-
131. Data: 2007-06-10 12:15:06
Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
Olgierd <n...@o...com> writes:
[...]
> Problem w tym, że *ja* mogę konstytucji nie przestrzegać.
> Zobacz sobie art. 7 tejże.
Jasne, na mocy pewnego przepisu możesz tego przepisu nie przestrzegać.
-
132. Data: 2007-06-10 12:32:25
Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
Od: "william" <n...@m...mnie.pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:f4aml0$nmu$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jasko Bartnik pisze:
>>
>>> Rożnica niewielka. Tereny supermarketu też są prywatne.
>>
>> Ale publicznie dostepne.
>
> Niekoniecznie. Byłeś kiedyś w Selgrosie, albo w Macro Cash and Carry ? Tam
> nie każdy może wejść.
>
>
To nie są sklepy (detaliczne) tylko hurtownie. Ich klientami są podmioty
gospodarcze które zawarły z nimi umowy.
-
133. Data: 2007-06-10 13:03:51
Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
Od: Olgierd <n...@o...com>
Dnia Sun, 10 Jun 2007 14:13:24 +0200, Piotr Dembiński
napisał(a):
>> Nie, to ty twierdziłeś że wymagana jest ustawa do ustanowienia zakazu
>> fotografowania.
>
> To ja się jeszcze spytam: czy do sfotografowania konkretnej osoby trzeba
> mieć jej pozwolenie czy nie?
Nie.
Natomiast fotografowanie mimo tego, że osoba ta prosi o niefotografowanie
niewątpliwie może mieścić się w pojęciu naruszenia dóbr osobistych.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://olgierd.bblog.pl || http://olgierd.wordpress.com
-
134. Data: 2007-06-10 13:05:40
Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
Od: Olgierd <n...@o...com>
Dnia Sun, 10 Jun 2007 14:15:06 +0200, Piotr Dembiński
napisał(a):
>> Problem w tym, że *ja* mogę konstytucji nie przestrzegać. Zobacz sobie
>> art. 7 tejże.
>
> Jasne, na mocy pewnego przepisu możesz tego przepisu nie przestrzegać.
Tego już zupełnie nie rozumiem.
Problem jest znany od dawna - jak już pisałem kiedyś mówiło się o
"horyzontalnym działaniu/stosowaniu konstytucji". Ale niestety domorośli
konstytucjonaliści z tej grupy (eksperci od ochroniarzy, fotografowania i
innych swobód) akurat takich zagadnień nigdy nie liznęli. Pewnie dlatego,
że to nie jest poetyka a la "Fakt".
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://olgierd.bblog.pl || http://olgierd.wordpress.com
-
135. Data: 2007-06-10 13:40:50
Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
Olgierd <n...@o...com> writes:
> Dnia Sun, 10 Jun 2007 14:15:06 +0200, Piotr Dembiński
> napisał(a):
>
>>> Problem w tym, że *ja* mogę konstytucji nie przestrzegać. Zobacz
>>> sobie art. 7 tejże.
>>
>> Jasne, na mocy pewnego przepisu możesz tego przepisu nie
>> przestrzegać.
>
> Tego już zupełnie nie rozumiem.
Ja rozumiem. Prawo to nie program komputerowy.
-
136. Data: 2007-06-10 16:35:33
Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl> writes:
[...]
> Ze śmieszniejszych rzeczy, zarządca Dworca Centralnego w Warszawie,
> wraz z ekipa z komisariatu kolejowego, ostatnio powoływali się na
> ... Praw o autorskie.
Chodziło o to, że plucie na dworcu jest niezgodne z wizją architekta,
który projektował dworzec?
-
137. Data: 2007-06-11 10:03:07
Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Sat, 09 Jun 2007 20:48:43 +0200, Johnson napisał(a):
> Nie rozumiem różnicy z teatrem i kinem. Dlaczego miałby być inaczej?
Czy możesz mi podać przykład sytuacji, gdy wejście gdzieś oznacza
zawarcie umowy na coś? W kinie tak nie jest bo trzeba mieć bilet i przejść
przez kontrolę, w autobusie też nie bo można wejść tylko po to żeby komuś
pomóc wnieść bagaże lub wózek z dzieckiem, do sklepu też mogę wejść i nic
nie kupić. Nawet wejście do Kościoła nie oznacza że muszę dać na tacę ;-)
Mam poniedziałkowe zaćmienie i nie mogę sobie przypomnieć...
> Nie, to ty twierdziłeś że wymagana jest ustawa do ustanowienia zakazu
> fotografowania. Teraz twierdzisz że na niektóre rzeczy nie trzeba ustawy
> (przepisu). Co to za niekonsekwencja ??
Różnica jest w tym że jak coś sobie robię (oddycham czy fotografuję)
to nikogo w to nie mieszam. Ale jak ktoś chce zrobić zakaz, który
obowiązuje kogoś innego to już musi mieć do tego jakąś podstawę.
Oczywiście że dyrektor centrum może sobie wywiesić piktogram z zakazem
fotografowania. No i niech sobie nie fotografuje. Ale nadal nie ma
powodu dla którego ja miałbym się tym przejmować.
>> Art 23 KC gwarantuje ochronę wolności
>
> Ale dlaczego twierdzisz że art. 23 kc stosuje się tylko do ciebie, a nie
> do właścicieli centrum handlowego (nawet jeśliby to była osoba prawna -
> art. 43 kc) ??
A czy ja mu bronię wymyślać sobie regulaminy? Nawet zwracam na nie
uwagę, żeby wiedzieć czy mogę fotografować swobodnie, czy lepiej poczekać
aż ochroniarz sobie pójdzie dalej.
Pozdrawiam,
Henry
-
138. Data: 2007-06-11 10:08:58
Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Sat, 09 Jun 2007 22:59:34 +0200, Johnson napisał(a):
> Trudno żebyś przestrzegał, skoro tam nie ma przepisów skierowanych do
> ciebie (nie jesteś adresatem normy prawnej) :)
Masz rację :-)
Pozdrawiam,
Henry
-
139. Data: 2007-06-11 10:26:10
Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Sat, 9 Jun 2007 21:01:35 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):
> A gdyby człowiek zachował skutecznie monopol na fotografowanie *swoich
> własnych* murków stojących na *jego własnej* posesji...
W PA jest coś chyba o reprodukcjach? Zresztą było podawane orzeczenie
na przykładzie kompozycji kwiatowych - publikacja komercyjna takich
zdjęć narusza prawa tego kto stworzył kompozycję czy ustawił ten mur.
Ale nic nikomu do tego jak zrobię takie zdjęcie i pokażę żonie.
Pozdrawiam,
Henry
-
140. Data: 2007-06-11 10:33:50
Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Sat, 09 Jun 2007 20:59:00 +0200, Johnson napisał(a):
> No to nie mam więcej pytań :) Dawaj adres :)
Jeszcze czego... ;-)
>> Mogę conajwyżej złożyć komuś ofertę "nie fotografuj bo cię wyrzucę"
>
> To nie jest oferta. Ale mniejsza o to, bo widzę że cię przekonałem :)
> Pomyśl: skoro możesz wprowadzić sankcję to znaczy że zakazujesz.
Od strony logiki to ma sens. Choć właściciel nie ustanawia tu swojego
prawa tylko egzekwuje to które już ma. Ja tego nie nazywam nowym prawem.
:-)
Pozdrawiam,
Henry