-
11. Data: 2019-10-04 12:28:40
Temat: Re: Wujec ostatecznie uniewinniony przez SN
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.10.2019 o 11:48, Robert Tomasik pisze:
> Teoretycznie jadący prawym pasem (przy opisanym przeze mnie wyżej
> założeniu) powinien się zatrzymać i poczekać, aż pieszy przejdzie całe
> przejście. Pieszy zaś nie powinien wejść, dokąd nie upewni się, że
> samochody stoją. W praktyce czasem jadący prawym pasem tylko zwalniają i
> celują, by przejechać za plecami pieszego. Pieszy widząc zwalniający
> pojazd idzie i nie patrzy już, ze drugim pasem jedzie inny samochód. A
> ten jadący lewym pasem jedzie równolegle do tego po prawej, ale nie może
> go wyprzedzić, bo przepis zabrania. W efekcie - jak już napisałem -
> najeżdża na pieszego, za którego plecami przejeżdża ten jadący parwym
> pasem.
>
> Pozornie wszyscy działają zgodnie z przepisami.
Nie działają. Pieszy na przejściu (a na prawym pasie jest niewątpliwie
na przejścu) ma pierwszeństwo i kierowca na lewym ma psi obowiązek go
przepuścić. Po to oznakowali przejście, po to kazali zachować szczególną
ostrożność żeby jak nie widzi, że może jechać, to się zatrzymał i
sprawdził. Zakaz wyprzedzania przed przejściem to nie jedyny przepis
obowiązujący na przejściu. Podstawowa zasada to "widzę że nie ma
przeszkód to jadę" a nie "nie widzę przeszkód to jadę". Jak nie widzisz,
to masz zwolnić tak, żebyś się dał radę zatrzymać, albo przynajmniej dał
możliwość zatrzymania się innym. Dlaczego jak ktoś wyjeżdza tyłem bez
widoczności, to nikogo nie dziwi, że robi to na półsprzęgle 3km/h, że
jak ktoś jedzie to żeby go ominął lub puścił. A zwolnienie przed
przejściem w analogicznej sytuacji braku widoczności większości nie
trafia do makówki? Ano dlatego że uważają, że w razie czego to pieszy
wyląduje w szpitalu, więc oni mają "tak jakby pierwszeńtwo". Nie mają.
> To bardzo niebezpieczna
> sytuacja. Dla mnie głównym winnym jest ten na prawym pasie
I to piesze policjant...
> Strasznie nie lubię takich miejsc i staram się jechać na tyle za tym
> jadącym sąsiednim pasem, by widzieć jego światła STOP. Ale czasem się
> nie daje i trzeba bardzo uważać.
Słuszna uwaga.
--
Shrek
-
12. Data: 2019-10-04 12:29:29
Temat: Re: Wujec ostatecznie uniewinniony przez SN
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 04.10.2019 o 12:04, ąćęłńóśźż pisze:
> Co Ty pie.....sz???
> Jeżeli kierowca zbliża się autem do częściowo zasłoniętego (przez
> cokolwiek) przejścia dla pieszych z prędkością, która nie pozawala mu
> zdążyć zahamować to jest potencjalnym mordercą ("ze skutkiem ewentualnym").
Wyjdź z za komputera. Idź na dowolne przejście dla pieszych na którym
masz dwa pasy ruchu w jednym kierunku i poobserwuj. Możesz w godzinę -
Twoim tokiem rozumowania - zrobić statystykę morderstw dla całej Polski.
-
13. Data: 2019-10-04 12:30:49
Temat: Re: Wujec ostatecznie uniewinniony przez SN
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>
W dniu 2019-10-04 o 12:08, J.F. pisze:
> Użytkownik "u2" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5d96db03$0$539$6...@n...neostrada.
pl...
> https://www.salon24.pl/u/polityka-od-kuchni/989928,k
asta-czyli-sedzia-kalosz
>
> [...]
