Dnia Sun, 17 Aug 2008 18:28:43 +0800, Marcin Debowski napisał(a):

>> to ja zostalem oszukany,
> Po pierwsze, nie zostałeś oszukany,
Uważasz zatem, że książka z podwojonymi i brakującymi stronami jest
pełnowartościowym produktem? OP nic nie pisał, że była wzmianka o wadach na
książkach.

PS. wiem, wiem, masz na myśli, że nikt go świadomie nie wprowadził w błąd

--
pozdro
poreba

do góry

Dnia Sun, 17 Aug 2008 17:00:54 +0200, Alek napisał(a):

>>> Czemu na marginesie, to ważne. Zresztą to klient ma udowodnić
>>> co, gdzie i kiedy kupował.
>> czyli wyciag bankowy z karty wystarczy. bedzie tam nazwa placowki,
>> kwota i numer opercaji.
> IMO nie wystarczy, nie ma tam wyszczególnienia towarów.
Na paragonie _na pewno_ będzie tytuł, wydanie itp. _jednoznacznie_
identyfikujące książkę? "Zależy to od organizacji sklepu"

--
pozdro
poreba

do góry

Alek wrote:
> Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał
>>
>> Hmmm, powiadasz, ze musialbym podac numer faktury? No popacz. Nie
>> dostalem kiedys faktury bo poczta zgubila. Czekam i czekam, w koncu
>> dzwonie i prosze o wyslanie duplikatu. Nie musialem podawac zadnego
>> numeru. Tylko moje dane i za co ta faktura. Znalezli sobie w systemie.
>> Bez robienia sztucznych problemów... ;)
>
> Bo komuś tam chciało się.
>
Czyli da się :)

do góry

poreba pisze:
> Dnia Sun, 17 Aug 2008 18:28:43 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
>
>>> to ja zostalem oszukany,
>> Po pierwsze, nie zostałeś oszukany,
> Uważasz zatem, że książka z podwojonymi i brakującymi stronami jest
> pełnowartościowym produktem? OP nic nie pisał, że była wzmianka o wadach na
> książkach.

Nie jest, ale oszustwo wymaga świadomego i celowego działania.

> PS. wiem, wiem, masz na myśli, że nikt go świadomie nie wprowadził w błąd

No właśnie.

do góry

Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał
>>
>> IMO nie wystarczy, nie ma tam wyszczególnienia towarów.
> Na paragonie _na pewno_ będzie tytuł, wydanie itp. _jednoznacznie_
> identyfikujące książkę? "Zależy to od organizacji sklepu"

Na prawidłowo wystawionym paragonie będzie tytuł.

do góry

Dnia 17.08.2008 Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał/a:
> Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał
>> Nie zgodzę się. Po pierwsze, sprzedawca może uznać autentyczność
>> paragonu a nie może uznać wiarygodności świadka?
>
> Paragon może ocenić bo sam takie wystawia. Jak będzie miał
> podejrzenie że paragon jest sfałszowany to albo odmówi przyjęcia
> reklamacji albo nawet może wezwać policję.

Dlaczego nie może ocenic wiarygodności świadka? Działa w pewnym zakresie
na zasadzie ryzyka i w jednym i w drugim przypadku. Zapewne przy paragonie
ryzyko to jest mniejsze, ale równiez istnieje.

> Nie chodzi o zmuszenie do mówienia (bo skoro ktoś sam przyszedł
> to właśnie po to żeby mówić) ale o brak rygoru odpowiedzialności
> za mówienie nieprawdy. Nie będzie to przesłuchanie a wysłuchanie

Jeśli i konsument i jego świadek przyjdą i w omawianym celu nakłamią nie
będzie to oszustwem?

--
Marcin

do góry

Dnia 17.08.2008 poreba <d...@p...com> napisał/a:
> Dnia Sun, 17 Aug 2008 18:28:43 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
>>> to ja zostalem oszukany,
>> Po pierwsze, nie zostałeś oszukany,
> Uważasz zatem, że książka z podwojonymi i brakującymi stronami jest
> pełnowartościowym produktem? OP nic nie pisał, że była wzmianka o wadach na
> książkach.

