eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWpis do księgi hańby sądownictwa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2010-01-29 20:43:57
    Temat: Wpis do księgi hańby sądownictwa
    Od: pwi <p...@g...com>

    Wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi Północ z dnia 7.9.2009
    zostałem skazany na karę 500 zł. grzywny z artykułu 107 Kodeksu
    Wykroczeń za to, że "w okresie od 2002 do 2008 roku złośliwie nękałem
    swojego sąsiada przez bezpodstawne wzywanie policji pod zarzutem
    zakłócania ciszy nocnej oraz podkładanie kartek z upomnieniami".
    Wyrok ten został podtrzymany przez Sąd Okręgowy Warszawa Praga w dniu
    27.1.2010.

    Z uwagi na wyjątkowo rażący charakter tej sprawy uważam za swój
    obowiązek przedstawić ją opinii publicznej.
    Nie dość że nie popełniłem zarzucanych mi czynów, to przez wiele lat
    byłem ofiarą zakłóceń spoczynku nocnego przez owego sąsiada, często
    były to działania celowe. Moje protesty spotykały sirę z jego strony z
    wyzwiskami i groźbami pobicia. W roku 2004 został on ukarany mandatem
    za zakłócenie, do którego policję wzywała niezależnie oprócz
    mnie inna sąsiadka. We wrześniu tegoż roku w zemście za moje protesty
    przeciw zakłócaniu ciszy nocnej wezwał
    on policję,podając, że dzwoni z mojego mieszkania i zgłasza zakłócenie
    w sąsiednim lokalu.
    Postępowanie prowadzone w tej sprawie przez Komendę Rejonową Policji
    zostało umorzone. Dopiero w wyniku mojej skargi do Komendy Głównej
    zostało ustalone nagranie rozmowy sąsiada z pogotowiem policji i
    przekazane do sądu z wnioskiem o ukaranie.
    Na rozprawie w czerwcu 2005 pomimo odtworzenia mu dobrej jakości
    nagrania stanowczo zaprzeczał jakoby to był jego głos.
    W roku 2008 zwróciłem się do funkcjonariusza policji o sprawdzenie
    jaki wyrok zapadł w tamtej sprawie, motywowany faktem,
    że mój sąsiad w kolejnej rozprawie twierdził iż wszystkie postępowania
    wobec niego zostały umorzone.
    Okazało, że został prawomocnie ukarany grzywną. Na rozprawie w maju
    2009 także twierdził, że wszystkie postępowania wobec niego zostały
    umorzone.

    Powyższe fakty podałem w sprzeciwie do wyroku nakazowego i wskazałem
    na nie w wystąpieniu na pierwszej rozprawie w maju 2009. W
    uzasadnieniu wyroku sąd nie odnosi się w ogóle do tych faktów,
    natomiast jest tam zawarte takie zdanie:
    "jak ustalono w okresie objętym zarzutem pokrzywdzony nie zakłócał
    ciszy ani spoczynku nocnego czego wyrazem są choćby kserokopie
    notatników służbowych oraz wyroki Sądu Rejonowego (tu sygnatury akt
    dwóch spraw o zakłócenie w których
    został on uniewinniony)"
    Do czego sprowadza się taka argumentacja mogę zilustrować na
    przykładzie zakócenia z grudnia 2007.
    W środku nocy zbudzony hałasami w mieszkaniu sąsiada uderzyłem kilka
    razy w podłogę, w odpowiedzi ten kilka razy wykrzyknął "Ty kur...
    jeb...! " i zaczął walić w ścianę. Na rozprawie we wrześniu 2008 nie
    przyznał się do winy, stwierdził że owej nocy był na jakiejś budowie.
    Zapadł wyrok uniewinniający.
    Na uwagę zasługuje też "dowód" z notatników: wg sądu jeżeli w momencie
    przybycia policji (co ma często miejsce godzinę lub więcej po
    zgłoszeniu i jest poprzedzane dzwonkiem domofonu znakomicie słyszalnym
    w sąsiednich mieszkaniach)
    nie stwierdza ona zakłócenia, to znaczy że wezwanie było bezpodstawne,
    co więcej oznacza to, że dana osoba nigdy nie zakłócała ciszy nocnej.
    Czy taki argument zasługuje na jakąkolwiek polemikę ?

