-
61. Data: 2008-12-04 10:19:39
Temat: Re: Utrzymanie syna z
Od: "Majka" <m...@y...com>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:gh87gu$jnb$1@news.interia.pl...
> szerszen wrote:
>>
>> Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w
>> wiadomości news:mjdj06-4q3.ln1@ziutka.router...
>>
>>> Ja to się na tym nie znam, ale chyba nie trzeba mieć za bardzo wubujałej
>>> wyobraźni, aby przewidzieć, że w którymś momencie bezstresowe
>>> chcenie/niechcenie może objąć tematy w stylu narkotyki i kradzieze.
>>
>> jak widzisz witek ma na ten temat inne zdanie, miejmy tylko nadzieje ze
>> jemu i jego dziecku/dzieciom sie uda
>
> jak narazie nie narzekam
Bardzo sluszna uwaga: "Na razie"
-
62. Data: 2008-12-04 12:22:04
Temat: Re: Utrzymanie syna z
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Majka wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
> news:gh699r$661$1@news.interia.pl...
>> szerszen wrote:
>>> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
>>> news:gh683f$4o1$1@news.interia.pl...
>>>
>>>
>>>> pisze powaznie i żadne chwasty nie rosną,
>>>> trzeba miec tylko dla dziecka czas i umiec energię dziecka spożytkować.
>>> no to chyba jedno z rodzicow musi nie pracowac
>> dobrze by było na pewno jest łatwiej
>>
>>>> To starzy sobie robią problemy bo im sie nie chce tyłka ruszyć jak
>>>> dziecko chce coś zrobić.
>>> tu nie chodzi tylko o to co dziecko chce zrobic, ale rowniez o to czego
>>> nie chce zrobic, idac twoim tokiem myslenia, dziecko szlo by np do
>>> zlobka, jakby mialo na to ochote, jadlo to co chce, albo nie jadlo
>>> wogole, chodzilo po stolach i oknach, walilo klockami w tv i generalnie
>>> co tam jeszcze komu wyobraznia co podpowie
>>
>> a w czym ci przeszkadza chodznie dziecka po oknach. pilnuj tylko żeby nie
>> spadło. pochodzi parę razy nacieszy sie i przestanie. za dwa dni będzie z
>> głowy.
>>
>> Pierwszy raz przerabiałem to z wtyczkami i kontaktami.
>> Wykręciłem korki na trzy dni dziecko się nawkładało i nawyciągało ile
>> tylko miało ochotę i więcej problemu nie było. Nigdy nie stosowałem
>> żadnych zabezpieczeń.
>> To samo zrobiłem z gazem. Mam automatyczne zapalarki, wiec nie mialem
>> problemu, że gaz się ulotni. Dziecko się nakreciło kurkami, pooglądało
>> sobie gaz i więcej nie chciało. Moim zadaniem było pilnowanie by sie nie
>> oparzyło, chociaż pozwoliłem mu się przypiec na na tyle ciepłej kuchence,
>> żeby zrozumiało co to gorące, ale na tyle zimnej, żeby sobie krzywdy nie
>> zrobiło. Nigdy nie próbowało później ruszać gorącej szklanki z herbatą.
>>
>>
>> Dziecko chce naturalnie robić to samo co rodzice. Nie zabraniać.
>> Jak mu strzeli do głowy głupi pomysł, to nie zakazywać tylko skierować
>> uwagę na coś innego.
>> Nawet nie wiesz jakie fantastyczne pierogi potrafi lepić dwulatek. Tylko
>> przygotuj dwa razy wiecej ciasta i zamów ekipę sprzątającą.
>
> Ile to dziecko ma w tej chwili lat? Podejzewam ze niewiele. W kazdym razie
> wspolczuje ci tego co cie czeka.
> Ktoregos dnia dowiesz sei ze twoje dziecko chcialo zobaczyc jak smakuje
> extasy, czy jakas inna kokaina. Sprobowalo i.. sie uzaleznilo.
> Albo ze zechce sprobowac seksu w wieku 14 lat i bedziesz przedwczesnym
> dziadkiem. A moze zechce sprobowac jak to jest ukrasc samochod? I sprobuj je
> nauczyc, ze czegos nie wolno, jak przez kilkanascie lat uczyles czegos
> dokladnie przeciwnego.
>
>
Ty się o moje dziecko nie bój.
Ma swój rozum i wie co wolno a czego nie i nie dlatego, że czegoś
zabraniam, tylko dlatego, że rozumie konsekwencje, bo poświęciłem
wystarczająco dużo czasu na to aby pokaź co jest dobre a co złe i żeby
nie bało się rozmawiać z rodzicami.
-
63. Data: 2008-12-04 13:04:17
Temat: Re: Utrzymanie syna z
Od: krys <k...@p...onet.pl>
witek napisał(a):
> Ty się o moje dziecko nie bój.
> Ma swój rozum i wie co wolno a czego nie i nie dlatego, że czegoś
> zabraniam, tylko dlatego, że rozumie konsekwencje, bo poświęciłem
> wystarczająco dużo czasu na to aby pokaź co jest dobre a co złe i żeby
> nie bało się rozmawiać z rodzicami.
No ale powiedz, ma naście lat, czy jeszcze nie?
Bo jak moje było w wieku jednocyfrowym, to też mi się wydawało, jak
Tobie. ;-)
--
pozdrawiam
Justyna
-
64. Data: 2008-12-04 14:12:46
Temat: Re: Utrzymanie syna z
Od: KRZYZAK <k...@g...com>
On 3 Gru, 16:51, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
> Pierwszy raz przerabiałem to z wtyczkami i kontaktami.
> Wykręciłem korki na trzy dni dziecko się nawkładało i nawyciągało ile
> tylko miało ochotę i więcej problemu nie było. Nigdy nie stosowałem
> żadnych zabezpieczeń.
Doskonaly pomysl. Czwartego dnia gwozdz w gniazdko i ups -
niespodzianka.
Musisz miec tez swiadomosc, ze jakiemus ojcu moze nie zechciec czekac,
az twojemu dzieciakowi znudzi sie napieprzanie szpadelkiem w glowe
jego corki.
-
65. Data: 2008-12-04 15:10:29
Temat: Re: Utrzymanie syna z
Od: "Majka" <m...@y...com>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:gh8hdd$ah$1@news.interia.pl...
> Ty się o moje dziecko nie bój.
> Ma swój rozum i wie co wolno a czego nie i nie dlatego, że czegoś
> zabraniam, tylko dlatego, że rozumie konsekwencje, bo poświęciłem
> wystarczająco dużo czasu na to aby pokaź co jest dobre a co złe i żeby nie
> bało się rozmawiać z rodzicami.
Kazdy rodzic chyba tak mysli. Do czasu....