>> Wiedzą Państwo, co jest w tej sprawie straszne? To, że sąd
>> najzwyczajniej w świecie "zapomniał" o pewnej kwestii, niezmiernie
>> istotnej dla rozpatrywanej sprawy: "Wujec ominął auto, które
>> zatrzymało się, by przepuścić pieszego, a następnie wjechał na
>> przejście.". Dokładnie tak: kierowca na sąsiednim pasie zdążył
>> zauważyć pieszego i zatrzymać się, a Wujec nie zobaczył nic i walnął w
>> pieszego niczym kula w dziesiątkę na strzelnicy. Łatwy cel, jak na
>> tacy, prawda? ...
>
> Przepis jest przepis, ale w zyciu roznie bywa, przydalby sie film z kamery.
> Jestes pewien ze nie bylo tak, ze pieszy wszedl na przejscie nie patrzac,
> kierowca mocno hamowal, a Wujec juz nie dal rady ?
czyli nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze.
Może warto przypomnieć:
"Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6,
D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić
na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych
miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających."
--
http://zrzeda.pl
-
14. Data: 2019-10-04 12:38:10
Temat: Re: Wujec ostatecznie uniewinniony przez SN
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 04.10.2019 o 12:12, Tomasz Kaczanowski pisze:
>
> ale ten lewym nie mając widoczności jechał z nadmierną prędkością, skoro
> nie był w stanie zatrzymać się i przepuścić pieszego. Zlekceważył znak D-6?
Pojęcie "nadmiernej prędkości" jest pojęciem bardzo pojemnym. W zasadzie
każda kolizja jest spowodowana nadmierną prędkością, bo jakby wolniej
ejchał, to by dał radę. Stad zresztą te statystyki wszystkie. Natomiast
moim zdaniem tę nadmierność powinno sie oceniać w porównaniu z innymi
podobnie jadącymi.
Jak wszyscy po mieście jeżdżą 50 km/h, to oczywistym jest, ze ten jadący
100 km/h jechał z nadmierna prędkością. Ale czy naprawdę? Ilu jadąc 100
km/h przez miasto udało się przejechać bez wypadku? No i teraz weź pod
uwagę, ze przez takie przejście dla pieszych dziennie pewnie kilka
tysięcy samochodów przejeżdża bezpiecznie te 50 km/h i nie jest to żadna
nadmierna prędkość. Ona nadmierna się robi w pewnych dość złożonych
>> Ale jak jadą te 30 km/h, to pieszy widząc jadącego powoli idzie, bo
>> sobie wykalkuluje, że zdąży. ten jadąc powoli nie hamuje, bo po co -
>> pieszy zdąży przejść. Ale ten na sąsiednim pasie zobaczy pieszego w
>> chwili, gdy ten mu kilka metrów przed maską wejdzie na jego pas. Nawet
>> przy tych 30 km/h trzeba kilku metrów, by się zatrzymać.
> przy takich przeszkodach zwalniają do prędkości, gdzie mogą się
> zatrzymać prawie natychmiastowo.
>
Co to jest "prawie natychmiast"?
No i oczywiście masz rację, ale tylko generalnie. nie można "do jednego
worka" wsadzić takiego, co to jedzie 100 km/h przez miasto, z takim, co
jechał tak jak wszyscy, tylko specyficzna sytuacja na drodze
spowodowała, ze akurat w tym konkretnym wypadku okazało się to za
szybko. i o to mi chodzi. Prawda jest taka, że ja pamiętam, jak
samochody nie miały zewnętrznych, lusterek i nikt w nikogo nie wjeżdżał.
Ale teraz mamy ruch, jaki mamy. Przepisy dopuszczające wyprzedzanie z
każdej strony. Mnóstwo uczestników ruchu. Smartfonowych zombi łażących.
niestety, czasem to jest trudne do ogarnięcia i tyle.