    W uzasadnieniu wyroku moje zeznania zostały określone jako niespójne i
    nielogiczne, jednak bez wskazywania na czym ta niespójność i
    nielogiczność polegają.
    Zostałem skazany na podstawie fałszywego oskarżenia osoby
    zdemoralizowanej, zdolnej do posługiwania się kłamstwem.
    Ten wyrok to hańba dla państawa polskiego. Jest to tym bardziej
    rażące, że mój sąsiad w zdecydowanej większości przypadków
    nie poniósł kary za rzeczywiste wykroczenia. Oprócz niego w sprawie
    zeznawała też jego konkubina żyjąca z nim od kilku lat
    oraz były dzielnicowy, który złożył niekorzystne dla mnie zeznanie -
    stwierdził , że jestem "nadwrażliwy" na podstawie wywiadu z innym
    sąsiadem, który również wielokrotnie i bezkarnie zakłócał mi ciszę
    nocną.
    Ja brałem udział tylko w pierwszej rozprawie - liczyłem , że na
    podstawie przedstawionych przeze mnie faktów sąd wyrobi sobie właściwą
    opinię o sprawie, ponadto słuchanie kłamst napawa mnie odrazą.

    W sierpniu 2009 przeprowadziłem się do innego mieszkania.

    Jestem gotów udostępnić materiały sprawy przedstawicielom prasy i
    pomóc w ustaleniu wszystkich okoliczności.


    Piotr Wiśniewski


  • 2. Data: 2010-01-29 21:15:03
    Temat: Re: Wpis do księgi hańby sądownictwa
    Od: "Tiber" <p...@p...onet.pl>

    Silly, silly pwi nabazgrału:

    > W uzasadnieniu wyroku moje zeznania zostały określone jako niespójne i
    > nielogiczne, jednak bez wskazywania na czym ta niespójność i
    > nielogiczność polegają.

    Szczerze? Moim zdaniem, jeżeli twoje zeznania były conajmniej tak
    niespójne i nielogiczne jak całość powyższego wystąpienia, to taki
    wniosek ławy sędziowskiej uważam za mylny. Kuźwa, jakby treść każdej
    skargi na działania dowolnych sądów czy organów ścigania tutaj
    przedstawiona była równie niespójna i nielogiczna, i z użyciem takich
    samych epitetów oraz podobnej* ortografii, to byłbym więcej niż
    szczęśliwy.
    No ja wierzę w prawdziwość twojej relacji i jestem prawie pewien, że w
    tej sprawie popełniono więcej niż jedno przeoczenie. Jak rozumiem
    będziesz się odwoływał? To powodzenia i wytrwałości życzę.

    --
    tbr


  • 3. Data: 2010-01-29 21:25:57
    Temat: Re: Wpis do księgi hańby sądownictwa
    Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>

    W dniu 2010-01-29 21:43, pwi pisze:
    [...]

    > W sierpniu 2009 przeprowadziłem się do innego mieszkania.
    >
    > Jestem gotów udostępnić materiały sprawy przedstawicielom prasy i
    > pomóc w ustaleniu wszystkich okoliczności.

    Teraz to zostaje Ci tylko udowodnienie (świadkowie), że ten sąsiad chla
    wódkę z byłym dzielnicowym i nowym dzielnicowym.

    --
    animka


  • 4. Data: 2010-01-29 21:59:28
    Temat: Re: Wpis do księgi hańby sądownictwa
    Od: "Zygmunt" <...@o...eu>

    >W roku 2008 zwróciłem się do funkcjonariusza policji o sprawdzenie
    >jaki wyrok zapadł w tamtej sprawie, motywowany faktem,
    >że mój sąsiad w kolejnej rozprawie twierdził iż wszystkie postępowania
    >wobec niego zostały umorzone.
    >Okazało, że został prawomocnie ukarany grzywną. Na rozprawie w maju
    >2009 także twierdził, że wszystkie postępowania wobec niego zostały
    >umorzone.

