Wlasnie dostalem piętnaste pismo od trzeciej z kolei firmy
windykacyjnej w sprawie domniemanego zadłużenia za telefon komórkowy.

Wczesniej straszyli sądem, wizytą windykatora terenowego, spodziewalem
sie że w końcu jakiś dres się pojawi a tutaj przychodzi kolejne
pisemko w którym straszą ze podadza mnie do prokuratury o zbadanie czy
przypadkiem nie jest jest spełnione wykroczenie z 286kk.

Pytanie takie:
Czy jest to kolejna radosna twórczość (podobno ostatnio modna) firm
windykacyjnych czy tez faktycznie handlarze długami wysługują się
utrzymywanym z pieniędzy podatnika instytucją takim jak prokuratura
czy policja żeby nabijac swoją kiese na zastraszaniem i robienim z
dluzników kryminalistów ???





--
futszaK
do roboty dzisiaj nie poszedłem bo mi sie nie chciało,
fajki mam,jedzenie sie na kreche weźmie...
(c)Tomek P.