eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSzukam wyjścia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2010-05-18 09:22:23
    Temat: Szukam wyjścia
    Od: " Anna" <m...@N...gazeta.pl>

    Witam,

    z przyczyn, o których pisać nie będę - chcę wyprowadzić się ze
    współwłasności / mam z dziećmi 50% udziałów w działce zabudowanej domem
    jednorodzinnym, gdzie zajmuję parter i wszystkie media mam oddzielne/

    Może ktoś podopwie rozwiązanie, jak się tego pozbyć, by kupić inny dom z
    działką, albo działkę /i postawić mały dom z elementów/, albo kupić
    mieszkanie???
    Myslałam o zamianie, ewentualnie - czy byłaby mozliwość wziecia kredytu pod
    zastaw tego udziału i kupienie czegoś innego- np.mieszkania?
    Wartość udziału to 600 tys, jest możliwość otrzymania dotacji z UE na remont
    kapitalny.
    proszę o poradę, pozdrawiam

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2010-05-18 09:45:49
    Temat: Re: Szukam wyjścia
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>



    Użytkownik " Anna" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:hstm8f$ilk$...@i...gazeta.pl...

    aby wziac kredyt, musisz miec zgode pozostalych wspolwlascicieli

    co do zbycia udzialu, to jesli dzieci nie beda chcialy go od ciebie odkupic,
    to moze byc niezawesolo, oczywiscie swoj udzial mozesz zbyc, ale chetnych na
    niego mozesz nie znalezc, a nawet jesli, to pewnie sporo ponizej rynkowej
    wartosci


  • 3. Data: 2010-05-18 17:08:48
    Temat: Re: Szukam wyjścia
    Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>

    Wyodrębnić ten parter jako samodzielny lokal, ze współwłasnością działki gruntu
    (powstanie tzw. mała wspólnota mieszkaniowa).
    Patrz ustawa o własności lokali.

    Ważne będą możliwości techniczne uznania parteru za samodzielny lokal przez
    architekturę i nadzór budowlany (starostwo), czy jakichś
    instalacji nie brakuje itp.
    Patrz ustawa Prawo budowlane i powiązane rozporządzenia


    -----

    | Może ktoś podopwie rozwiązanie, jak się tego pozbyć, by kupić inny dom z działką,
    albo działkę /i postawić mały dom z elementów/,
    albo kupić mieszkanie?


  • 4. Data: 2010-05-18 21:13:50
    Temat: Re: Szukam wyjścia
    Od: " Anna" <m...@g...pl>

    ąćęłńóśźż <a...@i...pl> napisał(a):

    > Wyodrębnić ten parter jako samodzielny lokal, ze współwłasnością działki
    gruntu (powstanie tzw. mała wspólnota mieszkaniowa).
    > Patrz ustawa o własności lokali.
    .................................................
    Witam,

    obawiam się, że parteru wyodrębnić się nie da... domek jest wg dokumentacji
    technicznej - jednorodzinny parterowy z poddaszem "niemieszkalnym", jest
    wspólne /jedno/wejście i na strych wchodzi się przez parter, a więc "zero
    prywatności"..., pozatym są wspólne media: ogrzewanie, kanalizacja i woda.

    Strych jest... zamieszkały przez drugiego współwłaściciela, który już ma
    własny dom, na połowie tej działki, ale starego domu, chociaż się sypie -
    odpuscić nie chce. Stropy na strych są drewniane, jest zakaz mieszkania, a
    tymczasem on mieszka, pakuje ciężkie meble i wyposażenie, dobudował
    łazienkę...
    Ściany pękają/konstrukcja drewniano-trzcinowa, nie ma ścian z cegły, poza
    jedną, do połowy domku-między kuchnią a łazienką.

    Nie wiem, czy ktoś chciałby kupić taki lokal, na /"wspólnej"/ działce, gdzie
    współwłaściciel to gbur, damski bokser i rządzi się niepodzielnie na całości
    i działki i domów, mimo że należy się mu tylko połowa...

