Witam,

Mam pytanie do specow od spadkow :)

Sytuacja jest taka:
a) starsza pani ma mezz, dwoje dzieci i wnuczke
b) posiada na wlasnosc dzialke na wsi z domem
c) posiada mieszkanie wspolnie z mezem (i tam razem mieszkaja)

Pani chce to rozdzielic nastepujaco:
a) dzialka z domem - po polowie na dwoje dzieci
b) mieszkanie - dla wnuczki

Naturalnie maz i cala reszta rodziny w 100% akceptuje to wszystko.

Napisala odpowiedni testament, ale z zastrzezeniem,
ze wchodzi on w zycie dopiero po smierci meza.
Czyli dopiero wtedy dzieci biora dom na wsi a wnuczka mieszkanie.


Pytania sa takie:
1) czy taki zapis ma sens i jest ok z prawnego punktu widzenia ?
2) czy taki testament ma sens z punktu widzenia podatkow ?

Jak rozegrac sprawe, zeby jak najwiecej elementow bylo
po mysli starszej pani, a jednoczednie zeby wszelkie oplaty
byly jak najmniejsze ?

pozdrawiam
pluton