-
1. Data: 2014-07-04 17:16:44
Temat: Warszawski rajdowiec nie spowodował zagrożenia
Od: Piotrek <p...@p...onet.pl>
Jak donoszą wielce oświeceni biegli, pirat drogowy, który
nie tak dawno popierniczał przez Warszawę z prędkością
220 km/h robiąc sobie (jak się okazało - słusznie) jaja
z "wymiaru sprawiedliwości", nie stworzył zagrożenia
w ruchu drogowym. Stwarzają je natomiast zbyt szybko
jeżdżący rowerzyści :) A tak poważnie, kim jest
mamusia bądź tatuś tego rajdowca: adwokatem, sędzią
czy prokuratorem?
-
2. Data: 2014-07-04 23:38:28
Temat: Re: Warszawski rajdowiec nie spowodował zagrożenia
Od: Pawel O'Pajak <o...@g...pl>
Powitanko,
> nie stworzył zagrożenia
> w ruchu drogowym.
Nie zebym go bronil, ale spowodowal wypadek? Nie spowodowal. Zmusil
kogos do wykonania niebezpiecznego manewru? Nie, wielu zanim pojelo co
sie dzieje, to "miszcz" juz znikal za horyzontem. O wiele wieksze
zagrozenie stanowia niektorzy kierowcy LLU, w kapeluszach, ZDM przez
ustawienie betonowych barier, Miejski Inzynier Ruchu z organizacja tegoz
ruchu itd. Codziennie w RP v3.0 ginie kilkanascie osob. I nie dlatego,
ze jakis "miszcz" lecial ile fabryka dala, tylko np. jakas cipa meska
wyjechala z podporzadkowanej powolutku, albo genialny inzynier na
dlugiej drodze zrobil swiatla na kazdym przejsciu dla pieszych, za
wyjatkiem jednego.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
3. Data: 2014-07-05 11:33:17
Temat: Re: Warszawski rajdowiec nie spowodował zagrożenia
Od: "chatramm" <s...@n...pl>
Użytkownik "Pawel O'Pajak" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
news:lp76sm$i2i$1@wieslauf.sub.de...
> Powitanko,
>
>> nie stworzył zagrożenia
>> w ruchu drogowym.
>
> Nie zebym go bronil, ale spowodowal wypadek? Nie spowodowal. Zmusil
> kogos do wykonania niebezpiecznego manewru? Nie, wielu zanim pojelo co
> sie dzieje, to "miszcz" juz znikal za horyzontem. O wiele wieksze
> zagrozenie stanowia niektorzy kierowcy LLU, w kapeluszach, ZDM przez
> ustawienie betonowych barier, Miejski Inzynier Ruchu z organizacja tegoz
> ruchu itd. Codziennie w RP v3.0 ginie kilkanascie osob. I nie dlatego,
> ze jakis "miszcz" lecial ile fabryka dala, tylko np. jakas cipa meska
> wyjechala z podporzadkowanej powolutku, albo genialny inzynier na
> dlugiej drodze zrobil swiatla na kazdym przejsciu dla pieszych, za
> wyjatkiem jednego.
Niestety, ale właśnie go bronisz, czekamy na kolejne filmiki w tym dzikim
kraju,
może z nieudanego napadu na bank, albo jak ktoś zamyka oczy i przejeżdża
z premedytacją na czerwonym świetle przez skrzyżowanie,
przecież nikomu krzywdy nie robi.
-
4. Data: 2014-07-05 11:43:42
Temat: Re: Warszawski rajdowiec nie spowodował zagrożenia
Od: "WOJO" <s...@a...unknown.hehe>
> O wiele wieksze zagrozenie stanowia niektorzy kierowcy LLU...
Już Ci na p.m.s. pisałem, żebyś nie uogólniał, ale widzę że tępy jesteś i
tępy pozostaniesz.
WOJO
-
5. Data: 2014-07-05 16:41:05
Temat: Re: Warszawski rajdowiec nie spowodował zagrożenia
Od: Pawel O'Pajak <o...@g...pl>
Powitanko,
>> O wiele wieksze zagrozenie stanowia niektorzy kierowcy LLU...