    Dlatego stąd chcę uciec, bo nie mam spokojnego życia, a remonty i
    modernizacje "należą do mnie", bo on płacić połowy nie chce, chce tylko
    korzystać. Ostatnio usłyszałam, że będzie robił, co chce, a ja mogę co
    najwyżej się z nim sądzić o wszystko...

    Może gdyby był ktoś inny, obcy - poradziłby z nim sobie.
    pozdr

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 5. Data: 2010-05-18 22:54:18
    Temat: Re: Szukam wyjścia
    Od: MrWebsky <m...@p...onet.pl>

    > Witam,
    >
    > obawiam się, że parteru wyodrębnić się nie da... domek jest wg dokumentacji
    > technicznej - jednorodzinny parterowy z poddaszem "niemieszkalnym", jest
    > wspólne /jedno/wejście i na strych wchodzi się przez parter, a więc "zero
    > prywatności"..., pozatym są wspólne media: ogrzewanie, kanalizacja i woda.

    Na jakiej podstawie zatem pan X zajmuje strych?

    > Strych jest... zamieszkały przez drugiego współwłaściciela, który już ma
    > własny dom, na połowie tej działki, ale starego domu, chociaż się sypie -
    > odpuscić nie chce. Stropy na strych są drewniane, jest zakaz mieszkania, a
    > tymczasem on mieszka, pakuje ciężkie meble i wyposażenie, dobudował
    > łazienkę...
    > Ściany pękają/konstrukcja drewniano-trzcinowa, nie ma ścian z cegły, poza
    > jedną, do połowy domku-między kuchnią a łazienką.

    "Ma nowy dom i nie chce wyprowadzić się ze starego". A to dlaczego?
    Kto mieszka w nowym domu?

    > Nie wiem, czy ktoś chciałby kupić taki lokal, na /"wspólnej"/ działce, gdzie
    > współwłaściciel to gbur, damski bokser i rządzi się niepodzielnie na całości
    > i działki i domów, mimo że należy się mu tylko połowa...

    Jakim cudem postawił coś na drugiej połowie działki. Z twojego postu wynika,
    że macie działkę na współwłasność więce jeśli pobudował się na niej, to
    albo stało się to przed nabyciem przez ciebie udziału, albo zrobił to bez twojej

    zgody.

    > Dlatego stąd chcę uciec, bo nie mam spokojnego życia, a remonty i
    > modernizacje "należą do mnie", bo on płacić połowy nie chce, chce tylko
    > korzystać. Ostatnio usłyszałam, że będzie robił, co chce, a ja mogę co
    > najwyżej się z nim sądzić o wszystko...

    No to trzeba się sądzić. Facet nie ma nadmiernych szans na wygranie tej
    sprawy. Nie widzę też żadnego problemu w razie odpowiedniej konfiguracji
    własności działki, by zagrozić mu, że będzie musiał podzielić się też nowo
    postawionym domem.

    > Może gdyby był ktoś inny, obcy - poradziłby z nim sobie.
    > pozdr

    Ktoś inny zażądałby z mety zniesienia współwłasności. Gdyby był brutalem
    zmusiłby gościa do spłaty, albo pod licytację poszło by wszystko:
    stary dom, nowy dom i działka. W toku sprawy pan X musiałby udowodnić
    odpowiednimi dokumentami prawa właścicielskie i wyjaśnić dlaczego
    postawił cokolwiek na ziemi objętej współwłasnością. Normalnie tak się nie
    robi, bo to daje drugiej stronie (czyli tobie) możliwość domagania się
    spłaty i za działkę i za nowy dom.
    Sprawę trzeba postawić twardo, albo wynocha ze starego domu i dzielimy
    grunt, albo dzielimy wszystko stary nowy i grunt. Jeśli twoją intencją jest
    uzyskanie pieniędzy facet stanie w bardzo niewygodnej sytuacji, bo albo
    spłaci, albo ustąpi, albo zostanie zlicytowany.


