-
1. Data: 2005-08-31 17:06:01
Temat: Tesciowa i mieszkanie
Od: "Mysia" <m...@t...pl>
Witam
Mam nastepujacy problem : Tesciowa jest glownym najemca lokalu
kwaterunkowego, w lokalu nie przebywa ( nie jest wymeldowana), poniewaz od
15tu lat mieszka stale za granicami Polski ( staly pobyt, wynajmuje tam dom
i mieszka w nim ze swoja nowa rodzina).
W mieszkaniu mieszkamy z mezem i dwojgiem naszych dzieci, z czego tylko maz
i jedno dziecko sa zameldowani, ja i syn nie mamy tymczasem zadnego meldunku
( wymeldowalam sie z poprzedniego mieszkania) . Tesciowa oczywiscie wie, ze
zamieszkujemy, ale zameldowac nas nie ma najmniejszego zamiaru. Wszelkie
rozmowy na ten temat konczyly sie z jej strony obrazaniem sie i tak to sobie
trwa od rzeczonych 15tu lat ( w miedzyczasie doszlo do zamiany poprzedniego
mieszkania, w ktorym rowniez byla glownym najemca, na lokal obecny).
Razem z mezem placimy za to mieszanie, tesciowa nie doklada nawet grosza,
remont i sprawy zamiany obiazyly rowniez wylacznie nas ( mamy rachunki).
Chcielibysmy wystapic do Gminy o zawarcie z nami umowy najmu na ten lokal,
poniewaz tesciowa skutecznie nie zezwala na zameldowanie mnie i syna, oraz,
jak twierdzi, zamierza przyjechac i zrobic tzw."porzadek".
Czy i jak powinnismy sie za to zabrac, bo opinie, co do skutecznosci takich
poczynan, byly mocno podzielone, wsrod urzednikow naturalnie. Jedni
twierdza, ze to proste i zeby wystapic do Gminy z takim wnioskiem, inni
ostrzegaja, ze jesli tesciowa zechce, to wyrzuci mnie i syna na bruk, lub
tez np. rozwiaze umowe najmu i zostaniemy wszyscy bez mieszkania.
Prosze o pomoc, co i w jakiej kolejnosci powinnismy poczynic, zeby rozwiazac
te skomplikowana sprawe, nie narazajac sie przy tym na ew. utrate lokalu.
Pozdrawiam i licze na konstruktywne komentarze oraz pomoc.
Mysia
-
2. Data: 2005-08-31 23:27:35
Temat: Re: Tesciowa i mieszkanie
Od: "Xena" <t...@l...com.pl>
In news:4315dee1$0$6506$f69f905@mamut2.aster.pl,
Mysia <m...@t...pl> napisał/a:
> Witam
>
> Mam nastepujacy problem : Tesciowa jest glownym najemca lokalu
> kwaterunkowego, w lokalu nie przebywa ( nie jest wymeldowana),
> poniewaz od 15tu lat mieszka stale za granicami Polski ( staly pobyt,
> wynajmuje tam dom i mieszka w nim ze swoja nowa rodzina).
> W mieszkaniu mieszkamy z mezem i dwojgiem naszych dzieci, z czego
> tylko maz i jedno dziecko sa zameldowani, ja i syn nie mamy tymczasem
> zadnego meldunku ( wymeldowalam sie z poprzedniego mieszkania) .
Meldunek okresla miejsce pobytu a nie daje praw. Ilez to mozna tu wałkowac?
>
> Chcielibysmy wystapic do Gminy o zawarcie z nami umowy najmu na ten
> lokal, poniewaz tesciowa skutecznie nie zezwala na zameldowanie mnie
> i syna, oraz, jak twierdzi, zamierza przyjechac i zrobic
> tzw."porzadek".
> Czy i jak powinnismy sie za to zabrac, bo opinie, co do skutecznosci
> takich poczynan, byly mocno podzielone, wsrod urzednikow naturalnie.
> Jedni twierdza, ze to proste i zeby wystapic do Gminy z takim
> wnioskiem, inni ostrzegaja, ze jesli tesciowa zechce, to wyrzuci mnie
> i syna na bruk, lub tez np. rozwiaze umowe najmu i zostaniemy wszyscy
> bez mieszkania.
Jeśli teściowa ma mieszkanie z tzw. kwaterunku i w nim nie zamieszkuje, to
gmina może z nią rozwiązac umowe o najem. Ale nikt nie powiedział, że
mieszkanie przekaże Wam.
Sprawa wcale nie jest prosta, powiedziałabym nawet, że przegrana z góry -
nikt nie rozwiąże umowy najmu z tesciową i nie zawrze z Wami, tylko dlatego,
że tak chcecie. Co innego w wypadku śmierci tesciowej. Przynajmniej taka
sytuacja ma miejsce we wszystkich znanych mi gminach. No chyba że tesciowa
sie zgodzi na taki układ, zle wnioskuje z treści listu, że nie bardzo.
Pozdrawiam
Tatiana
--
Miłość to sprawa idealna, małżeństwo - realna.