> Już Ci na p.m.s. pisałem, żebyś nie uogólniał, ale widzę że tępy jesteś
> i tępy pozostaniesz.
To przeczytaj jeszcze raz co napisalem. Zwroc uwage na slowo
"niektorzy", wlasnie na Twoja prosbe tak to ujalem.
A wczoraj ucieszylem sie, ze LLU jedzie srodkowym pasem, a nie jak
zwykle lewym, ale "poprawil sie"... tuz przed maska mojego jezdzidelka.
Migacz nawet wlaczyl... w trakcie manewru.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
6. Data: 2014-07-07 09:44:18
Temat: Re: Warszawski rajdowiec nie spowodował zagrożenia
Od: "Mariusz Wozniak" <m...@x...org>
Użytkownik "WOJO" <s...@a...unknown.hehe> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:lp8hcc$kek$...@n...news.atman.pl...
>> O wiele wieksze zagrozenie stanowia niektorzy kierowcy LLU...
> Już Ci na p.m.s. pisałem, żebyś nie uogólniał, ale widzę że tępy jesteś i
> tępy pozostaniesz.
Przecież nie uogólnił, napisał _niektórzy_.
X.
-
7. Data: 2014-07-07 11:43:48
Temat: Re: Warszawski rajdowiec nie spowodował zagrożenia
Od: "ikarek" <i...@p...spamerzy.to.brudasy.onet.pl>
Użytkownik "Pawel O'Pajak" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
news:lp76sm$i2i$1@wieslauf.sub.de...
> Powitanko,
>
>> nie stworzył zagrożenia
>> w ruchu drogowym.
>
> Nie zebym go bronil, ale spowodowal wypadek? Nie spowodowal. Zmusil kogos
> do wykonania niebezpiecznego manewru? Nie, wielu zanim pojelo co sie
> dzieje, to "miszcz" juz znikal za horyzontem. O wiele wieksze
Przepraszam, napisałeś to na poważnie? Czy w ogóle rozumiesz,
jaka jest funkcja ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym?
Ustanawia się je dlatego, że przebywa tam wielu ludzi, którzy
jednocześnie podejmują różne aktywności i wchodzą w interakcje.
Ktoś się zagapi, ktoś zasłabnie, ktoś złapie panę, i tak dalej. COŚ
na pewno się wydarzy (wiemy o tym ze szkoły, przedmiot nazywa
się "statystyka"); chodzi o ograniczenie liczby i następstw wypadków.
> zagrozenie stanowia niektorzy kierowcy LLU, w kapeluszach, ZDM przez
> ustawienie betonowych barier, Miejski Inzynier Ruchu z organizacja tegoz
> ruchu itd. Codziennie w RP v3.0 ginie kilkanascie osob. I nie dlatego,
Piszesz to w kraju, w którym główną przyczyną wypadków jest
nadmierna prędkość. Prędkość należy dostosować do warunków
na drodze - to truizm, ale w Polsce stanowi on tabu. Dlaczego?
Ponieważ prawie wszyscy jeżdżą za szybko. Patologia stała się
normą.
Codziennie w RP 3.0 na drogach giną ludzie, bo największymi
sierotami są tutaj spokój i logika. Jeżeli jedziesz po dziurawej,
wadliwie zaprojektowanej drodze z betonowymi przeszkodami
i błędną organizacją ruchu - to powinieneś raczej gnać ile
fabryka dała, czy raczej zwolnić?
Nie żebym oczekiwał rozsądnej odpowiedzi - pytanie jest retoryczne.
-
8. Data: 2014-07-07 19:13:18
Temat: Re: Warszawski rajdowiec nie spowodował zagrożenia
Od: mlodz <b...@m...pl>
Dnia Mon, 7 Jul 2014 11:43:48 +0200, ikarek napisał(a):
> Ponieważ prawie wszyscy jeżdżą za szybko. Patologia stała się
> normą.
Święte słowa, panie dzieju, zauważ jednak, że tutaj miecz patologii
ma dwa ostrza; kierowcy to tylko jedno z nich.