  • 6. Data: 2010-05-19 00:08:13
    Temat: Re: Szukam wyjścia
    Od: " Anna" <m...@g...pl>

    MrWebsky <m...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Na jakiej podstawie zatem pan X zajmuje strych?
    ....................................................
    Bo... tak sobie przed laty zamieszkał..., ojciec - zmarły spadkodawca, mimo
    iz wiedział, ze strych moze grozić zawaleniem, dla świętego spokoju odpuścił
    mu :(
    ....................................................
    ......................
    > "Ma nowy dom i nie chce wyprowadzić się ze starego". A to dlaczego?
    > Kto mieszka w nowym domu?

    W nowym domu - nikt nie mieszka. Współwłaściciel dostał zgodę na rozbudowę
    od ojca / w gminie /, żeby się wyprowadził ze starego domu z tego strychu.
    On go pobudował tylko dlatego, żeby zająć działkę, bo "zabudowaną" prędzej
    sąd podzieli. Gmina w momencie składania papierów o pozwolenie - nie chciała
    jej wyodrębnić, bo za mała wzgedem ustaleń MPZP.
    Sprawa działowa jest obecnie w sądzie.

    A stary dom jest częścią składową spadku - on rości sobie prawa do
    jego "połowy", stąd pomysł na podział działki na pół/gdzie będzie tylko
    jego nowy dom/ a w starym domu chce "udział", ale tak, by nikt mu nie bronił
    korzystania z drugiej części działki, no bo przecież "musi mieć dojście do
    swojej własności"
    W tym starym domu mieszkam własnie na parterze, z dzieckiem.
    ....................................................
    .................

    > Sprawę trzeba postawić twardo, albo wynocha ze starego domu i dzielimy
    > grunt, albo dzielimy wszystko stary nowy i grunt. Jeśli twoją intencją jest
    > uzyskanie pieniędzy facet stanie w bardzo niewygodnej sytuacji, bo albo
    > spłaci, albo ustąpi, albo zostanie zlicytowany.
    >.................................................
    Ja zaządałam w sądzie spłaty za swój udział.
    Bo w takiej - jak on chce - konfiguracji, gdzie ja miałabym pasozyta na
    strychu i zmarnowane dalej życie, nie mówiąc o braku jakiejkolwiek
    mozliwości sprzedaży tego pózniej, z "lokatorem" , nie chcę tak dalej
    mieszkać.

    Ale on nie chce:
    - ani mnie spłacić
    - ani tego sprzedać
    i utrzymuje, że - mimo opinii biegłego, że "nie" - działkę da się
    podzielić...Już zapowiedział, ze jak wyrok będzie dla niego niekorzystny, to
    się do upadłego będzie odwoływał...

    Dlatego szukam możliwości pozbycia się tego, alebo przekazanie w bardziej
    twarde ręce, co zrobią z nim porządek.
    Ja jestem tylko kobietą po przejściach, a wiele pewnie jeszcze przedemną :(
    pozdr



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 7. Data: 2010-05-20 19:36:31
    Temat: Re: Szukam wyjścia
    Od: RadekNet <r...@r...com>

    Anna pisze:
    [ciach]
    > Dlatego szukam możliwości pozbycia się tego, alebo przekazanie w bardziej
    > twarde ręce, co zrobią z nim porządek.
    > Ja jestem tylko kobietą po przejściach, a wiele pewnie jeszcze przedemną :(

    Mielismy podobne przygody. Adwokat w ciagu 2 lat wszystko wyprostowal.
    Na szczescie to oni nas zaczeli sadzic, wiec po wygranej sprawie, nie
    kosztowalo nas to duzo (procz nerwow). Badz dobrej mysli i bierz fachowca.

    --
    Radoslaw Wrodarczyk

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1