-
1. Data: 2004-03-03 10:11:46
Temat: Umowa dożywocia-jak rozwiązać???
Od: "Miranda" <g...@o...pl>
Witam...
Mam bardzo mocno zawikłaną sprwę i potrzebuję jakiejś porady. Moja Babcia za
umowę dożywocia(która jest dla nie bardzo niekorzystna-miała dostawać 100zł,
bez opieki lekarskiej i prawa do pochówku), oddała swój dom w "ręce" mojego
wujka. Niestety wujek nie wywiązywał się z warunków- nie przesyłał mojej Babci
pieniędzy ( a trzeba dodać, że w umowie dożywocia są wpisane 4 osoby: wuja,
jego żona, wpólnik i żona wspólnika). Założona została sprawa do sądu o
rozwiązanie umowy dożywocia, ze względu na niewywiązywanie się z jej warunków.
Niestety- sąd nie uznał roszczeń babci- tak samo sąd Apelacyjny. W tej chwili
złożony został wniosek o kasację wyroku. No i czekamy....
Jednak nie o to chodzi- aktualnie wyszła sprawa, że wujek jest baaaardzo mocno
zadłużony 400 tys. zł. Tyle żądali od niego byli wspólnicy, którzy pożyczyli mu
pieniądze na kupno działki i budowę domu. Pieniądze pożyczył kilka lat temu,
gdy wspólnie z kilkoma znajomymi prowadził pewien interes. Pożyczył jednak nie
tyle, ile żądali wierzyciele, ale ok. 40 tys. zł. Aha i jeszcze jedno- o ile
wiem toczy sie przeciw niemu sprawa w sądzie o sfałszowanie poodpisu :-)
Aktualnie dowiedziałam się, że byl nawet porwany przez byłych wsólników. W tej
chwili wszelki słuch o nim zaginął.
To tak w skrócie wygląda ta historia. Moje pytanie brzmi: gdy odbędzie się
ponowne rozpatrywanie sprawy po kasacji wyroku, jakie powinnam przedłożyc
dokumenty, aby sąd uznał iż facet nie jest w stanie utrzymać mojej Babci ??? I
czy wystarczy, że tylko jedna z osób wpisanych w umowę dożywocia ma ogromne
kłopoty finansowe, aby wygrać sprawę???
Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto bedzie w stanie mi pomóc....
Pozdrawiam, Miranda
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl