eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWspólnota a mieszkanie - pilne
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2005-09-08 07:42:10
    Temat: Wspólnota a mieszkanie - pilne
    Od: Monika <q...@q...com>

    Witam,

    wcześniej pisałam w poście "sprawa spadkowa a mieszkanie" - pokrótce:
    mieszkamy w mieszkaniu własnościowym, które należało do zmarłego dziadka
    mojego męża. Nie ma jeszcze przeprowadzonej sprawy spadkowej - wyniku
    opieszałości ze strony spadkobierców (mojego teścia i jego brata). Mieszkanie
    jest zadłużone. Istnieje Wspólnota Mieszkańców.

    Dziś mąż był u prezesa administracji. Dowiedział się, że Wspólnota żąda jak
    najszybszego spłacenia zadłużenia, ponieważ wszyscy lokatorzy, którzy do niej
    należą, spłacili nasz dług "za nas", a teraz oczekują zwrotu. Nie ma
    możliwości spłacenia tego na raty, należność ma być wpłacona najpóźniej do
    poniedziałku. Dla nas to spora kwota, tym bardziej, że żyjemy z jednej
    pensji. Spłacamy je po trochu, ale Wspólnoty to nie satysfakcjonuje.
    Prezes ponadto poinformował męża, że Wspolnota wystąpi do sądu i założy
    sprawę mieszkaniu - jak to ujął. To ma być wniosek o ustalenie, kto jest
    spadkobiercą i kosztami takiej sprawy mamy być obciążeni. Czy to prawda?

    Podobno też mieszkanie może być wystawione do licytacji, ponieważ "jest
    bezpańskie" i "porzucone" z racji tego, że nie została przeprowadzona sprawa
    spadkowa i nikt nie jest w nim zameldowany.

    Co możemy w takiej sytuacji zrobić? Oczywiście postaramy się wpłacić do
    poniedziałku jakąś kwotę, ale na pewno nie całość, i jeszcze raz dobrowolnie
    zadeklarować Wspónocie chęć dobrowolnej spłaty zadłużenia, ale w kwotach
    mniejszych. Czy rzeczywiście mają prawo odmówić przyjęcia kwot mniejszych i
    odrzucić deklarację polubownego załatwienia sprawy?

    Proszę o odpowiedź i pozdrawiam,
    Monika.


  • 2. Data: 2005-09-08 08:13:35
    Temat: Re: Wspólnota a mieszkanie - pilne
    Od: "Sebastian Tatol" <s...@d...pl>

    Użytkownik "Monika" <q...@q...com> napisał w wiadomości
    news:Xns96CB62B585FDCmmonniiccaacom@193.42.231.152..
    .
    > Dziś mąż był u prezesa administracji. Dowiedział się, że Wspólnota żąda
    > jak
    > najszybszego spłacenia zadłużenia, ponieważ wszyscy lokatorzy, którzy do
    > niej
    > należą, spłacili nasz dług "za nas", a teraz oczekują zwrotu. Nie ma
    > możliwości spłacenia tego na raty, należność ma być wpłacona najpóźniej do
    > poniedziałku. Dla nas to spora kwota, tym bardziej, że żyjemy z jednej
    > pensji. Spłacamy je po trochu, ale Wspólnoty to nie satysfakcjonuje.
    > Prezes ponadto poinformował męża, że Wspolnota wystąpi do sądu i założy
    > sprawę mieszkaniu - jak to ujął. To ma być wniosek o ustalenie, kto jest
    > spadkobiercą i kosztami takiej sprawy mamy być obciążeni. Czy to prawda?
    >
    > Podobno też mieszkanie może być wystawione do licytacji, ponieważ "jest
    > bezpańskie" i "porzucone" z racji tego, że nie została przeprowadzona
    > sprawa
    > spadkowa i nikt nie jest w nim zameldowany.
    >
    > Co możemy w takiej sytuacji zrobić? Oczywiście postaramy się wpłacić do
    > poniedziałku jakąś kwotę, ale na pewno nie całość, i jeszcze raz
    > dobrowolnie
    > zadeklarować Wspónocie chęć dobrowolnej spłaty zadłużenia, ale w kwotach
    > mniejszych. Czy rzeczywiście mają prawo odmówić przyjęcia kwot mniejszych
    > i
    > odrzucić deklarację polubownego załatwienia sprawy?

