>>> A teraz ponowię pytanie: dlaczego nie wstydzisz się, że łżesz
>>> publicznie?
>> Gdybym łgał - może bym się i wstydził.
>> Ty najbardziej jesteś zainteresowany czy znalazłem twoje dane czy nie.
> Nie jestem zainteresowany. Ja wiem, że nie znalazłeś niczego.
> Ale po co w ogóle szukałeś? Jesteś jeszcze bardziej kopnięty niż widać?
A po to że ktoś tam wcześniej chciał znaleźć. No i po to napisałem ile
czasu mi to zajęło.
A ty od tego momentu jakiś jakby bardziej rozdrażniony się zrobiłeś.

> Mnie twoje personalia wiszą zgniłym kalafiorem, podejrzewam, że wszystkim
> innym też.
Naprawdę mało mnie obchodzą twoje zainteresowania.
> Czasem znajdują się tacy co im się wydaje, że to nie wiadomo co - podpisać
> się imieniem i nazwiskiem, a nie nickiem.
> To jest drobiazg bez znaczenia, ja się mogę imieniem i nazwiskiem podpisać
> w każdej chwili.

Myślę że jednak zbyt wielkim tchórzem jesteś.

> Także nie cuduj, synu, jajco możesz.
Doprecyzuj wielkość "jajco"
> Po co kłamać w tak prostacki sposób, nie lepiej po prostu wytatuować sobie
> na czole "jestem kłamcą i idiotą, przepraszam"?
Ja ciebie miałbym przeprosić? Za co ?
przypomnę ci jeszcze raz pytanie bo widać zapomniałeś:
">> No chyba, że już zapomniałes do jakiego poziomu obelg się zniżyłeś.
> Do twojego.
Wskaż te moje obelgi jeżeli potrafisz."

Potrafisz wykazać się znalezieniem moich obelg? Czy chcesz żeby przypisać ci
miano łgarza, gnojka i gówniarza?

--
PawełJ

do góry

W wiadomości news:gjdihi$33l$1@nemesis.news.neostrada.pl pawelj
<p...@p...onet.pl> pisze:

>> Ja wiem, że nie znalazłeś niczego.
>> Ale po co w ogóle szukałeś? Jesteś jeszcze bardziej kopnięty niż widać?
> A po to że ktoś tam wcześniej chciał znaleźć.
O, nie jeden, nie jeden.
A ty musiałeś własnym łbem w ściane tryknąć, zamiast skorzystać z cudzego
doświadczenia.
Jak to baran...

>> ja się mogę imieniem i nazwiskiem podpisać w każdej chwili.
> Myślę
Na pewno nie myślisz.
Jak JA piszę, że mogę, to znaczy, że tak jest.

>> Po co kłamać w tak prostacki sposób, nie lepiej po prostu wytatuować
>> sobie na czole "jestem kłamcą i idiotą, przepraszam"?
> Ja ciebie miałbym przeprosić? Za co ?
Mnie???
Świat powinieneś za swoje istnienie przeprosić, albo chociaż najbliższe
otoczenie.
Mnie z tego wyłącz.

> przypomnę ci jeszcze raz pytanie bo widać zapomniałeś:
> ">> No chyba, że już zapomniałes do jakiego poziomu obelg się zniżyłeś.
>> Do twojego.
> Wskaż te moje obelgi jeżeli potrafisz."
> Potrafisz wykazać się znalezieniem moich obelg?
Do twojego poziomu - powinienem na twój użytek sprecyzować.
Nie ma żadnych twoich obelg tak samo, jak nie ma obelg wobec ciebie.
Ty nie możesz nikogo zelżyć i ciebie nie idzie, przecież tłumaczyłem,
strasznieś tępy.

No to co o z tymi efektami 15-minutowych poszukiwań, załgany pajacyku?
Weź je podaj i skończmy to.

