Witam.

Właśnie dostałem wezwanie do zapłaty za nieopłacony postój.

W wezwaniu zaznaczony nr rejestracyjny mojego pojazdu oraz (mniej więcej)
położenie parkingu (pl. Kopernika).

W wezwaniu ujęte są dwa nr-y zawiadomień. Pierwszy z 07.04.2003r. i drugi
18.11.2003r.

Staje na głowie, ale za nic sobie nie przypomne co robiłem w tych dniach...
czy jeździłem autem, gdzie parkowałem, albo czy komuś pożyczałem samochód.

Na wezwaniu, a raczej upomnieniu (bo taki tytuł nosi pismo) oprócz dat są
jeszcze kwoty po 50zł za każdy postój, informacja w ile dni od otrzymania
pisma mam wpłacić należność i nr konta, na który mam przelać pieniądze.

I informacja dodatkowa:

"W razie niewpłacenia należności we wskazanym terminie, zostanie wszczęte
postępowanie egzekucyjne w celu przymusowego ściągnięcia tych należności w
trybie egzekucji administracyjnej, co spowoduje dodatkowe obciążenie
kosztami egzekucji".

Mam kilka pytań odnośnie powyższego:
1.Czy sprawa nie jest przedawniona?
2.Czy jest możliwość aby ktoś udowodnił mi,że faktycznie w tych dniach mój
samochód tam stał i że ja go tam postawiłem (że akurat mnie karzą)?

Przecież takich wezwań mogę dostać setki, skad mam wiedzieć, że jakiś
uprzejmy Pan Parkingowy nie wlepia mandatów samochodom legalnie zaparkowanym
(z biletami). Biletów z tego okresu oczywiście nie posiadam, bo jakbym miał
wszystkie zbierać za okres 5lat, to bym musiał wydzierżawić jakieś lokum do
tego.

Proszę o poradę.