    1. Nie nalezy chodzić do prezesa bo jak widać jest przygłupem - a zadawanie
    się z takimi przyprawia o niepotrzebny stres.
    2. Komunikować się ze wspólnotą na piśmie (może zanim napiszą bzdurę to się
    zastanowią),
    3. Nikt nie musi być w mieszkaniu zameldowany, a słowa "jest bezpańskie" i
    "porzucone" należy potraktować jako żart i szczerze i rozkosznie śmiać się w
    twarz - podobnie nalezy potraktować, iż lokatorzy cokolwiek za Was zapłacili
    i żądają zwrotu
    4. Nie mają prawa odmówić przyjęcia kwot mniejszych - absolutnie.
    5. I co najważniejsze, spłacać zadłużenie w miarę możliwości - nawet jeżeli
    dojdzie do jakiejkolwiek sprawy to sądy patrzą przychylnie jeśli dłużnik
    spłaca zadłużenie - tak naprawdę to to jest najważniejsze - jeśli jesteście
    w stanie spłacić zadłużenie w miarę szybko - 3, 4 miesiące to się w ogóle
    nie przejmujcie - szkoda nerwów.
    6. Prawnikiem nie jestem.

    Pozdrawiam
    Seb



  • 3. Data: 2005-09-08 08:43:58
    Temat: Re: Wspólnota a mieszkanie - pilne
    Od: Dominika Widawska <d...@b...man.szczecin.pl>

    Monika wrote:
    > Czy rzeczywiście mają prawo odmówić przyjęcia kwot mniejszych i
    > odrzucić deklarację polubownego załatwienia sprawy?

    Nie znam szczegółów sprawy, więc nie wiem, czy zgadzam się z postawą WM.
    Ja też jestem we WM i do Sądu nam raczej niespieszno, ale też nikt dotąd
    (swoją postawą czy też skalą zadłużenia) nie zmusił nas do takiej decyzji.

    Niemniej jednak WM ma prawo oddać sprawę do Sądu, ma prawo oczekiwać
    niezwłocznej spłaty zadłużenia i nie dziwię się ludziom, którzy z
    własnych pieniędzy kredytują utrzymanie tego mieszkania, że nie mają na
    to ochoty.

    Może trzeba wziąć kredyt na spłatę zadłużenia?

    Dominika


  • 4. Data: 2005-09-08 08:50:05
    Temat: Re: Wspólnota a mieszkanie - pilne
    Od: "TMK" <t...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Monika" <q...@q...com> napisał w wiadomości
    news:Xns96CB62B585FDCmmonniiccaacom@193.42.231.152..
    .
    > Witam,
    >
    > wcześniej pisałam w poście "sprawa spadkowa a mieszkanie" - pokrótce:
    > mieszkamy w mieszkaniu własnościowym, które należało do zmarłego dziadka
    > mojego męża. Nie ma jeszcze przeprowadzonej sprawy spadkowej - wyniku
    > opieszałości ze strony spadkobierców (mojego teścia i jego brata).
    Mieszkanie
    > jest zadłużone. Istnieje Wspólnota Mieszkańców.

    Nie ma przeprowadzonej sprawy spadkowej, ale coś już zostało w tym kierunku
    zrobione? to jest bardzo ważne żeby zacząć potem sprawa może się ciągnąć i
    IMHO to nie ma znaczenia

    > Dziś mąż był u prezesa administracji. Dowiedział się, że Wspólnota żąda
    jak
    > najszybszego spłacenia zadłużenia, ponieważ wszyscy lokatorzy, którzy do
    niej
    > należą, spłacili nasz dług "za nas", a teraz oczekują zwrotu.

    Oczywiście że płacili za Was bo przecież śmieci woda itd są płacone z
    funduszu wspólnoty,ale wasz sąsiad nie dostał pisma że wtym niesiącu płaci
    więcej bo Ty nie zapłaciłaś takie sytucje są przewidziane w zarządzaniu
    wspólnoty

    Nie ma
    > możliwości spłacenia tego na raty, należność ma być wpłacona najpóźniej do
    > poniedziałku.

    A co Ci zrobią jak nie zapłacisz całek kwoty? Nakrzyczą?


    Dla nas to spora kwota, tym bardziej, że żyjemy z jednej
    > pensji. Spłacamy je po trochu, ale Wspólnoty to nie satysfakcjonuje.
    > Prezes ponadto poinformował męża, że Wspolnota wystąpi do sądu i założy
    > sprawę mieszkaniu - jak to ujął. To ma być wniosek o ustalenie, kto jest
    > spadkobiercą i kosztami takiej sprawy mamy być obciążeni. Czy to prawda?

    Wiem, że teoretycznie jest to możliwe, np umiera właściciel i nie ma
    spadkobiercy,ale jak jest to wtedy gdy ktoś tam mieszka To nie wiem sprobuj
    spytac na http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=523 A jeśli nie macie
    żadnych podstaw prawnych do mieszkania to dlaczego macie być tym obciążeni
    To jest koszt wspólnoty lub przyszłego właściciela.