Połączenie rzeczy realnej z idealną nigdy nie uchodzi bezkarnie
/Johan Wolfgang Goethe/
-
3. Data: 2005-09-01 07:09:12
Temat: Re: Tesciowa i mieszkanie
Od: "Mysia" <m...@o...pl>
Użytkownik "Xena" <t...@l...com.pl> napisał w
wiadomości news:df5ejj$c49$
>
> Meldunek okresla miejsce pobytu a nie daje praw. Ilez to mozna tu
> wałkowac?
Zatem, zgodnie z idea meldunku powinnam zameldowac sie bez problemu w
miejscu pobytu, a tak niestety nie jest. Naczelnik wydzialu meldunkowego
twierdzi, ze jesli bez zgody najemcy, to musze pisac podanie, przyprowadzic
dwoch swiadkow, policja przeprowadzi wywiad srodowiskowy czy rzeczywiscie
przebywam w tym lokalu, powiadomia o tym tesciowa i nawet jesli sie nie
zgodzi to i tak mnie zamelduja. Niby cudownie, ale ta sprawa ma drugie dno
niestety. Otoz, pani, do ktorej powinnam sie udac z podaniem, twierdzi, ze
to wcale nie tak prosto wyglada, poniewaz na zameldowanie osob musi sie
zgodzic najpierw wydzial zasobow lokalowych i ze miala w swojej karierze
nieprzyjemnosc spotkac sie z sytuacjami, w ktorych wydzial rozwiazywal umowe
najmu wlasnie z powodu prob domeldowania osob. Czyli, czy go kijem czy pala
to kiszka, tak??
Co do walkowania tematu, to masz racje, temat powtarzalny srednio raz na dwa
tygodnie, tylko co z tego ? Prawo i przepisy sobie, a zycie nie daje
prostych rozwiazan, czytuje te grupe od kilku lat i nie spotkalam sie z
podobnym do mojego problemem. A tymczasem, wraz z dzieckiem, jestem
bezdomna, bo w kazdej chwili tesciowa moze mnie wyrzucic ??
>
> Jeśli teściowa ma mieszkanie z tzw. kwaterunku i w nim nie zamieszkuje, to
> gmina może z nią rozwiązac umowe o najem. Ale nikt nie powiedział, że
> mieszkanie przekaże Wam.
Poniewaz wiem, ze moge zrobic sobie krzywde zaczynajac taki proces, to do
tej pory siedze cicho. Ale zaczyna mi ciazyc ta sytuacja. Moj maz nie ma
zadnego wplywu na te kobiete, jej siostry tez bezsilnie rozkladaja rece. Ona
nie zgadza sie na wykupienie tego mieszkania, bo twierdzi, ze to jej i nie
odda nikomu.
> Sprawa wcale nie jest prosta, powiedziałabym nawet, że przegrana z góry -
> nikt nie rozwiąże umowy najmu z tesciową i nie zawrze z Wami, tylko
> dlatego, że tak chcecie. Co innego w wypadku śmierci tesciowej.
> Przynajmniej taka sytuacja ma miejsce we wszystkich znanych mi gminach. No
> chyba że tesciowa sie zgodzi na taki układ, zle wnioskuje z treści listu,
> że nie bardzo.
Dlatego chce poznac rozne punkty widzenia na ten problem. Zanim podejme
jakies powazne kroki wole upewnic sie, czy skorka warta wyprawki i czy aby
nie zrobie sobie bagna.
Moze wypowie sie jakis prawnik co w tej sytuacji moge zrobic, bo jesli nic,
to pozostaje mi czekac cierpliwie az tesciowa raczy zamknac oczy na wieki,
ale moze sie zdarzyc, ze predzej to ja je zamkne ;-/.
Pozdrawiam
Mysia
-
4. Data: 2005-09-01 19:42:51
Temat: Re: Tesciowa i mieszkanie
Od: c...@g...pl (coreczka-1966)
Mysia napisał(a):
>
> Witam
>
> Mam nastepujacy problem : Tesciowa jest glownym najemca lokalu
> kwaterunkowego, w lokalu nie przebywa ( nie jest wymeldowana), poniewaz od
> 15tu lat mieszka stale za granicami Polski ( staly pobyt, wynajmuje tam dom
> i mieszka w nim ze swoja nowa rodzina).
> W mieszkaniu mieszkamy z mezem i dwojgiem naszych dzieci, z czego tylko maz
> i jedno dziecko sa zameldowani, ja i syn nie mamy tymczasem zadnego meldunku
> ( wymeldowalam sie z poprzedniego mieszkania) . Tesciowa oczywiscie wie, ze
> zamieszkujemy, ale zameldowac nas nie ma najmniejszego zamiaru. Wszelkie
> rozmowy na ten temat konczyly sie z jej strony obrazaniem sie i tak to sobie
> trwa od rzeczonych 15tu lat ( w miedzyczasie doszlo do zamiany poprzedniego
> mieszkania, w ktorym rowniez byla glownym najemca, na lokal obecny).
>
[ciach]
> Pozdrawiam i licze na konstruktywne komentarze oraz pomoc.
Witam,
Poczytaj "Ustawe o ochronie lokatorow", a zwlaszcza jej art. 30 - jesli
bedziesz miala dalej jakies pytania pisz na priv - powiem, co dalej
robic, bo na teraz mam za malo danych.
pozdrawiam
A.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo