-
11. Data: 2006-11-07 19:52:48
Temat: Re: Statut szkoly, a konstytucja...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:eiqn5r$dgb$1@serwus.bnet.pl Tristan <n...@s...pl>
pisze:
>> Statut jest aktem prawa wewnętrznego, niższego rzędu niż np.
>> rozporządzenie, zktórym nie może być sprzeczny. Z kolei rozporządzenie
>> jest aktem prawnym niższego rzędu niż ustawa (z którą nie może być
>> sprzeczny), a każda ustawa (i każdy akt prawny) winien być zgodny
>> (niesprzeczny) z ustawą zasadniczą, czyli konstytucją.
> Ale czy zakaz tego czy tamtego albo nakaz jest od razu sprzeczny?
Przecież nie napisałem, że od razu musi tylko, że nie może.
> Regulamin instytucji może narzucać chyba ograniczenia, których nie narzuca
> konstytucja. Te ograniczenia wynikają z danej instytucji. Np. Klub Ludzi w
> Garniturach może chyba wymagać noszenia garniturów, choć konstytucja nie
> wymaga?
Konstytucja nie wymaga także ograniczenia prędkości w obszarze zabudowanym,
a PoRD - tak. ;)
Przecież rozumiesz, w czym rzecz.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
12. Data: 2006-11-07 20:53:07
Temat: Re: Statut szkoly, a konstytucja...
Od: Szerr <s...@g...peel>
Dnia Tue, 07 Nov 2006 20:35:23 +0100, Tristan w wiadomości
<news:eiqn5r$dgb$1@serwus.bnet.pl> napisał(a):
> Konstytucja nie nakazuje chodzenia w kapciach, a muzeum tak. Czy uprawnienie
> do noszenia dowolnego obuwia jest naruszane przez muzea?
Nie. Jest to utrudnienie o znikomej wadze, zarządzenie porządkowe
wynikające z władztwa zakładowego dyrektora muzeum.
--
Sz.
-
13. Data: 2006-11-08 21:37:26
Temat: Re: Statut szkoly, a konstytucja...
Od: rogus <r...@w...pl>
Meklar napisał(a):
> Każdy z nas przechodził okres buntu to normalne, jednak dzisiaj masz te
> osiemnaście lat, za rok będziesz już wspominał liceum czy też technikum.
> Zaakceptuj, że w szkole mimo swojej pełnoletności masz ograniczone prawa, to
> tylko rok, bardzo ważny rok. Będziesz zdawał maturę, miał wiele stresów z
> egzaminami maturalnymi i ewentualnym wyborem uczelni wyższej. Czy naprawdę
> chcesz w tym czasie podpaść nauczycielowi? Nadszarpnąć sobie nerwy? Bo czy
> istnieje jakiś zapis zabraniający nauczycielowi sprawdzania Twojej wiedzy? Nie,
> ba! To jego obowiązek, i nic nie stoi na przeszkodzie by robił to na każdej
> lekcji i na końcu roku wyciągnie średnią, która raczej nie będzie pozytywna. A
> jak Cię skreślą z listy uczniów gdy będziesz pełnoletni to żaden dyrektor
> publicznej szkoły młodzieżowej nie ma obowiązku Cię przyjąć. Zostaną jedynie
> szkoły dla dorosłych, które może Cię czegoś nauczą ale dobrą opinią wśród
> rektorów szkół wyższych nie mogą się pochwalić.
Jasne tzn. jestem dosc trzezwo myslacym mlodym czlowiekiem.
Pracuje, praktycznie sam sie utrzymuje i z tego faktu glownie mam bardzo
zdrowe relacje z rodzina[naprzyklad praktycznie mieszkam(u mnie) z
konczaca studia dziewczyna]
Teraz tak... chodzi o to, ze w normalnym zyciu jetem conajmniej tak
czynna i zangazowaa w ksztlatowanie swojego losu osoba, ze nieskromnie,
ale przystoi mi nazwac sie doroslym.
Jednak ograniczanie moich praw, ktore wiaza sie z zyciem poza szkolnym,
czy pociaganie do odpowiedzialnosci za opuszczeniee budynku jest nie fair.
Wychodze z zalozenia, ze system edukacji, jaki jest... nie wnikajac w
jego problemy, ma zadani przygotowywac jednostke do dorslego zycia.
Chodzi o to, ze wiekszosc mlodych ludzi przezywa szok w chwili, gdy ida
do pracy naprzyklad[po studiach] i chodzi o to, aby ten szok
minimalizowac. Aby czowiek mogl spokojnie przystosowywac sie do
doroslego zycia, a nie wyczekiwac dnia kiedy ukonczy 18 lat, odbedzie
pierwszy kontakt seksualny itp. Bo chodzi o pewien balans i spokojne
adaptowanie!
pozdrawiam
-
14. Data: 2006-11-10 06:57:39
Temat: Re: Statut szkoly, a konstytucja...
Od: "Arek Margraf" <m...@W...onet.pl>
>> Czy uczeszczajac do szkoly uczen jednoczesnie decyduje sie na
>> ograniczanie wolnosci gwarantowanych przez konstytucje w pewnych
>> aspektach zycia...
>
> Tak, godzi się. W granicach przewidzianych prawem.
>
Nie nie godzi się. Prawa zagwarantowane w konstytucji możesz ograniczyczać
tylko ustawą anie aktem tak niskiego rzedzu jak statut/regulamin szkoły.
Zresztą RPO juz kilku takich sytuacjach przyczepił się do innych
interpretacji "panów dyrektorów"
A.
-
15. Data: 2006-11-10 19:40:06
Temat: Re: Statut szkoly, a konstytucja...
Od: "Szerr" <s...@W...gazeta.pl>
Arek Margraf <m...@W...onet.pl> napisał(a):
> >> Czy uczeszczajac do szkoly uczen jednoczesnie decyduje sie na
> >> ograniczanie wolnosci gwarantowanych przez konstytucje w pewnych
> >> aspektach zycia...
> > Tak, godzi się. W granicach przewidzianych prawem.
> Nie nie godzi się. Prawa zagwarantowane w konstytucji możesz ograniczyczać
> tylko ustawą anie aktem tak niskiego rzedzu jak statut/regulamin szkoły.
Statut szkoły jako regulamin zakładu administracyjnego, precyzując zadania
organu nałożone przez ustawę, określa wewnątrzzakładowy porządek prawny, do
którego każdy użytkownik musi się dostosować, gdy chce korzystać z usług tego
zakładu.
Takie motywowane ustawowymi zadaniami organu ograniczenia w korzystaniu z
praw i wolności na terenie zakładu mieszczą się w ramach obowiązującego
porządku prawnego i są zgodne z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Sz.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/