Mam problem .... mam pewien niepokój związany z podpisaniem umowy..... to
moje perwsze "starcie" z pracodawcą po studiach.... Zostałam przyjeta na
okres wakacyjny tylko dwa tygodnie.... Miałam dostać tę pracę jedynie wtedy
kiedy dostarczę ksero legitymacji studenckiej, jednak z datą ukończenia
studiów przecież legitymacja studencka nie jest ważna.. Oddawaliśmy je przy
odbiorach papierów....Zostało mi ksero legitymacji, które dostarczyłam
pracodawcy.... stwierdził że będe jeszcze przyjęta na zasadzie studenta (to
oczywiste w tedy nie płacił by za mnie podatku). Pewnie to już było
przekrętem.... jednak podpisałam umowę w trzech egzemplarzach. Pracuję tam
tydzień i nie dostałam jednego egzemplarza umowy. Mam czekać dalej???
Przypuszczam że skończy sie to na za sadzie umowa na GĘBĘ.... przecież nie
mam jak udowodnić że tam pracowałam a zreszta i tak umowa jest niepoprawna.
Co mam zrobić w tej sytuacji?? Czy mogą spotkac mnie jakies przykre
konsekwencje??
z góry dziękuje za odpowiedź:)

otucha

do góry

To tylko dwa tygodnie. Osobiście sugerowałbym machnięcie ręką. Dostaniesz
kilka złotych i tyle. Ale oczywiście z prawnego punktu widzenia masz rację.
Zakładam, że jeszcze pracujesz. Dzwonisz albo idziesz do najbliższego Urzędu
Wojewódzkiego i pytasz o kontrolę legalności zatrudnienia. Dogadujesz się z
nimi. Przychodzą w ostatnim dniu Twojej umowy na kontrolę, a tym im
zeznajesz, że parcujesz od dwóch tygodni. Oni mają wynik, a Ty legalne
zatrudnienie. Być może nawet na umowę o pracę, jeśli zawarta z Tobą umowa
obejmuje zapisy pozwalające na uznanie jej za taką umowę.

do góry

Użytkownik "otucha" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bh09dv$ock$1@atlantis.news.tpi.pl...

[...]

A podpisujesz faktury na swoje nazwisko? ;]

--
jofre

do góry

> A podpisujesz faktury na swoje nazwisko? ;]
>

Na razie nie podpisuję żadnych faktur ...
a tak a propos ...co masz na myśli zadając to pytanie ??

otucha

do góry