-
1. Data: 2007-01-19 21:37:50
Temat: Spadek po ojcu i na co się powołac u radcy który głupoty gada?
Od: "Arturek" <a...@p...onet.pl>
Witam i się pytam
Sprawa teoretycznie prosta.
Mąż umiera, zostawia wdowę i trójkę dzieci. Wdowa po kilku latach przypomina
sobie że musi załatwic sprawy spadkowe, udaje się do radcy prawnego, który jej
pisze pismo do sądu o przyznanie spadku. I Mówi jej ze jej należy się tylko 1/4
z całego majątku!!!!!!!!!!!! Byli po równo właścicielami gospodarstwa, a teraz
radca mówi ze z 12 ha (tyle ma gospodarka) należy się jej 3 ha i po 3 ha na
każde dziecko. Ludzie już ja słyszałem ze w takim wypadku wdowa ma swoje 50%
gospodarstwa a 50% po ojcu dzieli się po równo na matke i dzieci. Teraz proszę o
wskazanie podstawy aby radcy prawnemu wskazać punkt w przepisach.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2007-01-19 22:21:49
Temat: Re: Spadek po ojcu i na co się powołac u radcy który głupoty gada?
Od: "PayMay" <r...@g...com>
Szanowny Panie
Radca ma rację Art. 931. § 1 k.c
-
3. Data: 2007-01-19 23:23:20
Temat: Re: Spadek po ojcu i na co się powołac u radcy który głupoty gada?
Od: "Zbyszek ZiPi" <zipast(Wytnij)@gazeta.pl>
Użytkownik "PayMay" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:eorg9t$v3u$1@news.onet.pl...
> Szanowny Panie
> Radca ma rację Art. 931. § 1 k.c
szanowny Pan jest tego absolutnie pewny ? Pół majątku jest żony i nie
podlega spadkowi. Dopiero druga połowa podlega spadkowi i do tej części ma
zastosowanie ten artykuł.Tak więc z 12 ha połowa czyli 6 ha jest żony, a
druga dzielona w podziale spadku.
Art. 931. § 1. W pierwszej kolejności powołane są z ustawy do
spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą oni w
częściach równych. Jednakże część przypadająca małżonkowi nie
może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku.
ZiPi
-
4. Data: 2007-01-19 23:36:00
Temat: Re: Spadek po ojcu i na co się powołac u radcy który głupoty gada?
Od: "PayMay" <r...@g...com>
A z czego wynika to, że małzonek dziedziczy połowe, no nie widze tego w tym
przepisie jak Pan widzisz jakiś inny to objaw go, chętnie poczytam.
-
5. Data: 2007-01-20 00:07:26
Temat: Re: Spadek po ojcu i na co się powołac u radcy który głupoty gada?
Od: "Zbyszek ZiPi" <zipast(Wytnij)@gazeta.pl>
Użytkownik "PayMay" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:eorkku$9io$1@news.onet.pl...
>A z czego wynika to, że małzonek dziedziczy połowe, no nie widze tego w tym
>przepisie jak Pan widzisz jakiś inny to objaw go, chętnie poczytam.
Małżonek nie dziedziczy połowy, połowa majątku jest jego własnością. Dopiero
druga połowa jest dzielona w ramach spadku.
ZiPi
-
6. Data: 2007-01-20 02:32:57
Temat: Re: Spadek po ojcu i na co się powołac u radcy który głupoty gada?
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Zbyszek ZiPi" <zipast(Wytnij)@gazeta.pl> wrote in message
news:eormf3$fq9$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "PayMay" <r...@g...com> napisał w wiadomości
> news:eorkku$9io$1@news.onet.pl...
>>A z czego wynika to, że małzonek dziedziczy połowe, no nie widze tego w
>>tym przepisie jak Pan widzisz jakiś inny to objaw go, chętnie poczytam.
> Małżonek nie dziedziczy połowy, połowa majątku jest jego własnością.
> Dopiero druga połowa jest dzielona w ramach spadku.
A może jednek małżonek nigdy nie był formalnie właścicielem tego gruntu?
O ile grunt był współwłasnością to radca nie ma racji.
Ale o ile radca zajrzał do ksiąg wieczystych i nie znalazł tam drugiego
nazwisko, to ma rację.