-
15. Data: 2019-10-04 12:42:33
Temat: Re: Wujec ostatecznie uniewinniony przez SN
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>
W dniu 2019-10-04 o 12:38, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 04.10.2019 o 12:12, Tomasz Kaczanowski pisze:
>
>>
>> ale ten lewym nie mając widoczności jechał z nadmierną prędkością, skoro
>> nie był w stanie zatrzymać się i przepuścić pieszego. Zlekceważył znak D-6?
>
> Pojęcie "nadmiernej prędkości" jest pojęciem bardzo pojemnym. W zasadzie
> każda kolizja jest spowodowana nadmierną prędkością, bo jakby wolniej
> ejchał, to by dał radę. Stad zresztą te statystyki wszystkie. Natomiast
> moim zdaniem tę nadmierność powinno sie oceniać w porównaniu z innymi
> podobnie jadącymi.
>
> Jak wszyscy po mieście jeżdżą 50 km/h, to oczywistym jest, ze ten jadący
> 100 km/h jechał z nadmierna prędkością. Ale czy naprawdę? Ilu jadąc 100
> km/h przez miasto udało się przejechać bez wypadku? No i teraz weź pod
> uwagę, ze przez takie przejście dla pieszych dziennie pewnie kilka
> tysięcy samochodów przejeżdża bezpiecznie te 50 km/h i nie jest to żadna
> nadmierna prędkość. Ona nadmierna się robi w pewnych dość złożonych
ale przed D-6 masz obowiązek zwolnić, tak byś mógł się zatrzymać, gdy
pieszy będzie wchodził.
> No i oczywiście masz rację, ale tylko generalnie. nie można "do jednego
> worka" wsadzić takiego, co to jedzie 100 km/h przez miasto, z takim, co
> jechał tak jak wszyscy, tylko specyficzna sytuacja na drodze
> spowodowała, ze akurat w tym konkretnym wypadku okazało się to za
> szybko. i o to mi chodzi. Prawda jest taka, że ja pamiętam, jak
> samochody nie miały zewnętrznych, lusterek i nikt w nikogo nie wjeżdżał.
> Ale teraz mamy ruch, jaki mamy. Przepisy dopuszczające wyprzedzanie z
> każdej strony. Mnóstwo uczestników ruchu. Smartfonowych zombi łażących.
> niestety, czasem to jest trudne do ogarnięcia i tyle.
może być zarówno smyrfonowy zombie, jak i osoba niepełnosprawna. Na
pasach ma być chroniona i na zachodzie to zrozumiano, u nas ciągle w
dzungli....
--
http://kaczus.ppa.pl
-
16. Data: 2019-10-04 12:44:12
Temat: Re: Wujec ostatecznie uniewinniony przez SN
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.10.2019 o 12:38, Robert Tomasik pisze:
> Pojęcie "nadmiernej prędkości" jest pojęciem bardzo pojemnym. W zasadzie
> każda kolizja jest spowodowana nadmierną prędkością, bo jakby wolniej
> ejchał, to by dał radę. Stad zresztą te statystyki wszystkie. Natomiast
> moim zdaniem tę nadmierność powinno sie oceniać w porównaniu z innymi
> podobnie jadącymi.
Ciekawa koncepcja. Spróbuj kolegom wytłumaczyć, że skoro wszyscy jadą
90@50 to ty jadąc 100 przekraczasz nadmiernie jedynie o 10 wiec w sumie
jesteś w prawie;)
> No i oczywiście masz rację, ale tylko generalnie. nie można "do jednego
> worka" wsadzić takiego, co to jedzie 100 km/h przez miasto, z takim, co
> jechał tak jak wszyscy, tylko specyficzna sytuacja na drodze
> spowodowała, ze akurat w tym konkretnym wypadku okazało się to za
> szybko.
To nie jest żadna specyficzna sytuacja, tylko normalne przejście jakich
są tysiące w kraju. Specyficzna to był jeleń wskakujący w centrum miasta
na maskę elki.
