eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 163

  • 111. Data: 2008-08-05 11:09:54
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Tue, 5 Aug 2008 10:18:51 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

    > no widzisz. O tym wlasnie mowie. Dla mnie gwałtowne hamowanie na
    > autostradzie to debilizm, dla ciebie nie ma to znaczenia, po co hamował.

    To ciekawe dlaczego Niemcy jakieś dwa lata temu wprowadzili słony cennik za
    jechanie zbyt blisko poprzedzającego samochodu? I w dodatku bardzo
    stanowczo go egzekwowali.
    I ciekawe skąd się biorą te wypadki na autostradach na kilkanaście,
    kilkadziesiąt samochodów? Gwałtowne hamowanie to gwałtowne hamowanie
    - powód nie jest ważny - ważne jest żebyś zdążył wyhamować i nie pogorszył
    sytuacji na drodze.
    Gdy byłem na delegacji w DE to jakoś przez 4 lata nie zauważyłem
    powodu by jechać za innym samochodem bliżej niż nakazuje rozsądek.
    I widać inni też tak uważali bo nie widziałem osobiście wypadku na więcej
    niż dwa samochody (dojeżdżałem codziennie autostradą do pracy).

    Pozdrawiam
    Henry


  • 112. Data: 2008-08-05 11:16:05
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Tue, 05 Aug 2008 12:52:03 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

    >> Kierunkowskaz coś sygnalizuje, w tym przypadku zamiar skrętu. I
    >> oczywiście, że w praktyce sygnalizowanie skrętu i brak skrętu jest
    >> karane podobnie jak skręt bez sygnalizacji.
    >
    > Pierwsze - tak. Drugie - nie do końca, bo włączenie kierunkowskazu musi
    > wynika z ZAMIARU. Owszem. A jak udowodnisz brak zamiaru? Albo którego
    > konkretnie miejsca on dotyczył? Albo czy 30 sekund później czy wcześniej
    > to już "bezzwłoczne" wyłączenie, czy jeszcze nie?

    Na bank sądy sobie z takimi sprawami radzą, tyle, że rzadko idzie to do
    SN, więc raczej orzecznictwo to trudno jest znaleźć.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 113. Data: 2008-08-05 11:34:37
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Tue, 05 Aug 2008 13:09:54 +0200, Henry(k) napisał(a):

    >> no widzisz. O tym wlasnie mowie. Dla mnie gwałtowne hamowanie na
    >> autostradzie to debilizm, dla ciebie nie ma to znaczenia, po co
    >> hamował.
    >
    > To ciekawe dlaczego Niemcy jakieś dwa lata temu wprowadzili słony cennik
    > za jechanie zbyt blisko poprzedzającego samochodu? I w dodatku bardzo
    > stanowczo go egzekwowali.

    Te bilbordy każące liczyć odstęp na podstawie pasów są tam jeszcze? No i
    jeszcze jedno, fajne: tępienie szybkiej jazdy prawym pasem.

    > I ciekawe skąd się biorą te wypadki na autostradach na kilkanaście,
    > kilkadziesiąt samochodów?

    To fakt, niektórzy debile uważają, że 2-krotność długości auta jest OK. A
    ja nawet nie lubię wyprzedzać tira z przyczepą, którego równocześnie
    (przede mną) wyprzedza inna ciężarówka. Nigdy się nie pcham za tę
    ciężarówkę w takim przypadku.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 114. Data: 2008-08-05 11:48:45
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl napisał(a) w
    poprzednim odcinku co następuje:

    >> Rozumiem ze zbyt wielka sprawa byłoby wymganie od kierowcy
    >> sygnalizowania tych manewrów ktore sie chce wykonac i nie
    >> sygnalizowanie tych ktorych wykonac sie nie chce? Za duzo? Tylko dla
    >> kobiet czy generalnie dla kierowców?
    >
    > Ale przecież tego się wymaga - tylko nie należy od tego uzależniać
    > bezpieczeństwa. IMHO lepiej jest myśleć nad bezkolizyjnymi
    > skrzyżowaniami niż uzależniać bezpieczeństwo od większego zaufania do
    > kierowców. Też bym chciał żeby wszyscy kierowcy byli odpowiedzialni -
    > ale statystyki pokazują że się nie da...
    >
    no tak tylko wracamy do punktu wyjscia - ja uwazam ze w opisywanej sytuacji
    nieodpowiedzialna była babeczka jadac bezmyslnie prosto przez skrzyzowanie
    z wlaczonym kierunkowskazem.

    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Kobiety mogą uczynić milionerem tylko takiego mężczyznę, który jest
    miliarderem" - Charlie Chaplin


  • 115. Data: 2008-08-05 11:48:45
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl napisał(a) w
    poprzednim odcinku co następuje:

    >> no widzisz. O tym wlasnie mowie. Dla mnie gwałtowne hamowanie na
    >> autostradzie to debilizm, dla ciebie nie ma to znaczenia, po co
    >> hamował.
    >
    > To ciekawe dlaczego Niemcy jakieś dwa lata temu wprowadzili słony
    > cennik za jechanie zbyt blisko poprzedzającego samochodu? I w dodatku
    > bardzo stanowczo go egzekwowali.
    > I ciekawe skąd się biorą te wypadki na autostradach na kilkanaście,
    > kilkadziesiąt samochodów? Gwałtowne hamowanie to gwałtowne hamowanie
    > - powód nie jest ważny - ważne jest żebyś zdążył wyhamować i nie
    > pogorszył sytuacji na drodze.

    ok, to teraz wyobraz sobie taka sytuacje. Jedzie sobie auto po
    autostradzie. Widzisz ze z daleka, jest miedzy wami duza róznica predkosci.
    To auto wypredza jakas zawalidroge wyjezdza przed ciebie, szacujesz ze
    odleglosc jest na tyle duza, ze spokojnie zdaszy wrocic na swój pas.
    Kierownik daje kierunkowskaz w prawo, potwierdzajac twoje szacunki. I kiedy
    jestescie juz dosc blisko siebie zamiast zjechac na prawo, wciska hamulec w
    podloge. Nadal uwazasz ze to byla tylko i wylacznie twoja wina? Przeciez
    obracajac sytuacje w druga strone - widzac auto chcace wlaczyc sie do ruchu
    powininem zwolnic do jakis 20km/h bo a nóz gosc sie pomyli i wyjedzie mi
    przed maske.

