-
11. Data: 2007-10-09 14:36:21
Temat: Re: Spółdzielnia a chęć wprowadzenia opłaty
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 8 Oct 2007, Bartosz B. wrote:
> Pytanie zasadnicze czego mi jeszcze nie udało się ustalić a dzowni mi, iż
> własciciel lokalu własnościowego wraz z prawem do lokalu ma prawo do jego
> powierzchni dachowej procentowo w zalezności od ilości lokatorów w danym
> budynku.
A gdzie.
Dach jest we *współwłasności*, to znaczy wszyscy mają prawo do
korzystania z *całego* dachu, ale w określonym stopniu (np. na
zmianę :>).
Taką zasadę jak chcesz trzeba by *wprowadzić* (patrz niżej)
i IMO nic nie stoi na przeszkodzie, aby robić to odpłatnie.
Po kolei: zaczynając od pierwszego postu nie wyjaśniłeś swojego statusu,
bo raz piszesz że jesteś "lokatorem" a raz piszesz że masz "prawo
własności" - może się zdecyduj :]
Zastosuję się do wersji optymistycznej, czyli p. widzenia właściciela
*mieszkania*. Akcentuję, bo taki to podlega pod ustawę o własności
lokali i Kodeks Cywilny, i nie podlega *dalszym* :> ograniczeniom
prawa spółdzielczego, zaś nagminnym jest uważanie jakoby posiadacz
spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu był jego właścicielem... :O
(dopóki tylko MIESZKA, w sumie wielkiej różnicy nie widać, to prawda :)
ale najwyraźniej na mieszkaniu nie chcesz poprzestać)
Układ jest taki: "powierzchnie wspólne" służą do *wspólnego* użytkowania.
Każdy ma ułamek współwłasności w *całości*, nie należy tego mylić
z wyłącznym prawem do ułamka części.
Oczywiście właściciele *mogą* wprowadzić sobie prawo do użytkowania
jakichś części tej współwłasności "na indywidualne posiadanie", ale
warunki tegoż ustalają właśnie oni.
Inaczej mówiąc, jeśli współwłaściciele nie wprowadzą zasady że na
dach w ogóle nikt nie wchodzi (żeby go nie zepsuć :>) to masz prawo
(jako współwłaściciel) łazić po *całym* dachu, "w takim stopniu
w jakim daje się to pogodzić z korzystaniem przez innych", czyli jak
w procencie czasu przypadającym na udział Twojego mieszkania sobie
połazisz to OK ;)
Mam nadzieję że już widzisz, iż to nie da się pogodzić z żądaniem
żeby dowolny "kawałek" dachu wziąć sobie na wyłączność - bo inni
też mają prawo połazić po CAŁYM dachu.
Możesz zażądać, aby sobie (inni) wybrali czy mają Ci odsprzedać
resztę udziałów (brakujących Ci do 100%) albo że im odsprzedasz
bo taki "niewyłączny" budynek Ci po nic ;>
A, przepisów chciałeś:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
...i po kolei:
"każdy może łazić po *całym* dachu ale tak aby inni też mogli": art.206
"jak się chce rozporządzić inaczej to wszyscy muszą się zgodzić": art.199
"jak się komu nie podoba, to może reszcie postawić ultimatum: albo
wy mnie wykupujecie, albo ja was": art. 210
"ustalenie że wyłączenie prawa do łażenia przez wszystkich po dachu
wykracza poza zwykły zarząd":
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-wlasnosci
-lokali-1_2_8.html
...art.22.3.4 oraz ..6
Nie ma lekko.
Oczywiście to wszystko przy założeniu że mowa o właścicielu mieszkania.
Posiadacz prawa do *lokalu* ma prawa do tego lokalu, natomiast prawa
do reszty (budynku) są regulowane przepisami spółdzielczymi.
Na mój gust wyrazi się to jedynie skomplikowaniem ww. zasad, znaczy
po drodze więcej do powiedzenia mają "struktury" (być może można się
odwołać do Walnego Zgromadzenia, pełniącego na ogół rolę identyczną
jak współwłaściciele w przepisach wyżej).
IMO: nadinterpretujesz.
Przypisujesz sobie prawo do "kawałka dachu", a takiego nie ma.
pzdr, Gotfryd
-
12. Data: 2007-10-09 17:25:20
Temat: Re: Spółdzielnia a chęć wprowadzenia opłaty
Od: "Bartosz B." <b...@a...skasuj_to.pl>
(..)
> Taką zasadę jak chcesz trzeba by *wprowadzić* (patrz niżej)
> i IMO nic nie stoi na przeszkodzie, aby robić to odpłatnie.
na tym mi akurat nie zalezy ;)
> Po kolei: zaczynając od pierwszego postu nie wyjaśniłeś swojego statusu,
> bo raz piszesz że jesteś "lokatorem" a raz piszesz że masz "prawo
> własności" - może się zdecyduj :]
A lokator nie może mieć prawa własności ?
Tak na poważnie mam prawo własności lokalu.
> Zastosuję się do wersji optymistycznej, czyli p. widzenia właściciela
> *mieszkania*. Akcentuję, bo taki to podlega pod ustawę o własności
> lokali i Kodeks Cywilny, i nie podlega *dalszym* :> ograniczeniom
> prawa spółdzielczego, zaś nagminnym jest uważanie jakoby posiadacz
> spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu był jego właścicielem... :O
> (dopóki tylko MIESZKA, w sumie wielkiej różnicy nie widać, to prawda :)
> ale najwyraźniej na mieszkaniu nie chcesz poprzestać)
>
> Układ jest taki: "powierzchnie wspólne" służą do *wspólnego*
użytkowania.
super to mie cieszy.
> http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
> ...i po kolei:
> "każdy może łazić po *całym* dachu ale tak aby inni też mogli": art.206
> "jak się chce rozporządzić inaczej to wszyscy muszą się zgodzić": art.199
> "jak się komu nie podoba, to może reszcie postawić ultimatum: albo
> wy mnie wykupujecie, albo ja was": art. 210
dziekuję zapewne się przydadzą.
> "ustalenie że wyłączenie prawa do łażenia przez wszystkich po dachu
> wykracza poza zwykły zarząd":
> http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-wlasnosci
-lokali-1_2_8.html
> ...art.22.3.4 oraz ..6
> Nie ma lekko.
22.2. "Do podjęcia przez zarząd czynności przekraczającej zakres zwykłego
zarządu potrzebna jest uchwała właścicieli lokali wyrażająca zgodę na
dokonanie tej czynności oraz udzielająca zarządowi pełnomocnictwa do
zawierania umów stanowiących czynności przekraczające zakres zwykłego
zarządu w formie prawem przewidzianej."
1) Jak to wygląda w praktyce, tzn co to jest ta "uchwała właścicieli lokali
wyrażająca zgodę na dokonanie tej czynności" ?
Czy potrzbne są np podpisy większości właścicieli >50% ?
Czy walne zgromadzenie zarządu ma taką moc aby zmienić sposób
zagospodarowania terenu (wprowadzenie opłat)?
Jak to sprawdzić?
2) Czy członek spóldzielni a zarazem właściciel lokalu ma prawo wglądu w
uchwały zarządu ?
Dziś odmówiono mi wglądu w uchwałę na której podjęto te dziwne sporne
dezycje.
(Czy uchwały muszą mieć nadane jakieś numery w celu identyfikacji ? )