    > Podobno też mieszkanie może być wystawione do licytacji, ponieważ "jest
    > bezpańskie" i "porzucone" z racji tego, że nie została przeprowadzona
    sprawa
    > spadkowa i nikt nie jest w nim zameldowany.

    Wpierw trzeba ustalić ,że nie ma właściciela -nie wiem jak może dają
    ogłoszenie w prasie ze szuka się spadkobierców.....i jak się nikt nie zgłosi
    do określonego terminu. Nie wiem jak z eksmisją masz jakiś papierek umowę z
    dziadkiem,
    chyba powinni kupić lokal zastępczy
    >
    > Co możemy w takiej sytuacji zrobić? Oczywiście postaramy się wpłacić do
    > poniedziałku jakąś kwotę, ale na pewno nie całość, i jeszcze raz
    dobrowolnie
    > zadeklarować Wspónocie chęć dobrowolnej spłaty zadłużenia, ale w kwotach
    > mniejszych. Czy rzeczywiście mają prawo odmówić przyjęcia kwot mniejszych
    i
    > odrzucić deklarację polubownego załatwienia sprawy?

    Teoretycznie prezes może na ciebie nakrzyczeć i powiedzieć,że nie przymie,
    apotem bedzie że nawet częsci nie wpłaciłaś
    Jak mogą technicznie odmówić ? wpłacasz na konto i tytułem częsciowa spłata
    zadłużenia za..... albo coś w tym stylu.
    Jak odeślą to by było mooocno dziwne
    >
    > Proszę o odpowiedź i pozdrawiam,

    Pamiętaj o wszelkich papierkach wszystko pisemnie z kopią i albo żądaj
    potwierdzenia pieczątka podpis data,albo polecony(jak nie chcą przybić
    pieszątki
    > Monika.



  • 5. Data: 2005-09-08 09:03:49
    Temat: Re: Wspólnota a mieszkanie - pilne
    Od: "TMK" <t...@p...onet.pl>

    Jeszcze jedno i dobrze nad tym pomyśl. Może wynajmij jakieś mieszkanie i się
    przeprowadz zamiast spłacać zdlużenie Bo rozumiem że dlugi są na dziadka
    czyli przechodzą z mieszkaniem do teścia i jego brata? Skoro spadkobiercami
    będą teść i brat to mogą sprzedać mieszkanie.A właściciel znieni zamki
    i.....> Nie wiem jakie masz układy rodzinne,ale przemyśl sprawe
    TMK



  • 6. Data: 2005-09-08 09:16:11
    Temat: Re: Wspólnota a mieszkanie - pilne
    Od: SkunkWeed <n...@h...com>

    > Jeszcze jedno i dobrze nad tym pomyśl. Może wynajmij jakieś mieszkanie i
    > się przeprowadz zamiast spłacać zdlużenie Bo rozumiem że dlugi są na
    > dziadka czyli przechodzą z mieszkaniem do teścia i jego brata? Skoro
    > spadkobiercami będą teść i brat to mogą sprzedać mieszkanie.A właściciel
    > znieni zamki i.....> Nie wiem jakie masz układy rodzinne,ale przemyśl
    > sprawe TMK

    W mieszkaniu bedziemy mieszkać przynajmniej do czasu, aż nie minie ileś tam
    lat od wykupienia mieszkania na własność - wcześniejsza sprzedaż byłaby dla
    teścia i jego brata nieopłacalna. Z rodziną układy mamy bardzo dobre - nikt
    nas nie wyrzuci, być może mieszkanie zostanie nasze (tzn. przepisane potem
    przez spadkobierców na mnie i męża lub na naszego syna, gdy dorośnie).

    Zadłużenie spłacimy jak najbardziej, tylko chcemy dokładnie wiedziec, jak to
    wygląda i jak możemy postąpić w danej sytuacji.

    Dzięki za radę,
    Monika.


  • 7. Data: 2005-09-08 10:30:46
    Temat: Re: Wspólnota a mieszkanie - pilne
    Od: "pestifer" <p...@p...fm>