Jaki ma sens etyczna ocena tej sytuacji skoro nawet zadając takie pytanie
wiesz, że zapewne sprzedawca nie chciał wycyckać klienta?

> PS. wiem, wiem, masz na myśli, że nikt go świadomie nie wprowadził w błąd

No to skoro wiesz to o co chodzi?

--
Marcin

do góry

Dnia Sun, 17 Aug 2008 17:09:18 +0200, Alek napisał(a):
> Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał
>> Jesli mu zalezy na satysfakcji klientów - to poniesie te jak i inne
>> koszty.
> Przedsiębiorca nie działa dla satysfakcji klientów a dla zysku.

Rzecz w tym że pierwsze się w dłuższej perspektywie przekłada na drugie :)
Dlatego np. Ikea ma do klienta takie podejście, że polskiemu klientowi jawi
się jako prawdziwy raj - po prostu wiedzą że zadowolony klient przyjdzie
ponownie i jeszcze zachęci innych.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004

do góry

Dnia Sun, 17 Aug 2008 17:22:16 +0200, Marian napisał(a):
> Alek wrote:
>> Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał

>>>>> czyli wyciag bankowy z karty wystarczy. bedzie tam nazwa placowki,
>>>>> kwota i numer opercaji.
>>>> IMO nie wystarczy, nie ma tam wyszczególnienia towarów.
>>> numer transakcji ---> paragon ---> nazwa towaru
>> Po pierwsze nie w każdym sklepie tak to jest zorganizowane,
> W wiekszosci skomputeryzowanych, gdzie jest platnosc przez karte, to
> musi tak byc zorganizowane.

Prawie nigdzie nie jest to tak zorganizowane - owszem, większe sieci
handlowe bywa że zainwestują w terminale połączone z kasami, ale nadal
miażdżąca większość operacji karcianych nie jest w żaden sposób powiązana
ze sprzedażą. Sprzedawca po prostu wpisuje kwotę na terminalu, czeka na
autoryzację i tyle.

>> A z ciekawości wziąłem komplet slip + paragon ze stacji paliw
>> i nie znajduję na nich żadnego numeru, który wiązałby je se sobą,
> bo numer transakcji to niekoniecznie numer paragonu.

Jeśli terminal nie jest zintegrowany z kasą, to nie ma żadnego powiązania
tych transakcji ze sobą - conajwyżej można to zrobić ręcznie, za pomocą ceny
i czasu. I w omawianym przypadku tylko w ten sposób można by było
wystartować do EMPIKu:
- zażądać wymiany
- poczekać aż sklep stwierdzi że produkt nie został zakupiony u nich
- pójść z powyższym do sądu, jako dowód dostarczając slip z zapłaty
kartą w EMPIKu.

Po sprawdzeniu raczej mało prawdopodobne, by w tym samym czasie +- 5 minut
dokonano dwóch operacji na tę samą kwotę w jednej kasie.

> ano trzeba. co gorsza - ponioc planowane jest, zeby przedsiebiorcy nei
> musieli trzymac 5 lat paragonow fiskalnych w formie papierowych rolek.
> Maja wejsc przepisy pozwalajace na magazynowanie elektroniczne. I dzieki
> bogu.

Z tego co czytałem - chcą to tak zrobić, że i tak pójdzie sprzedawcom
w pięty... czyli polski fiskalny standard :(

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004

do góry

Dnia 18.08.2008 Jacek Osiecki <j...@c...pl> napisał/a:
> Dnia Sun, 17 Aug 2008 17:09:18 +0200, Alek napisał(a):
>> Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał
>>> Jesli mu zalezy na satysfakcji klientów - to poniesie te jak i inne
>>> koszty.
>> Przedsiębiorca nie działa dla satysfakcji klientów a dla zysku.
> Rzecz w tym że pierwsze się w dłuższej perspektywie przekłada na drugie :)

Niekoniecznie na tak w sumie niedojrzałym rynku jak nasz.

--
Marcin

do góry