W wiadomości news:eild5o$lcv$1@inews.gazeta.pl witek
<w...@g...pl.invalid> pisze:

> właśnie odpisałem na pierwszy post z prośbą o doprecyzowanie,
> bo zaraz się okaże, że rozmawiamy o totalnie dwóch różnych rzeczach.
Być może.
Przydatne linki:
http://tutej.pl/cms.php?i=4916
http://www.prawo.lex.pl/bap/student/Dz.U.2003.119.11
16.html
Ustwę o własnosci lokali zlinkowałem poprzednio.

--
Jotte

do góry

"Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote in message
news:eildeg$h5c$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:eild5o$lcv$1@inews.gazeta.pl witek
> <w...@g...pl.invalid> pisze:
>
>> właśnie odpisałem na pierwszy post z prośbą o doprecyzowanie,
>> bo zaraz się okaże, że rozmawiamy o totalnie dwóch różnych rzeczach.
> Być może.
> Przydatne linki:
> http://tutej.pl/cms.php?i=4916
> http://www.prawo.lex.pl/bap/student/Dz.U.2003.119.11
16.html
> Ustwę o własnosci lokali zlinkowałem poprzednio.
>

ja jego zwrot o wspólnocie mieszkaniowej i "bycia członkiem" zrozumiałem
jako księgę wieczystą do mieszkania własnościowego pzostającego w zasobach
spółdzielni. W takim przypadku członkiem (spółdzielni) , można ale nie
trzeba być i nie zostaje się z nim z automatu.

do góry

W wiadomości news:eile7t$q42$2@inews.gazeta.pl witek
<w...@g...pl.invalid> pisze:

> ja jego zwrot o wspólnocie mieszkaniowej i "bycia członkiem" zrozumiałem
> jako księgę wieczystą do mieszkania własnościowego pzostającego w
> zasobach spółdzielni.
Może masz rację. Ludzie często tak głupio piszą, że dotarcie do sensu
pytania jest trudniejsze niż odpowiedź na nie.

--
Jotte

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:eilbtt$fro$1@news.dialog.net.pl...

> Nie tylko ja to czytam.
> Milcząc głupi ujdzie za mądrego.

narazie niczym nadzwyczajnym sie tu nie wykazujesz, poza krytyka, wiec moze
skoro negujesz nazywanie tej oplaty czynszem, to powiesz jak sie to
konkretnie nazywa :)

> Google się popsuło, czy nie umiesz użyć?

google sie nie popsulo i umiem uzyc, czytalem definicje jednego i drugiego i
nijak to niczego nie wyjasnia, przynajmniej dwie pierwsze definicje ktore
znalazlem, byc moze jakies prawne definicje wiecej by powiedzialy, wiec moze
przyblizylbys to skoro juz taki madry jestes, wyjasnilbys czym w sensie
prawnym rozni sie wspolnota od spoldzielni, bo osobiscie z gory zakladam, ze
skoro roznica jest powazna, to piszacy wie do czego nalezy i nalezy do
spoldzielni ktorej jest czlonkiem i w ktorej kupil mieszkanie, a ty cos
zupelnie niepotrzebnie mieszasz zamiast, odniesc sie do meritum jego
pytania, no chyba ze mozna byc jednoczesnie czlonkiem spoldzielni i jakiejs
wspolnoty mieszkaniowej wewnatrz tej spoldzielni, co nie zmienia jednak
faktu, ze nic nie wnosisz do tematu

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:eild3m$l4c$1@inews.gazeta.pl...

> b) masz księgę założonę do mieszkania własnościowego

jesli juz chcesz byc taki konkretny to punkty a i b sa sobie tozsame i mowia
o tym samym, a punkt b prawidlowo powinien brzmiec, mniej wiecej tak

"b) masz księgę założonę do mieszkania spoldzielczego własnościowego"

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:eilela$i7q$1@news.dialog.net.pl...

