-
11. Data: 2009-06-08 13:58:34
Temat: Re: Wiara czy niewiara?
Od: Piotr <p...@w...pl>
Tristan pisze:
> Bo to nie są niewierzący. To są wojujący ateiści. Antykościelne ugrupowanie
> religijne. Oni wierzą w chrzest, tylko są mu przeciwni. Uważają, że każdy
> powinien zostać ofiarą szatana.
>
Daruj sobie te idiotyzmy. Pytałem na poważnie.
-
12. Data: 2009-06-08 14:02:51
Temat: Re: Wiara czy niewiara?
Od: "SDD" <s...@t...pl>
Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:h0j5bm$so3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Ale wiesz, że jedyny szatan siedzi w Twojej głowie?
Mysle, ze stanowczo bardziej wole czytac Twe posty dotyczace podatkow i
rachunkowosci. Niech tak lepiej zostanie.
Pozdrawiam
SDD
-
13. Data: 2009-06-08 14:16:49
Temat: Re: Wiara czy niewiara?
Od: Piotr <p...@w...pl>
Robert Tomasik pisze:
> Pewnie rzadko kto tych sądów o to pyta, stąd ni spotkałem się z podobnym
> orzecznictwem. Dla rodzica niewierzącego polanie wodą główki dziecka nie
> powinno mieć większego znaczenia, więc nie rozumiem, z czego wynika
> problem. To samo z pozostałymi sakramentami. A chronić przed
> "indoktrynacją kościoła" to można zacząć w chwili, gdy dziecko jest
> zdolne do jakiś własnych wyborów i w ogóle się tym zagadnieniem
> zainteresuje, co moim zdaniem nastąpi gdzieś koło bierzmowania. Większy
> problem może być, jeśli rodzice należą do dwóch różnych kościołów. W
> ostateczności moim zdaniem pozostaje zwrócenie się do Sądu Rodzinnego. Z
> tym, że moim zdaniem tego typu rzeczy należałoby faktycznie przemyśleć
> przed ślubem, bo przecież z góry wiadomo, że będzie to jakimś problemem.
Żadnego ślubu nie było, zbliża się cywilny (czyli zabezpieczenie
interesów dziecka)- ale termin w sytuacji coraz większych naprężeń
zaczyna się oddalać, o kościelnym (zabezpieczenie interesów KK) nie ma
jakiejkolwiek dyskusji.
Problem jest w czym innym. Matka dziecka, dopóki dziecka nie było na
świecie, robiła wrażenie, że kościół jej "zwisa i powiewa". Jak dziecko
się pojawiło, pojawiło się ciśnienie na chrzest. Niewierzący zrobił
ukłon w stronę światopoglądu matki i jednym słowem otworzył furtkę na
indoktrynację, o której już przebąkuje rodzina matki dziecka. Z resztą,
czy jego niezgoda cokolwiek by znaczyła, gdyby np: matka ochrzciła
dziecko pod dłuższą nieobecność ojca dziecka. Jak się dowiedziałem,
chrztu odkręcić się nie da. Niewierzącego polskie prawo, jak widać, nie
obroni. Poza tym, do momentu urodzin rodzina matki nie ujawniała
jakichkolwiek ruchów w temacie wiary. W życie młodych kompletnie się nie
wtrącali. W tej chwili - dziecko ma 9 m-cy, nawet jeszcze nie chodzi, a
już zaczyna się dyskusja na temat komunii.
Czy polskie sądy w ogóle zajmowały jakieś stanowisko w tym temacie, np:
nakaz powstrzymania się od działań religijnych ze strony wierzącej aż do
osiągnięcia przez dziecko określonego wieku. Obawiam się, że Polska to
nie USA.
-
14. Data: 2009-06-08 14:19:50
Temat: Re: Wiara czy niewiara?
Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
On 8 Cze, 15:06, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
Dla rodzica niewierzącego polanie wodą główki dziecka nie
> powinno mieć większego znaczenia, więc nie rozumiem, z czego wynika
> problem.
Oboje rodzice maja sprawowac opieke nad dzieckiem i wychowywac ze w
zdrowiu psychicznym i fizycznym. Ateista czy tez osoba nie bedaca
czlonkiem KK moze uznac ze w tymze kosciele zdrowie psychiczne dziecka
jest narazone na szwank a wykorzystwanie pozycji przez ksiezy moze
rowniez doprowadzic do wykorzystywania fizycznego. Jesli jednak jedno
z rodzicow wbrew woli drugiego lub pomimo jego sprzeciwu robi cos z
dzieckiem to jaka ma rodzic pewnosc ze za dwa miesiace nie zapisze go
szkoly gdzies na drugim koncu polski? Mamy tutaj z jednej strony
dylemat poniewaz rodzicie powini wspolnie wychowywac dziecko ale z
drugiej strony jak mozna wychowac dziecko w odpowiedni sposob
(chociazby pozostawiajac mu decyzje co do wyboru religii do dokonania
w 18 urodziny). Powinno sie wtedy ograniczyc wladze rodzicelska
jednego z opiekunow.
Co do wychowywania i zdolnosci wyborow. Nie mialbys nic przeciwko temu
zeby dziecko lat dajmy na to 5 mialo dwa razy w tygodniu kontakt z
homoseksualistami oraz uczylo sie na pamiec wierszykow i piosenek o
rozowej rewolucji?
Niektorzy nie chca zeby ich dzieci byly indoktrynowane na lekcach
wychowania seksualnego a niektorzy nie chca zeby byly indoktrynowane
przez facetow w sukienkach.
-
15. Data: 2009-06-08 14:21:43
Temat: Re: Wiara czy niewiara?
