Witam.
W zeszla srode moja mama wracala z pracy. Wysiadajac z autobusu wpadla w
dziure w chodniku, przerwocila sie i mocno stlukla sobie kolano. Na
szczescie nie bylo zlamania ani pekniecia jednak dostala 2,5 tygodnia
zwolnienia, a kolano mocno spuchniete i zasinione wciaz boli. Swiadkiem
zdarzenia byla kobieta pracujaca w kiosku obok przystanku, ktora zglaszala
fakt dziurawego chodnika, a moja mama nie byla pierwsza osoba, ktora
przewrocila sie na tej dziurze. W odpowiedzi uslyszala, ze dziura zostanie
naprawiona gdy zrobi sie cieplej. I chociaz okresow cieplych bylo sporo, to
jednak dziura nadal straszy przechodniow. Wiem, ze pewnie odpowiednie sluzby
maja sporo do latania, ale jednak mama ma ochote zrobic cos z tym faktem, bo
upadajac mogla uszkodzic sobie nadgarstek, ktory jeszcze rok temu byl gipsie
po powaznym zlamaniu i operacyjnym skladaniu.
Gdzie mozna to zglosic i o co zawalczyc? Mama musiala do domu wrocic taxi,
bo do autobusu wsiasc nie dala rady z tym kolanem, potem wycieczka na
pogotowie, a teraz oklady, srodki przeciwbolowe, mascie do smarowania, a to
wszystko kosztuje...
Poradzcie prosze.
pzdr.
B.

--
Bartek 'BeBe' Bednarski