    Złóż doniesienie do prokuratury o składaniu fałszywych zeznań, skoro
    był wielokrotnie karany a zaprzeczał temu na rozprawach to łatwo to
    sprawdzić i udowodnić.



    z



  • 5. Data: 2010-01-29 22:27:30
    Temat: Re: Wpis do księgi hańby sądownictwa
    Od: "tg" <a...@b...cpl>


    "Zygmunt" <...@o...eu> wrote in message news:hjvlo1$uui$1@news.onet.pl...
    > >W roku 2008 zwróciłem się do funkcjonariusza policji o sprawdzenie
    >>jaki wyrok zapadł w tamtej sprawie, motywowany faktem,
    >>że mój sąsiad w kolejnej rozprawie twierdził iż wszystkie postępowania
    >>wobec niego zostały umorzone.
    >>Okazało, że został prawomocnie ukarany grzywną. Na rozprawie w maju
    >>2009 także twierdził, że wszystkie postępowania wobec niego zostały
    >>umorzone.
    >
    > Złóż doniesienie do prokuratury o składaniu fałszywych zeznań, skoro
    > był wielokrotnie karany a zaprzeczał temu na rozprawach to łatwo to
    > sprawdzić i udowodnić.

    ekhm, a prawo przewiduje jakas kare za skladanie falszywych zeznan dla
    oskarzonego? moge sie mylic, ale wydaje mi sie ze nie...


  • 6. Data: 2010-01-29 22:34:56
    Temat: Re: Wpis do księgi hańby sądownictwa
    Od: "Zygmunt" <...@o...eu>

    >> Złóż doniesienie do prokuratury o składaniu fałszywych zeznań, skoro
    >> był wielokrotnie karany a zaprzeczał temu na rozprawach to łatwo to
    >> sprawdzić i udowodnić.
    >
    > ekhm, a prawo przewiduje jakas kare za skladanie falszywych zeznan dla
    > oskarzonego? moge sie mylic, ale wydaje mi sie ze nie...

    I tu jest totalny bezsens. Zeznania oskarżonego brane są pod uwagę ale
    wszyscy wedzą że ma prawo kłamać. Gdzie tu logika i wartość zeznań?

    W USA oskarżony może odmówić składania zeznań ale jeśli składa to
    odpowiada karnie za kłamstwa.


    z



  • 7. Data: 2010-01-30 09:23:26
    Temat: Re: Wpis do księgi hańby sądownictwa
    Od: "Icek" <i...@d...pl>

    >Jestem gotów udostępnić materiały sprawy przedstawicielom prasy i
    >pomóc w ustaleniu wszystkich okoliczności.

    1. Fikcja jest domniemanie niewinnosci. Aby wyjsc calo z takich opresji
    musisz sie aktywnie bronic.

    2. Jak bronisz sie tak jak post wczesniejszy to nie dziwie sie, ze zostales
    skazany. Broniles sie do dupy.

    3. Sady nie sa od ustalania prawdy a jedynie od serwowania wyrokow. Sad
    komus musi dac wiare. Dal oskarzycielowi.

    4. Ostatnio czytalem gdzies statystyke jakiegos Sadu. Okazalo sie, ze
    uniewinnieniem konczy sie 0,7% spraw !!

    5. 500 zeta to nie duzo. Potraktuj to jako koszt nauki.

    Nie jestes w czarnej dupie. Moja pierwsza sprawa przed Sadem grodzkim to
    3000 w mojej ocenie nieuczciwej kary. Od tej pory pomimo mialem ich
    kilkanascie to w kazdejbylem uniewinniany. Jak kara Ci sie nie nalezy to sie
    wybronisz.