--
Jotte

do góry

>>> ja się mogę imieniem i nazwiskiem podpisać w każdej chwili.
Tylko co cię przed tym powstrzymuje?

> Jak JA piszę, że mogę, to znaczy, że tak jest.
HAHAHA. Dobre. To teraz jeszcze to udowodnij.
Ty nie wierzysz mi że udało mi się cie namierzyć
Ja nie wierzę tobie że przedstawisz się tu z imienia i nazwiska
Dokąd mi tego nie udowodnisz - traktuj wszystkei swoje epitety które piszesz
pod moim adresem że dotyczą się ciebie.



> Świat powinieneś za swoje istnienie przeprosić, albo chociaż najbliższe
> otoczenie.
a za co tak dokładniej ?

> Nie ma żadnych twoich obelg tak samo, jak nie ma obelg wobec ciebie.
Zaraz zaraz. To raz piszesz że zniżasz się do mojego poziomu obelg a teraz
piszesz że nie ma żadnych moich obelg.
Zatem kłamcą jesteś teraz czy byłeś przed chwilą?


> strasznieś tępy.
o coś nowego ci przybyło.

>
> No to co o z tymi efektami 15-minutowych poszukiwań, załgany pajacyku?
O i tu jakby nowe.

> Weź je podaj i skończmy to.
Tutaj ci tego nie podam. Nie chcę potem być ciągany po sądach za podanie
danych osobowych. Ile razy mam ci to jeszcze powtórzyć żeby dotarło?
A i tutaj tego nie skończę.

--
PawełJ

do góry

W wiadomości news:gjdp1a$d09$1@nemesis.news.neostrada.pl pawelj
<p...@p...onet.pl> pisze:

>> Jak JA piszę, że mogę, to znaczy, że tak jest.
> HAHAHA. Dobre.
Jest przysłowie takie o rozpoznawania głupca po śmiechu. Słyszałeś może?

> To teraz jeszcze to udowodnij.
Tobie???!
Takiemu... takiemu... czemuś?

> Ty nie wierzysz mi że udało mi się cie namierzyć
Nic ci się, smarku, nie udało.
Idziesz w zaparte jak tępy blokers przed śledczym.

> Ja nie wierzę tobie że przedstawisz się tu z imienia i nazwiska
Wisi mi w co fauna wierzy.

>> Weź je podaj i skończmy to.
> Tutaj ci tego nie podam. Nie chcę potem być ciągany po sądach za podanie
> danych osobowych. Ile razy mam ci to jeszcze powtórzyć żeby dotarło?
> A i tutaj tego nie skończę.
Ty skończysz w psychiatryku albo w schronisku dla bezdomnych, tam twoje
miejsce.
Tak się znasz na prawie jak menel na kawiorze.
Sam ci kazałem podać moje nazwisko i adres, które rzekomo znalazłeś.
I zezwalam na to. Nudzą mnie już na maxażałosne wykręty.
Radzę zmienić nicka i inne namiary, się w żadnych dyskusjach nie pisać, bo
może od czasu do czasu zrobię sobie z małpy rozrywkę.

--
Jan Kowalski

do góry

>
>> To teraz jeszcze to udowodnij.
> Tobie???!
Nie mi. Reszcie grupy.
Pokaż że masz jaja i ciut odwagi.

> Takiemu... takiemu... czemuś?
Jakiemu?
>
>> Ty nie wierzysz mi że udało mi się cie namierzyć
> Nic ci się, smarku, nie udało.
Że kto?

> Wisi mi w co fauna wierzy.
Poetyckie wprost

> Ty skończysz w psychiatryku albo w schronisku dla bezdomnych, tam twoje
> miejsce.
To życzenie twoje czy może jakaś głębsza analiza mojej oceny?

> Tak się znasz na prawie jak menel na kawiorze.
Znasz wielu meneli że wiesz na czym się znają?
Teraz już zaczynam rozumieć skąd twoje słownictwo.

