Witam,

Sytuacja jest następująca:
Sprawca - firma hydrauliczna - montując licznik wody, doprowadziła do
powstania rozszczelnienia rury i zalała mi część mieszkania. Na początku
było łatwo, bo przedstawiciel firmy usunął przyczynę zalania i dał mi
kopię polisy, abym mógł zgłosić szkodę do f-my ubezpieczeniowej.
Szkodę zgłosiłem i w ciągu tygodnia zjawił się lustrator, by sporządzić
protokół szkody. Po tym fakcie sprawa ugrzęzła, bo minęły już prawie
2 m-ce, a ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania, z powodu
braku odpowiedzi sprawcy na ich pismo z prośbą o potwierdzenie zdarzenia.
Wysłano już drugie pismo do spawcy i monitowano go telefonicznie - bez
skutku. Ja także dwoniłem, a odpowiedzi sprawcy są podobne: "pismo z
odpowiedzią jest w przygotowaniu", "pismo ponoć zostało już wysłane" itp.
Wygląda mi to na klasyczną próbę zniechęcenia poszkodowanego do dochodzenia
odszkodowania.
Obecnie czekam na oficjalne pismo od f-my ubezpieczeniowej o zamknięciu
procedury z powodu braku potwierdzenia sprawcy.
Zastanawiam się jakie kolejne kroki podjąć w tej sprawie?
Czy wystosować pismo przedsądowe do sprawcy ?
Czy najpierw zgłosić sprawę na policję z zarzutem próby uniknięcia
odpowiedzialności?

Z góry dzięki za pomoc.

WhiteRabbit