    Ostatnio widze jakis wzrost spraw z 107KW. Moj ojciec jest obwiniony o
    wysylanie uporczywych maili ze skargami do sasiadki. Maile byly tresci "jak
    nie uciszy Pani psa to wezwe policje". I idiota policjant napisal, ze w
    zwiazku z licznymi grozbami wysylanymi mailem. Sprawy jeszcze nie bylo ale
    watpliwosci nie mam, ze to bedzie uniewinnienie. Natomiast gdyby ojciec sie
    nie bronil to zostalby na 10000% skazany.


    Icek




  • 8. Data: 2010-02-01 00:28:39
    Temat: Re: Wpis do księgi hańby sądownictwa
    Od: "pmlb" <p...@d...com>

    Choc nie czesto sie z twoimi pogladami zgadzam to tu w wielu punktach pelna
    zgoda.
    Smiem twierdzic, ze skazani to ci co sami sie przyznali:)

    > 1. Fikcja jest domniemanie niewinnosci. Aby wyjsc calo z takich opresji
    > musisz sie aktywnie bronic.

    100%

    > 2. Jak bronisz sie tak jak post wczesniejszy to nie dziwie sie, ze
    > zostales
    > skazany. Broniles sie do dupy.

    Tam nie bylo zadnej obrony a jedynie kociokwik. I modlitwa do swietych, za
    "ja jestem taki pokrzywdzony"

    > 3. Sady nie sa od ustalania prawdy a jedynie od serwowania wyrokow. Sad
    > komus musi dac wiare. Dal oskarzycielowi.

    50% zgody - sady nie sa od ustalania prawdy a jedynie od wymierzania
    wyrokow. (kropka koniec!)
    Sad nikomu wiary nie daje, jedynie wskazuje jaki bedzie wyrok:)

    Poza tym, znam osobiscie co najmniej dwa niezle przypadki. W jednym
    zaniedbania sa tak potezne, ze pownnio sie skazac cala prokurature z
    sedziami... ale coz, oskarzony mial wiare w niezawistlosc i sprawiedliwosc
    sadow i calego apartu sadowniczego... hmm, zapomnial, ze to byl polski
    aparat...
    Miedzy innymi przyjecie podpisu pochodzacego z ksero za oryginal mimo
    stwierdzenia grafologa, ze podpis raczej oryginalny nie jest i nie nalezy do
    wlasciela niby jego podpisu. Sad przyja jednak, ze skoro grafolog na 100%
    nie wykluczyl, ze to jego podpis wiec na pewno jest to oryginal!
    Przypominam, ze to bylo z ksero!
    To tylko mozna powiedziec preludium do calej sprawy:)) jak bym ja tu opisal
    to byscie powmyslei, ze to jakis kiepski film barei:)


  • 9. Data: 2010-02-01 05:44:54
    Temat: Re: Wpis do księgi hańby sądownictwa
    Od: to <t...@a...xyz>

    pwi wrote:

    > W sierpniu 2009 przeprowadziłem się do innego mieszkania.

    A tak po za konkursem, w jaki konkretnie sposób ów sąsiad zakłócał Ci
    ciszę nocną? W swojej relacji jakoś to pominąłeś, czyżby za głośno
    spuszczał wodę w wc?

    --
    cokolwiek


  • 10. Data: 2010-02-01 09:58:56
    Temat: Re: Wpis do księgi hańby sądownictwa
    Od: "SDD" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Zygmunt" <...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:hjvnqi$4tp$1@news.onet.pl...

    > I tu jest totalny bezsens. Zeznania oskarżonego brane są pod uwagę ale
    > wszyscy wedzą że ma prawo kłamać. Gdzie tu logika i wartość zeznań?

    Nie zeznania tylko wyjasnienia.
    Sa brane pod uwage jak kazdy dowod, a sad sobie zdaje sprawe, ze moga byc
    falszywe - i to zarowno w jedna jak i w druga strone.

    Pozdrawiam
    SDD


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1