Witam,

znajomy dostał do wykonania zlecenie - spisał umowę, wykonał pracę. Praca
została odebrana przez zlecającego i nie zapłacona, bo tłumaczył się, ze
musi wszystko dokładnie przejrzeć i policzyć, do wstawienia konkretnej
ilości pozycji do umowy.
Kontakt się urwał, podobno były jakieś "braki" w całości i sprawa podpisu
umowy+ zapłaty przeciagnęła się ...

Czy w takim przypadku zleceniobiorca, nie mając podpisanej przez
zleceniodawcę umowy i braku zapłaty za nią, ponosi jej jakieś koszty ?
Mam na mysli tu podatek+ ew. zus...
Odbierający jest nieuchwytny, mijają 2 miesiące i raczej nie ma szans już na
zapłatę :( , chociaż jakieś dane firmy zlecający podał do umowy...
Nie mam jednak pewności, czy to nie "firma krzak"...

Czy jakikolwiek urząd może mieć roszczenia ?

Inne pytanie: która stona umowy płaci zawsze podaki+ ew. zus z umowy?
Przy umowie o dzieło - zamawiający/kwota u mowy jest pomniejszona o podatek,
który płaci odbiorca dzieła i jest to jego kosztem/, a jak jest z umową -
zlecenie ???
proszę o poradę. Pozdr

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

maxi wyskrobał(a):
> Witam,
>
> znajomy dostał do wykonania zlecenie - spisał umowę, wykonał pracę.
> Praca została odebrana przez zlecającego i nie zapłacona, bo
> tłumaczył się, ze musi wszystko dokładnie przejrzeć i policzyć, do
> wstawienia konkretnej ilości pozycji do umowy.
> Kontakt się urwał, podobno były jakieś "braki" w całości i sprawa
> podpisu umowy+ zapłaty przeciagnęła się ...
>
> Czy w takim przypadku zleceniobiorca, nie mając podpisanej przez
> zleceniodawcę umowy i braku zapłaty za nią, ponosi jej jakieś koszty ?
> Mam na mysli tu podatek+ ew. zus...
> Odbierający jest nieuchwytny, mijają 2 miesiące i raczej nie ma szans
> już na zapłatę :( , chociaż jakieś dane firmy zlecający podał do
> umowy...
> Nie mam jednak pewności, czy to nie "firma krzak"...
>
> Czy jakikolwiek urząd może mieć roszczenia ?

Podatek płaci się od zapłaconego wynagrodzenia. Ja nic nie dostał, to nie ma
podatku.

> Inne pytanie: która stona umowy płaci zawsze podaki+ ew. zus z umowy?
> Przy umowie o dzieło - zamawiający/kwota u mowy jest pomniejszona o
> podatek, który płaci odbiorca dzieła i jest to jego kosztem/, a jak
> jest z umową - zlecenie ???

Płatnikiem jest zleceniodawca, ale podatnikiem jest zleceniobiorca. Czyli
podatek odprowadza ten pierwszy, ale pomniejszając kwotę wypłcacną (netto)
temu drugiemu.

--
.B:artek.

do góry

B:artek. <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> napisał(a):

> Podatek płaci się od zapłaconego wynagrodzenia. Ja nic nie dostał, to nie
ma podatku.
..............
Witam,
dziekuję za odpowiedż :)

a jak będzie w przypadku, jeśli udałoby się uzyskać jednak coś od
zleceniodawcy - zaliczkowo ?

Czy wtedy zleceniobiorca sam ma coś odprowadzić do urzędów? wprowadzić jakąś
korektę do umowy ? Nie wiadomo, czy umowa zostanie podpisana wogóle i jak /i
czy/ zostanie uregulowana...
Chodzi tu o sytuację, by nikt nie posądził zleceniobiorcy o pracę na czarno.
pozdr

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "maxi" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h5jut5$4hp$1@inews.gazeta.pl...

> a jak będzie w przypadku, jeśli udałoby się uzyskać jednak coś od
> zleceniodawcy - zaliczkowo ?

Jak "zaliczkowo"?
Zaliczkowo, to by bylo przed wykonaniem zlecenia. po wykonaniu to bedzie
wyplata wynagrodzenia - czesciowa na przyklad.
Czy znajomy wystawil juz rachunek i dostarczyl go zleceniodawcy?

Pozdrawiam
SDD

do góry

SDD <s...@t...pl> napisał(a):

> Jak "zaliczkowo"?
> Zaliczkowo, to by bylo przed wykonaniem zlecenia. po wykonaniu to bedzie
> wyplata wynagrodzenia - czesciowa na przyklad.
> Czy znajomy wystawil juz rachunek i dostarczyl go zleceniodawcy?
................................................

Witam,
pytanie moje jest czysto teoretyczne - jak dokumentować wpłaty częściowe z
całości umowy. Zlecający zapewne nie ma całej kwoty, nie ma wcale, lub - nie
będzie chciał zapłacić...
Czy takie częściowe wpłaty /gdyby były/ ma opłacać wykonawca ?
Co jesli zamawiający będzie chciał JEDEN rachunek na całość , a wpłacać
będzie "na raty" ?
pozdr

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

maxi pisze:

> pytanie moje jest czysto teoretyczne - jak dokumentować wpłaty częściowe z
> całości umowy. Zlecający zapewne nie ma całej kwoty, nie ma wcale, lub - nie
> będzie chciał zapłacić...

Dowodem przelewu z konta bankowego?

Wykonawca wystawia rachunek, jeśli dzieło zostało odebrane to ma
roszczenie w stosunku do zlecającego o kwotę równą umówionej cenie.

Teraz zlecający ma tę kwotę zapłacić - czy to zrobi jeden raz, czy na
raty, jego sprawa. Najwyżej doliczy mu się odsetki :)

> Czy takie częściowe wpłaty /gdyby były/ ma opłacać wykonawca ?

Hm? Co opłacać?

--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)

do góry

Dzięki :)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

W wiadomości news:h5k7a3$c0k$1@inews.gazeta.pl maxi
<m...@g...pl> pisze:

> pytanie moje jest czysto teoretyczne - jak dokumentować wpłaty
> częściowe z całości umowy. Zlecający zapewne nie ma całej kwoty, nie ma
> wcale, lub - nie będzie chciał zapłacić...
> Czy takie częściowe wpłaty /gdyby były/ ma opłacać wykonawca ?
> Co jesli zamawiający będzie chciał JEDEN rachunek na całość , a wpłacać
> będzie "na raty" ?
To wszystko robi się tak:
- zawarcie umowy (ze szczegółami jej przedmiotu, terminami, ceną, sposobem i
terminem płatności itd.);
- wykonanie zlecenia zgodnie z postanowieniami umowy;
- wystawienie rachunku i pobranie zapłaty również w sposób okreslony w
umowie.

Umowę-zlecenie należy dobrze przygotować, bo jest to umowa starannego
działania - zrobisz, nie dostaniesz kasy i udowadniaj potem.
Z umową o dzieło o tyle lepiej, że jest to umowa rezultatu, czyli dopóki nie
dostaniesz kasy to zamawiający nie dostanie zamówionego dzieła.
Warto uwzględnić zadatek/zaliczkę.
To tak w największym uogólnieniu.

Ale jedna podstawowa zasada obowiązuje _zawsze_ - nie ma umowy, nie ma
roboty, żadnych wykrętów.

--
Jotte

do góry