-
7. Data: 2007-01-20 07:56:45
Temat: Re: Spadek po ojcu i na co się powołac u radcy który głupoty gada?
Od: "Zbyszek ZiPi" <zipast(Wytnij)@gazeta.pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:eoruuq$183$1@news.interia.pl...
> O ile grunt był współwłasnością to radca nie ma racji.
> Ale o ile radca zajrzał do ksiąg wieczystych i nie znalazł tam drugiego
> nazwisko, to ma rację.
Masz rację, i tak może być. Ja oparłem sie na stwierdzeniu piszacego " Byli
po równo właścicielami gospodarstwa." ale nie wiem co może byc zapisane w
papierach.
ZiPi
-
8. Data: 2007-01-20 10:13:37
Temat: Re: Spadek po ojcu i na co się powołac u radcy który głupoty gada?
Od: Czarek Daniluk <c...@n...com>
Użytkownik Zbyszek ZiPi napisał:
>
> Użytkownik "PayMay" <r...@g...com> napisał w wiadomości
> news:eorg9t$v3u$1@news.onet.pl...
>
>> Szanowny Panie
>> Radca ma rację Art. 931. § 1 k.c
>
> szanowny Pan jest tego absolutnie pewny ? Pół majątku jest żony i nie
> podlega spadkowi. Dopiero druga połowa podlega spadkowi i do tej części
> ma zastosowanie ten artykuł.Tak więc z 12 ha połowa czyli 6 ha jest
> żony, a druga dzielona w podziale spadku.
> Art. 931. § 1. W pierwszej kolejności powołane są z ustawy do
> spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą oni w
>
> częściach równych. Jednakże część przypadająca małżonkowi nie
> może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku.
> ZiPi
Sorka że się wtrącę - ale na podstawie przytoczonych danych trudno
powiedzieć kto ma rację.
Radcą prawnym ani prawnikiem nie jestem ale jako że przechodziłem to to
wiem jak jest.
Jeżeli gospodarka była odrębnością majątkową zmarłego ( nabyta przed
zawarciem związku małżeńskiego ) to wszyscy spadkobiercy - żona i dzieci
dostają po równej części - w tym przypadku po 1/4.
Jeżeli gospodarka była nabyta w trakcie trwania związku to połowa się
należy żonie, a druga połowa jest dzielona na równe części pomiędzy
wszystkimi spadkobiercami ( takżę żoną ) - w tym przypadku żona ma 5/8 a
dzieci po 1/8.
Pozdrawiam !!
-
9. Data: 2007-01-20 12:03:10
Temat: Re: Spadek po ojcu i na co się powołac u radcy który głupoty gada?
Od: "PayMay" <r...@g...com>
Zgadzam się z przedmówcami
-
10. Data: 2007-01-20 14:29:49
Temat: Re: Spadek po ojcu i na co się powołac u radcy który głupoty gada?
Od: a...@p...onet.pl
> Masz rację, i tak może być. Ja oparłem sie na stwierdzeniu piszacego " Byli
> po równo właścicielami gospodarstwa." ale nie wiem co może byc zapisane w
> papierach.
> ZiPi
>
Wiec tak obecna wdowa miała to gospodarstwo po rodzicach, następnie wyszła za
mąz i w księdze wieczystej dopisano męża. Stoi tak: barbara xxxxxxxxxxx i
Stanisłąw xxxxxxxxxxx . Mąż umarł i ona dalej na tym gospodarstwie tyra. Mają
troje dzieci w tym jedno niepełnoletnie. Sprawy spadkowe zostały zabałaganione i
dopiero po prawie 10 latach wynikła koniecznośc załatwienia tego problemu.
Kobieta ze wsi, przestraszona udała się do polecanej we wsi pani radcy.I ta pani
radca powiedziała ze jej sie należy z całego gospodarstwa tylko 1/4 całości
czyli 3 ha. Mało tego tak wpisała w piśmie do sądu. Podpowiedzcie proszę jak się
kłócić z tą panią radcą. jakie argumenty wytoczyć, paragrafy itp. itd. chcę
pomóc sąsiadom bo to naprawdę uczciwi i dobrzy ludzie, troche gubiący się w
urzędach i sądach.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl