważyć - od dnia protokolarnego
ustalenia szkody,
4) zapłaty lub zwrotu należności - od dnia zapłaty, a gdy jej nie było -
od dnia, w którym powinna była nastąpić,
5) niedoboru lub nadwyżki przy likwidacji przesyłek - od dnia dokonania
likwidacji,
6) innych zdarzeń prawnych - od dnia, w którym roszczenie stało się
wymagalne.
4. Bieg przedawnienia zawiesza się na okres od dnia wniesienia
reklamacji lub wezwania do zapłaty do dnia udzielenia odpowiedzi na
reklamację lub wezwania do zapłaty i zwrócenia załączonych dokumentów,
najwyżej jednak na okres przewidziany do załatwienia reklamacji lub
wezwania do zapłaty.
KG
-
14. Data: 2003-02-15 15:17:22
Temat: Re: Wyłudzenie????
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
Marcin Olender wrote:
> I odczepcie się, drogie chłopki, od prawa, o którym nie macie bladego
> pojęcia. Wycieranie sobie nim gęby przez ignorantów staje się w najwyższym
> stopniu irytujące.
spokojnie...
KG
-
15. Data: 2003-02-15 15:43:19
Temat: Re: Wyłudzenie????
Od: p...@p...onet.pl
czyli w końcu ile ? rok czy trzy lata?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
16. Data: 2003-02-15 17:46:12
Temat: Re: Wyłudzenie????
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@(USUN-TO)interia.pl>
Użytkownik "Marcin Olender" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:b2l2m3$fb1$1@atlantis.news.tpi.pl...
> I odczepcie się, drogie chłopki, od prawa, o którym nie macie bladego
> pojęcia. Wycieranie sobie nim gęby przez ignorantów staje się w najwyższym
> stopniu irytujące.
::-))))))))))))))). Drogi Marcinie, troszkę grzeczniej do ewentualnych
przyszlych klientów:-))) Gdyby nie ignoranci, zawód prawnika nie byl by taki
profitowy::-))
HaNkA
-
17. Data: 2003-02-15 18:18:57
Temat: Re: Wyłudzenie????
Od: Papik <p...@g...w.astercity.net>
Dnia Sat, 15 Feb 2003 18:46:12 +0100, HaNkA ReDhUnTeR napisał/napisała:
>::-))))))))))))))). Drogi Marcinie, troszkę grzeczniej do ewentualnych
> przyszlych klientów:-))) Gdyby nie ignoranci, zawód prawnika nie byl by taki
> profitowy::-))
czym jest zawod prawnika bez pomocy informatyka ? :>>
hihihi
--
* i tak koniec jest metr pod ziemia * Pawel -PAPIK- Pomorski
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701
-
18. Data: 2003-02-15 20:21:10
Temat: Re: Wyłudzenie????
Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>
"Wiesław Dudek" <n...@s...invalid> wrote in message
news:b2l7ki$43j$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie wszystkich stać na usługi prawnika. Zdarzyło mi się kiedyś zapłacić za
> taką usługę i nic ciekawego nie usłyszeć, bo osoba, która prowadziła
> kancelarię prawną uznała się za taki autorytet, że już za samo spotkanie z
> nią należała się opłata.
>
Byc moze. Nikt nie bedzie sie tu spieral, ze prawnicy sa wielkimi
spolecznikami. Sa wsrod nich lepsi i gorsi, wiekszosc jest pazerna i
straszliwie nadeta. Ale ja, konczac wlasnie studia rozumiem, skad sie to
bierze. Postudiujcie sobie to, dostancie sie na aplikacje, wypalcie sobie
oczy niekonczacymi sie godzinami w bibliotece, zyjcie w ciaglym stresie i
badzcie inni - pogratuluje.
Jednakze prawnicy to nie prawo, a o tym byla mowa.
> > I odczepcie się, drogie chłopki, od prawa, o którym nie macie >bladego
> pojęcia.
>
> A może tak prawo odczepi się wówczas od drogich chłopaczków?
>
Co to znaczy - odzczepi? Prawo sie do nikogo nie przyczepia, bo prawo jest
zbiorem regul, dzieki którym mozliwe jest zycie w spoleczenstwie. Polecam na
ten temat Kanta. Przyczepiac sie moga najwyzej pewne osoby z organów
stosujacych prawo, ale to juz chyba zupelnie inna bajka.
> >Wycieranie sobie nim gęby przez ignorantów taje się w >najwyższym stopniu
> irytujące.
>
> Tak jak te prawne potworki.
Jak które? Przedawnienie??? Czlowieku dobry - idz po rozum do glowy.