> Może masz rację. Ludzie często tak głupio piszą, że dotarcie do sensu
> pytania jest trudniejsze niż odpowiedź na nie.

wtedy jak juz sie chce zabierac glos warto dopytac, zamiast sie
niepotrzebnie wymadrzac

do góry

"szerszen" <s...@t...pl> wrote in message
news:132b1$454e466f$57ce90a6$5188@news.chello.pl...
>
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
> news:eild3m$l4c$1@inews.gazeta.pl...
>
>> b) masz księgę założonę do mieszkania własnościowego
>
> jesli juz chcesz byc taki konkretny to punkty a i b sa sobie tozsame i
> mowia o tym samym, a punkt b prawidlowo powinien brzmiec, mniej wiecej
> tak
>
> "b) masz księgę założonę do mieszkania spoldzielczego własnościowego"

ok
punkt b) masz księgę założonę do mieszkania spoldzielczego własnościowego

stawiam na b)

do góry

W wiadomości news:46d07$454e46c9$57ce90a6$5318@news.chello.pl szerszen
<s...@t...pl> pisze:

>> Może masz rację. Ludzie często tak głupio piszą, że dotarcie do sensu
>> pytania jest trudniejsze niż odpowiedź na nie.
> wtedy jak juz sie chce zabierac glos warto dopytac, zamiast sie
> niepotrzebnie wymadrzac
Nie, synku. Wtedy się zwraca uwagę, żeby autor pytania przemyślał je i pisał
precyzyjnie. Inaczej w nieskończoność kazdy będzie chlewił jak chce. Np. jak
ty.

--
Jotte

do góry

W wiadomości news:e235e$454e456c$57ce90a6$4908@news.chello.pl szerszen
<s...@t...pl> pisze:

>> Nie tylko ja to czytam.
>> Milcząc głupi ujdzie za mądrego.
> narazie niczym nadzwyczajnym sie tu nie wykazujesz, poza krytyka,
Nie tobie, synku, oceniać.

> wiec
> moze skoro negujesz nazywanie tej oplaty czynszem, to powiesz jak sie to
> konkretnie nazywa :)
Ty naprawdę jesteś jakiś mądry inaczej. Nie ja neguję, czynsz to czynsz,
znaczenie słowa nie pozostawia wątpliwości.
A to o co pytasz i co powinieneś sam znaleźć gdybyś był intelektualnie
sprawny nazywa się opłatą za eksploatację części wspólnej

>> Google się popsuło, czy nie umiesz użyć?
> google sie nie popsulo i umiem uzyc, czytalem definicje jednego i
> drugiego i nijak to niczego nie wyjasnia, przynajmniej dwie pierwsze
> definicje ktore znalazlem, byc moze jakies prawne definicje wiecej by
> powiedzialy, wiec moze przyblizylbys to skoro juz taki madry jestes,
> wyjasnilbys czym w sensie prawnym rozni sie wspolnota od spoldzielni,
> bo osobiscie z gory zakladam, ze skoro roznica jest powazna, to piszacy
> wie do czego nalezy i nalezy do spoldzielni ktorej jest czlonkiem i w
> ktorej kupil mieszkanie, a ty cos zupelnie niepotrzebnie mieszasz
> zamiast, odniesc sie do meritum jego pytania, no chyba ze mozna byc
> jednoczesnie czlonkiem spoldzielni i jakiejs wspolnoty mieszkaniowej
> wewnatrz tej spoldzielni, co nie zmienia jednak faktu, ze nic nie
> wnosisz do tematu
Pozwól, że cię oleję. Nie gadam bowiem z durniami.

--
Jotte

do góry

> narazie niczym nadzwyczajnym sie tu nie wykazujesz, poza krytyka, wiec
> moze
> skoro negujesz nazywanie tej oplaty czynszem, to powiesz jak sie to
> konkretnie nazywa :)
>
>> Google się popsuło, czy nie umiesz użyć?
>
O ile mi wiadomo, to sie teraz nazywa "oplaty eksloatacyjne".
Skladaja sie one z:

rzeczywistych oplat eksploatacyjnych,
oplat na fundusze (m.in. remontowy)
niekiedy z zaliczkowych oplat za ogrzewanie i wode,
OPLATY ZA DOMOFON,
ewentualnie za zbiorca antene,
swiatlo w piwnicy etc. etc.

BTW - wspolnota laski nie robi. Jest jej swietym
obowiazkiem naprawic niesprawny domofon.

pozdrawiam, jacek

do góry