-
9. Data: 2014-07-07 19:24:07
Temat: Re: Warszawski rajdowiec nie spowodował zagrożenia
Od: "wowa" <w...@g...pl>
Użytkownik "ikarek" <i...@p...spamerzy.to.brudasy.onet.pl> napisał w
wiadomości news:lpdq4i$j1k$1@speranza.aioe.org...
>
> Piszesz to w kraju, w którym główną przyczyną wypadków jest
> nadmierna prędkość. Prędkość należy dostosować do warunków
> na drodze - to truizm, ale w Polsce stanowi on tabu. Dlaczego?
> Ponieważ prawie wszyscy jeżdżą za szybko. Patologia stała się
> normą.
>
To nie prędkość zabija. Po prostu ochrona debili postępuje coraz dalej. A
debil widząc że nic mu nie grozi a nawet jest "na prawie", będzie coraz
mniej się przejmował własnym bezpieczeństwem. I to jest ogólna tendencja w
krajach tzw. "cywilizowanych". W czasach jak robiłem kartę rowerową :)
uczyli że, masz prawo przechodzić tylko po wyznaczonych pasach. Najlepiej w
grupach kilkuosobowych i PO upewnieniu się czy nic nie nadjeżdża. Tak,
dostałem mandat za nieprawidłowe przejście :) A tera ludzie plątają się po
jezdni jak smód po gaciach i jeszcze łapkami machają. Na zasadzie
wzajemności to ja powinienem mieć pierwszeństwo na chodniku :) Nie mówię
żeby puścić wszystko na żywioł ale ograniczenia powinny wynikać z przyczyn
technicznych a nie z debilizmu. Czy teraz są w szkołach lekcje z policjantem
który wytłumaczy a potem zrobi ćwiczenia terenowe? Obawiam się że nie.
Niedługo trza będzie z chorągiewką biegać przed autem.
-
10. Data: 2014-07-07 21:17:01
Temat: Re: Warszawski rajdowiec nie spowodował zagrożenia
Od: Pawel O'Pajak <o...@g...pl>
Powitanko,
> Piszesz to w kraju, w którym główną przyczyną wypadków jest
> nadmierna prędkość. Prędkość należy dostosować do warunków
> na drodze
Toz wlasnie ludzie na ogol dostosowuja - jest szeroka droga bez
skrzyzowan i przejsc dla pieszych, to jada tak, zeby panowac nad
samochodem. A ze jakis madrala postawil tam 40, to pytanie, czy owa "40"
zaliczac do "warunkow na drodze".
Przyklady? Prosze bardzo: Trasa Lazienkowska, bylo ograniczenie do 50
dlugie lata, mandaty sypaly sie gesto, az tu pewnego pieknego dnia (moze
Galas byl na urlopie, albo chory) postawili 80. Nic innego sie nie
zmienilo. Czyli nadmierna predkosc poprzednia stala sie dozwolona.
Inny przyklad: Trasa S2 do Pulawskiej. Jedziesz sobie spokojnie z
dozwolona predkoscia, az tu ni z tego ni z owego ograniczenie (jesli
dobrze pamietam) 90 i zaraz 60. Czemuz to? Ano, 1 pas jest wylaczony z
ruchu. A czemu ten pas jest wylaczony? Trwaja jakies prace, nie spelnia
jakis norm? Nie, po prostu za tym ograniczeniem ustawia sie Policja i
suszy, a pas wylaczony jest po to, zeby sie ktos jadacy normalnie nie
wladowal w "upolowanego".
90% kierowcow na Pulawskiej przekracza predkosc - tak powiedzial pewnego
razu policjant. I co, trup sie sciele gesto? Nie, dokladnie nic sie nie
dzieje z tej okazji. Wypadki? Owszem, na jednym z 2 przejsc bez
sygnalizacji, albo z udzialem mistrzow zawracajcych w niedozwolonych
miejscach, no i czasem stluczki przez FR. Czy gdyby wszyscy jechali tam
dozwolone 50 byloby tych wypadkow mniej? Mozliwe. Najmniej byloby, gdyby
wszyscy stali.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com