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Piotr pisze:
> Żadnego ślubu nie było, zbliża się cywilny (czyli zabezpieczenie
> interesów dziecka)- ale termin w sytuacji coraz większych naprężeń
Jakie interesy dziecka zabezpiecza ślub cywilny?
--
Liwiusz
-
16. Data: 2009-06-08 14:48:06
Temat: Re: Wiara czy niewiara?
Od: "Nostradamus" <n...@w...pl>
Użytkownik "SzalonyKapelusznik" <s...@g...com> napisał w
wiadomości
news:b636e4e3-0da4-4d78-b150-efe238327390@d31g2000vb
m.googlegroups.com...
>. Ateista czy tez osoba nie bedaca
czlonkiem KK moze uznac ze w tymze kosciele zdrowie psychiczne dziecka
jest narazone na szwank a wykorzystwanie pozycji przez ksiezy moze
rowniez doprowadzic do wykorzystywania fizycznego.
Ty chyba byłeś wykorzystywany. W czasie chrztu. Nie pisałbyś takich głupot
przecież.
Leszek
-
17. Data: 2009-06-08 14:52:10
Temat: Re: Wiara czy niewiara?
Od: "Nostradamus" <n...@w...pl>
Użytkownik "Piotr" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h0j6kc$hbm$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>Niewierzącego polskie prawo, jak widać, nie obroni.
Przed czym? Indokrynacja 9 miesięcznego dziecka?? NIe wierz i daj wierzyć
innym. Dziecko gdy dorośnie samo wybierze a wcześniejszy chrzest czy komunia
nie mają żadnego znaczenia. A co by zmienił fakt gdyby matka ochrzciła
dziecko po kryjomu? Ulżyło by ci?
Pzdr
Leszek
-
18. Data: 2009-06-08 15:00:00
Temat: Re: Wiara czy niewiara?
Od: Piotr <p...@w...pl>
SzalonyKapelusznik pisze:
> On 8 Cze, 15:06, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
> Dla rodzica niewierzącego polanie wodą główki dziecka nie
>> powinno mieć większego znaczenia, więc nie rozumiem, z czego wynika
>> problem.
>
> Oboje rodzice maja sprawowac opieke nad dzieckiem i wychowywac ze w
> zdrowiu psychicznym i fizycznym. Ateista czy tez osoba nie bedaca
> czlonkiem KK moze uznac ze w tymze kosciele zdrowie psychiczne dziecka
> jest narazone na szwank a wykorzystwanie pozycji przez ksiezy moze
> rowniez doprowadzic do wykorzystywania fizycznego. Jesli jednak jedno
> z rodzicow wbrew woli drugiego lub pomimo jego sprzeciwu robi cos z
> dzieckiem to jaka ma rodzic pewnosc ze za dwa miesiace nie zapisze go
> szkoly gdzies na drugim koncu polski? Mamy tutaj z jednej strony
> dylemat poniewaz rodzicie powini wspolnie wychowywac dziecko ale z
> drugiej strony jak mozna wychowac dziecko w odpowiedni sposob
> (chociazby pozostawiajac mu decyzje co do wyboru religii do dokonania
> w 18 urodziny). Powinno sie wtedy ograniczyc wladze rodzicelska
> jednego z opiekunow.
>
> Co do wychowywania i zdolnosci wyborow. Nie mialbys nic przeciwko temu
> zeby dziecko lat dajmy na to 5 mialo dwa razy w tygodniu kontakt z
> homoseksualistami oraz uczylo sie na pamiec wierszykow i piosenek o
> rozowej rewolucji?
> Niektorzy nie chca zeby ich dzieci byly indoktrynowane na lekcach
> wychowania seksualnego a niektorzy nie chca zeby byly indoktrynowane
> przez facetow w sukienkach.
>
Dziękuję za ten post. Bardzo trafnie ująłeś poruszany przeze mnie problem.
-
19. Data: 2009-06-08 15:02:32
Temat: Re: Wiara czy niewiara?
Od: Piotr <p...@w...pl>
Nostradamus pisze:
>
> Użytkownik "SzalonyKapelusznik" <s...@g...com> napisał w
> wiadomości
> news:b636e4e3-0da4-4d78-b150-efe238327390@d31g2000vb
m.googlegroups.com...
>
>
>> . Ateista czy tez osoba nie bedaca
> czlonkiem KK moze uznac ze w tymze kosciele zdrowie psychiczne dziecka
> jest narazone na szwank a wykorzystwanie pozycji przez ksiezy moze
> rowniez doprowadzic do wykorzystywania fizycznego.
>
> Ty chyba byłeś wykorzystywany. W czasie chrztu. Nie pisałbyś takich
> głupot przecież.
>
> Leszek
Mylisz się, znam osoby, które nie dopuszczają w ogóle myśli, aby dziecko
wychowywało się bez pana bozi. Jak sądzisz, gazety czy plotki takie
poglądy wyrabiają??? A może katolicka indoktrynacja, "brainwashing" w
dzieciństwie.
-
20. Data: 2009-06-08 15:20:29
Temat: Re: Wiara czy niewiara?
Od: "SDD" <s...@t...pl>
Użytkownik "Piotr" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h0j9o5$54a$2@nemesis.news.neostrada.pl...
> Mylisz się, znam osoby, które nie dopuszczają w ogóle myśli, aby dziecko
> wychowywało się bez pana bozi. Jak sądzisz, gazety czy plotki takie
> poglądy wyrabiają??? A może katolicka indoktrynacja, "brainwashing" w
> dzieciństwie.
A znasz osoby, ktore nie wierzac w nic, poza swiatem materialnym "tu i
teraz" potrafia wypowiadac sie o sprawach religii bez nienawisci, agresji i
wyszydzania.
Jesli nie znasz - to poznaj, a jesli znasz, to wez z nich przyklad.
Pozdrawiam
SDD