https://fakty.interia.pl/polska/news-t-lis-porownal-
k-pawlowicz-do-psa-zapadal-prawomocny-wyrok,nId,2858
125
> Tomasz Lis musi przeprosić posłankę PiS Krystynę Pawłowicz za tekst
> "Bulterierka Prezesa", który ukazał się w kwietniu 2016 r. w Newsweek
> Polska - poinformowała Pawłowicz w środę na Twitterze. [...]
> Chodzi o tekst, który ukazał się w Newsweeku 18 kwietnia 2016 r. [...]
> W czerwcu 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku *zaocznym* orzekł,
> że Tomasz Lis musi przeprosić Krystynę Pawłowicz i wypłacić jej
> zadośćuczynienie w wysokości 40 tys. zł za tekst "Bulterierka
> Prezesa". Od tego orzeczenia sprzeciw zgłosił naczelny Newsweeka, ale
> warszawski sąd okręgowy odrzucił go argumentując, że został złożony po
> terminie. [...]

Wyrok zaoczny i apelacja po terminie? Ktoś rzuci się linkiem na
prawniczo znaczące szczegółowe rozwinięcie tych punktów?

40_000 to niby nie 500_000 ale ja jakoś się nie palę do bardzo różnych
standardów. Czy u Lisa chodziło o polecony z potwierdzeniem odbioru
(przez żonę)?

P.S. Trzy lata w trybie zaocznym i z odrzuconą apelacją?
Kolejny dowód że naprawdę żyjemy w wolnej Polsce ;-)

--
A. Filip
| Nie licz na to, co żujesz; licz na to, coś połknął.
| (Przysłowie jakuckie)

do góry

Użytkownik "A. Filip" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a...@w...eu...
https://fakty.interia.pl/polska/news-t-lis-porownal-
k-pawlowicz-do-psa-zapadal-prawomocny-wyrok,nId,2858
125
>> Chodzi o tekst, który ukazał się w Newsweeku 18 kwietnia 2016 r.
>> [...]
>> W czerwcu 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku *zaocznym*
>> orzekł,
>> że Tomasz Lis musi przeprosić Krystynę Pawłowicz i wypłacić jej
>> zadośćuczynienie w wysokości 40 tys. zł za tekst "Bulterierka
>> Prezesa". Od tego orzeczenia sprzeciw zgłosił naczelny Newsweeka,
>> ale
>> warszawski sąd okręgowy odrzucił go argumentując, że został złożony
>> po
>> terminie. [...]

>Wyrok zaoczny i apelacja po terminie? Ktoś rzuci się linkiem na
>prawniczo znaczące szczegółowe rozwinięcie tych punktów?

A jest co rozwijac ?
sie nie stawial, to sad wydal wyrok zaoczny.

Oprotestowal, ale po terminie.

A teraz nie apelacja, tylko zazalenie, jak sie domyslam - w sprawie
odrzucenia prosby o przywrocenie terminu.

Sad uznal, ze bezzasadne ...

>40_000 to niby nie 500_000 ale ja jakoś się nie palę do bardzo
>różnych
>standardów. Czy u Lisa chodziło o polecony z potwierdzeniem odbioru
>(przez żonę)?

Sad wysylal pisma pod wlasciwy adres, a co tam zona zeznala ...

Gorzej, ze tak zona moze sie rozwiesc z mezem, zaocznie i zabierajac
caly majatek.

>P.S. Trzy lata w trybie zaocznym i z odrzuconą apelacją?
>Kolejny dowód że naprawdę żyjemy w wolnej Polsce ;-)

terminy w sadach dlugie, ale tu chyba troche wiecej roznych czynnosci
bylo, to tak po pol roku i sie uzbiera :-)

J.

do góry