Witam!
Wczoraj wracajac do mojego samochodu (po krotkim parkowaniu) znalazlem (co
wydaje mi sie istotne: wetkniete za wycieraczke) wezwanie do stawienia sie
do siedziby strazy miejskiej w zwiazku ze zlamaniem jakiegos (nie pamietam
dokladnie) paragrafu kodeksu o ruchu drogowym. Moje pytanie jest proste: czy
musze sie tam stawic i czy sa jakies konsekwencje jesli tego nie zrobie?
Z gory dziekuje za wyjasnienia tematu!

do góry

> Wczoraj wracajac do mojego samochodu (po krotkim parkowaniu) znalazlem (co
> wydaje mi sie istotne: wetkniete za wycieraczke) wezwanie do stawienia
sie
> do siedziby strazy miejskiej w zwiazku ze zlamaniem jakiegos (nie pamietam
> dokladnie) paragrafu kodeksu o ruchu drogowym. Moje pytanie jest proste:
czy
> musze sie tam stawic i czy sa jakies konsekwencje jesli tego nie zrobie?
> Z gory dziekuje za wyjasnienia tematu!
>

a co z tylu bylo napisane?

P.

do góry

> a co z tylu bylo napisane?

nic, pusta biala kartka
pzd

do góry

w sprawie wykroczenia z art. 97kw ale to z przodu z tylu pusta kartka.
pozdro

do góry

Użytkownik "marek" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:chubns$f6s$1@news.onet.pl...

Pewnie chodziło o parkowanie. jeśli się nie zgłosisz, to są dwie możliwości.
Albo odpuszczą sobie, ale wezwą właściciela samochodu do zapłaty mandatu za
parkowanie, albo wskazanie kierującego pojazdem w tym czasie. nie mogą Cię
ścigać za niezgłoszenie się, bo nie mają dowodu doręczenia. Ale nie stoi to
na przeszkodzie ściganiu za parkowanie.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:chusu1$8iq$5@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "marek" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:chubns$f6s$1@news.onet.pl...
>
> Pewnie chodziło o parkowanie. jeśli się nie zgłosisz, to są dwie
możliwości.
> Albo odpuszczą sobie, ale wezwą właściciela samochodu do zapłaty mandatu
za
> parkowanie, albo wskazanie kierującego pojazdem w tym czasie. nie mogą Cię
> ścigać za niezgłoszenie się, bo nie mają dowodu doręczenia. Ale nie stoi
to
> na przeszkodzie ściganiu za parkowanie.
>
Ale wykroczenie popełnił konkretny człowiek, a nie właściciel pojazdu, a
winowajcę należy najpierw ustalić. Kodeks postępowania w sprawach o
wykroczenia reguluje te sprawy przejrzyście i jednoznacznie.

--
Jerzy Wawrzyniak
J...@k...chip.pl

do góry

Użytkownik "Jerzy Wawrzyniak" <J...@k...chip.pl> napisał w
wiadomości news:41435165@news.vogel.pl...

> Ale wykroczenie popełnił konkretny człowiek, a nie właściciel pojazdu, a
> winowajcę należy najpierw ustalić. Kodeks postępowania w sprawach o
> wykroczenia reguluje te sprawy przejrzyście i jednoznacznie.

Taż napisałem, że wezwą właściciela, by albo przyznał się do winy, albo
wskazał sprawcę.

do góry

Dnia 04-09-12 00:40, Użytkownik Robert Tomasik napisał :
>>Ale wykroczenie popełnił konkretny człowiek, a nie właściciel pojazdu, a
>>winowajcę należy najpierw ustalić. Kodeks postępowania w sprawach o
>>wykroczenia reguluje te sprawy przejrzyście i jednoznacznie.
>
> Taż napisałem, że wezwą właściciela, by albo przyznał się do winy, albo
> wskazał sprawcę.

no właśnie, a jak jest w przypadku, gdy właściciel wskaże osobę której
pożyczył samochód i ta osoba (jak rozumiem wezwana do złożenia
wyjaśnień) powie, że też pożyczyła ten samochód innej osobie. Czy i w
tym przypadku jest na to paragraf, że musi wskazać konkretną osobę?

andy_nek

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ci04qf$7f9$4@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Jerzy Wawrzyniak" <J...@k...chip.pl> napisał w
> wiadomości news:41435165@news.vogel.pl...
>
> > Ale wykroczenie popełnił konkretny człowiek, a nie właściciel pojazdu, a
> > winowajcę należy najpierw ustalić. Kodeks postępowania w sprawach o
> > wykroczenia reguluje te sprawy przejrzyście i jednoznacznie.
>
> Taż napisałem, że wezwą właściciela, by albo przyznał się do winy, albo
> wskazał sprawcę.
>
To wcale nie znaczy, że wezwanie właściciela doprowadzi do ustalenia
sprawcy. Czas na ustalenie sprawcy jest prawnie ograniczony. Właściciel ma
jedynie obowiązek pomóc w ustaleniu, a nie wskazać sprawcę. Sam przyznasz,
że są to różne rzeczy. Jaki ma interes w przyznawaniu się do winy, jeśli
wie, że mu nie udowodnią lub osobiście nie był sprawcą? A jeśli właścicieli
jest kilku? Przecież polskie prawo dopuszcza taką możliwość.

--
Jerzy Wawrzyniak
J...@k...chip.pl

do góry

Użytkownik "Andrzej Kłos" <a...@k...wp.pl> napisał w wiadomości
news:ci1agf$l6j$1@inews.gazeta.pl...
> Dnia 04-09-12 00:40, Użytkownik Robert Tomasik napisał :
> >>Ale wykroczenie popełnił konkretny człowiek, a nie właściciel pojazdu, a
> >>winowajcę należy najpierw ustalić. Kodeks postępowania w sprawach o
> >>wykroczenia reguluje te sprawy przejrzyście i jednoznacznie.
> >
> > Taż napisałem, że wezwą właściciela, by albo przyznał się do winy, albo
> > wskazał sprawcę.
>
> no właśnie, a jak jest w przypadku, gdy właściciel wskaże osobę której
> pożyczył samochód i ta osoba (jak rozumiem wezwana do złożenia
> wyjaśnień) powie, że też pożyczyła ten samochód innej osobie. Czy i w
> tym przypadku jest na to paragraf, że musi wskazać konkretną osobę?
>
Paragraf na to jest, ale można tu pograć w ciuciubabkę (zgodnie z prawem
zresztą), bo ten wskaże następnego kandydata, tamten jeszcze następnego itd.
I tak zostanie przekroczony czas, kiedy można ukarać grzywną w formie
mandatu. Polecam lekturę Kodeksu Postępowania w sprawach o wykroczenia.

--
Jerzy Wawrzyniak
J...@k...chip.pl

do góry