    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Przepis na dziecko: 25dag miłości, 25dag namiętności, 2 jajka,
    4 kolana. Ubijać do rana aż powstanie piana. Odstawić na 9 miesięcy
    i kupic wózek dziecięcy. ;-)


  • 116. Data: 2008-08-05 12:29:00
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: " " <l...@g...SKASUJ-TO.pl>

    oboje powinniscie dostac mandat Ty za ewidentne niezachowanie ostrożnosci w
    postaci nieustapienia pierwszenstwa (i niewazne ze ona sygnalizowala co
    innego) ja zawsze czekac az auto zacznie skrecac wtedy ruszam, a ona za
    niewylaczenie sygnalizatora po zmianie pasa ruchu.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 117. Data: 2008-08-05 12:56:11
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:l2olm5-279.ln1@ncc1701.lechistan.com...

    >>> Sprawca ma obowiązek naprawić szkodę. To, ze sprawca posiłkuje sie w
    >>> tym przypadku umową ubezpieczenia nie ma nic wspólnego z tym
    >>> obowiązkiem. Istotne byłyby jedynie wyłączenia ustawowe, a w tym
    >>> przypakdu takich brak.
    >> Pozostaje kwestia współwiny. Moim zdaniem niewłaściwe sygnalizowanie i
    >> rozmowa telefoniczna mogły się przyczynić do kolizji.
    > Jakby ona wjechała w niego - owszem, można by próbować w tę stronę (tzn.
    > że ona powinna widzieć, że on jednak wjechał - i jeśli miała dość miejsca
    > na zahamowanie).

    On wjechał perzez jej kierunkowskaz. A kierunkowskazu nie wyłączyła, bo sie
    zajmowała rozmową telefoniczną.


  • 118. Data: 2008-08-05 13:12:20
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: "Maluch" <n...@m...pl>


    Użytkownik "gargamel" <s...@d...lina> napisał w wiadomości
    news:g79hti$7h5$2@news.wp.pl...
    >> Poczytaj do tego definicję szczególnej ostrozności.
    >
    > "szczególna ostrożność" - ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i
    > dostosowaniu
    > zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniająC

    A dalej zabrakło Ci siły cytować tego co najważniejsze, czy też odwagi. Taka
    manipulacja, to może wprowadzić w zdumienie.

    >> Zresztą w w/w art. punkcie 4 też pisze, że jak nie masz miejsca to nie
    >> możesz wjechać na skrzyżowanie. No i nie miał, czego dowodem jest
    >> stłuczka Wątkotwórca zachował się jak kursant na pierwszej lekcji z
    >> jazdy. Dał się zrobić panience, ktora może w danej chwili poprawiała
    >> makijaż.
    >
    > na skrzyżowaniu zwykle tak bywa że nie ma miejsca na na wjechanie, dlatego

    A u mnie zwykle bywa, że jest często i gęsto jest puste.

    > wymyślono przepisy wymuszajace odpowiednie zachowania

    I trzeba się do nich stosować.


    > z której strony wyprzedzisz auto jadące z prędkością 10km/h mrygajace
    > zamiar skrętu w lewo?
    > z prawej, z lewej strony, czy będziesz za nim się tak wlókł przez
    > 100km?:O)

    Jestem ciekaw jak będziesz wyprzedzał po prawej jak kierowca nie wykona
    manewru zgodnie z przepisami?

    > a na skrzyżowaniach to tez zazwyczaj stoisz i czekasz aż wszyscy
    > uczestnicy ruchy przejadą przez skrzyżowanie i jak już nikogo nie będzie
    > widać to dopiero wjeżdżasz?:O)

    Odnoszę wrażenie, że wogóle nie masz nawet karty woźnicy. A jezeli masz PJ,
    to chyba zdawałeś eksternistycznie.
    --
    Maluch


  • 119. Data: 2008-08-05 13:46:47
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: "gargamel" <s...@d...lina>

    > Odpowiem pytaniem: ktory paragraf zobowiazuje mrugajacego do wykonania
    > jakiegokolwiek manewru?
    > Natomiast istnieje paragraf nakazujacy ustapienie pierszenstwa. Bardzo
    > wyrazny paragraf.

    ok, więc ja tez tak odpowiem pytaniem:O)

    który paragraf nakazuje ustąpienie pierwszeństwa pojazdowi poruszającemu się
    torem nie kolidującym z twoim?
    natomiast istnieje przepis o owiązkach migającego:O)


  • 120. Data: 2008-08-05 13:49:56
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: "gargamel" <s...@d...lina>

    >> A generalnie to takich mozliwosci podlozenia sie jest wiecej - zawsze
    >> mozesz ostrzej zahamowac na autostradzie jak ktos ci podjedzie - tez wina
    >> ewidentnie twoja a placic bedzie ten z tylu.
    >
    > Będzie płacić ten z tyłu, bo to będzie jego wina. Niezachowanie
    > bezpiecznego odstępu.

    jak hamujący będzie miał uszkodzoną sygnalizację świetlną (światło
    hamowania) to będzie to jego wina:O)

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1