    Użytkownik "Monika" <q...@q...com> napisał w wiadomości
    news:Xns96CB62B585FDCmmonniiccaacom@193.42.231.152..
    .
    > Witam,
    >
    > wcześniej pisałam w poście "sprawa spadkowa a mieszkanie" - pokrótce:
    > mieszkamy w mieszkaniu własnościowym, które należało do zmarłego dziadka
    > mojego męża. Nie ma jeszcze przeprowadzonej sprawy spadkowej - wyniku
    > opieszałości ze strony spadkobierców (mojego teścia i jego brata).
    > Mieszkanie
    > jest zadłużone. Istnieje Wspólnota Mieszkańców.
    >
    > Dziś mąż był u prezesa administracji. Dowiedział się, że Wspólnota żąda
    > jak
    > najszybszego spłacenia zadłużenia, ponieważ wszyscy lokatorzy, którzy do
    > niej
    > należą, spłacili nasz dług "za nas", a teraz oczekują zwrotu. Nie ma
    > możliwości spłacenia tego na raty, należność ma być wpłacona najpóźniej do
    > poniedziałku. Dla nas to spora kwota, tym bardziej, że żyjemy z jednej
    > pensji. Spłacamy je po trochu, ale Wspólnoty to nie satysfakcjonuje.
    > Prezes ponadto poinformował męża, że Wspolnota wystąpi do sądu i założy
    > sprawę mieszkaniu - jak to ujął. To ma być wniosek o ustalenie, kto jest
    > spadkobiercą i kosztami takiej sprawy mamy być obciążeni. Czy to prawda?
    >
    > Podobno też mieszkanie może być wystawione do licytacji, ponieważ "jest
    > bezpańskie" i "porzucone" z racji tego, że nie została przeprowadzona
    > sprawa
    > spadkowa i nikt nie jest w nim zameldowany.
    >
    > Co możemy w takiej sytuacji zrobić? Oczywiście postaramy się wpłacić do
    > poniedziałku jakąś kwotę, ale na pewno nie całość, i jeszcze raz
    > dobrowolnie
    > zadeklarować Wspónocie chęć dobrowolnej spłaty zadłużenia, ale w kwotach
    > mniejszych. Czy rzeczywiście mają prawo odmówić przyjęcia kwot mniejszych
    > i
    > odrzucić deklarację polubownego załatwienia sprawy?

    no niestety inni zaplacili za ciebie
    po prostu splacaj ile mozesz.
    wspolnota moze naliczyc ci odsetki od zadluzenia ale nie koniecznie
    moze tez wystapic do sadu o egzekucje dlugu ale sprawy ciagna sie w tym
    kraju tak dlugo, ze pewenie do rozstrzygniecia zdazysz splacic cala kwote
    porozmawiaj z zarzadem wspolnoty



  • 8. Data: 2005-09-08 13:21:33
    Temat: Re: Wspólnota a mieszkanie - pilne
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    TMK napisał(a):
    > Wiem, że teoretycznie jest to możliwe, np umiera właściciel i nie ma
    > spadkobiercy,

    spadkobierca jest zawsze
    ostatecznie jest nim gmina albo Skarb Państwa

    KG


  • 9. Data: 2005-09-08 17:18:41
    Temat: Re: Wspólnota a mieszkanie - pilne
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Dominika Widawska wrote:
    > Monika wrote:
    >
    >> Czy rzeczywiście mają prawo odmówić przyjęcia kwot mniejszych i
    >> odrzucić deklarację polubownego załatwienia sprawy?
    >
    >
    > Nie znam szczegółów sprawy, więc nie wiem, czy zgadzam się z postawą WM.
    > Ja też jestem we WM i do Sądu nam raczej niespieszno, ale też nikt dotąd
    > (swoją postawą czy też skalą zadłużenia) nie zmusił nas do takiej decyzji.
    >
    > Niemniej jednak WM ma prawo oddać sprawę do Sądu, ma prawo oczekiwać
    > niezwłocznej spłaty zadłużenia i nie dziwię się ludziom, którzy z
    > własnych pieniędzy kredytują utrzymanie tego mieszkania, że nie mają na
    > to ochoty.
    >
    > Może trzeba wziąć kredyt na spłatę zadłużenia?
    >

    WM ma prawo iść do sądu, dostać wyrok iść do komornika i komornik ściąga
    kasę (jak wcześniej ustalą właściciela, he he).
    Natomiast pan prezes WM powinien dostać w dupę za samo gadanie pierdół.


  • 10. Data: 2005-09-08 17:21:52
    Temat: Re: Wspólnota a mieszkanie - pilne
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    SkunkWeed wrote:
    >
    > Zadłużenie spłacimy jak najbardziej, tylko chcemy dokładnie wiedziec, jak to
    > wygląda i jak możemy postąpić w danej sytuacji.
    >

    zanim sie WM do sądu wybierze to wy zdążycie to spokojnie spłacić.
    Ja bym Sz. P. Prezesa bardziej nie denerwował, bo jeszcze do tego sądu
    pójdzie, ale omijał szerokim łukiem i prowadził korespondencję pisemną.
    Pana Prezesa ustawi w szeregu pierwszy list z kancelarii prawniczej
    informujący, że od tego momentu wszystkie pisma dotyczące sprawy
    mieszkania mają być kierowane na adres kancelarii.
    Gwarantuje skuteczność 100%.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1