> Sam ci kazałem podać moje nazwisko i adres, które rzekomo znalazłeś.
> I zezwalam na to. Nudzą mnie już na maxażałosne wykręty.
Wzruszasz mnie.

> Radzę zmienić nicka i inne namiary, się w żadnych dyskusjach nie pisać, bo
Już zmieniam. Dobrze że mi doradziłeś.
Ty masz jednak słabą pamięć. Nie dalej jak godzinę temu pisałeś że raczej
nikogo nie obchodzi moja osoba a teraz sam sobie zadajesz trud żeby
zapamiętać mojego nicka i inne namiary.
Gubisz się nawet w tym o czym piszesz.
> może od czasu do czasu zrobię sobie z małpy rozrywkę.
Spoko z ciebie gościu. Najpierw się naśmiewasz z niepełnosprawnych, teraz ze
zwierząt.
Nie ważne kto - byle na twoim moziomie - tak trzymać

>
> --
> Jan Kowalski

I co ci to da?

--
PawełJ

do góry

Dnia 30-12-2008 o 21:29:07 pawelj <p...@p...onet.pl> napisał:

>> Radzę zmienić nicka i inne namiary, się w żadnych dyskusjach nie pisać,
>> bo
> Już zmieniam. Dobrze że mi doradziłeś.
> Ty masz jednak słabą pamięć. Nie dalej jak godzinę temu pisałeś że
> raczej nikogo nie obchodzi moja osoba a teraz sam sobie zadajesz trud
> żeby zapamiętać mojego nicka i inne namiary.
Czytasz, a nie rozumiesz. Po prostu oznaczam sobie niektórych autorów.
Niektórych, bo mądrze piszą, innych bo śmieszni debile itd.
Masz coś przeciwko?

Aha - podpisałem się bez problemu imieniem i nazwiskiem, tak jak mówiłem.
Teraz podaj wykryte rzekomo przez ciebie moje dane osobowo-adresowe,
szczylu.

--
Jan Kowalski

do góry

> Aha - podpisałem się bez problemu imieniem i nazwiskiem, tak jak mówiłem.
Oj biedny tchórzu. Na swoje brakło ci odwagi.
> Teraz podaj wykryte rzekomo przez ciebie moje dane osobowo-adresowe,
> szczylu.
O jeszcze to przybyło

--
PawełJ

do góry

Dnia 30-12-2008 o 22:39:41 pawelj <p...@p...onet.pl> napisał:

>> Aha - podpisałem się bez problemu imieniem i nazwiskiem, tak jak
>> mówiłem.
> Oj biedny tchórzu. Na swoje brakło ci odwagi.
Jesteś jednak debilem.
Napisałem, że mogę się jak i inni podpisać imieniem i nazwiskiem.
Dotrzymałem słowa i zrobiłem to.
Nigdy nie obiecywałem, że swoim (zresztą ci inni także nie). Ale
udowodnij, że ono nie jest moje.
Czy już pojąłeś swoją głupotę?

--
Jan Kowalski

do góry

> Jesteś jednak debilem.
> Czy już pojąłeś swoją głupotę?
Jeszcze nie. A niby ty miałbyś mi pomóc w zrozumieniu czegokolwiek? Jakim
sposobem?

--
PawełJ

do góry

Dnia 30-12-2008 o 23:06:39 pawelj <p...@p...onet.pl> napisał:

>> Jesteś jednak debilem.
>> Czy już pojąłeś swoją głupotę?
> Jeszcze nie.
Nic dziwnego, tak myślałem.

> A niby ty miałbyś mi pomóc w zrozumieniu czegokolwiek? Jakim sposobem?
Nie znam sposobu na takiego młota. To może być w ogóle niemożliwe. Nie
jestem lekarzem.

Podaj moje nazwisko i adres, które rzekomo odkryłeś.

--
Jan Kowalski

do góry