--
Shrek
-
17. Data: 2019-10-04 12:58:04
Temat: Re: Wujec ostatecznie uniewinniony przez SN
Od: n...@o...pl
w <5d96db03$0$539$65785112@news.neostrada.pl>, u2 <u...@o...pl> napisał(-a):
> Wujec nie był winien temu,
> że w lutym 2014 r. na pasach dla pieszych - bez świateł, gdzie pieszy ma
> BEZWZGLĘDNE PIERWSZEŃSTWO - rozsmarował pieszego tak, że ten w stanie
> ciężkim wylądował w szpitalu i spędził tam kilka tygodni. Bo Wujec
Dyletant prawny z ciebie, co w sumie nie dziwne.
Najwyraźniej pieszy wtargnął na jezdnię i to było przyczyną wypadku.
PS. "Rozsmarował", ale pieszy przeżył? Czyli jeszcze pierdzielisz głupoty.
Ale jesteś w zasadzie trollem, więc to nie dziwi.
-
18. Data: 2019-10-04 12:59:55
Temat: Re: Wujec ostatecznie uniewinniony przez SN
Od: n...@o...pl
w <5d97010d$0$17361$65785112@news.neostrada.pl>, Robert Tomasik
<r...@g...pl> napisał(-a):
> Tu winę za takie zdarzenia tak naprawdę ponosi organizator
> ruchu. Na takich przejściach albo powinny być światła, albo powinno się
> wyłączyć z ruchu jeden pas. Inaczej wypadek jest kwestią czasu i tyle.
Trochę bzdura.
-
19. Data: 2019-10-04 13:22:25
Temat: Re: Wujec ostatecznie uniewinniony przez SN
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qn77n1$1m37$...@g...aioe.org...
W dniu 2019-10-04 o 12:38, Robert Tomasik pisze:
>> Jak wszyscy po mieście jeżdżą 50 km/h, to oczywistym jest, ze ten
>> jadący
>> 100 km/h jechał z nadmierna prędkością. Ale czy naprawdę? Ilu jadąc
>> 100
>> km/h przez miasto udało się przejechać bez wypadku? No i teraz weź
>> pod
>> uwagę, ze przez takie przejście dla pieszych dziennie pewnie kilka
>> tysięcy samochodów przejeżdża bezpiecznie te 50 km/h i nie jest to
>> żadna
>> nadmierna prędkość. Ona nadmierna się robi w pewnych dość złożonych
>ale przed D-6 masz obowiązek zwolnić, tak byś mógł się zatrzymać, gdy
>pieszy będzie wchodził.
Taki troche pusty zapis, bo im blizej przejscia, tym mniejsza predkosc
musi byc, abys zdazyl zareagowac.
I w efekcie musisz stanac przed przejsciem ... a czy to aby bylo
intencja ministra, skoro wprost nie napisal ?
Ale z go co czytam, to sady czesto sie powoluja na ten zapis, wiec
wcale nie taki pusty.
Ot - trafil pieszego, to winny.
>może być zarówno smyrfonowy zombie, jak i osoba niepełnosprawna. Na
>pasach ma być chroniona i na zachodzie to zrozumiano, u nas ciągle w
>dzungli....
Tylko ze na zachodzie pasow mniej :-)
J.
-
20. Data: 2019-10-04 13:39:29
Temat: Re: Wujec ostatecznie uniewinniony przez SN
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qn7711$1iol$...@g...aioe.org...
W dniu 2019-10-04 o 12:08, J.F. pisze:
> Użytkownik "u2" napisał w wiadomości grup
> https://www.salon24.pl/u/polityka-od-kuchni/989928,k
asta-czyli-sedzia-kalosz
> [...]
>> Przepis jest przepis, ale w zyciu roznie bywa, przydalby sie film z
>> kamery.
>> Jestes pewien ze nie bylo tak, ze pieszy wszedl na przejscie nie
>> patrzac,
>> kierowca mocno hamowal, a Wujec juz nie dal rady ?
>czyli nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze.
>Może warto przypomnieć:
Bo pijany pieszy wtargnal na jezdnie ?
J.