Witam,

Studiowałem w prywatnej szkole, w trybie zaocznym - 7 semestrów.
Obecnie czekam na termin obrony pracy dyplomowej.
Ze względu na wysoką średnią otrzymywałem stypednium naukowe.
Zawsze to było tak, że np za średnią z sesji 5 semestru,
w 6-ym semestrze dostawałem stypendium,
Za średnią sesji 6-go semestru dostawałem w 7-mym.
W sesji 7-go semestru również miałem wysoką średnią.
Po tej sesji już nie miałem nauki w szkole,
tylko pisałem pracę dyplomową.
Nadal miałem (mam) legitymację studencką ważną do 30.X.2005.
Zadałem pytanie do Dziekanatu, czy nie powinni mi za tę sesję 7-go
semestru wypłacać stypendium (mimo że już nie mam zajęć).
Oni odpowiedzieli, że nie, bo zakończenie 7-go (ostatniego)
semestru oznacza utratę praw studenckich.

Czy to stypendium mi się należy czy nie?

Jeżeli mi się należy, to jaką podać im podstawę prawną
i jaką instytucją ew. postraszyć (UOKIK, MEN, NIK ?)

Pytam o to dlatego, że początkowo Szkoła w ogóle nie wypłacała mi
żadnego stypendium naukowego i nawet czułem się poszkodowany,
gdyż studenci dzienni tej szkoły prywatnej CHYBA stypendium naukowe
dostawali (podkreślam CHYBA).

W każdym bądź razie, moja podejrzliwość wynika z tego,
że pewnego pięknego dnia Szkoła "obudziła się" i nagle
poinformowała, że będę dostawał stypendium naukowe
i wypłaciła też zaległe - należne.

Nie wiem, czy weszła jakaś ustawa/rozporządzene,
czy też ktoś im się "dobrał do skóry" (UOKIK, MEN, NIK ?)

Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedzi i
Pozdrawiam serdecznie~~Piotrek~~pe3no.