Przeciez to absurd to co mówisz, a nawet sobie nie zdajesz z tego sprawy. Sa
galezie prawa, które faktycznie stoja na fatalnym poziomie i sa to te, przy
których ciagle majstruja politycy - prawo podatkowe, pr. administracyjne,
pr. pracy. Nie jest to jednak w najmniejszym stopniu wina prawników, którzy
na proces jego tworzenia maja niewielki wplyw. To tak, jakby sejm uchwalal
lekarzom, jak maja leczyc - to jest dopiero paranoja. Prawo cywilne i
handlowe na szczecie jest w zasadzie wolne od takiego majsterkowania ( choc
tez nie do konca ) i przez to zachowuje jeszcze stan "nadajacy sie do
uzycia"
> Pewnie jest Pan prawnikiem. Czy jest Pan dumny z naszego systemu prawnego?
>
Po pierwsze prosba - tu jest Usenet. Bez "Panów", OK?
Z systemu jako co? I dlaczego mialbym byc dumny albo nie? Uwazam, ze np.
kodeks cywilny jest naprawde niezly, choc ja do polskiej intytucji
przedawnienia jako, oficjalnie, instytucji prawa materialnego, mam pewne
zastrzezenia i jesli ktos kompetentny chcialby ze mna o tym podyskutowac, to
jestem otwarty. Ale dyskusja na jakis konkretny temat musi sie toczyc na
merytorycznie odpowiednim poziomie. Jak sie ktos na czyms nie zna, to nie
powinien wypowiadac takich sadów. I tyle. A moze masz inne zdanie?
Pozdrawiam
--
Depi.
-
19. Data: 2003-02-15 20:43:59
Temat: Re: Wyłudzenie????
Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>
<b...@o...pl> wrote in message
news:779c.0000000c.3e4e30e8@newsgate.onet.pl...
> Uzasadnienie, ktore podales, brzmi w istocie sensownie. Przynajmniej dla
laika
> za jakiego sie w tym temacie uwazam. Za nie i owszem dziekuje.
>
> > I odczepcie się, drogie chłopki, od prawa, o którym nie macie bladego
> > pojęcia. Wycieranie sobie nim gęby przez ignorantów staje się w
najwyższym
> > stopniu irytujące.
>
> To ze nie jestem wielce szanownym znawca prawa nie upowazania Cie jednak
to
> powyzszych sformulowan. Fakt ze prawo nie jest dziedzina, z ktora mam
wiele
> wspolnego nie powoduje ,ze nie moge wykorzystywac swojej wiedzy i
mozliwosci do
> tego, zeby bronic sie przed sprawa jak w temacie.
>
Jak to nie upoważnia? Przecież ja nie mówie nic o tym, że nie wolno prawa
studiować czy poznawać - to nawet pożyteczne i bardzo polecam, szczególnie
większość nagatywnych opinii o prawie pochodzi od tych, którzy go nie znali,
źle cos zrobili a teraz to wina tego "beznadziejnego, polskiego prawa",
którym sobie każdy gębe wyciera, choć nie odróżnia kc od kpc. I to mnie
wkurza - jak się nie zna, to niech nie gada. Jak się spyta to mu powiem co i
jak, ale wytrząsanie swoich frustracji na prawo, jest po prostu głupotą i
chamstwem wobec niekiedy wielkich twórców ustaw i generacji prawników i
teoretyków budujących doktrynalną i jurydyczna podbudowę pod nie,a których
po prostu możecie nie rozumieć.
Pozdrawiam
--
Depi.
-
20. Data: 2003-02-15 20:45:39
Temat: Re: Wyłudzenie????
Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>
"pietruszek" <e...@w...go2.pl> wrote in message
news:b2leh9$pmi$2@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Marcin Olender" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:b2l2m3$fb1$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> [ciach]
>
> > I odczepcie się, drogie chłopki, od prawa, o którym nie macie bladego
> > pojęcia. Wycieranie sobie nim gęby przez ignorantów staje się w
najwyższym
> > stopniu irytujące.
>
> Ja uwazam ze prawem powinni sie wszycy zajmowac...
W sensie - interesowac. Jak najbardziej.
> bo wtedy nie beda nawet prosci ludzie oszukiwani i wyzyskiwani przez
innych
> ktorzy zeruja na ich nie wiedzy
Dokladnie tak.
> taka grupe powinien czytac kazdy kto chce byc odobrobine swiatlym
obywatelem
>
Oczywiscie. Ale powinien powstrzymywac sie czasem od komentowania rzeczy,
których po prostu nie pojmuje.
Pozdrawiam
--
Depi.